znajoma-nieznajoma
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez znajoma-nieznajoma
-
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też przez jakiś czas z Wami pisałam, ale tyle problemów mi się zwaliło na głowę, że nie mam czasu na pisanie... ale za to z chęcią do Was zaglądałam. Teraz mi będzie smutno bez Was ale w pełni rozumiem dlaczego stąd uciekacie. I tak to forum było najfajniejsze na jakie trafiłam i utrzymało się bardzo długo. Szkoda że już nie "powykorzystuję" Waszych pomysłów i rad. Życzę powodzenia i dziękuję Wam za ten czas kiedy mogłam uczestniczyć troszkę w Waszym życiu i wirtualnie poobserwować Wasze maluszki. Będzie mi Was brakowało... -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dokładnie kasiek tak jak piszesz - karmienie piersią wcale łatwe nie jest a położne (czy jak im tam) łaskę robią że zechcą się zająć którąś z dziewczyn. A przecież to nie tak powinno wyglądać skoro tak się promuje karmienie piersią. nika to właśnie jest nasza polska rzeczywistość. Każda kobieta musi sobie radzić jak może a nie zawsze ma na to siłę albo odwagę. U mnie to chociaż to mleko modyfikowane podawali (regularnie co 3 godziny jeździły z wózkiem i roznosiły mleko po salach.Nawet w nocy...). A swoją drogą ciekawe dlaczego po dwóch latach taka zmiana w tym szpitalu w którym rodziłaś. Jak tak czytam Wasze wpisy to zdaję sobie sprawę jaki to jest problem i to w całym naszym kraju. Bo dlaczego np. tam gdzie ważka mieszka (Irlandia? bo nie pamiętam ;-) ) może być pomoc na zawołanie, a w Polsce porządna opieka medyczna to rzadkość? Zobaczcie nas jest tu kilkanaście (a może kilkadziesiąt) i większość z nas miała jakieś "przygody" w szpitalu o których chce zapomnieć jak najszybciej. badka - fajny ten opis :-) U mnie tylko z ubieraniem się nie zgadza bo młody za bardzo się rusza, żeby mi było łatwiej go ubierać :-D -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mała brzuchatka ja niestety do Trzebnicy mam za daleko do szpitala. U mnie w grę wchodzi Legnica, Złotoryja, Świdnica lub Wałbrzych. Ale dobrze, że u Ciebie już się wszystko normuje i że mały ma dobre wyniki :-) Trzymam za Was kciukasy! -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie co dziewczyny ja Wam powiem skoro mamy temat karmienia piersią: rodziłam w szpitalu w Legnicy. Tam jest duży nacisk na karmienie piersią, wszędzie wiszą plakaty promujące ten sposób karmienia, wszyscy dookoła trąbią że karmimy tylko piersią. A wiecie jak wygląda rzeczywistość? Położne "doradzają" każdej mamie dokarmiać maluszki mlekiem modyfikowanym w szpitalu! I czy matki chcą czy nie chcą to podają takie mleko (tzn przywożą i wręczają mamie butelkę z mlekiem a czy ona z tego mleka skorzysta to już jej sprawa - nie zmuszają do tego tylko nakłaniają). Tylko że dla mnie to się mija z celem! Ja np miałam duże problemy z przystawieniem młodego do piersi ze względu na ich budowę (płaskie brodawki). Po przywiezieniu mnie na oddział położniczy któraś z babek z personelu powiedziała: "dziś ktoś do pani przyjdzie i pokaże jak karmić i przewijać dziecko". I co? Czekałam długo aż w końcu sama wzięłam się za karmienie. Skutkiem tego było nienajedzone dziecko i "malinki" dookoła sutka :-) Długo dopraszałam się pomocy i za każdym razem było tak że przynosili mi sztuczne mleko bo młody płakał z głodu. A ja bardzo chciałam karmić piersią. Dopiero w piątek (urodziłam we wtorek przed północą więc wypis dostałam dopiero w sobotę) poszłam do pokoju położnych z wielkim płaczem i żądaniem że mają mi pomóc bo są tu od tego jak d.u.p.a. do s.r.a.n.i.a. (sorry) i podeszła do mnie taka jedna miła babka, przytuliła, pogłaskała i powiedziała: "jak mama chce karmić to będzie! Ja się zajmę małym a ty idź się trochę uspokój z tego płaczu, kup sobie kapturki (wcześniej oglądnęła moje cycuchy ;-) ) i jak już będziesz trochę spokojniejsza to przyjdź tu z powrotem". Tak właśnie zrobiłam i dzięki temu karmię piersią. Pokazała mi jak korzystać z tych kapturków i jak dziecko nakarmić. To taki trochę anioł jak ten Qassandry :-) (szkoda że nie ma u mnie poradni laktacyjnej) Trochę się rozpisałam ale chciałam Wam powiedzieć jaka jest ta prawdziwa strona kampanii "karmimy piersią". -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mała ja też staram się nie zwracać niczyjej uwagi jak karmię w miejscu publicznym ale to działa odwrotnie :-) Im bardziej dyskretna chcę być tym większe wzbudzam zainteresowanie, dlatego dałam na luz i jak już koniecznie muszę karmić poza domem to robię to i nawet się nie rozglądam czy ktoś patrzy czy nie. :-D A takie baby jak ta o której pisałaś (50+) to dziwią mnie najbardziej - przecież one też są kobietami, matkami i też kiedyś musiały karmić swoje dzieci! Więc po co takie spojrzenia? -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mała brzuchatka strasznie mi przykro że musiała Cię spotkać taka smutna sytuacja. Takich maluszków jest mi bardzo szkoda jak muszą cierpieć a mamusie przeżywają katusze... -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
qassandra ja Ci szybciutko opowiem jak to jest z moimi cycuchami: w dzień jak karmię co 2-3 godziny to cycki są miękkie a jak zaczynam karmić np. lewą, to z prawej wylatuje kilka kropel mleka. W nocy są dłuższe przerwy w karmieniu bo 4-6 godzin i wtedy cycki nabrzmiewają i robią się twarde (i również w trakcie karmienia jedną piersią z drugiej wypływa trochę mleka). No i kiedy między karmieniami jest dłuższa przerwa to jak młody zassa i nagle puści to mleko psika mu na buźkę :-) Przy częstszym karmieniu nie zaobserwowałam takiego zjawiska :-) I jeszcze jak mam dłuższą przerwę i młody np,zacznie płakać to czuję jak mi mleko cieknie (tak po kilka kropelek) i takie mrowienie w obu piersiach. I też mi ciężko określić z której piersi karmiłam ostatnio a niestety nie zawsze pamiętam - zwłaszcza w nocy jak wstaję zakręcona :-D -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie! Te moje kąpiele zaczynają się robić coraz fajniejsze :-) Młody "siedzi" w wanience już coraz dłużej i ja nie muszę się spieszyć w obawie że zacznie wyć. Po kąpieli leży sobie taki golusieńki i wierzga nóżkami szczęśliwy i tylko trochę marudzi przy ubieraniu. Ważka po stokroć dzięki za rady :-) Qassandra - mój misiek kiedyś nie lubił leżeć na brzuszku ale pewnego dnia jak miał chandrę i nic mu nie pasowało, położyłam go na brzuchu a on usnął! I od tego czasu domaga się spania na brzuszku coraz częściej. Na rękach uwielbia być noszony ale nie domaga się tego bardzo a ja robię to naprawdę sporadycznie. No i też się bawi rączkami: i swoimi i moimi :-) Jak mu zacznę machać moimi palcami to złapie jedną rączką kciuk, drugą mały palec i wygina na wszystkie strony. Ale grzechotki jeszcze nie chwyta sam - tzn jak mu włożę w rączkę to trzyma ale sam jeszcze nie sięga po nią - i nie wiem czy tam ma być czy może potrzebuje trochę więcej czasu. Jak to jest u Was? -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny! U nas ogromny upał... Już wróciliśmy ze spacerku, bo o tej godzinie to słońce tak grzeje, że ciężko wytrzymać. Wychodzimy na trochę rano i potem dopiero ok.16-17. Mój Bąbel jest ubrany w samego bodziaka z krótkim rękawkiem a i tak ma potówki. Na noc do tej pory ubierałam go w samego pajacyka z długim rękawem, ale dziś w nocy spał w rampersie z krótkim rękawem i z krótkimi nogawkami. Teraz pojadł i strasznie marudził (wczoraj zresztą też marudził ale to z gorąca chyba) więc go rozebrałam do golasa :-) Leżał w samej pieluszce i usnął zadowolony. Qassandra ale na fajną babkę trafiłaś. Sama bym chętnie poszła do jakiejś poradni laktacyjnej bo mój Młody nie wiem dlaczego ale nagle zaczął cmokać przy jedzeniu. Do tej pory jadł ładnie a teraz coś mu się poprzestawiało. krismam - serdeczne gratulacje z okazji tak pięknej rocznicy -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ważka lekarz kazał tylko przemywać wodą bo to nic groźnego. Dzięki za "przepis" na krochmal. Spróbuję go dziś zrobić. zurawinka ja pomidory zaczęłam wprowadzać bardzo szybko, bo lubię ;-) Mleko i jego przetwory spożywam w sporych ilościach, bo lubię ;-) Próbowałam już z czekoladą i kapustą, ale ilości małe, a z truskawkami jeszcze nie eksperymentowałam bo na mojej działce jeszcze nie dojrzały. Na razie czekam ale jak tylko się zaczerwienią to na pewno spróbuję. Na początek może trzy sztuki i obserwacja dziecka. Tak robię ze wszystkimi nowościami. Jak na razie nic się nie dzieje. Jeśli chodzi o krem na słońce to sama się zastanawiam jaki kupić. Na razie stosuję Bambino, ale on ma niski faktor (chyba 4) i trzeba się rozejrzeć za czymś z wyższym faktorem. marcelina nie przejmuj się! Twój synek potrzebuje teraz wsparcia - tak jak olena Ci napisała. Może Marcel jest takim typem, że nie lubi publicznych wystąpień? Ja do tej pory nie lubię jak kilka obcych osób na raz patrzy się na mnie a co dopiero mówić o dłuższej dyskusji! Głowa do góry! -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ważka te plamki to nie są potówki. Byłam z tym u lekarza i on mi powiedział że to ślina połączona ze smoczkiem. A wygląda to tak, że ma np.3-4kropki przy sobie (wygląda to jak jedna duża kropa) z prawej strony ust, następne kilka kropek między ustami a bródką, kilka między nosem a ustami. A ten krochmal z mąki ziemniaczanej to jak się robi? Chodzi mi o proporcje tak mniej więcej. -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień doberek! My już po porannym spacerku a teraz chowamy się przed spiekotą. Młody leży w samych bodziakach i jest przeszczęśliwy :-) Izabell nie przejmuj się tą flądrą - każda matka wie co się dzieje z jej dzieckiem i nikt inny nie może tego wiedzieć. Ona może jakaś lekko przygłucha jest skoro nic nie słyszała. Nie pamiętam czy mieszkasz w UK czy w Irlandii, ale tam się po prostu nie da nie słyszeć sąsiadów! Wiem to bardzo dobrze, bo mieszkałam w Irlandii dwa lata. Tamte domy są tak zbudowane, że wszystko słychać - nawet ziewanie! Olej babę i się nie przejmuj - szkoda Twoich nerwów i malutkiej Lusi, bo ona przecież wyczuwa Twój nastrój. Dziewczyny mam do was pytanie: mój Bąbel strasznie się ślini i przy okazji często doi smoczka i przez to porobiły mu się takie czerwone chrostki wokół ust. Mimo,że często przemywam mu buźkę wodą przegotowaną, to to plamki nie chcą zejść. Macie może jakieś pomysły jak się tego pozbyć? Nie swędzi go to bo nie drapie się ale brzydko to wygląda. Pomóżcie! -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
natka - widzę że mamy podobny problem z krzykami w czasie kąpieli :-) Ja też już od kilku dni nie słyszę wrzasków młodego. Oby tak dalej czego i Tobie i sobie życzę :-D -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wieczorową porą! Dziś po raz kolejny kąpiel odbyła się bez krzyków co mnie przyprawia o radość ogromną :-) Tydzień zaczął się pięknym słońcem ale to ma swoje konsekwencje - trzeba się zacząć smarować jakimiś balsamami z filtrem no i w związku z tym moje pytanie: używacie już jakichś kremów/balsamów z filtrem dla maluszków? No i jeśli tak to jakie polecacie? Qassandra mój Młody jak się urodził to ważył 3540g. Przez pierwsze dwa tygodnie przytył prawie kilogram (4500g) i następne dwa tygodnie następny kilogram (5500g) Potem przez miesiąc go nie ważyłam ale jak skończył dwa miesiące to znów go zważyłam i miał już 6650g. a to było tydzień temu więc na dzień dzisiejszy ma już ok. 7000g. Idzie jak burza z wagą :-) natka - wiem że nie powinnam mieć wyrzutów sumienia ale gnębi mnie to że unoszę głos na bliskich. Ale muszę tak robić skoro mówienie nie działa :-D ważka - święta racja co piszesz! Każda mama ma prawo wychowywać swoje dziecko po swojemu. I każda osoba odwiedzająca powinna się do tego dostosować. Dobre i mądre rady są wskazane jak najbardziej ale to matka powinna decydować do których się zastosować. mała brzuchatka trzymaj się dzielnie - oby mały się tak nie męczył. A próbowałaś go może "dopajac" wodą albo herbatką? Może to by pomogło? Dobra zmykam bo młody śpi a "stary" nawołuje z pokoju... może jakieś małe co-nieco dzisiaj ;-) -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobry wieczór! Ale dziś ciepełko dopisało! Jak ja lubię taką pogodę :-) Małemu trochę duszno było ale dał radę skubaniec. I kąpiele też już ładnie idą co mnie bardzo cieszy. Wczoraj troszkę marudził bo chciałam wprowadzić nowy element, który jemu się nie spodobał. Dostaliśmy od znajomych tzw foczkę - fotelik do kąpieli - i nie zdało to u nas egzaminu. Nie dość, że młody mi się z tego zsuwał to jeszcze nie mogłam mu porządnie wymyć pupki bo przecież siedział. Poza tym nie był zanurzony w wodzie i to go niepokoiło więc musiałam zabrać ten fotelik i włożyć go normalnie do wanienki. Przez tą akcję cała kąpiel się przedłużyła i dziecko zaczęło się wydzierać. Ale dziś - bajka! mała brzuchatka - ja do Wrocka mam ok.70km. do samego centrum więc nie tak strasznie daleko :-) marcelina - trzymam kciuki za Twoich bliskich. Żeby to już się wreszcie skończyło... natka jeśli chodzi o karmienie przed kąpielą to ja to przerabiam, bo mój młody nie może być na głoda ;-) Zwykle po karmieniu czekam 10-15 minut i wszystko jest ok. Po kąpieli jeszcze sobie rozmawiamy z jakąś godzinkę, znów go przystawiam do piersi na bardzo krótko i od razu usypia. nikamo ja swoich rodziców i teściów to tak wytresowałam, że teraz pytają czy mogą małego wziąć na ręce :-D Nie wiem dlaczego ale każdy kto przychodzi do nas w odwiedziny i bierze dziecko na ręce to zaczyna nim bujać! Czy mały się uśmiecha czy tylko obserwuje to zaczynają nim telepać. Przez to on się już wycwanił i chce cały czas na rączkach. Ale ja postawiłam ultimatum - nie ma brania na ręce i bujania dzieckiem bez potrzeby! Każdy kto złamie tą zasadę dostaje ode mnie z.j.e.b.k.i. i nie patrzę czy to teść, mama czy koleżanka. I konsekwentnie się tego trzymam. Oni wszyscy zadowoleni bo pobujają dzieckiem 10 minut i idą do domów a ja zostaję z tymi 7 kilogramami. A młody tyje na potęgę i będzie jeszcze cięższy a ja kręgosłup mam tylko jeden. O kurcze ale się wyżaliłam :-) Ale zrobiło mi się lżej bo czasem mam wyrzuty sumienia że tak na wszystkich krzyczę :-) Dobra zmykam i miłych snów życzę. -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka! Dzięki ważka za odpowiedzi :-) My dziś jeszcze przed kąpielą ale jestem dobrej myśli. Na pewno będzie dobrze :-) Wykorzystaliśmy dzisiejsze słońce i cały dzień spędziliśmy na spacerach. Jak to dobrze, że się ociepliło. Pisałam Wam ostatnio że w tej części Polski gdzie mieszkam do tej pory była paskudna pogoda: deszcze lub mżawki, wiatr i niska temperatura (13-15st.). A dziś słoneczko w pełni i 24st. Aż sobie dekolt opaliłam ;-) Ale tak jak Olena nie mogę się przekonać do niezakładania czapeczki. Dobrze by było gdyby ta pogoda się utrzymała, bo jak słyszę o tych powodziach to mi aż ciary po plecach przechodzą. Co ludzie się muszą nacierpieć to aż serce boli. A wody się nie oszuka... jak jej się jedno ujście zatka, to "franca" znajdzie sobie inną szczelinę. Tragedia! A ta podmokła ziemia jak się obsuwa i domy się rozwalają? No nie ma siły na żywioły. Dobra zmykam bo zaraz karmienie i kąpiel. Trzymajcie kciuki! -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziś znowu sukces podczas kąpieli!!! Jestem taka szczęśliwa! Jeszcze raz wielkie dzięki dla Ciebie ważko. U mojego malca na samym początku po urodzeniu można było dotknąć kolankiem łokcia przeciwległej rączki ale teraz troszkę brzuszek mu przeszkadza (bo taki trochę grubasek z niego jest) a nie chcę tego robić na siłę - to jak mam to rozumieć? Jest dobrze czy nie bardzo? No i dzięki za opis zabaw. Kilka z nich już wprowadziliśmy w nasz rytuał ale kilku pozostałych nie znałam. Na pewno się przydadzą :-) Z tymi rozmiarami ubranek to ja też nie mogę się połapać. Jeszcze przed urodzeniem się synka posegregowałam sobie ciuchy rozmiarami i te na 3-6 miesięcy odłożyłam na górną półkę. I jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że niektóre z tych "większych" (tylko z rozmiaru z metki) ciuszków muszę oddać lub sprzedać, bo są z małe. A dzieciak ani razu nie miał ich na sobie bo matka zasugerowała się rozmiarem z metki :-D Dziewczyny jak idziecie na dwór to nie zakładacie dzieciakom czapeczek? Nie boicie się że przewieje im uszy? U mnie (dolnośląskie) tak wieje wiatr i jest temp. ok.13-15st. i jeszcze deszcz lub mżawka, że ja tylko małego na balkon wystawiam ale zakładam mu cienką czapeczkę (przez ten wiatr) bo się trochę boję o uszy. Ale od jutra ma się ocieplić na co czekam z utęsknieniem. Miłych snów dziewczyny! -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dobry wieczór! Dziewczyny jestem w szoku bo dziś mój syn znowu był spokojny podczas kąpieli!!! Najwidoczniej wkładanie go do wanienki najpierw na brzuszek jakoś pozytywnie na niego wpływa. Dzięki Ważka za dobrą radę :-) Jak na razie działa. Dalej będę go obserwowała i może w końcu będzie spokój podczas kąpieli :-) Zaczęłam pomalutku czytać Wasze wcześniejsze wpisy. Ale tego jest!!! Ważka a mam do Ciebie pytanie, ponieważ pisałaś coś o przesunięciu i usunięciu i że dziecko usunięte może płakać cały dzień - wklejam tą wypowiedź: "co do 'przesuniecia' w to wierze...jesli dziecko jest USUNIETE to nozki mu sie z raczkami nie zlacza(lokiec i kolano zbliza sie do siebie) ..dziecko usuniete moze plakac cale dnie ..." - możesz mi wytłumaczyć o co chodzi, bo jestem bardzo ciekawa a pierwszy raz spotykam się z takim określeniem. No i mam do Was wszystkich prośbę: znacie może jakieś ćwiczenia na brzuch - żeby spalić poporodową oponkę, ale żeby to nie były ćwiczenia na bazie brzuszków??? Bardzo boli mnie kręgosłup gdy robię brzuszki i nie chcę go jeszcze bardziej obciążać a jakoś inne ćwiczenia nie przychodzą mi do głowy :-( Będę wdzięczna ze wszelkie sugestie. Słodkich snów dla Was i Waszych maluszków. -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Byłam dziś z maluchem u lekarza,żeby skontrolował jego katarek.Jest ok. Przy okazji zapytałam o wit.D i wiecie co mi powiedział? Że wit.D podaje się dzieciaczkom dopóki nie zarosną im ciemiączka a jeśli ktoś na siłę będzie podawał dłużej to dziecko może mieć w późniejszym wieku problem z kamieniami na nerkach i prosił żebym to przekazała mojej kuzynce(która podaje prawie trzyletniej córce wit.D) bo przytoczyłam mu ten przykład. Bibi ja karmię piersią i robię to "na żądanie". Czasem jest to co 2 godziny a czasem co 4 w zależności jak młody się najada. Generalnie naliczyłam, że mam 8-9karmień na dobę. pyszczek mój mały przeważnie robi raz dziennie kupę taką porządną, ale zdarzają mu się tak zwane kleksy(chce puścić bąka a tu niespodzianka ;-) ). Też przez to miewam problemy z odparzoną pupą ale po wielu próbach stwierdziłam, że właśnie sudokrem jest najlepszy. Jak mu się zrobi odparzonko, to po prostu częściej zaglądam i częściej przewijam i szybko przechodzi. -
----------MARZEC 2010--------------
znajoma-nieznajoma odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki dziewczyny za rady. Nika chyba jest tak jak napisałaś z tym charakterkiem i przelewaniem się czarki. Dziś np. zastosowałam zasadę najpierw na brzuszek do wanienki, potem na plecki. Najwyraźniej młodemu się spodobało, bo zaczął mruczeć. Podczas wycierania i smarowania oliwką nawet się uśmiechał i dopiero podczas ubierania zaczął pokrzykiwać. Zmieniłam mu pozycję i na chwilę pomogło. Musiałam się trochę nagimnastykować, żeby urozmaicić mu to ubieranie, ale udało się :-) Potem jeszcze troszkę pogadaliśmy i powygłupialiśmy się (a tak naprawdę to ja się wygłupiałam a on się ze mnie śmiał :-D ), dostał cycusia i teraz pięknie śpi. ważka mój mały ma 10 tygodni. Urodził się 23.03. i właśnie zauważyłam że jak mu niechcący nacisnę brzuszek albo za wcześnie po jedzeniu zaczniemy się wygłupiać to wtedy ulewa. Mam nadzieję, że Twoje słowa się sprawdzą i będzie lepiej z ulewaniem, bo czasami przebieram i siebie i jego po kilka razy dziennie. izabell to musiałaś się strachu najeść jak Twoja córeczka się "zatkała"! Wiem jak to jest, bo jak mój młody nieraz tak łapczywie je, że się zachłystuje i nie może zaczerpnąć powietrza - jakby się dusił. Teraz już nie panikuję ale za pierwszym razem to był horror. Ale fajnie jest tak poczytać o Waszych pociechach... mam punkt odniesienia do swojego brzdąca i mogę się upewnić czy moje dziecko nie ma jakichś dziwnych objawów. Ja to taka trochę panikara jestem i jak mój synek zaczął się ślinić to myślałam, że coś złego się z nim dzieje - a tu na forum dowiaduję się że wiele dzieciaczków w tym wieku tak ma i już się uspokoiłam. Dziękuję Wam za to dziewczyny