Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneta_21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aneta_21

  1. właśnie miałam dopisać,że nie musi tak być koniecznie;) ja sie poprostu nie spotkałam nigdy, chociaż na usg u brata (znaczy bratowej;p)waga wychodzila u drugiego ponad 4 kg, ale ponoc waga z usg jest mylna nawet do pół kg
  2. hmm... ja pierwszy raz slysze, ze drugie dziecko jest większe, jeszcze nigdy sie nie spotkałam z takim przypadkiem. U mojego brata pierwsze ważylo 4 kg(bratowa przytyla wtedy 9 kg i miała mały brzuszek) a drugie juz 3800, u mnie mama tez tak rodzila pierwszy wazyl ok 3600 a moj drugi brat juz 2950 tak jak pozniej ja, fakt to prawda,że brzuch ma sie większy bo nawet więcej przytyć można choć nie znaczy,że musi tak być;) ale tak samo było u większości moich znajomych,że drugie było zawsze mniejsze pomimo tego,że brzuch był większy- wielkośc brzucha co do wielkości dziecka za wiele nie ma.
  3. a i tak dziecko wyjdzie na świat kiedy uzna,że to już czas;)) ja byłam u lekarza i wyniki mi sie polepszyly:) wszystko już jest w normie, tak jak powinno:) ale jak tak przeczytałam ile wy dziewczyny przytyłyście to może ja sie lepiej nie wypowiadam;p tylko nie wiem gdzie te kg ida bo dalej chodzę w tym samym ciuchach no ale świadomość,że już ich tyle jest przerażająca;p termin przesunął mi się na 28.10... mam jakieś głupie wrażenie,że dzidzia za powoli rośnie i dlatego tak mi przeskoczył:( ale ważne,że zdrowy:)
  4. a i obydwóm Dorotkom gratuluje córeczki:)
  5. a mnie np od poczatku ciazy odpychalo wrecz od slodkiego ale na kwasne nie mialam cisnienia- bardziej na owoce i to banany,jablka,pomarancze i bedzie u mnie chlopak;) wiec tak jakby po czesci ten mit sie sprawdzil ale nie do konca, a przed ciaza uwielbialam slodkie;) roznie to z tym bywa;)
  6. asiulek87 ja sie domyslilam ze to to po tym ze nigdy tego wczesniej nie czulam ;) poczujesz jak tak cos... jakby puk puk robil;) tak delikatnie;) przynajmniej ja tak odczuwam. Dorka masz racje:) juz nie mam oporow:) ja nie znam tatusiow ktorzy byli przy porodzie... znaczy znam jednego-ale pamieta tyle ze mu sie ciemno zrobilo;p
  7. nie wiem, Nie jest to tak ze nie chce zeby byl bo cos tam... tylko mam jakies wewnetrzne opory. Ale nie zabronie mu tego, i tak go w pewnym momencie wyniosa;p (sam tak twierdzi)
  8. dokladnie, różnie to bywa. A czy Wasi panowie chca byc przy porodzie? Mój od początku chce i nie widzi innej opcji ja zaś niestety nie... ale nie mogę mu przecież zabronić być przy narodzinach własnego dziecka, jak to jest u Was?
  9. mamamisia24 ja też uważam,że dla meżczyzny (przynajmniej większości, oczywiście nie wszytskich żeby zaraz nie było;p )ważne jest,żeby był syn. U mnie od początku nawet nie wyobrażał sobie,żeby była dziewczynka, musi być chłopak,żeby później pilnowal mlodszej siostry, no i w koncu pierworodny;) oczywiscie jakby byla byc corka kochalibysmy ja tak samo ale bedzie chlopak:)
  10. hej.... upaly sa straszne, ja dzisiaj sie nigdzie nie ruszam wczoraj mi tez juz slabo bylo... chodzilismy szukac mieszkania dla siebie ale to nie takie hop-siup jak sie wydawalo i nadal nic nie mamy... jak sie Maly urodzi wolalabym, juz byc na swoim bo tyle ile pakujemy w wynajem to rata kredytu i jeszcze by nam zostalo no ale coz... ciezko jest a mieszkania powykupywane na 1,5 roku wstecz. Ja jak wychodze uzywam kremu z filtrem bo slyszalam ze od slonca niektorym kobietom w ciazy plamki sie robia wiec wole nie ryzykowac i napewno trzeba pic duuuuzo wody:-)
  11. czesc dziewczyny:) fajnie,ze u was tak cieplo, ja tradycyjnie powiedzialam slowo - jedziemy na plaze- i juz od 30 min niebo jest calkowicie zachmurzone, ale to kwiesta przyzwyczajenia, zawsze tak jest jak chcemy gdzies jechac jak wekeend w szkole to grzalo nie samowicie. Asiulek87 jak tam egzaminy? ja mam 1 do przodu i 2 prace na zaliczenie do napisania do piatku. Dobrze ze juz jestem na zwolnieniu bede miala przynajmniej czas na to. Bylam w piatek na usg, drugi lekarz tez powiedzial ze chlopak bedzie:) wreszcie czuje jak kopie!!:) ale za to termin przesunal mi sie az na 28.10... ale zdrowy jest, najwazniejsze i wody tez w normie
  12. przed surowym to i mnie ostrzegano, a serow i tak nie lubie;p ale z jajkami to rzeczywiscie ciezko... mi powiedziano tylko zeby nie za duzo. ja tez uciekam, moje starsze czworonozne "dziecko" domaga sie jesc i spcaeru;) do pozniej:)
  13. ja za to nie wyobrazam sobie zycia bez miesa:) a juz bez swojskiej wedlinki to wogole:) nie przezylabym chyba tego;p
  14. a to gdzie mieszkasz jesli mozna wiedziec?:)
  15. ja czasami jem sadzone a jak chce zrobic na miekko to i tak wychodza mi na twardo ;)
  16. a my jestesmy typowo miesozerni ;) wiec zupe to sobie czasami ugotuje bo moj to rzadko zje, to fajnie jak Ci Twoj gotuje:) moj tylko robi przerozne dania z sosami i makaronem, zapiekanki makaronowe i mieso przyprawia do pieczenia ;)
  17. moj jak mu napisalam to mi juz kazal zalatwiac wszytsko zeby chrzestnym mogl zostac ;) razem chcrzciny robimy, oni przylatuja na swieta, my tez jedziemy do mamy , moj bedzie chrzestnym u niego a brat u mnie . tak juz nie moge doczekac sie tych swiat, taki wielki zjazd:) bratowa ma zarabista spora rodzinke, od nas beda wiec bedzie wesolo;)
  18. ale ja to juz coraz czesciej nie mam pomyslow na obiad zadnych, kiedys jak tylko zamieszkalismy razem to co raz cos nowego a teraz wkolko to samo
  19. ja lubie;) i moj tez, bo oboje nie lubimy kapusty z golabkow tylko samo mieso wiec nam jak najbardziej odpowiada, tylko ja robie wg domowego przepisy, tzn telefon do mamy co kupic i ile a pozniej jak zrobic ;) do tego suroweczka, ziemniaczki i jest pysznie:)
  20. i dzisiaj tez beznadziejna, jak bylam w sklepie i z psem to myslalam ze mnie zwieje zaraz, tak daje od morza;/ wrrr , my chcielismy sie jutro gdzies ruszyc ale jak ma byc pogoda byle jaka to pewnie sie polenimy. ja na kolacje co bym nie zrobila to mojemu i tak bedzie za malo, ostatnio robilam te galabki bez zawijania, zrobilam 9 z czego on 8 zjadl w ciagu 40min, i za godz znowu szukal czegos do jadzenia... jak nasz syn bedzie mial zoladek po nim to zbankrutuje na samym jedzeniu ;)
  21. wlasnie, posprzatac tez musze;)
  22. ja jeszcze nie jestem glodna;p moj wraca pozno wiec on jak zwykle i tak pochlonie wszystko co napotka w lodowce wiec nad kolacja dla niego za wiele pracowac nie musze a ogolnie pozniej jak zglodnieje myslalam o pomidorowej;) nie mam smaku wiec musze uwazac z gotowaniem ;)
  23. ja tak samo... ale moj zlom ktory nazywa sie potocznie komputerem juz muli wiec daje mu max 30 min jak sam sie wylaczy i wtedy bede musiala sie ruszyc ;)
  24. ale bedziemy w wakacje sie spotykac u babc na wiosce;) jak kiedys my jako maluchy jezdzilismy do naszej babci na wioske na wakacje tak teraz beda nasze maluchy do naszej mamy tez na wioske na wakacje jezdzic i sie spotykac;) ale sie rozczulilysmy;p
  25. bo pomiedzy najmlodszym od sredniego brata a moim bedzie roznicy ok 5 miesiecy:) szkoda tylko ze jestesmy tak daleko od siebie bo on jak wiekszosc mlodych wyemigrowal za praca za granice i tam zostal, od starszego brata corka jest wogole w niemczech
×