hej, rozumiem doskonale wszystkich. co do jednego/jednej. Ale chyba jednak bardziej dziewczęta. Ja również jestem poparzona. Miałam wtedy 4 latka, kąpiel,wanna,wąż od pralki, wrzątek.Sami rozumiecie... Mało pamiętam, ale w oczach moich rodziców można wyczytać wszystko. Gniew, ból, nieuwagę, wyrzuty sumienia, tragedię rodzinną. Teraz mam 20 lat i staram się żyć normalnie,ale jak większość nienawidzę lata, wysokiej temperatury i tego,że bluzki na krótki rękaw nie są dla mnie. Bliznę mam na lewym przedramieniu. Byłam na operacji przy użyciu ekspandera. Czytałam wypowiedzi niektórych na ten temat. owszem,to pracochłonny zabieg, długotrwały i tylko dla ludzi o silnej woli. Ja nosiłam mojego bąbelka prawie rok :) najgorszy czas w moim życiu, dopiero wtedy przekonałam się,ile warte były te czasy,kiedy do ukrycia była tylko blizna, a tu nagle z każdym miesiącem powiększający się woreczek silikonowy, napełniany solą fizjologiczną. Mam wspaniałego lekarza, który dawał mi szansę na całościowe usunięcie blizny, niestety nie dało rady. Walcze dalej. Wiem,że jest Wam wszystkim ciężko. Mnie też :) dłuższe rękawki, bolerka, te sprawy... Znam to. Ale pamiętajcie,że nie jesteście sami, nie taki świat straszny, jak mówią... :) Wystarczy trochę dystansu, kochająca rodzina, partner/partnerka bądź przyjaciele. Nie warto się przejmować zdaniem osób trzecich,które bywają po prostu złośliwe. Pamiętajcie,że naprawdę mogło być gorzej. Trzeba docenić to,co się ma i walczyć. O szczęście i zdrowie ,bo tylko to się liczy. a piękno... najważniejsze jest to wewnętrzne. :) Otwórzcie się na ludzi, nie bójcie się zbliżeń .
Jeśli ktoś jest z warmińsko-mazurskiego, polecam dr Jacka Wiejka. To lekarz z Gdańska, który przyjeżdża na 2 ostatnie tygodnie do Olsztyna, co miesiąc. Można go złapać w szpitalu bądź ambulatorium chirurgicznym na Żołnierskiej. Wspaniały facet, prawdziwy fachowiec.
w razie czego, zamieszczam swoje gg: 7563384
Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich :))