Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dwupak 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dwupak 83

  1. Pestusia zapach piernikow mam w calym mieszkaniu i tez uwielbiam... Juz tak fajnie swietami pachnie :) Tosiak specjalnie dla Ciebie przepis na pierniki :) 500 g maki 200g miodu 150g masla (ja daje maslo roslinne w kostce) 200g cukru 1 jajko 1 zoltko 10 g sody oczyszczonej 2 lyzki przyprawy do piernika Miod maslo i cukier podgrzac, aby sie rozpuscily, lekko wystudzic. Na stolnicy wymieszac make z soda i przyprawa do piernika. Dodac jajko i zoltko i powoli wlewac rozpuszczone maslo. Wszystko dobrze zagniesc. Ciasto rozwalkowac i wycinac wzory. U mnie kroluja gwiazdki:) Przed swietami udekorowac. Sa naprawde przepyszne, polecam :) Ide dokonczyc sprzatanie i rozwiesic pranie :) Ale mi sie zrymowalo ;)
  2. poranakawe my wczoraj robilismy pierniczki na swieta. Chcialam zrobic podwojna porcje, wiec na 1 kg maki. Niestety troche sie przeliczylam z miodem i maslem i wyszlo mi na 2 kg maki, wiec dom mam caly w pierniczkach:D:D:D
  3. Witam i ja... Zabralam sie od rana za sprzatanie, ale dalam rade ogarnac tylko sypialnie i nie mam juz sily ;) Teraz pralka wiruje... Zastanawiam sie kiedy ja to wszystko upiore ;) W srode jedziemy ze slubnym po komode dla dziecka, zebym miala gdzie ciuszki ukladac i biore sie na serio za wyprawke. Wprawdzie juz wiekszosc rzeczy mam, ale teraz to spakowac, poukladac. Bedzie nie lada problem. Ponoc na szkole rodzenia w przyszlym tyg mam miec podana liste, co musze zabrac do szpitala i to podzielona na trzy etapy. Tzn pierwsza torba - co musze miec jak zaczynam rodzic, druga co ma mi przywiez maz i trzecia - na wyjscie ze szpitala. W sumie fajnie, ze tak podzielona. Na pewno bedzie latwiej sie zabrac ;) Pestusia to nastraszylas meza. mi tez sie coraz czesciej macica spina, ale jeszcze nie jest tak zle. Umowa z Frankiem jest wiec czekamy razem w kupie do stycznia. Od pierwszego moze juz wychodzic :D Lutowka no to trafilas z butami. Super. Ja sie zastanawiam, czy by sobie czegos nie kupic. Wprawdzie mam kozaki z zeszlego roku i w nie wchodze, bo w ogole noga mi nie spuchla, ale sa bardzo sliskie. Dzisiaj mialam nie lada problem zeby isc po bolki na druga strone ulicy... Musze przemyslec sprawe :) Ktoras ma ochote na piernika? Wyszly przepyszne. Wprawdzie pieklismy je do 22.15 ale warto bylo :)
  4. Lutowka moj zagniata i walkuje ciasto a ja wykrawam pierniki. Wszystko mial przygotowane ;) Ale faktycznie, lubi gotowac. I nawet smaczne dania mu wychodza... Ciekawe ile nam zejdzie jeszcze z tymi piernikami. Ale wyszly przepyszne. Chce ktoras?
  5. Jak dbrze, ze z miszka wszystko w porzadku. I ze bedzie z malutka :) Tosiaczku przekaz dla niej pozdrowienia i buziaczki dla Poli. Ciekawa jestem tej sesji :) Tez chcialam wlasnie taka zrobic, ale zabraklo odwagi. Zostaja tylko fotki, ktore zrobi mi maz. I tez sa fajne.... Widze, ze przygotowania do swiat pelna para. Az milo :) Ja nic nie mam. Dopiero bedziemy kompletowac bombki, swiatelka, lancuchy. Ale przy najmniej dom bedziemy mieli ozdobiony tak, jak my chcem. I oczywiscie bedzie zloto i bordowo :) Na balkonie w tym roku nic nie bedzie. Przede wszystkim dlatego, ze mieszkam na parterze. Poza tym musimy zobaczyc, jakie sa tutaj zwyczaje... Ale piekne beda te swieta. Ech, jeszcze tylko 4 tyg :) Maz robi pierniki, chyba pojde mu pomoc. Ale jednak z innego przepisu, bo zabraklo w domu smietany :D No jak sie ma skleroze to trzeba szukac innych rozwiazan :)
  6. Czesc Ja juz po obiadku. U mnie tez maz zrobil :) Dobra z Niego bestyja :) Sernik na zimno juz w lodowce. Jeszcze troche i bierzemy sie za pierniczki. Oczywiscie z przepisu chyba mrowkani :) Misz masz mnie tez mocno brzuch ciagnal, ale szyjke mialam w porzadku. Lekarz przepisal mi spazmoline 2 razy dziennie i jest troche lepiej, ale musze lezec wiecej niz do tej pory. Ale da sie to przezyc. To wszystko dla naszych maluszkow :) Wczoraj chcielismy z mezem zlozyc lozeczko, ktore kupilismy. Niestety musimy je zwrocic, okazalo sie, ze szczebelki sa powyszczerbiane i w ogole sie zdenerwowalam. No ale w srode pojedziemy i mam nadzieje, ze uda sie wymienic je. A no i wieczorem zamowilismy posciel do lozeczka :)Tak wiec w przyszlym tyg czekam na paczke :) Ale sie ciesze :)
  7. Czesc dziewczyny Nawet nie jestem w stanie nadrobic tego, co napisalescie. Przepraszam Was bardzo. Dzisiaj od godz 7 do 15 jezdzilam po miescie. Ale wyprawka juz prawie skompletowana. Lozeczko, materac, pokrowiec na materaz, przescieradla, kocyk, pieluchy tetrowe, flanelowe, butelki smoczki i wiele, wiele innych rzeczy. I jeszcze zahaczylismy z mezem o market. Jak sciagnelam do domu to padlam. Dlatego nawet nie mam sil nadrabiac zaleglosci... Co do metryczek o ktorych wczesniej pisalam. Na nasza poczte wyslalam fotki i opis tego, co jestem w stanie zrobic. Nie tylko dla naszek kochanej Miszki, ale dla kazdej z Was. Jezeli ktoras bedzie zainteresowana, piszcie na mojego maila:) Im wiecej pracy tym mniej czasu na zmarwienia :) Wiec czekam ;)
  8. Chyba przegapilam pierwsze narodziny na naszym forum... Miszka gratuluje i prosze mysl optymistycznie a wszystko bedzie dobrze. Trzymam kciuki
  9. marigo, w chwili wolnego czasu podesle fotki i ceny metryczek, bo sa rozne, ale mniej wiecej od 50 do 100 zl bez oprawienia
  10. Czesc Wpadam tylko na chwile powiedziec, ze wszystko w porzadku i lece dalej. Ostatnio mam tyle spraw do zalatwiania, ze glowa boli. A jeszcze kochany sasiad o 5 rano zaczal grac na konsoli i dzwieki, jakie wychodzily z jego pokoju byly nie do wytrzymania. Az sie okruszek zdenerwowal. Ale dzisiaj udalo nam sie zalatwic w spoldzielni te sprawe i facet ma byc wezwany na rozmowe. Zobaczymy, czy to poskutkuje. Dzisiaj do zalatwienia bank a pozniej szkola rodzenia - pielegnacja noworodka :) A jutro od rana hurtownia z artykulami dla niemowlat. Juz sie nie moge doczekac... Jutro postaram sie Was troszke poczytac ;) Zycze milego dnia i trzymam mocno kciuki za nasze brzuszki :)
  11. dziewczyny, a myslalyscie moze o metryczkach dla Waszych dzieci? Bo ja z checia bym Wam cos powyszywala ;) Nudzi mi sie w domu to przy najmniej mialabym zajecie... Jezeli bedziecie chcialy to wysle na maila kilka wzorow i wtedy cos pomyslimy... Co o tym myslicie?
  12. hihi Tosiak ale wieloryba latwiej sie obrabia w photoshopie bo wiekszy :D:D Nie no, zartuje oczywiscie. Tez jestem ciekawa tej sesji. Dyducha wazne, ze na razie nic z tym nie trzeba robic. Wiec bez zmartwien. A co do cwiczen to chyba razem musimy sobie o nich przypominac, bo ja zamiast 10 razy dziennie oddycham torem przeponowym (jak to madrze brzmi) moze ze 2 razy ;)
  13. dyducha, az sprawdzilam. Ja mam caly czas takie cisnienie i lekarz powiedzial, ze jest w normie :) Tak wiec kazdy mowi cos innego :) I badz tu czlowieku madry. Ale to wszystko zalezy od czlowieka. U mnie w szpitalu, przy poprzedniej ciazy pielegniarki sie dziwily, bo mialam temp 35,5 st. Baly sie, ze cos jest nie tak. A ja zawsze mialam taka temp. Nawet teraz jak dobije do 36 to jest dobrze :) Tak wiec troche musialam je za kazdym razem uspokajac ;)
  14. Tosiaczku, nie pochwale sie, bo nie znam. Moj gin ma dosc stary sprzet ktory ledwo zipie i ciezko mu jest cokolwiek zmierzyc. Ale powiedzial, ze na oko prawidlowo. Mozliwe, ze przy nastepnej wizycie (14 grudnia) da mi skierowanie do szpitala na usg, wtedy sie dowiem. Dla mnie najwazniejsze jest to, ze sie prawidlowo rozwija :) I to piekne serducho bije jak szalone :) A w ogole gratuluje sesji :) Dzisiaj jade do szkoly rodzenia, ale nie cwicze, troche mnie martwi to ciagniecie brzucha, wiec lepiej nie przesadzac. A w piatek mamy pielegnacje malucha. U mnie zostalo jeszcze 5 spotkan, ale jest naprawde przyjemnie. Dyducha moj maly ozywia sie zawsze jak skoncze trening oddechowy. Wtedy to fika koziolki chyba we wszystkie strony. Troche boli wtedy wszystko, ale i tak jest mile :) Niech sobie fika :)
  15. Dzien doberek I ja sie w koncu wyspalam. Wstalam tylko raz na siusiu a reszte nocy jak zabita :) Maz twierdzi, ze prawie lozko zarwalam, tak sie wiercilam, ale ja nie potwierdzam tych informacji :D:D:D Wczoraj bylam u gina. Ogolnie wszystko jest dobrze. Udalo mi sie podejrzec Mlodego. Jejku, jaki on slodki :) Dostalam nystatyne na uplawy i spazmoline na rozluznienie miesnia macicy, bo ostatnio bardzo mnie dol brzucha ciagnie i lekarz zalecil troszke dopomoc, coby nie urodzic w grudniu. Ale ogolnie wszystko jest w porzadku :) A jak tam Wasze maluchy? Harcuja w brzuchach?
  16. Tosiak faktycznie pogoda okropna. Najchetniej to czlowiek by sie polozyl i nic nie robil ;) Mi maly szaleje w brzuchu i daje o sobie znac. Zwlaszcza jak cwicze oddychanie przepona. Zaczyna sie wtedy wiercic. Nie wiem, czy mu zle czy dobrze ;) A'propos pieluch. Wyslalam zgloszenie na pampersy. Poniewaz nic nie dostalam (nawet maila z kodem) wyslalam drugi raz. No i dostalam paczke dwa razy :) Ale powiem, ze bylam mile zaskoczona :) Poza tym wyslalam zgloszenie do Canpolu i dostalam poradnik mlodej mamy. Czytalismy z mezem i musze przyznac, ze bardzo fajny :) Tak wiec polecam. Wystarczy wejsc na strone Canpolu i napisac do nich maila z prosba o ten poradnik :)
  17. Czesc :) U mnie fatalna noc, w ogole prawie nie spalam. Koszmar. A gdy zasnelam moj wstawal o 6 wiec pospalam moze z godzinke... Ale odespie... Przepraszam, ze sie nie odzywalam, ale praktycznie wcale nie bylo mnie w domu. Wczoraj dwa razy bylam na zajeciach w szkole rodzenia i teraz tak mnie boli krocze, ze szkoda gadac. Ale fajnie bylo. Poza tym Tosiak nie jestes sama ze zgaga. Ja juz pozarlam chyba z kilogram migdalow. Pomagaja, choc tylko na chwile... Ale zawsze... I ta zadyszka. Czasem nawet jak wstaje dostaje zadyszki. Koszmar jakis... Jak dobrze, ze zostaly niecale 2 miesiace... Matko juz tylko 2 miesiace!! Jak ten czas szybko leci.... A dopiero patrzylam z rogalem na twarzy i lzami w oczach na test... Ech...
  18. Oj nadazyc za Wami ciezko ;) Ania nie martw sie, ze Mlody nie pokazuje twarzy. Moze chlopak wstydliwy? Na pewno wszystko jest w porzadku. Inaczej przeciez lekarz powiedzialby, ze cos nie tak. A z tego co mi wiadomo, nic nie mowil takiego. Wiec bez czarnych mysli :) Marionetka, co do wirusa nie pomoge. Ale pamietaj, ze w necie znajdziesz wiele smieci, ktore Cie tylko nastrasza. Najlepiej porozmawiaj z lekarzem i wszystko sie wyjasni. Zobacz, mozna z tego "wyjsc" :) Glowa do gory. Pestusia Toba sie tez zmartwilam. Ale faktycznie, w ciazy jestesmy bardziej narazone na bakterie i inne paskudztwa. Dostaniesz leki i bedzie dobrze. Tylko sie nie nakrecaj. Kiedy masz lekarza? marzka super, ze juz w domu jestes. Teraz odpoczywaj i korzystaj z ostatnich chwil wzglednego spokoju ;) Bo w styczniu juz tak latwo nie bedzie, hihi :) juszym witaj :) co do alkoholu. Mi lekarz powiedzial, ze jak mam teraz ochote na piwo lub wino, to moge sie napic. Ale nie litrami oczywiscie. Male ilosci nie zaszkodza dziecku na tym etapie rozwoju. A pytalam sie go, bo swego czasu tak bardzo chcialo mi sie piwa, ze o niczym innym nie myslalam. A ja z regoly nie lubie piwa:P Wiec jak tylko pozwolil, to kupilam sobie redsa i polowe wypilam duszkiem. A maly tak sie wtedy rozbrykal :D Widocznie tez mu brakowalo ;) Rany zapomnialam odebrac wynikow badan... No skleroza u mnie postepuje. No nic, w poniedzialek bede musiala sie przejechac specjalnie... No ale kto nie ma w glowie... A co do płci dziecka. Mi lekarz w 21 tyg powiedzial, ze na 100% chlopiec, ale ja caly cxzas nie jestem do tego przekonana. Nawet dzisiaj moj slubny stwierdzil, ze wydaje mu sie, ze urodzi sie dziewczynka. Moze dlatego nadal wszystko kupuje w unisexach. Tylko kilka ubranek mam niebieskich :) Jakos tak kobieca intuicja ;) Ale najwazniejsze, zeby zdrowe bylo ;) Lece na kolacje i film jakis obejrzec, bo powoli zapominam, jak telewizor wygl;ada :) Milego wieczorku i spokojnej nocy dla wszystkich ciezarowek :)
  19. Hej Ja dopiero teraz mam chwile czasu zeby do Was zajrzec. Ogarnelam dom, maz wyprowadzil na spacer ;) Wiec teraz siedze i grzebie w necie. Moze cos ciekawego wygrzebie... Bozenka nie powiem, fajnego masz lekarza :) Ja tez chce bukiet roz :P A tak na serio gratuluje dziewczynki. I milo, ze pomylka tak bardzo Cie ucieszyla :) Lece p[o cos do picia i poczytac co tam naskrobalyscie... Oczywiscie witam nowe kolezanki. Oj rozrasta sie forum :)
  20. Dzieki dziewczyny... Spraw jest za duzo, zeby o nich pisac. Po prostu wszystko na raz sie zwalilo. Marzka a Ty widze dzielnie znosisz szpital. Dlugo masz jeszcze tam pozostac? Ja dzisiaj jade do szpitala w Pabianicach zorientowac sie jak tutaj wyglada porod i ewentualnie z czego moge skorzystac a z czego nie. Boje sie, ze po prostu do Lodzi moge nie zdazyc. Z reszta osoba, ktora prowadzila wyklad na szkole stanowczo odradzala nam szpital, ktory wybralam dla siebie. Tak wiec lepiej sie dowiedziec co i jak :) Dla swietego spokoju...
  21. Witajcie.. Jak obiecalam wczoraj Marzce, odzywam sie. Przepraszam, ze tak milczalam, ale u mnie bardzo sie wszystko pokomplikowalo i musze sobie wszystko poukladac. Jest bardzo zle, dlatego nie chce sie tutaj rozpisywac co i jak... Nie pisalam tez dlatego, ze nie mialam o czym. Cieszycie sie swoimi brzuchami, ciaza, przygotowaniami. Nie chce psuc Wam humorow. Czasem Was podczytywalam. Czasem po prostu wylaczalam komp. Mam nadzieje, ze przez te dwa miesiace wszystko sie jeszcze jakos pouklada i po prostu bedzie lepiej Jezeli chodzi o okruszka, to jest wszystko dobrze. Maly rosnie. Nie widzialam go wprawdzie od 10 tygodni, ale we wtorek ide na usg, wiec sobie odbije ;) Kreci sie i wierci, stawia fikolki. Najbardziej zaraz po cwiczeniach mamy na szkole rodzenia. Mama konczy, On zaczyna... Najwazniejsze, ze jest zdrowy :) Umowilismy sie z nim, ze jeszcze posiedzi u mnie min. 1,5 miesiaca, zanim sie zobaczymy. A ja go bede karmila najlepszymi rzeczami. Przystal na to. Tak wiec mam nadzieje, ze to fikanie z radosci :) Na razie tyle. Uciekam wyszywac, moze to mnie uspokoi... Milego popoludnia
  22. Dziewczyny, dzieki za lopaty, kazda sie przyda. Naprawde nie potrafie powiedziec, co mi jest... Niby wszystko dobrze sie uklada, a ja taka rozlazla... Mam nadzieje, ze ten stan szybko minie... Kitka z rozstepami tak juz jest. Po prostu sa i juz. Mnie moj slubny codziennie smaruje przez kilka minut wcierajac mazidlo i co? Na brzuchu mam olbrzymie rozstepy, czerwone... Trudno... Trzeba z nimi zyc... dyducha ostatnio wszystkie mamy problemy ze snem. Jak nie koszmary to brak snu. Ja budze sie codziennie kolo 2-3 i nie moge zasnac do 5. Pozniej wstaje luby i tez juz nie spie . Chodze zmeczona. A do tego mam jeszcze sprzatanie mieszkania przed sobotnia parapetowa... Po prostu czasami padam na twarz... Marzka uwazaj na siebie i odpoczywaj. Ja wczoraj mialam taka akcje twardnienia brzucha. Dopiero po no-spie i wylezeniu troche przeszlo. Nawet do taty na cmentarz nie pojechalam, bo po prostu nie dalam juz rady. Jak to okreslilam brzuch byl taki jakis nie moj... Marlena i jak wyniki? Juz lepiej? My ze slubnym planujemy dwojke dzieci. Fajnie by bylo, gdyby byla to parka. No ale zobaczymy. I najlepiej nie za duza roznica wieku. Ale jak bedzie, sie okarze. Mi zawsze marzyla sie trojka - moj patrzy na to niechetnie. Ale wiecie, chwila zapomnienia ;) Zycie tak naprawde zweryfikuje wszystko. I nawet, jezeli mialabym miec 10 dzieci to wiem, ze dam rade. Ktos mi kiedys powiedzial "Bog nigdy nie daje nic ponad Twoje sily i mozliwosci". Cos w tym musi byc!!
  23. Czesc Przepraszam, ze przez ostatnie kilka dni sie nie odzywalam. Przyznam sie szczerze, nie mialam ochoty ani Was czytac, ani pisac. Zalapalam wielkiego dola i potrzebuje lopaty, zeby go zakopac. Pozyczy ktoras? Od kilku dni siedze i rycze... Juz sama sie pogubilam dlaczego... Moze jak poczytam, co u Was, to mi troche przejdzie? Uciekam...
  24. Czesc Wpadlam tylko sie przywitac i uciekam - duzo zajec mam na dzisiaj zaplanowanych... Powiem tylko, ze bylam w szkole rodzenia wczoraj. Niestety na razie moglam sie zapisac tylko na wyklady, ale to i tak dobrze. Ponoc w polowie duzo dziewczyn sie wykrusza z cwiczen - rodza, wiec wtedy wejde na jakies miejsce :) Ale wyklady sa fajne, tylko trwaja 2 godz i ciezko wysiedziec. Ale atmosfera super. Moj slubny stwierdzil, ze czul sie dziwnie wsrod tylu brzuchatych na raz. Ale sie usmialam :) Uciekam. W miare mozliwosci sie odezwe :) Milego dnia
  25. No i slinka pociekla... Tosiak dzieki za przepis. No to zrobimy pyszne ciacho. Ale wlasnie ze sliwkami a nie jablkami... Uciekam zrobic obiad. Dzisiaj buraczkowa... W ddtvn mowia o nauce jezyka dla polrocznego dziecka... Nie wiem, dla mnie to troszke przesada. A gdzie ich dziecinstwo? Jakos tak sceptycznie jestem do tego nastawiona...
×