aneta_21

mnie wkurza juz ten lumpik;/ aj tez bym chciala juz poprac te ciuszki ale na mnie jeszcze poczekaja, do konca wrzesnia minium :) upal straszny, i ma byc tak dalej :(

bo mam swoja corke rozumie, tez kiedys wychodzila za maz a faceci z reguly sa bardziej wyrozumiali i tolerancyjni. ja tak to rozumiem,ale fakt jest taki podzial i ta wojna miedzy synowa a tesciowa, U mnie np. toleruja meza ale jakby mi cos zrobil to by mu rece powyrywali delikatnie mowiac ale musze przyznac ze jest to pierwszy facet w moim zyciu ktorego zaakceptowali, ile to ja walczylam ze starszym bratem ktory nie widzial tego ze jego siostra juz dorosla to glowa mala, teraz sie smieje ale kiedys jak ganial mojego bylego (wtedy to jeszcze moj chlopak byl) to mi tak do smiechu nie bylo...a tata za nim bo tez dla niego bylam malutka coreczka, dopiero jak sie wyprowadzilam usamodzielnilam to do nich dotarlo ze juz nie jestem taka malutka

pies ma problem zoladkowy, ide z nia na spacer

bo tesciowa jest zazdrosna o syneczka, mamusia zawsze wszystko dla niego i dla niego liczylo sie jej zdanie, nagle pojawia sie jakas kobieta dla ktorej jej zdanie staje sie dla niego najwazniejsze, pojawia sie druga rodzina z JEJ strony i powstaje konflikt, to ona (zona) mu gotuje, to jej kuchnia jemu zaczyna smakowac i ona nie moze tego zrozumiec i powstaje konflikt

a jesli chodzi o tescia mam zarabistego ;) on sie rozszedl z moja tesciowa kiedys ale jak z nim rozmawialam to powiedzial mi tylko "widzisz jakie one sa? z nimi sie nie da zyc" bo tesciowa w komplecie z babka dziala ;) i tesc juz szaleje na punkcie wnuka, dzwoni zawsze ze mam dbac o niego i ze sie nie moze doczekac i zawsze mowi,ze to bedzie jego wnusio ;)

Miki dobrze piszesz, i sami na sile sie w tym momencie odseparowuja od rodziny kiedys nawet mowiono,ze jak matka kocha naprawde swojego syna, pokocha i kobiete, ktora pokochal jej syn ale widac, bywa roznie my sie jutro z rana gdzies na zakupy wybierzemy, musze jeszcze popatrzec dla brata telefon bo chcial zeby mu kupic i zawiezc a wole rano poki nie bedzie jeszcze tak strasznych kolejek ( w koncu niedziele wszytsko zamkniete a ludzie reaguja na to jak na nadchodzaca kleske zywiolowa wynoszac ze sklepu przepelnione kosze produtkow) i nie bedzie jeszcze tak goraco

ja lubie zakupy w auchan:) jakos dla mnie najtaniej i duzy wybor a tesco jest drogie

pysiolka w naszej parafii to bylo by co nagrywac, teraz juz mniej ale kiedys to niezle sobie pozwalali, nie pamietam jak sie nazywa to miejscie gdzie ksieza mieszkaja ale jednego ksiedza to nawet "dziewczyna" z dzieckiem jego mieszkala, ale tez sie za to wzieli

hehe ja bym zjadla ziemniaczki z ogniska;p garnek namocz moze odejdzie

wiecie, ja nie wiem co siedzi w glowach takich osob, albo szukaja wojny na sile, albo faworyzuja tylko jedno dziecko odtracajac reszte.. po co to komu, przeciez rodzina powinna utrzymywac ze soba kontakt, wiadomo jakies starcia sie pojawiaja ale to normalne ale zeby az tak

kiedys wezmiemy napewno :) juz mamy plan skad kase wziasc i mamy nadzieje,ze wypali ale ciii ;)

malo jest ksiezy z powolania, u mnie byl taki motyw ze musialam miec zaswiadczenie (pozwolenie na slub w innej parafii) to poszlam do ksiedza tam u mnie i mowie ile czasu przed trzeba sie zglosic itp to pierwsze pytanie gdzie robimy, mowie ze w gdansku, "a jak w gdansku to prosze sie zglosic 3 msc przed tylko sie odpowiednio przygotowac, skoro panstwo tam mieszkaja to chyba problemow nie powinno byc" no wiecie co;/

Garcinia my mielismy zaplanowany koscielny na lipiec tego roku, poszlismy do ksiedza tutaj to on nawet o zadnej kasie nie mowil, i ludzie stad wogole w szoku ze sie gdzies takie wysokie oplaty pobiera ale z koscielnym w powodow finansowych nie dalismy rady, wymowilismy sale za zaliczke zrobilismy cywilny no i postaralismy sie o dziecko ;) Asikulek, ja ich trzymam w kontakcie caly czas :) zreszta moja rodzinka to sama sie o to stara, teraz przeciez do brata jedziemy bo nas zaprosil, i z moim czesto na necie gada, tata jak dzwoni tez pogadaja i dzwonil ostatnio jak bedziemy o brata ze mamy do niego tez przyjechac, normalne stosunki i moj jest zadowolony ze ma normalna rodzine

no bylo tak, za ich panowania nawet pogrzebu nie dostalo sie jak ktos co roku nie oddawal karteczek do spowiedzi( ponoc malo gdzie sie to praktykuje to mzoe wytlumacze, ksiadz chodzi po koledzie i daje karteczke z ktora trzeba isc do spowiedzi oni pozniej zapisuja kto byl jak sie nie chodzi to nie ma pogrzebu, slub oczywiscie jest bo to dodatkowa spora kasa dla nich)

Garcinia, to sie rozumiemy doskonale. jak rozmawialam przez telefon z rodzinka i wszyscy skladali zyczenia (i tez sobie popijali) to smutno mi bylo ale jak chrzesniak podszedl do telefonu i zaczal tam mowic po swojemu to niestety sie poplakalam ale przynajmniej przemowilo to do mojego meza i koscielny bedzie w moich stronach ( kiedys nie chcial z pewnych powodow ale dluuuuga historia ) a teraz jak najbardziej za i sie smiejemy ze tesciowa i jego babke gdzies po drugiej stronie do lawek przywiarzemy zeby siedzialy spokojnie;p

jest, i to bardzo ale mnie rozumie i bardziej lgnie do mojej rodziny bo u mnie wszyscy sie zawsze pytaja, pozdrawiaja ( pomimo tego ze go praktycznie nie znaja) ale ze to jego matka szanowac musze wiec tez nie wywieram na niego presji typu wez cos jej powiedz albo nie odzywaj sie do niej, z nia takich bezposrednich starc (za to z babka tak ale sama sobie na to zasluzyla) nie mialam, wole przemilczec choc w domu sie nagadam na nia i do mamy mojej ale wszyscy kaza mi nie wnikac, kiedys bolalo mnie strasznie ale teraz podchodze do tego tak,ze to nie do mnie moj wlasny wnuczek powie mamo, ta pani cos ode mnie chce a o chrzcinach dowie sie jak ktos jej powie

wez nic nie mow... chore, moimi znajomi chcieli wziasc slub koscielny i poszli do ksiedza ze sie kochaja chca byc razem itd itp ale nie maja kasy, chca wziasc slub i zrobic tlyko skromny obiad dla swiadkow i rodziny to im powiedzial ze jak ich nie stac to niech przyjda o 7 rano w sobote bo na pozniejsze godziny maja zarezerwowane dla tych ktorych stac. pozniej mieli powtorke, chcieli ochrzcic juz po tym koscielnym ( wzieli rano bo wyjscia nie bylo) i ksiadz ich zapisal na chrzest ale mu powiedzieli ze zaplaca jak cos dostana po chrzcie to ksiadz na mszy nawet ich nie wyczytla. to sa dopiero podli ludzie, dobrze ze tych ksiezy juz powywalali bo tam naprawde afera byla

a jesczze nie dosc ze tesciowa widziala moja mame tylko raz to jeszcze miala szczelnosc usiasc do nas przy stole i zaczac ja obgadywac... babka jego zreszta tez, 2 zazdrosne kobiety ktore nie moga zrozumiec ze w zyciu jej synusia i wnuczka pojawila sie inna kobieta, dlatego pewnie teraz sie nie odzywaja i nie maja ze mna zadnego kontaktu

garcinia wszystkie dzieci maja obowiazek chrzcic, napewno nie bedzie chcial Ci dac bo dla ksiedza lepsza opcja by byla jakbys wziela na sile koscielny byle jaki nawet ale jemu zaplacila i pozniej chrzest ale wtedy idziesz do kurii i tyle ja bede z nimi walczyc sa odgorne zasady ktorym maja sie podporzadkowac i tyle moja rodzina tez daleko, tesciowa we wloszech, tata z bratem w norwegi i np mojego meza widzieli wszyscy tylko raz tez mam cywilny bo niestety nie stac nas na koscielny a rodzice nam wyprawiac nie beda to z mojej rodziny byla tylko mama, strasznie mi sie plakac chcialo przez cale przyjecie ze nie moga byc ze mna ale zycie

no jakbym miala sama wszystko robic to tez pewnie bym wolala jakas restauracje ale u nas to mama przygotuje i brata tesciowa a my zawsze pomozemy ale glownie to one zawsze lataja

ojej jak asiulek u Ciebie ;) a to tylko najblizsza ale u nas dlatego ze 3 strony rodziny

a jak tesciowa o wnuku sobie przypomni i bedzie chciala przyjechac to juz 2 osoby dodatkowo, a babka jesczze jego to kolejna najgorsze jest to ze polowe z tych osob spac gdzies polozyc trzeba my zrobimy w domu, z bratem na pol chyba ze przemyslimy opcje jakies restauracji ale watpie, u mnie zaraz pic zaczna a z restauracji wyjsc o przyzwiotej porze trzeba wiec i tak do odmu sie przeniosa wiec jesc tez bedzie trzeba podac wiec chyba jednak dom ;)

u mnie napewno bedzie tak ja, moj, junior moj brat z zona plus 3 dzieci dziadkowie 0 nasi rodzice (2) mama bratowej, moj tesc to juz 8 bez dzieci chrzestna dodatkowo z rodzina to juz 11, chrzestna od bratanka z chlopakiem to juz 13, rodzenstwo bratowej- siostra z mezem i 2 starszych dzieci to juz 17, jej starszy brat z dziewczyna to juz 19 to pysiolka podobnie jak u Ciebie ;)

u mnie musza byc na swieta, brat bedzie chrzestnym a moj bedzie chrzestnym u nich i jedynie na swieta mozemy sie spotkac my za kosciol i tak nie wiem czy bedziemy placic, ten moj taki przeciwny tym ksiezom ( wierzacy jest ale ksiezom nie ufa, jak ja zreszta tez) ze juz zapowiedzial,ze nie da w koncu chrzest to sakrament a jak zostalo ustanowione 7 sakramentow to nikt cennika nie podal obok, i jak ksiadz nie bedzie chcial dac to ma dac nam pismo ze nie chce udzielic chrztu w zwiazku z nieuiszczeniem takiej kwoty i do kurii pojdzie z kazdej kurii jest powiedziane odgornie ze dzieci maja chrzcic i to nie za pieniadze a Ci nasi ksieza sie boja kuri strasznie bo nie raz mieli z nia na pienku ( jak np proboszcz w pokera dom wygral i sie klocil o niego) co innego oplata za akt chrztu ale za sam sakrament nie

nic mu nie szlo wytlumaczyc, najpierw zgarnal dla 3 latka ale udalo mi sie znalezc dla 2 i polecial do kasy u mnie becikowe na chrzciny pojdzie- sam dojazd ponad 300, kosciol, obiad wszystko kosztuje