Może morze?
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Może morze?
-
A i jeszcze jedno. Dlaczego nie piszesz na czarno, jak jesteś taki odważny, człowieczku. Fujara ma oprócz doświadczenia życiowego jeszcze odwagę, a Ty?
-
Do... do fujary 12345itd. Coś się uczepił człowieczku tego Fujary. Co on ci tak leży na wątrobie. Uważam, że ma facet doświadczenie życiowe i całkiem mądrze pisze, może trochę niekiedy" megalomańsko", trochę niekiedy z patosem, a czasami może trochę zbyt infantylnie, ale jak człowiek dużo przeżył to i dużo wie o tym życiu. Nie chcę cię obrazić w żaden sposób, ale troszkę mi przypominasz takiego pieska ratlerka, co to nie wie co powiedzieć, ale chce być zauważonym, więc robi dużo zamieszania poprzez głośne szczekanie, a czasem ugryzienie w kostkę. Zastanów się, czy coś z tego wynika dla Tej co zniszczyła ?
-
Do Tej co zniszczyła! Mała piszę do Ciebie ostatni post. Piszesz, że masz nerwicę i depresję i prawdopodobnie tak jest. Piszę prawdopodobnie, bo nie jestem lekarzem, a to co tu na tym Twoim temacie się dzieje, a również Twój nick, chyba o tym świadczą. Wiem co to jest depresja - miałam przykład w swojej bliskiej rodzinie. Depresja to choroba taka sama jak każda inna i trzeba ją leczyć. Chodzisz do lekarza, bierzesz leki. Ja nie namawiam Cię na odrzucenie leków, jeśli są brane na zlecenie lekarza. Wiem, że tych leków nie można samodzielnie przestać brać, tylko stopniowo z nich się schodzi. Ale wiem również, że te leki bierze się systematycznie, o określonych porach, a jak zauważyłam, po tym co piszesz, Ty bierzesz je kiedy Ci pasuje. I ma rację Fujara. Ty nie masz problemu z facetem, a właściwie, źle się wyraziłam, nie problem z facetem jest dla Ciebie teraz najważniejszy. Najważniejszy Twój problem w chwili obecnej, to TWOJE ZDROWIE! Wg mnie, zamiast tracić czas na forum, powinnaś zwrócić się do psychologów, psychoterapeutów, czyli udać się /oprócz leków/ na terapię. Oni nie oceniają, ale pomogą popracować nad własnym samopoczuciem, nad lękami, trudnymi do opanowania emocjami. Nauczą jak radzić sobie i odpowiednio reagować w trudnych sytuacjach. Odzyskasz radość życia i motywację do zmian. Wtedy będziesz załatwiać swoje sprawy z facetem. A może wtedy się okaże, że żadnych spraw do załatwienia po prostu nie ma. Weź się za siebie dziewczyno na poważnie, bo masz dla kogo żyć, bo zasługujesz na to. A klepanie w klawiaturę tu na forum, to jest tylko temat zastępczy. I znowu ma rację Fujara. To są tylko puste słowa, słowa słowa, które można wykasować jednym kliknięciem i nie zostanie nic. Białe puste tło. Są to słowa za którymi może i stoją ludzie, ale jak klikniesz "Backspace", nie ma ani słów, ani ludzi. ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I ŻEBY CI SIĘ UDAŁO! NAPRAWDĘ.
-
Fujaro, bardzo mądrze piszesz w ostatnich swoich postach. A do Małej Czarnej już mi się nie chce pisać. Powiem tak: kiedyś mojemu 4xM powiedziałam nie wdawaj się w "gierki" z babami. Baby zawsze są w tym lepsze i żaden facet nie wygra w żadne "gierki" z babą. Tak już jest i tyle. Ja nie znoszę gierek i nie potrafię, tego trzeba się uczyć od małego. No może troszkę potrafię, w końcu jestem baba, ale nie lubię tego. Mała świetnie " wchodzi" z Tobą w "gierki", ale jeżeli piszesz mądrze i na temat, ona sie wycofuje. Chyba się "wyloguję" z tego tematu. A Ty mi coś obiecałeś. Czekam.
-
Kurczę, ale ja jestem gaduła. Dopiero, jak zobaczę mój wpis, i widzę ile tego wyszło, to sama na siebie jestem zła. Przepraszam Was wszystkich za to przynudzanie moje.
-
Fujara! co Ty mi tu imputujesz. Gdzie ja mówiłam, że nie masz prawa do szczęścia?! No gdzie? Wręcz odwrotnie zawsze mówiłam, że każdy zasługuje na szczęście. Byle się to nie wiązało z krzywdzeniem drugiego człowieka. Przeczytaj moje motto ze str. 45 godz.11;00 - Desiderata. Mało tego, jeszcze Ci powiem: Człowiek ma tyle szczęścia na ile sobie sam pozwoli. Koniec. Kropka.
-
Hahaha! Fujara ładne masz te usteczka, prawie takie jak na zdjęciu.
-
Możecie mi dać buzi, bo nie ma kto. Młody poszedł "na miasto", a stary dał przez kamerę, ale kamera jakaś taka niewyraźna. Ja też was całuję w czułka.
-
A ja nie jestem żądna sensacji, tylko widzę, że sobie spokojnie gadacie, więc znaczy nie pozabijacie sie. Moge spokojnie lec.
-
No chyba zwariowałeś taraz Ty. Ja tylko 20, no może parę więcej. Ale kaszelek mnie dusi i trza to rzucić kiedys.
-
Wiecie co, zapalę jeszcze papieroska i ide spać. Nudno tu u Was jakoś. Dobranoc dzieci.
-
Przecież ja ci Fujaro nie wymyślałam. A poza tym co tylko ty masz na to patent. Jak ja nie lubię tego Waszego strzelania z automatu: Kanał: dududu Ta co zniszczyła : dududu Kanał: dududu Ta co zniszczyła: dududu Czy wy nie umiecie normalnie rozmawiać. Jak ludzie. Fujara - ja mam też 3 koty.Tylko białe.Baśka - mamusia i Maciek i Piotrek - synki. A rok temu musiałam uśpić Sońkę, która miała 20 lat Mała Ta - kup sobie książkę "Mit monogamii" - tam są poruszane kwestie życia po zdradzie /wspólnego/, rozstania - po zdradzie jak to zrobić aby ponieść jak najmniej szkód, no i oczywiście najważniejsze temat zaufania i szczerości. W prosty i przystępny sposób. A zemsta wcale nie jest słodka.
-
Mała Czarna Ta - nie taplałaś się. Dawałaś tylko całą siebie. I wymagałaś tego samego od tych w związkach. A że oni nie sprostali ?
-
Fujaro Ty okularniku. A Małej źle podpowiedziałeś. Nie drugi element tylko trzeci. No i jeszcze imię. Papa. Nie przeszkadzam już. Mam duzo do zrobienia dziś.
-
Wiem, że ze mną nie zatańczyszcz tego tanga. Próbowałeś tańczyć tango z Małą. Próbowałeś, ale tango to zmysły, a zmysły to wzrok, dotyk, zapach, smak. A tu w tym śmietniku to tylko słowa, słowa, słowa. A uczucia to się rodzą w głowie, tylko czasem ta głowa jest pusta. I wtedy z uczuć wyłazi huć. Zrozumiałeś moje ostatnie zdanie w poprzednim wpisie?
-
Nie uwodzę, ale lubię. Paskudny stary satyrze. A i jeszcze zapomniałam napisać: masz piękne wn.
-
No Fujara, Jestem pod wrażeniem! Brawo,brawo,brawo. Wreszcie coś konkretnego, przejrzystego, bez zbędnych słów, słówek podtekstów i niedomówień. Bez strzelania z karabinu, tylko rzeczowo, prosto, zrozumiale i na temat. Jeszcze raz brawo.
-
No Mała Zołzo. Dobrze, że jesteś, bo faktycznie już ja też świrowałam. Przepraszam, że przywłaszczyłam sobie nazywanie ciebie "imionami" zarezerwowanymi dla Fujary. I ma rację Fujara, że dużo za dużo tu nawypisywałam swoich szczerości, ale po pierwsze też byłam w jakimś cholernym dole, a po drugie, chodziło mi o to, żeby ci pokazać, że są różne historie, może lepsze, a może gorsze od twojej i ludzie z tym żyją, bo muszą?, bo chcą?,- bo życie się ma jedno, bo ono się toczy, bo człowiek jest taką istota, która tak dużo może znieść. I coś Ci jeszcze napiszę. Coś co jest takim moim mottem na życie. Będzie może trochę długie, ale uważam, że każde zdanie jest tu ważne. Desiderata> Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy, tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też maja swą opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakakolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie zycie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć, nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie.Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem cokolwiek myślisz o jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
-
No kurczę dobrze że się odezwałeś, bo już myślałam. Nie ważne co myślałam.Ale się już trochę denerwowałam.
-
Fujara czy pojechałeś do Zołzy? Czy ...? Odezwij się chłopie.Dlaczego ona się nie odzywa?
-
No pogadałam sobie na skypie z moim 4xM. Trochę , a nawet nie trochę kiepsko było widać. Aha co do mojego poprzedniego wpisu, że ten mój 4xM okazał się zwykłym kundlem. Nie, to nie prawda. On jest hartem. Dla mnie najpiękniejszym hartem, tylko ja zapomniałam, że hart to też pies jest. A ta , która coś tam, nie odzywa się, bo pewnie pojechała do mamy po synka. Jak myślisz Fujaro? Bo chyba nie zrobiła jakiegoś głupstwa. Coś dawno jej tu nie było.
-
Fujara ja ci dowaliłam? Poczułeś się zdołowany? Żadna mądrość przez ciebie nie przemawia? Oczywiście! Przemawia przez ciebie twoje doświadczenie życiowe, a to jest bardzo dużo. A człowiek głupi umiera. Też prawda. Napisałam ci to. Tylko będzie o tym wiedział jak będzie umierał. A na razie sie tam nie wybieramy. No nie? A skąd wiedziałeś, że ta Flanela mojego 4xM była blondi? Głupia, farbowana, żółta,tapirowana blondi jak cholera. Napisałeś: "to zawsze samiec wyczuwa te feromony". Wiesz ja pracowałam w większości z facetami. I to jakimi Facetami! Niektórzy byli naprawdę super. I prawie wszyscy "robili" do mnie podchody różne- jak to faceci. A mnie to zawsze śmieszyło. I wiem, że gdybym tylko kiwnęła palcem / a niektórzy mi się podobali, nawet bardzo/, ale zawsze zapalało mi się czerwone światełko - po co ci to babo, co ci to da, do czego może to doprowadzić? Ja tylko mogłabym zdradzić mojego 4xM z klonem 4xM, a nie z kimś kto jest inny. Feromony - nie. My z Flanelą znaliśmy się kupę lat. Najpierw z nią i jej mężem, a potem kiedy on, znaczy jej mąż wyjechał, ona bywała u nas codziennie, każde święta, uroczystości, wyjazdy, zakupy. Tak przez parę lat. Gdyby to były feromony wydarzyłoby się to dużo wcześniej. A jeśli chodzi o powiedzenie o psie i suce to tak. Tu sie zgodzę. Ona od samego początku go uwodziła, wiesz tańczyła "taniec na rurze" przez długie lata. I widzieli to wszyscy wokół, wszyscy nasi znajomi. Mówili do mnie - ty nie widzisz co ona wyprawia?, jak ona na niego patrzy? Widziałam i ja. Tylko byłam na tyle głupia, naiwna, nazywaj to jak chcesz, że myślałam, że ten mój 4xM nie jest taki głupi i śmieszny jak ci wszyscy faceci, którzy sie kręcili wokół mnie. Rozmawiałam z nim wiele razy na ten temat. I tak myślałam. I to był mój największy błąd. Nie wzięłam pod uwagę tego, że on się okaże zwykłym, pospolitym kundlem. Jest wolna chata, jest chętna suka, więc czemu nie wykorzystać sytuacji. Myślałam, że on może tylko ewentualnie tak jak ja, z moim klonem, a on chciał coś innego. niekoniecznie lepszego, ale innego. Ja tak po babsku tego nie rozumiem. No ale ja jestem baba, a on chłop. Mówił, że to tylko seks. Gówno prawda. To był haj, jak narkotyk, alkohol, papieros. Taki sam haj. Nie wierzę w zwierzęcy odruch.Jeśli by tak było poszedłby po prostu do burdelu. A może to był taki burdel, z tym tylko, że w burdelu się płaci a tu miał za darmo. Nie wiem. Teraz pisze, mówi codziennie: Kocham cię. A mnie to drażni, ale odpowiadam to dobrze, mów mi to bo chcę to słyszeć. Ja dawniej mówiłam mu to milion razy na godzinę. Teraz nie mówię wcale. A co do seksu jeszcze.Piszesz: "Ja wracałem ze świadomością, że jestem brudny.I nigdy, ale to nigdy ....nie kopulowałem." Mój Fujara 4xM też tak mówił, że starał się- po z nią- nie ze mną, bo czuł się brudny. A ja, kiedy to wydało się, zapytałam się czy będzie w stanie czekać na mnie, bo nie wiem kiedy będę gotowa, bo jest brudny. I wiesz co? Już trzeciej nocy wzięłam go pod prysznic, symbolicznie zmyłam brudy i powiedziałam, żeby mi oddał to co mi się należy, co jest moje i tylko moje. I pieprzyliśmy sie przez dwa miesiące jak jakieś szczeniaki, non stop. I tylko byłam przerażona co sobie nasz syn pomyśli, który spał za ścianą. A mój Fujara nie mogł wyjść z szoku, że on jeszcze tyle może. Boże, co ja tu publicznie wypisuję. Ale , co tam, czy mnie tu ktoś zna. A Zołza, jak ją nazywasz? Co z nią? Myślałam, że obecnie młode kobiety, dziewczyny są inne, bardziej bezrefleksyjne. Chcą gratyfikacji natychmiast, już taraz, natychmiast. Ma być mnie dobrze już, teraz , natychmiast. A jeśli nie to spadaj. Będzie inny, następny. A z innym jest to samo. Nie mają cierpliwości, nie rozmawiają. A związek to jest wzajemne budowanie, wznoszenie, po drodze się coś zawali, coś spieprzy, ale znowu wstajemy, podnosimy sie i budujemy. Razem. Tylko obie strony muszą chcieć i angażować się. Cierpliwość - to nie jest domena młodych ludzi. Zreszta jak byliśmy młodzi - cierpliwość też nie była naszą najważniejszą cecha. Myślę, że ten Fujara tej Zołzy, nie jest dorosłym facetem, mimo, że starszy od niej o 10 lat. A może to ona nie pozwala mu takim się stać? Kończę już, bo chyba zwariowałam naprawdę, żeby tyle tu się wymądrzać, wywnętrzać i tyle czasu tracić na ten pierdolony internet.
-
Rozpisałam się strasznie, ale tom strasznie. A teraz jeszcze wnioski. Moje wnioski. Mój 4XM jest facetem niedojrzałym emocjonalnie. Wiem to od dawna, z zupełnie innych powodów o których tu nie będę pisać. A wiesz co oznacza niedojrzałość emocjonalna. To jest emocjonalność na poziomie dziecka.Dziecko kocha bezgranicznie swój samochodzik, ale chciałby spróbować pojeździć samochodzikiem kolegi. Bo tak z daleka to on jakiś taki ładniejszy. Niedojrzałość emocjonalna to nie wyciąganie wniosków z własnych doświadczeń, to zamiatanie pod dywan błota które się naniosło i udawanie, że jest czysto. Niedojrzałość emocjonalna to tupanie nogami i krzyk i płacz jak się czegoś chce i jak się coś straci.Niedojrzałość emocjonalna to wstyd do przyznania się, że się nabroiło, to nieumiejętność dokonywania wyboru - czy wziąć cukierek w czerwonym papierku czy w zielonym, najlepiej wziąć dwa. I nie wiem czy to jest kwestia odpowiedniego wychowania, czy to jest już taka wada wrodzona. Mój 4xM jest bardzo "męskim" facetem z wyglądu, ma najbardziej męski z męskich zawodów, a równocześnie jest bardzo wrażliwym, ciepłym i czułym facetem. I on chyba o tym wie i może się tego wstydzi - stąd ta jego chęć podbudowywania tego swojego męskiego EGO. A może tak na koniec życia chciał sobie pofikać, przeżyć, powtórzyć jakieś cząstki młodości. A, ,ze moim kosztem? Myślę, że swoim również. Ale ja jestem dojrzała emocjonalnie. I jeszcze jedno. Komunikacja. Umiejętność komunikowania się. To jest domena kobiet i one uczą tego swoich facetów, bo są w tym po prostu lepsze. Ja też jestem teraz zmuszona wysyłać mojemu 4xM SMS-y / jest teraz daleko/, ale staram się tymi sms-ami dać mu powód do myślenia. Ostatnio wysłałam: Ze wszystkich smutków mi znanych, Tych, które tak wiele znaczą Największym smutkiem napawa Kiedy kobieta płacze. Niezwykłej to obraz rozpaczy Nie rodem z teatru czy kina Bowiem kobieta płacze Inaczej niż młoda dziewczyna. To nie jest ucieczka, Kobieta już w płacz nie ucieka To nie jest tęsknota Kobieta potrafi już czekać. Dorośnij najpierw do tych łez To łka kobieta nie dziewczyna. Przepraszam cię Ta , która coś tam... za tą długą moją historię prawdziwą i moje przemyślenia. Miałam tego wszystkiego nie pisać na tym forum publicznym, ale zmusił mnie tego Fujara i Twoje dreptanie w miejscu. Cieszyłabym sie, gdybyś s p o k o j n i e jeszcze raz wszystko przeanalizowała, i podjęła , bez pośpiechu ,najwłaściwszą dla siebie decyzję. A Fujara ma rację, wyrzuć te prochy i kup sobie książkę "Mit monogamii - jak poradzić sobie ze zdradą partnera" - Peggy Vaughan. Mnie ona bardzo pomogła.
-
Jestem. Wczoraj, a raczej dzisiaj po tym grillu położyłam się spać po czwartej nad ranem, ale nie pospałam długo bo zjawili się u mnie goście. Dzisiaj jestem już wykończona, żeby coś napisać do tej..., na zadane przez nią pytania do Fujary, ale jutro napiszę. Dziś tylko napiszę, że zanim pojawiłam się na tym Twoim temacie - piszę to do Tej, która coś tam- byłam na : Temat rzeka. Tam poznałam Fujarę. I jego historię prawdziwą, która wywarła na mnie ogromne wrażenie / a przyznaję, że byłam w okropnym stanie, podobnym do twojego i zadawałam sobie te same pytania, które ty zadałaś Fujarze/. Ta jego historia prawdziwa spowodowała, że zaczęłam trochę inaczej patrzeć na to co się wydarzyło w moim życiu. I ma rację Fujara, że każda historia, choć podobna, jest inna. Na dzisiaj tyle. Jutro napiszę więcej. Pozdrawiam cie Ta , która coś tam. Fujara dziękuję za linki.
-
To znowu ja. Fujara.... to już było, ten twój rozwód z Tą co...zalazła ci za skórę, ale zaczynasz trzeźwiej na wszystko patrzeć, tzn. z większym dystansem. Ale cię rozumiem, ale nie będę tu publicznie mówić dlaczego. Też ide sobie . Mam dzisiaj grila pępkowego u mojej chrześnicy. Ciocia -babcia się trochę odstresuje i odpocznie od tego pieprzonego komputera! Miłego popołudnia życzę wszystkim.