Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karinkak1987

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej kobietki! ehhh to moje oduczanie Olivki od jedzenia w nocy na dobre mi nie wychodzi. Wczesniej budzila sie raz ok polnocy, gora pierwsza w nocy...i nastepnie 7-8 rano. A teraz nie wiem czy w ramach buntu czy co... od 3 dni budzi sie dodatkowo jeszcze o 4 i wariuje godzine... turla w lozeczku, przewraca na brzuch, nastepnie wola o pomoc, a jak ja na plecy poloze to placz histeryczny...nie wiem o co chodzi...Mam dosc,..dzis dzien zaczelam od 2 tabletek przeciwbolowych bo glowa mi peka. W dzien je wiecej niz zwykle...a i tak w nocy budzi sie i je..a teraz dodatkowo wariuje... Nie wiem moze to zemsta za to ze probowalam ja woda oszukiwac... A tak z pozytywniejszych rzeczy, to dzis kupilam bilet mojej mamie i przyleci do nas w czerwcu bedzie 2 tyg i pozniej my z nia polecimy... na slub znajomych. Wiec troszke bede miala urozmaicenia...w tym moim szarym nudnym zyciu :P anna- jak widzisz ja tez ubolewam nad tym ze nie mam nikogo tutaj z rodziny, nikogo do kogo moglabym wyjsc na kawke czy podrzucic mala kiedy chce isc do lekarza, fryzjera...czy poprostu odespac nocke:) becia- jestem juz w gr na fb:) A waga sie nie martw... istnieje jakies takie dziwne przeswiadczenie ze dziecko musi byc pulchne, to zdrowe. Zwlaszcza babcie tak bardzo chca by dziecko utuc. A nie kazde dziecko takie musi byc. Jesli wszystko inne jest ok to Olivka taka ma urode i tyle. I nawet dobrze lepiej byc chudszym niz grubszym. aannkkaa- Olivce leca lzy tylko jak sie porzadnie rozplacze, wtedy takie krokodyle az leca. Ale przy takich zwyklych marudzeniowych placzkach lez brak..to chyba bardziej wymuszanie jest wtedy. Nie pamietam co jeszcze mialam napisac...:) jak mi sie przypomni to napisze... milego dzionka
  2. witajcie:) Moj maly terorysta spi... wczoraj mialam aniolka w domku dzis marude... no ale co zrobisz, dziecko tez ma prawo miec lepsze i gorsze dni. Wieczor panienski sie udal, dziekuje za zyczenia milej zabawy, U nas teraz bardzo cieplo to w domku Olivka w samym bodziaku smiga..a jak bylysmy na spacerku to zalozylam jej lekie spodnie skarpetki bluzke i kapelusik... Czy wasze dzieci tez pol spaceru skupiaja sie na tym zeby sciagnac czapke albo buty? U mnie to masakra jakas... jak nie czapka to buty... czasami az mnie to irytuje... bo wieje a ona nie chce czapki i zawiazywane nic nie pomagaja, wydluzaja jedynie fakt ich zdjecia. ulewanie- moja juz niby nie ulewa..ale ostatnio ta zaczela wariowac w lozeczku w sensie przewraca sie na brzuch i spowrotem ze od tego wojowania czasami jej sie beknie i cos tam poleci... . Nowa jak mozesz dodaj mnie tez do nowej grupy...chetnie dolacze! anna- nie mam pojecia co to moze byc z tym okiem...a co do brzucha..ja to wygladam jak w 6miesiacu ciazy..;/ ale ja to co innego bo nadal mam 7 kilo po ciazy... i ni cholerki nie chce zejsc...mimo ze diete mam i na silownie prawie codziennie chodze.
  3. witajcie kobietki! ja na szybko...wlasnie sie szykuje na wieczor panienski...mezowi w raman rekompensaty zrobilam pyszny gulasz na obiad:) Olivka nyna..juz godizne wiec lada chwila skonczy sie czas dla mamy:) My generalnie teraz nie mamy problemu z usypianiem malej wieczorem, w ciagu dnia tez nie. Mala zasypia w lozeczku, sama... Ale tez mielismy wczesniej problem... mala zasypiala tylko na rekach...i ktoregos dnia za rada jednej z was powiedzialam koniec...musi sie nauczyc sama..i nie bylo tak zle juz pierwszego wieczorku po godzinie krecenia sie w lozeczku zasnela sama. I tak zostalo do teraz becia- probuj do skutku podawac wode lub herbatke... wiem ze latwo powiedziec..moja mala tez nie chciala pic jak chora byla a lekarz kazal dawac nawet jesli ma to byc po lyczku tylko... pomaranczowe- moze jak bedziemy ignorowac to im sie znudzi moj maz koniecznie chce kupic malej hustawke albo wlasnie to na szelkach o czym becia pisala..ja nie wiem .... ona tak szybko sie wszystkim nudzi ze obawiam sie ze i to bedzie chwilowa atrakcja..poki co nie kupilismy a co do chodzika, pomijajac fakt ze ma wplyw na kregoslup itp itd..to ja nie kupuje z wygody..tzn mam takie poczucie ze jak zacznie chodzic w tym chodziku to bede musiala strasznie na nia uwazac... a tak bawi sie na macie puzlowej, troszke na lezaczku...i wydaje mi sie bezpieczniejsza.. Niech naturalnie nauczy sie chodzic:) wtedy juz sila rzeczy bede musiala za nia latac:) no nic kochane...lece walnac sobie make up... wyprasuje kiecke ... i oddaje corcie w rece meza milego weekendu
  4. Witajcie! becia- mozesz miec racje z tym zastrzykiem..ja wlasnie wzielam 3 i chyba to bedzie ostatni...juz nawet nie chodzi o to ze nie chudne mimo diety i cwiczen ( silownia, basen) ale o te wahania nastrojow...no i nagle mi mleko wrocilo. wiec podejrzewam ze hormony to we mnie szaleja. Dzis bylam zrobic badania krwi...wlasnie pod katem hormonow, gp mnie wyslalo. A tak w ogole igga i becia- zazdroszcze wam straconych kilogramow :-) Olivka cos katarek ma...niby nie jest specjalnie marudna..tyle tylko ze jej z nosa leci. Zobaczymy...oby sie nic z tego nie rozwinelo. rozklad jedzeniowy mojej malej: 6-7 rano mleczko 120 do 150ml 10 kaszka 12-13 owoce 15-16 obiadek 18-kaszka 19.30 mleczko przed snem ok 150-czasami 180ml... no i pozniej budzi sie ok 1 - 2 w nocy na kolejne 120-150.. probuje ja oszukac woda, albo dac wiecej mleka w dzien ale na nic te proby...nie wiem jak wyeliminowac to jedno nocne karmienie. powrot do pracy- nie mam jak- maz pracuje od pon do soboty wraca o 19 kazdego dnia...a ja od wrzesnia wracam na uczelnie i co drugi weekend mam zajecia... nie mam tu babci ani nikogo kto moglby sie zajac mala...i troszke mnie to martwi..po 1 kasa jest potrzebna, po 2 do ludzi wyjsc tez mi sie juz chce....chociaz jak wroce juz na uczelnie to bede wsrod ludzi, nadal jednak zostaje punkt nr 1:) nic milego popoludnia kobietki
  5. Moja mala tez wlasnie odbywa dzemke...ja juz po kawie...pranie wstawione... kurak sie rozmraza na obiad... Ehh jak mi sie dzis wstac nie chcialo...masakra do 10 lezalysmy z Olivka w lozku...ona bawila sie ja probowalam jeszcze oko przymknac... Maz w pracy...po 4 dniach wolnego przyzwyczailam sie ze jest z nami w domku...i tak pusto.Ale na szczescie ok 13 powinien juz byc w domku. Potem mam wizyte u lekarza...ide po zastrzyk no i spytam o cos na zatrzymanie laktacji ( juz 6m nie karmie a mi cos powariowalo i cycki pecznieja i mleko boli)... Boje sie ze mnie splawia i kaza czekac az samo naturalnie przestanie...w tym kraju to wszystko ma sie samo leczyc albo paracetamolem:P Nie chwalilam sie tutaj chyba jeszcze..ale kupilam sobie karnet na silownie... poki co kilogramy stoja..nadal jest ich sporo na plusie po ciazy..i mam z tego powodu dola..bo jakby nie bylo to mala juz ma 7 miesiecy a ja ten balast nosze. Na poczatku wszyscy mowili urodzisz to szybko schudniesz, teraz mowia mala zacznie chodzic to zobaczysz jak polecisz...ciekawe co beda mowic jak mala juz zacznie chodzic :P koci-koci...u nas na to mowi sie kosi- kosi łapki...:)... fotelika tez nie mamy bo auta brak... ale w planach mamy auto..wiec i o foteliku bede wtedy myslec...Poki co w Polsce jak jestesmy uzywamy tego pierwszego. Klaudik- |Olivka czasami sapie ale jak spi... w dzien rzadko bo rzadko ale zdaza jej sie wzdechnac...smiejemy sie z mezem ze ma dosyc zwariowanych rodzicow, co sie przed nia wydurniaja:)
  6. Masakra jakas sie tu zrobila...Propopnuje zamknac temat... bo to sensu juz nie ma...my wiemy swoje, pomaranczka swoje ... szkoda nerwow i czasu na to wszystko... a tak swoja droga to kilka razy zabieralam sie do napisania tutaj, ale ciagle cos..dwa razy nawet juz wypocilam posta i mi net wsiakl..i post poszedl w kosmos. Do tego wpierw mialam mame u siebie, teraz meza mam czesciej w domu z racji wolnych dni, swiat itp...No a czas ucieka..a jak juz sie ma troszke zaleglosci to potem ciezko tak ni z gruszki ni z pietruszki wrocic w rytm. Postaram sie teraz czesciej tu bywac. Wiec w skrocie: Olivka ma juz 7 miesiecy... Nadal jest szczesliwa posiadaczka dwoch zebow, gryzie wszystko co popadnie wiec podejrzewam ze teraz po woli czas na gorne jedynki idzie... Od trzydniowki jaka przeszla budzi sie w nocy na jedzenie, tzn ok 24-1 potem dopiero 7 rano, walcze z tym jak moge,..daje jej wiecej w ciagu dnia, probuje woda oszukiwac...poki co bez powodzenia. W sumie to jak dla mnie do zniesienia jest ta jedna pobudka..ale polozna mnie zjechala ze dziecko juz nie powinno jesc w nocy... becia- mialam sie tobie pytac jak sie sprawdza to kolko ktore kupilysmy? u nas, ok nadal uzywane tylko skubana nauczyla sie z niego wyslizgiwac pod spodem i mi ucieka:) Przyznam sie ze i mnie niektore niki tutaj malo co mowia... stara ekipe znam dobrze i glownie na fb mamy kontakt...ale mam nadzieje ze forum przejdzie kolejny rozkwit a pomarancza nie beda nas rozpraszaly.. tymczasem pozdrawiam...ide do meza, mala juz spi a on ma dzis ostatni dzien wolnego... a tak na koniec..w sumie mialam sie nie wtracac..ale albo nie zrozumialam o co chodzi albo cos pomylilas misza.. Smileofangel jest tak szczupla ze ja zawsze z zazdroscia na nia patrze...jej corka tez do pulchnych nie nalezy wiec nie wiem o co tobie chodzi!
  7. kasiek- gratuluje takiego zdolnego syna:) obysmy my wszystkie zawsze takie dumne z wywiadowek wracaly
  8. witajcie u nas juz lepiej, Olivce temp minela...wysypka wyszla, jeszcze jest...wiec chyba byla to 3dniowka. Dzis mamy wizyte kontrolna..wiec potwierdzimy pewnie diagnoze... Olivka nadal nei chce jesc...zadnych stalych poslikow...a wczesniej taki glomodor byl z niej, teraz kaszka ble, zupki ble, wszystko ble.. mam nadzieje ze to tez jej minie, bo widac ze jej brzuszek spadl... na szczescie pije duzo herbatki, i mleko becia- wracaj wracaj, u nas piekna pogoda... mam nadzieje ze bedziemy mogly wyjsc z mala jutro bo juz sie kisze w domu... a z tymi kurierami to pech jakis, ja mam jednego sprawdzonego...i mial nam przed swietami zrobic dostawe, mama bigosik zrobila i w sloiki pogodotala...kielbaske na swieta...i zeby bylo smiesznie skradli mu busa!! w zeszlym tygodniu...a z jakiej ty firmy korzystasz? moze uda mi sie jednak wyslac innym kurierem moja mala juz poltorej godziny spi...nie wiem o co chodzi...chyba musze isc zobaczyc, bo moze buszuje w lozeczku... pozdrawiam cieplutko wszystkich
  9. Hej, padam na twarz...Druga nocka z rzędu zarwana... Olivka chora, lekarz stwierdzil infekcje gornych drog oddechowych..;/ Goraczkuje ...dzis rano miala 39,2...jak tylko paracetamol przestaje dzialac od razu temp skacze...Jest marudna, nie chce jesc... dzis doszlo tez rozwolnienie...A najbardziej dobija mnie to ze lekarz zalecil paracetamol i duzo plynow..;/ becia- wykupilismy wycieczke na Gran Canarie..ale dopiero na koniec maja, tez mylalam o wrzesniu, pazdzierniku..ale cenowo bylo drozej..do tego studia mi sie znowu zaczna wiec lecimy w maju..Pozniej nie wiadomo kiedy bedziemy mogli gdzies leciec.. Nowa jak sie trzymacie? Generalnie u nas dzi brzydko chlodno deszczowo...i nie mam na nic sil i ochoty.. Mala teraz spi...
  10. Witam przy niedzieli :) I my wybywamy dzis...co prawda tylko do parku ktory mamy 5min od siebie, ale zabieramy kocyk jedzonko i robimy piknik :) czekamy tylko az sie Olivka obudzi...i uciekamy. gratulacje dla wszystkich 7 i 6 miesieczniakow! Becia0308- fajnie musi wygladac takie raczkowanie w tyl... Mojej duzo lepiej wychodzi siedzenie ...za raczkowanie jakiekolwiek sie jeszcze nie bierze...pewnie kwestia dni, tygodni... i tez bede miala ta radoche.. surowe owoce--- ale o co chodzi? ze zle? nie doczytalam ... ja daje bananka poduszonego widelcem, starte jabluszko, ostatnio utarlam jej gruszke...wcina i nie ma zadnej wysypki... Generalnie po raz enty zaczynam odchudzanie :) tym razem mam motywacje... wykupilismy wycieczke na koniec maja...i musze schudnac :-) No nic kobietki udanej niedzieli zycze!
  11. Witajcie... dzis u nas pozytywnie... pieknie i slonecznie, zaliczylismy dwa spacerki...jeden do parku w nosidle, drugi na zakupy w wozku...oba udane :) w koncu znalazlam dla malej czapke wlasciwie taki kapelusik ktory troszke cienia jej robi i jak idziemy pod slonce nie ma juz histerii :) no i dzis wazny dzien!!! Moj leniuch wreszcie przewrocil sie z pleckow na brzuszek...tak jej sie to spodobalo ze jak zaczela to 3 razy pod rzad sie przewracala :) dzieki dziewczyny za odpowiedzi odnosnie mleka ... mam ostatnia puszke jedynki to kupie dwojke i zaczniemy mieszac... w poniedzialek ide zwazyc mala..we wtorek ma pol roczku to zobaczymy jaki z niej ciezki gagatek :) w sobote mama juz wylatuje...smutno mi troszke..czasami mnie drazni ale tak fajnie miec ja przy sobie...a tak zobaczymy sie dopiero w lipcu...;/ anna- nie moge uwierzyc ze twoja ma juz 7 miesiecy... rosna nam te pociechy naj naj lepszego dla gaduly Gabrysia z okazji imieninek :) Nowa- oby jutrzejszy dzien byl lepszy... ciekawe co bylo Patrysce.. kurcze drogo te zdjecia w pl .... ja wywoluje w takiej maszynie u nas.. i jak ma sie powyzej 150 albo 200zdjec to jeden kosztuje 5 pensow...ostatnio za przeszlo 400zdjec zaplacilam jakies 22funty...czyli jakies 100zl. dobrej nocki...
  12. witam z ranca! no dobra przesadzilam z tym rancem...bo w pl juz 11.30 :) w kazdym badz razie moje dziecko ma dzemke, ( ostatnio wstaje ok 7..skonczylo sie leniuchowanie do 9).. ja juz po kawce i musli...okupuje kompa.. we wtorek moja Olivka skonczy pol roczku... i w zwiazku z tym zastanawiam sie czy zmienic jej mleczko na dwojke... chyba wypadaloby prawda? czy wszystkie mamy nie cyckujace maja to juz za soba? w sumie Olka lubi swoje obecne mleko ale boje sie ze jak przy nim pozostane to moze ono nie zaspokoic wszystkich jej potrzeb... w poniedzialek pojde tez ja zwazyc z tej okazji, zobaczymy jakiego kloca mamy w domku:) mame mam jeszcze do soboty... a od wczoraj siedze w domu ;/ pogoda piekna a ja kwitne bo ma przyjechac fachowiec od bojlera, cos tam zrobic...no i mial byc wczoraj nie przyjechal, dzwonilam do niego mowil ze bedzie dzis rano...jest juz u nas 10.30 i nic...ciekawe co oznacza dla niego rano... spanie- u nas na pleckach z glowka raz w jedna raz w druga storone...pewnie zmieni sie to jak moj leniuch zacznie sie przewracac na brzuchol... poki co przewraca sie tylko na boki... za to z nowych umiejetnosci- mala nauczyla sie na dzwiek la la la, bujac w rytm "muzyki", wydajc z siebei tez jakies dzwieki...bosko to wyglada...no i przybijamy sobie piatki :) nic uciekam, milego dnia zycze
  13. witajcie ! zabietam sie za napisanie posta od powrotu do uk...i sie zabrac nie moge... moze dzis sie spreze :) mala spi zobaczymy ile uda mi sie naskrobac apropos dzemek w dzien.. pewnie pamietacie jak nazekalam ze moja to max 30 minut i koniec..otoz zmnienilo sie to, mala teraz ma 3 dzemki z czego jedna trwa ok godziny do poltorej... pozostale dwie ok 45minut do godziny, nie wiem czy to za sprawa tego ze juz nie odbywa dzemek w lezaczkku tylko normalnie w lozeczku... Po udanym samodzielnym zasypianiu wieczorem postanowilam ze dzienne dzemki tez beda bez lulania i udaje sie... Moze w tym lezaczku poprostu cierpla niewygodnie jej bylo i dlatego tak krotko spala... beacisko- moje gratulacje magazynierko ty nasza :) patinka- trzymaj sie kochana... i czy dobrze zrozumialam ze jest jakas nowa milosc w twoim zyciu? kontakt dziecko pies- ja nie mam zwierzaka, ale w pl moi rodzice maja jamnika..Olivka zachwycona psina, a psina z kolei bardzo przyjaznie nastawiona, dawa sie glaskac, nawet ciagnac za uszy..oczywiscie pilnowalismy by mala jej nie ciagla, bo to tylko pies i nie wiadomo co mu do glowy wskoczy...Ale osobiscie uwazam, ze dziecko powinno wychowywac sie wsrod zwierzat.. ja cale zycie mialam psy w domu..zaluje ze tutaj nie mamy takiej mozliwosci... temperatury- u mojej mamy tez 26stopni, ja masakra ciagle mi goraco bylo, dziecko czesto w samych bodziakach latalo, bo nie przyzywczajone do takiego ciepla...teraz moja mama jest u mnie i twierdzi ze mamy zimno 20stopni:) mam dzis z mezem wychodne... musze wziasc sie za siebie, umyc i wyprostowac wlosy, wymalowac sie ubrac...i zabrac sie nie moge.. smile o jaka afere chodzi bo cos mnie ominelo..ja osobiscie uwazam ze nie jestesmy tutaj od slodzenia sobie i jak komus sie prawda nie podoba jego sprawa... i lepiej pod swoim nickiem okazywac swoje zdanie niz na pomaranczowo... ciezarowka- moja mala tez jeszcze ma czas na wszystko pol roczku bedzie miala dopiero 29tego..i jakos szczegolnie nie martwie sie tym ze nie siedzi.. chociaz nie powiem jak widze filmiki na fb chodzacych szkrabow a moja kiwa sie na boki siedzac to nie moge sie doczekac kiedy moje dziecie bedzie takie silne ehh nic ide sie ogarnac bo mnie maz nigdzie nie wezmie pewnie i tak polowy zapomnialam co mialam napisac:)
  14. becia0308- teraz pewnie za pozno na ta rade..ale ja ostatnio jak jechalismy do Polski to nie wykupowalam bagazu z ryanaira tylko kurierem wyslalam mleko, pieluchy, nasze ubrania itp itd. Bardziej mi sie to oplacalo niz bagaz ..no i wygoda bo jechalismy tylko z podrecznym... ruchliwosc dzieci- jak moja mama '' gada'' z mala na skypie to tez mowi ze to strasznie ruchliwe dziecko..i faktycznie mala nie usiedzi za dlugo w jednej pozycji... a teraz zeby bylo smieszniej gada sobie z metka od maty :) i po co te zabawki pouwieszane, jak metka starczy:) tak w ogole to witam:) nowa- oj ja 3 godzin snu w dzien mojej malej juz dawno nie zaznalam..az mnie kusi by kupic ten sloiczek z indykiem :) hehe w polsce na pewno wyprobuje... Jutro moj men ma wolne... ostatnie zakupy, pakowanie i w piatek wylatuje...doczekac sie nie moge.. ktoras z was kupila alli o ile dobrze pamietam...i jak dziala? pozdrawiam
  15. Witajcie kobitki:) U nas nic nowego... dni lepsze i gorsze... Generalnie czekam na lato:) wiosne tez ale bardziej wyczekuje lata... becia0308- wiem co czujesz... Olivki maja swoje charakterki:) ale co zrobic trzeba przetrwac...no i na pocieszenie powiem Ci ze do piatku zostaly jeszcze tylko 2dni..:) Bosz ja juz sie doczekac nie moge :) moja mama juz tez wariuje z tesknoty... oczywiscie za Olivka a nie za mna:) nowa- my tez nie mamy jak obchodzic 5 miesiac Olivki...urodzila sie 29tego :) wiec teoretycznie dzis .... ale za to w sobote nasza niuncia ma imieninki:) zabki- u nas nadal brak...wy tu juz po kilka macie..a my szczerbole:) klaudik- mojej malej tez sie zdarza wepchnac paluszki do buzi za gleboko...na szczescie nie czesto..ale nic ja to nie uczy bo wyciagne jej reke z buzi a ta dalej pcha... miesko- ja kurczaka tez zapodalam calego, ale to dlatego ze bardzo jej smakowal... teraz odlozylysmy troszke miesko, bo jednak brzuszek bolal..ale zaczniemy znowu probowac ...bo faktycznie warzywka i owoce to jak przekaske traktuje aaaa zapomnialam dzis dzien bez fb :) hehe ciekawe ile z nas da rade... beacisko- ucz sie ucz...kiedy obrona? tak czy owak ja juz powodzenia zycze! igga- u nas w parku tez kwitna krokusy, zonkile... jest zielona trawka... i kilka dni bylo na prawde slonecznie...chcialo sie spacerowac...jeden dzien to nawet w samej bluzie do parku czmyknelam...a od 3dni znowu zimno, chlodno, szaro i deszczowo... pozdrawiam
×