boberek31

Oxa, myślę że na patrzeniu się nie skończy.

Ja tam wchodzę. A co tam, w tak doborowym towarzystwie. To sama przyjemność

Tylko te brudne buciory ściągnij. Bo jej błota naniesiesz...

Z soczkiem poproszę

Dmuchawce... ;)

Uwielbiam dmuchać...

Tak, tak. Oni tutaj parzą jakieś zielone herbaty. Miętę przez rumianek chyba...

Nastrój jako tako. Czekoladę kokosową zajadam. I szykuję się na wyjazd do Zakopca na skoki narciarskie. Pomacham do Was z trybun. Ta z najwyższą czapką to będę ja.

Cały czas są. Myślę. Zapomnieć ciężko. Ale pozytywnie.

Witam wieczorową porą.

Znikam na chwilkę. Miło było z wami poklikać.

To prawda. Tylko czasami to przyciąganie prowadzi do czego prowadzi. Ale to tylko taka dygresja na marginesie.

Myślę, że poczucie humoru to podstawa. Uwierz mi go nie brakuje. Jestem pozytywnie nakręcona.

Wiecie co klikam w tym necie i klikam, szukam biletów na skoki w zakopanem, ale już chyba nie kupię przez net. Coś tak wyczytałam. Szkoda...

Chyba zanudzałam, bo wszyscy uciekli :(

Fajnie jest poczytać co inni o tym wszystkim myślą. Jakie mają doświadczenia. Wysnuć wnioski zanim może być za późno.

Chce się więcej i więcej. Dobrze że ON myśli bardziej trzeźwo ode mnie. I sprowadza mnie na ziemię. Wtedy jest OK.

No właśnie. Ta monotonia i brak dreszczyku spowodowały u mnie co spowodowały. Dom, praca, dom. A tego nie zrobiłaś, a tamtego. Brakowało mi czegoś. Dawno nie czułam dreszczyku. Myślę, że W to się można wciągnąć jak w narkotyk.

Prawda. Charakter trzeba mieć twardy. Mnie życie doświadczyło już takimi przeżyciami, że potrafię być twarda.

A strach, niepewność, obawy. To ta druga gorsza strona. I trzeba się liczyć z wszystkim. Nie wiem. Jestem mega ostrożna w tej kwestii.

Ja nie żałuję tych zmian nastrojów. W pewnym sensie pobudzają. Powodują, że na niektóre sprawy patrzę inaczej. Może chwilami jest ciężko, ale po tym przychodzi moment że jest wspaniale. Zapominasz o wszystkim. Dla takich chwil warto żyć.

My z .... znamy się od maja 2010.

Fajnie jest się móc przytulić do drugiej osoby. Popatrzeć sobie w oczy. Zwierzyć. Pogadać o przysłowiowej dupie Maryny. A nie po prostu rąbanka i tyle.

Przyłączę się do stwierdzenia zielonej, bez przyjaźni to nie jest to samo. Dla mnie inny układ nie wchodzi w grę.

super. Dzisiaj z ... rozmawialiśmy przez telefon o wrażeniach z naszego piątkowego spotkania. Ze mną wszystko w jak najlepszym porządku. Dzięki.