Ja jako 11 latka zlekceważyłam zapalenie pęcherza. Po tygodniu ustało ale pojawił się ból w okolichach nerek. Po tygodniu nie mogłam siedziec ani głęboko oddychac,nie mówiąc już o kaszlu i zaczęłam mówic szeptem bo nawet lekkie drgania głosu sprawiały bół, nie mogłam się tam nawet dotknac, udawałam że mi nic nie jest bo sie bałam czago? Może mamy albo lekarza? Nie pamietam. Powiedziałam mamie dopiero jak zaczęłam sikac na rożowo i sie zwijałam z bólu na łóżku z 40 st. gorączką. Ból byl tak silny jakby któs mi kroił na żywca kręgosłup, mniej więcej jak 1 okres porodu! Wezwała pogotowie.
Trafiłam do szpitala pod kroplówke i byłam tam 3 tygodnie. Miałam ostre przewlekłe kłębuszkowe zapalenie nerek.
Na pęcherz dobry jest Furagin- ale na receptę.
Polecam picie soku z żurawiny ( w aptece) właśnie na prawidłowe funkcjonowanie dróg moczowych.