aneta_21

dokladnie, tzn moj tego miska dostal od prababci bo od babci ze strony mojego nic

a moj ewenutalnie znowy starego brudnego miska:D ale przynajmniej zapakowanego haha

ciekawe czy tesciowa jakis prezent na chrzciny sprawi haha

mialo byc wiecej jakbysmy z bratem chrzcili,a teraz sami to na spokojnie. nie sadze zeby komus chcialo sie tluc 400 km

my nawte nie bedziemy zapraszac, chrzestni i my, a pozniej na jakis obiad na starowke, jakby ktos mial przyjehcac to przeciez nie ma gdzie spac:P

ja musze do kosciola sie przejsc i tez zaczacm cos zalatwiac, ale narazie jestemy na etapie wybierana kosciola;)

no Filipinka malo jak za 25 osob

jeszcze moglabym wymieniac ale juz nie bede zasmiecac, teraz jsa wchodze w te cholerne 23 lsata i mama do mnie codziennie dzwoni, jej brat w koncu tez przy stole w wigilie w tym wieku zmarl

ja to niestety troche tego przeszlam, jakies pieprzone fatum mamy w rodzinie. 4 lata temu tez moj brat ciot w wieku 23 lat zostal pobity i zmarl, ale sprawcow juz nie odnaleziono, moja mama latala do prokuratury bo nie wyobrazala sobie jak to mozna tak zostawic, ale wiecie jak to policja rece rozlozyla ze nie wiedza i tyle. moja chrzestna tez miala wypadek z mezem i dzieckiem, pies wylecial na droge chcieli go ominac, wylecieli z drogi prosto w drzewo. dziecku na szczescie nic sie nie stalo, ona na wozku a on zmarl na miejscu. i tez mial 23 lata i jak moj czarek byl w tym wieku to sie balam kazdego dnia

ja staram sie o tym nie myslec, bo zawsze mi sie plakac chce, bo czasami sobie jakby to bylo teraz. oboje leza na cmenatzru obok siebie, moze to glupie ale zawsze jak jestem w grajewie, ide tam i opowiadam im co sie dzieje w moim zyciu, jak bylam w ciazy tez poszlam sie pochwalic, teraz tez pojechalam z malym im go pokazac, bo tylko to mi zostalo. moze z gory to widza

jednak nie chce jesc;) nie wspominalam tutaj o tym dlaczego moj brat nie zyje, w sumie bracia bo jeden rodzony drugi cioteczny jechal samochodem do elku z moim bratem ciotecznym on za kierownica brat ciot obok i kolega z tylu, oni glowna droga i wylecial z bocznej jakis najebany kierowca, licznik jego zatrzymal sie na 120 tak pepkowe opijal i wodki mu zabraklo i jechal do sklepu, jemu oczywiscie nic sie nie stalo, moj brat zginal na miejscu, cioteczny zmarl jak go wyjmowali a kolega przezyl, ale byl dlugo w spiaczce a jak sie wybudzil musial uczyc sie wsyztskiego na nowo, chodzic, pisac, mowic jak malutkie dziecko. wszyscy mieli wtedy po 23 lata my w chwili kiedy to sie stalo siedzielismy na podworku i moja mama doslownie w tym momencie keidy to sie dzialo upadla bo tak ja glowa zaczela bolec, przez cale 15 min jak on umieral ona plakala z bolu, bol sie nagle zaczal i nagle przestala ja bolec, wtedy nie wiedzielismy czemu, dopiero jak policja przyjechala to wszystko wyszlo. od tamtej pory jak moj czarek ( brat) gdzies wyjezdza to z siebie wychodze dopki nie da znaku ze dojechal albo jeszcze jak w domu mieszkalam i np nie wrocil do 21 choc mial juz te ponad 20 lat to wydzwanialam gdzie jest bo to zostaje, ten strach. wiadomo, mozna z tym sie nauczyc zyj bo sie zyje. ale sie nie zapomina nigdy tego bolu, i rodzicow. bo najgorsze co moze byc dla rodzicow to przezyc smierc wlasnego dziecka ktore ma jeszcze zycie przed soba. sprawca oczywiscie dostal 4 lata no bo co... i pokryl koszty pogrzebu i tyle. swiadkiem bylo jedynie 6letnie dziecko, po tym wszytskim bylo caly czas pod opieka psychologa tak to przezywal

nakarmie tylko malego i napisze

wiadomo,ze sie cieszysz z kazdej chwili kiedy Mala jest spokojna, w koncu swoje przeszlas

ja tak samo jadlam na sile, jedna reka malego trzymalam druga jadlam i nic nie dalo

tez mam 2 starszych braci, znaczy najstarszy nie zyje ale pamietam jak to bylo, ze srednim sie kloce starszy broni, oni sie tluka ja placze, albo razem cos na diabla robimy:D a pozniej jak mialam nascie to wam juz opowiadalm co sredni wyprawial;)

no Asiulek my sie rozumiemy dobrze, bo w koncu mialysmy doslownie ten sam problem, morze mleka a mleko beznadziejne Justyna moja bratowa mowi,ze fajna bo mu da i sie nie boi ze polknie wielki kawalek ze sie zakrztusi

no widzialam to, i szczerze wkurwia mnie ten napis bo jeszcze wjezdzaja na psychike, wolalam zaqwiera immunofortis, bo mialam jakies poczucie, ze daje mu cos, co wcale nie jest takie zle jak o tym mowia

nie starcza na tydzien, chociaz nie wiem jak teraz bo nie chce przechwalac ale w koncu je jak dziecko powinno, co 3 godz 130 czasem co 4, tylko w nocy 160=170, mysle,ze nadgonil glodowke i juz jest ok :) ale to niezle przyglodowal skoro az miesiac jadl jak szalony;/ jestem tak na siebie wkurwiona ze sie tak uparlam na to karmienie piersia ze sobie nie wyobrazacie;/ czlowiek sie nasluchal tych bzdur ze kazda matka ma mlkoe, ze laktacja rodzi sie w glowie i wierzylam jak idiotka ze moje dziecko sie najada skoro przeciezs tak mowia to tak jest i dupa, wcale tak nie jest wrrr wiem wiem poraz kolejny to wspominam ale musze gdzies sie wyzalic:P

ja tylko czesto o porodzie mysle, boli ale to jest taka piekna chwila jak po tych trudach i wysilku klada ci na brzuszku takie male sine malenstwo ktore nosilam 9 miesieyc pod sercem ze no same wiecie:)

ja tez nie hehe teraz to wymyslaja, moja bratowa tez dostala bo tak samo nie slyszala, i moj maly tez od nich dostal bo mi to takie ze wiesz, musze to miec wcale nie jest

a ja za tym nie tesknie, porod to jescze jeszcze, zly nie byl ale ta ciaza, znowu czuc sie jak balon ciezko, zle spac i wogole... ajj jakos nie;p

a widzieliscie te siatki do karmienia? http://allegro.pl/item1378513008.html m oj maly dostal bo tak to bym nie kupowala ale moj bratanek ma i ona wklada mu np banana a on to mieli i ten banan wychodzi przez ta siatke w malutkich czesciach tak ze sie dziecko nie zakrztusi

no ja tez jesczze troszke poczekam bo moj mlodszy i mu podsune jabluszko albo wlasnie gotowana marchewke

mozliwe- chodzilo mi o o te 3 miesiace a nie ze w ciazy jestem;p

hehe mozliwe;p ale uwazaj zebys nie przechwalila bo wiesz jak bywa... chwila dobrze a po poludniu moze byc to samo oby nie!