witam dziewczyny,
niedawno na allegro odkryłam mydełko naturalne z nanosrebrem (okazało się ze w aptekach też jest).
ulotka zapewnia że niszczy ono 99,99% bakterii i innych paskudztw, pomaga na trądzik, grzybicę, nadżerkę... i właśnie o to ostatnie chciałam Was zapytać. czy któraś z Was używała go do mycia okolic intymnych?
powiem szczerze, że na buzię mi pomaga, bo pomimo ze mam 23 lata nadal borykam się z wypryskami i nadmiernym wydzielaniem sebum, a ze zakupiłam tego mydła hurtem to i te nasze okolice myję. już nie swędzi, nie piecze (nawracająca grzybica) to i przy mojej ogromnej nadżerce wydzielanie śluzu mam wrażenie ze się zmniejszyło. nie wiem czy to chwilowe, czy placebo, czy moze faktycznie dziala.
czy mozecie sie wypowiedzieć?
pozdrawiam.