kamciar

No dokładnie ja jak rano wstaję to też palce u rąk spuchnięte strasznie.Nie piję ziółek bo one nie działają jak już czuję się naprawdę jak wielki balon to łykam furosemid.Siusia się po nim strasznie jeżeli faktycznie masz zatrzymaną wodę.Ale jest on na receptę .

Witam poniedziałkowo Pati rozumiem cię doskonale.W piątek rano na wadze miałam 74,5kg szok a zaczynałam z 72kg.Jako ,że nie mam czasu na eksperymenty odstawiłam tabletki .Do tego przyszedł znajomy który mnie nie widział z trzy tygodnie i mówi ,że mi się utyło.W sobotę wzięłam lek moczopędny bo mam problem z zatrzymywaniem wody w organiźmie nie mogę za bardzo nic słonego bo zaraz puchnę.No i dzisiaj rano 71,9 wczoraj rano było mniej ale to spowodowane środkiem moczopędnym. Efekt taki ,ze po tabletkach czułam się strasznie napuchnięta jak na razie zobaczymy jak waga ustawi się przez tydzien diety i kijkowania.Może kiedyś spróbuję przeprowadzić kurację ale sama nie wiem.Zostanę tutaj i będę obserwować wasze zmagania.

Hejmnie też podkusiło i się zważyłam ale tylko dlatego że dostałam straszny brzuch no i szok 1,5 kilograma więcej.Jestem załamana bo trzymam dietę biegam z tymi kijkami i przytyłam.Sama już nie wiem pewnie będę tym pechowcem na którego tabletki nie podziałają. Jestem po @ więc waga powinna choć trochę zlecieć.Daję sobie jeszcze tydzien i zobaczę.Najgorsze ,że czas mi ucieka mam 5,5 tygodnia zeby chociaz trochę lepiej wyglądać.Wiecie normalnie nic mi się nie chce łapie doła.

Hej u mnie apetyt jak był tak i jest.Szczeże to trochę mi klapki opadają tydzień stosuję i jak na razie żadnych efektów nie widzę nie wchodzę na wagę aby się do końca nie zniechęcić.Zobaczymy co będzie dalej.Wczoraj zamiast kijków był rower.

Hej Marzena pewnie ,ze będziemy cię wspierać. Co do objawów też takich nie miałam Wiola a bierzesz jeszcze jakieś leki? Ja pierwszy dzień połączyłam z furosemidem i też kiepsko się poczułam ale trwało to koże z godzinę nuzupelniłam płyny i było ok. U mnie weekend zaliczony ćwiczeniowo dietka też całkiem nieźle.Ale wczoraj wpadło piwko.Na wagę nie wchodzę bo ja z tych co po każdym siusiu się ważą i paranoi dostają.Więc udało mie się przetrzymac i nie wejść boję się że wagi nie ubyło i pewnie złapałbym doła i wciągnęła jakieś ciasteczko.Postanowiłam sobie ,że pierwsze ważenie 26 maja.

Hej no to jestem po wizycie nie powiem ,żeby mnie uspokoiła ale od pczątku. Był to lekarz polecony przez znajomą nie wiem dlaczego ale nie przyznałam się ,że byłam juz na wizytach dwóch i za pierwszym razem nic a za drugim tak na siłę znaleziony mały pęcherzyk.Lekarz młody i bardzo przystojny ale gdy weszłam przez 10 min rozprawiał na temat badań cytologicznych potem wziął mój dowód i zdziwił się że jestem taka młodapotem dopiero mogłam powiedzieć z czym przyszłam ale zanim usg to musiałam obejrzec moją wielką nadrzerkę niekoniecznie to był miły widok, nasłuchałam się ,że żeby nie ciąza to by mi ją od razu zamroził.I wreszcie usg wyrażny pęcherzyk z zarodkiem no i tu problem bo według om powinien być 7 tydzień a według usg wyszedł 4tydz. i 5 dzień.No izaczał mnie przygotowywać na najgorszę ,że może się nie rozwija mam przyjechać za tydz dla porównania. Ale ja jestem dobrych myśli bo wiem ,że jeszcze tydzień temu nie było prawie nic a teraz jest zarodek.Pojadę do niego we wtorek a w środe i tak mam wizytę u poprzedniego lekarza.Musi być dobrze.

Radosna uwazaj na siebie z tym leżaczkiem ja wczoraj byłam na spacerze do południa i tak jak miałam wyzięcie w bluzce tak mam plecy poparzone,chociaz ja uwielbiałam zawsze się opalać i nigdy takich numerów nie było. Miłego dnia dla wszystkich

Misia wiesz ,że kibicuję ci z całego serca. Czekamy na wieści. Ja umówiłam się na wtorek do innego ginekologa bo ten u którego byłam dwa razy jakos mnie nie przekonuje.Ciągle się martwię że nic nie widać na usg.A ta plamka którą szukał wnikliwie i stwierdził że to musi być to jakos mnie nie przekonała. Co do objawów to standardowo obrzmiałe i bolące piersi no i ciągłe siusianie. Agi ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów więc się nie martw

Witam poniedziałkowo okazuje się ,że u mnie kolejny nerwowy poniedziałek. Własnie zadzwoniłam do lekarza ,którego poleciła mu koleżanka opowiedziałam co i jak no i niestety wcale mnie nie uspokoił powiedział ,ze przy takim wyniku Bhcg moja ciąża powinna być widoczna .Kazał mi przyjechać dziś na 18 i jak stwierdził będziemy szukac do skutku.A ja siedzę teraz jak kłębek nerwów i cały czas myslę czy będzie tam gdzie ma być.Dziewczyny trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze.

Misia trzymam kciuki już coraz bliżej Figunia zadzwoń do swojego lekarza i spytaj będziesz spokojniejsza ja pewnie bym od razu spanikowała. Wieczorkiem odebrałam wyniki Bhcg 607,7 mieszcze się w normie 4 albo 5 albo 6 tyg. tak mocno sa rozbieżne normy.więc jestem w ciąży ale to co ten dupek mi naadał zrobiło swoje cały czas się martwie czy moja fasolka jest tam gdzie powinna być a do lekarza dopiero dostanę się po niedzieli.

Dzięki dziewczyny ja jakoś poukładałam sobie w głowie ,że pewnie jest za wcześnie żeby było widać.Po 15tej odbieram wyniki ale myślę ,że skoro dwa pozytywne testy to wynik z krwi chyba tylko potwierdzi ale mimo wszystko się denerwuję. Wiecie co mój mąż stwierdził (bo u nas to totalna wpadka)że jak już się oswoił z myślą i napalił że będziemy mieli dzidziusia a okazałoby się że jednak nie jestem w ciąży to go sobie jednak zrobimy ;) Gratulacje dla nowych koleżanek oczekujących

Kurcze dziewczyny ale jestem rozczarowana. Wczoraj pojechałam na wizytę do lekarza który prowadził moją poprzednią ciążę wtedy założył mi karte tylko na podstawie testu żadnego badania dopiero na następnej wizycie byłam badana. Więc wczoraj zrobił usg i nie było nic widać wykluczył ciąże pozamaciczną powiedział ,że na 99 %nie jestem w ciąży zaczął gadać o ciąży brzusznej umiejscowionej w jelitach której nie widac na usg na koniec stwierdził łaskawie że może fakt będę w ciąży dopiero 2 tydz. i jeszcze nic nie widać mam jutro oznaczyć bhcg i nawet dostałam recepte na wywołanie miesiączki.Jestem strasznie rozczarowana bo znam trochę swój organizm a on rozmawiał ze mną tak jak by chciał mnie nastraszyć.Słów mi brak. Dziś powtórzyłam test wyszed pozytywny jutro oznaczę hormony kurcze tylko nie mam żadnego sprawdzonego gin.

No to super gratuluję przynajmniej wiesz ,że jest jedna kropka a nie dwie ;) Ja za chwilkę jadę trzymajcie kciuki

Figunia czekamy na relację

Dziewczyny a skąd jesteście może będzie mozliwość spotkania się na porodówce ;) Justyś1818 ja na twoim miejscu poszła bym do lekarza mnie też kłuje delikatnie coś w brzuchu i ogólnie mam mocno wystający sama nie wiem dlaczego. Justyś a może to fakt ciąza kazda z nas przechodzi to inaczej może u ciebie tak to wygląda trzymam kciuki. Jak do 21 jeszce długo

Figunia na którą wizyta? Ja mam późno na 21 dopiero i chyba oszaleję mam tylko nadzieje ,że da radę stwierdzić czy jest jedno czy dwa bo tego się najbardziej boję

Witam wszystkich ja miałam ostatnią@ 26 kwietnia.Test zrobiłam wczoraj i wyszły dwie kreski.Jestem w szoku Mam już dwójkę odchowaną w domu.I teraz miał być czas dla nas a tu znowu pieluchy.Boję się okropnie u mnie w rodzinie sa bliźniaki i u męża także a ja czuję się dziwnie cały czas mam bulgotanie w brzuchu no i wystając brzuch przytyłam 1,5 kilo przez tydzień mimo trzymania diety i ćwiczeń.Myślę też sobie że może moja dzidzia została poczęta miesiąc wcześniej bo ostatnia@ była skąpa no i okres stania na stojąco skończył mi się jakieś dwa tyg. temu,wtedy myślałam że to przemęczenie.Przepraszam za haotyczny post ale jestem strasznie zdenerwowana tym bardziej że łykałam trochę tabletek i sama już nie wiem co o tym mysleć raz się cieszę raz beczę chyba hormony dają znać o sobie.Jutro mam wizytę u gin więc rozwieje moje wszystkie lęki i obawy. Pozdrawiam was serdecznie