b_ianka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez b_ianka
-
ja też chcę takie becikowe!
-
she puść tego esesmana. bo ja też jestem ciekawa. czas na spacerek Natkę dotlenić.
-
mirasiaaa naszej Małej jak zafundowaliśmy spęd rodzinny, to zadowolona nie była i wieczorem dała nam to odczuć. z drugiej str. myślę, że może czas juz się integrować z familią. w pełnym składzie.:D
-
Witam! Tygrysek 24 właśnie wcinam biszkopty do kawki (zbożówki). W cukierni były takie na wagę nie z paczki. Pycha!!! Mejb nie przewijam za każdym razem w nocy. Dopiero jak czuję, że jest potrzeba. Szkoda mi wybudzać Małej. Czasem zasypia przy karmieniu, ale ja też. :P Giglam Ją wtedy po policzku. Jeśli wydaje mi się, że zjadła w miarę ładnie, to odkładam do łóżeczka. Już w tedy nie męczę żadnym odbijaniem i przewijaniem. Karmię w łóżku oparta o zagłówek i poduchę. Kryzys? Miałam. Wzięłam psa i poszłam na spacer. Natka spała. Została w domu z Tatą. Chrzciny chciałabym jak najszybciej, bo po co zwlekać. M ma inne zdanie. Jak do zimy się nie uwiniemy , to potem dopiero na wiosnę. Zimą nie mam zamiaru z dzieckiem w zimnym kościele. W zeszłym roku byliśmy zimą na chrzcinach. Nam było nieprzyjemnie, to co dopiero temu Dzieciaczkowi? strzyga_ karinka1987 GRATULACJE DZIEWCZYNY!!! Mleczko będzie, tylko spokojnie. Na początku dziecko nie potrzebuje wiele, a jak zacznie, to i mleczarnia ruszy. Trzymam kciuki. Aniejka nigdy nie słyszałam o tamponie w gożdzikach. Może to jakiś sposób, ale do mnie nie przemawia. JRR ja też się zdziwiłam czytając ile warstw mają na sobie dzieciaczki w trakcie spaceru. Ja na to co Natka ma na sobie w domu, czyli kaftanik (względnie bodziak) i śpiochy, albo pajacyk, wkładam skarpetki, czapeczkę i polarowy kombinezonik. W wózeczku przykrywam kocykiem i w trasę. Pesel naszego jeszcze nie ma, a M załatwiał wszystkie papierkowe sprawy w pierwszym tygodniu od narodzenia Natki. Długo to trwa. W przyszłym tyg. Tala będzie miała miesiąc. Dziewczyny jeździcie już z dzieciaczkami w odwiedziny. Mamuśka zaprasza nas w przyszły weekend na obiad. Ale ja nie wiem czy jechać. Będzie cała rodzina. Wieczór po takim dniu może być ciężki. Pierwszy raz dziś umyłam córunię moją nad zlewem. Zrobiła taką kupę, że do wieczora bym Ją chusteczkami wycierała. :P Całkiem niezła sprawa.
-
Witam! Po tym wczorajszym śpiącym dniu nocka nie była by zła, bo Malutka spała całkiem dobrze. Z tym że ja się uparłam, żeby nie leżała znów na tym samym boku i chciałam Jej główkę przekręcić na drugą stronę, no i oczywiście Ją obudziłam. Kolejne usypianie godzinka z głowy. Paznokietki te dłuższe przycięłam wczoraj po karmieniu (na śpiocha). :P Mejb dosyć rozsądnie to brzmi, co Twoja położna mówiła o butelce. Chyba nie ma co się tak zarzekać, tylko spróbować. Ja też byłam na nie, co do smoczka i butelki i ze smokiem już się przeprosiłam. :P Myślę, że i na butlę przyjdzie czas bo inaczej przez najbliższe miesiące to nawet fryzjera nie zobaczę. Moja położna mówiła też, że jeśli chcę odciągać i zamrażać na potem pokarm, to teraz jest na to najlepszy czas, kiedy hormony jeszcze buzują. Karmię tylko piersią nie dokarmiam niczym. W nocy raczej na siedząco, bez światła. Tylko do przewinięcia zapalam malutką lampkę. Stoi za łóżeczkiem i daje tylko takie delikatne światło. Jak karmiłam na leżąco to zasypałyśmy obie w łóżku i spałyśmy beż odbicia, przewinięcia aż do następnego karmienia. Zresztą ja nawet na siedząco zasypiam. Często łapię się na tym, że mi głowa spada. Jak Mała zasypia na amen przy cycu, to tylko na chwilkę biorę Ją do odbicia, jak nie słyszę nic przez chwilkę, to bez przewijania myka do łóżeczka, żeby nie rozbudzić. Natka pije ekspresem 15 min max. Budzi się co 3h. Pieluchy Miałam 2 paczki happy tych z wycięciem na pępek. I akurat kończyły się jak i pępuszek odpadł. Teraz używamy Pampers Premium Care. Nawet trafiliśmy na promocję. Opakowanie 78 szt + chusteczki za 47 zł. Więc jeszcze 2 paczki stoją w zapasie. Nicenty jeszcze raz gratuluję! Robi wrażenie ta Wasza kudłata Niunia. :D Konwalia aa biedulko kuruj się nam. Tak mi Cię żal kobietko. Gosienkaaaaa87 Ty jesteś niezła aparatka. Sorka, ale ja się strasznie uśmiałam czytając o Twoim porodzie. No jeszcze nie widziałam ciężarówki leżącej przed szpitalem na chodniku. :P Nelli wszystkiego najlepszego Słońce! :D Pod czym śpią Wasze Dzidzie? Tak pytam, bo moja śpi pod kocykiem. A właśnie rozmawiałam z kumpelą, która będzie na początku przyszłego roku rodzić. I jak Jej mówiłam ile rzeczy kupiłam i teraz mi się w ogóle nie przydają, albo jeszcze, albo wcale, to nie wierzy. Np. w rożku Mała była może ze dwa razy i tyle.
-
Dziewczyny jakie Ja miałam zaległości w zdjęciach! Masakra!!! Nie odpiszę każdej, bo nie dam rady. Mała stale dziś u mnie na rękach. Zaśnie to Ją myk do łóżeczka, a po chwili znów na rączkach u Mamusi. To chyba ta pogoda tak na Nią działa, że taka markotna. Wszystkie Dzieciaczki śliczne! Udały nam się! :D :D :D Nowa, Zuzko co za brzusie! Aż się miło patrzy! Iwoziel ładna figurka, Dzidzia przecudna!!! A kociak the Best!!! Cob Mała wypisz, wymaluj Ty. She jaki fajny olbrzym. :D A Bartolini jaki przystojniak. edzia87 córeczka Tatusia :P i podobna. Tygrysek 24 ja już prawie nie krwawiłam. Nawet nie używałam podpasek tylko wkładki, a dziś znów coś ze mnie poleciało, więc dla bezpieczeństwa własnej bielizny pokusiłam się o podpaskę. :P Klemma gratulacje
-
Wy teściowe, a ja to przechodzę z moją Mamuśką. :/
-
iwoziel wszystkiego najlepszego!!! :D ja na pupcię mówię pulajdy. :P
-
Witam! Piszę jedną ręką, bo w drugiej zasnęła mi Natalka. A tak słodko, ze aż żal Ja ruszać, żeby się nie przebudziła. My nocki mamy spokojne. Mała budzi się co jakieś +/- 3h. i nawet więcej na + niż -. :) Jestem w ciężkim szoku, że teraz zasnęła, bo zwykle do południa jest aktywna. Potem zdrzemnie się na chwilkę i znów oczy wielkie. Dzięki za odp. Co do pazurków. :D Karinka, Nowa trzymam mocno kciuki za Was!!! Szybkiego i bezbolesnego rozwiązania!!! k_ulciak ja sobie spokojnie siedziałam w domku, to Mąż biegał z papierami. Musiał okazać akt urodzenia Dziecka, oni go sobie kopiowali i wypełnić ich deklaracje. Smoczek Tak mi się przypomniało jak pisałyście o smoczkach. Od kilku dni używamy. Mała raczej niechętnie go chwyta, ale biorę Ją na sposób. Jak się Ponizia Dziecko po policzku (tak na dole), to ma odruch otwierania buzi do cyca. No ale jak do cyca i czemu nie do smoka. 5x wypluje, ale za 6 zassie. :P I jeszcze bekanie. Biorę Niunię na ramię do odbicia, ale Jej nie klepię, bo tak bym mogła bez efektu i 20 min. Całą dłonią obejmuję Jej pulajdy i kołyszę w prawo i lewo i co jakiś czas tak wypycham w górę ze 2x. beka aż miło!!! :D
-
Właśnie sprawdziliśmy konto. Wpłynęła kasa z ubezpieczeń za ur. dziecka. Aż miło!
-
Bujaczek Mam coś takiego http://www.dziecko.eu/img//product_1250603696_955227106_Lezaczek-Fisher-Price-7344-ZD.jpg ale on jest dopiero od 3 mc życia. anjelka witaj! :D She skończyłaś definitywnie z karmieniem piersią? Może jeszcze porada kogoś z pogotowia laktacyjnego by pomogła Układanie na boku Położna mówiła, żeby nie kłaść, bo na bioderka szkodzi. W ogóle pamiętacie, żeby kłaść główkę Dziecinki raz na jednym, raz na drugim boku. Ja to trochę zaniedbałam i teraz dostałam reprymendę od położnej, że się Małej główka spłaszczy z jednej str. Poród Jakbym była jeszcze przed i poczytała jak to było u niektórych, to bym chyba zwiała z porodówki ze strachu. :P A serio: kolega spytał; czy to nasze pierwsze, czy ostatnie dziecko? Odp. pierwsze!!! Za ok. dwa latka drugie. :D Paznokcie Kiedy obcięłyście swoim Dzieciom pazurki? Nam położna powiedziała, że to jeszcze za szybko. I że na razie Mała ma pazurki jak papier cienkie i nie da rady sobie krzywdy nimi zrobić. No i właśnie drapnęła sobie nosek. PS. niedrapek nie chcę. O której kąpiecie swoje Dzidzki? Nasza często przesypia jakąś taką normalną porę na kąpiel i potem albo trzeba dość późno kąpać, albo wcale. Nie mam jakiegoś specjalnego ciśnienia, bo położna powiedziała, żeby nie szaleć i kąpać co drugi dzień. Ale chciałabym już wprowadzić jakiś porządek dnia, dlatego staramy się by każdy wyglądał podobnie.
-
Witam Kobietki! Jak mi te dni szybko lecą! Ledwo wstaję, a już jest wieczór. Pola do nas stale ktoś się wprasza. Już mam dość tych wizyt. Pierwsza z wizytą była moje rodzinka. Wpadli na godzinkę Małą obejrzeli, kawkę wypili i mykali. Tymczasem Natka i tak źle przeszła te odwiedziny. Do samego wieczora była niespokojna. Mimo to, że nie dawałam Jej nikomu na ręce itp. z rodzinką męża było podobnie. Najbardziej podobało mi się jak przyjechała szwagierka. Natka akurat spała i nawet nie zdawała sobie sprawy, że ktoś był. Teraz o odwiedzinami już jest lepiej. Przyjeżdżają max. 2-3 os. I Mała najczęściej w tym czasie akurat śpi. Ze znajomych nie było jeszcze nikogo. Na razie powiedziałam, że wystarczy, bo mi się Dzieciątko nerwowe zrobi. Iggaa ja śpię w staniku z wkładką laktacyjną w środku. Raz po karmieniu zapomniałam jej włożyć i prześcieradło ufajtoliłam. :P annaa1985 Sab Simplex jest ponoć świetny. Położna polecała, babka od laktacji też. She witaj z powrotem! Nowa j/w szkoda, że w dwupaku, ale już niedługo! Skurcze w przeciągu godziny z takich co 10min już były takie co 5, a potem 3 i co 2 min. Trwały jakieś 30-40 sekund. Jeszcze kilka dni przed porodem zero rozwarcia, a na porodówkę jechałam już z 7cm. Czyli brak objawów, to nie wyznacznik zbliżającego się porodu.
-
Nicety ja mam okna do umycia. :P Nie denerwuj się, Dzidzia przyjdzie w swoim czasie i to ona go sobie wybierze. A że dobrze Jej u Ciebie pod serduszkiem, to się nie śpieszy. :D Z cieknącym czymś nie pomogę, bo mi pęcherz na porodówce dopiero przekuli. Dzięki za wieści od Nowej! Nowa trzymaj się!!! Tygrysek 24 mi też położna mówiła, że krocze mam przemywać szarym mydłem, ale u mnie nic się nie działo. A teraz już zdążyłam zapomnieć, że w ogóle coś tam było. karinka1987 może przed porodem Dzidzia Ci się wycisza
-
Właśnie wyszła kobietka od laktacji. (zdrowy maluch). Kurcze jak tak opowiadała o diecie, to się człowiek łapie ile sam błędów niepotrzebnie robi. Np. wykluczyłam ze swojej diety produkty mleczne. Nie wszystkie rzecz jasna, ale dużo. Jem sery: biały, żółty ale już maślanki, mleka wcale. A to źle. Mleko silnie uczula, ale maślanka, kefir, jogurt już mniej i należy jak najbardziej je spożywać, bo dostarczają wapń. A my teraz mamy duże na nie zapotrzebowanie. Brak w organizmie w pierwszej kolejności odbije się na nas samych, bo organizm wapń z naszych kości odda dziecku, ale z czasem przez niedobór, szlak trafi całą laktację. A to jest kwestia kilku tygodni. Kobietka mówiła, żeby nie ograniczać się do jedzenia tylko np. piersi z kurczaka z ryżem i marchewką dla przykładu. Bo ponoć właśnie na tym bazują młode mamy. A jeść wszystko nawet ryzykując kolkę u dziecka. Bo lepiej jednorazową kolkę przeżyć, niż systematycznie odmawiać mu witamin. A wszelkie naszym zdaniem wątpliwe produkty zjadać z rana. Wtedy jeśli cokolwiek miało by dziecku wyjść, wyjdzie w dzień, a nie w nocy. Od momentu zjedzenia i strawienia czegokolwiek liczymy (+/-) 4-5h, nim z mlekiem wypije to dzieciątko jakieś (+/-) 1-2h. Kategorycznie wykluczyć cokolwiek z naszej diety może jedynie lekarz, po uprzednim zrobieniu testów na alergię na dany składnik u dziecka. A ja sobie jogurtów głupia odmawiałam. :D
-
Witam! Mejb całe zajęcia są bezpłatne. Konsultacje też. Wysłałam wszystko na pocztę w załącznikach jest ulotka. Kontaktowałam się najpierw mailowo, teraz telefonicznie. Książeczki fajna sprawa. Chyba będę musiała spróbować, bo od przyszłego tygodnia jestem już sama i nie wiem czy mi pomysłów nie zabraknie na zabawianie mojej Szkrabuchy. :D
-
rzuciłam tylko okiem, bo moje Słoneczko obudziło się na jedzonko. mejb po tych zajęciach ze zdrowego malucha są 3 konsultacje indywidualne już w domu po urodzeniu dziecka. ta była pierwsza. fajna.
-
Witam wieczorową porą! :) Kamilka21 Słońce daj sobie spokój z tym sprzątaniem. Lepiej trochę sobie odpocznij! Iggaa ja już od dawna piję tą herbatkę. Ale może to za mało. Wczoraj był spokój. Zero kolki! Dziś jak dotąd też. :D NELLI24 to masz teraz dużo na głowie. Dzieciątko i Mama. Ale jak już się trochę Kobietka oswoi, to Ci dużo pomoże. Cob, Tygrysek moje gratulacje!!! Wspaniała jest ta chwila kiedy się trzyma swoje dzieciątko po raz pierwszy w rękach! Dużo szczęścia Dziewczyny! I szybko wracajcie do sił i do nas już z Dziećmi swoimi. strzyga_ na to wygląda, że to już! Mejb położna Oki. Tylko jakaś taka zabiegana. Nowa działaj Kochana na tej porodówce. Dziewczyny czy Wy macie już jakiś rytm dnia z Waszymi Dzieciaczkami. Jak sobie radzicie kiedy Szkrab przesypia np. spacer czy kąpiel? Nam przez tą kolkę wywrócił się cały rytm dnia. Nie był jeszcze jakiś super regularny, ale zawsze. Teraz jakoś tak chaotycznie działamy. Natka przesypia cały ranek do południa, a właśnie w tym czasie wychodziliśmy z Nią na spacer. Kąpiel też przespała. A budzić Jej nie zamierzam, niech sobie śpi. Okres czuwania też ma w innym czasie niż dotychczas. Pewnie za chwilę się to jakoś unormuje, ale na razie to trochę przykre, kiedy przechodzi nam piękne słoneczko a Mała śpi. Dziś była na konsultacji u nas Kobietka ze Zdrowego Malucha. Pisałam kiedyś o tym. Sprawdzała odruchy Małej, reakcje na różne bodźce. Robiła b. fajne ćwiczenia. Dla przykładu: wodziła Natce nad główką jakimś przedmiotem i sprawdzała czy Tala go śledzi wzrokiem. Potem jakaś grzechotka z boku, aby dziecko musiało skierować główkę w jego str. Podnoszenie główki w pozycji na brzuszku. Dużo różnych, które trzeba by było widzieć, bo to takie opukiwanie, podnoszenie i opisać trudno. Natka miała świetny humor i stale się uśmiechała. Babka powiedział, że jeszcze takiego 2 tygodniowego uśmiechniętego dziecka nie widziała. I że bardzo dobrze sobie radzi i byle tak dalej, bo szkoda by było zaniedbać. Kurcze, ale dumna się czułam słysząc to wszystko!!! Aż miło! :D Jutro konsultacja z laktacji. Będą jeszcze zajęcia dla rodziców już z dziećmi, organizowane przez fundację zero-pięć. I na wiosnę pani Magda nas zapraszała. Jak tylko będę miała jakieś wieści, to się podzielę, bo może Mejb i Cob będziecie chciały skorzystać. Wyślę na pocztę to co sama właśnie dostałam.
-
Cześć Kobietki! Strzyga moje gratulacje!!! Pisz szybko jak było. Cob czyżby to już? :D I Poznańskie dziewuszki w komplecie. :P Iggaa oby Synuś szybko załapał o co chodzi z tym cycem trzymaj się dzielnie! A u mnie nocka już spokojna. Natka spała i żadnych nieprzyjemnych przygód już nie było. Tylko mamuśka nie wyspana, bo czuwała. Ale za to szczęśliwa. Z rana na dzień dobry przed cycem dostała najpierw herbatkę koperkową. Zrobiła dwa może trzy łyczki. Coś Jej nie pasowało. Bo ani smak, ani cyc nie ten. Chyba profilaktycznie wprowadzę te dwa łyczki przed każdym karmieniem. Co Wy na to?
-
Mejb przykładaliśmy ciepłą pieluszkę na brzusio. o suszarce kiedyś słyszałam, ale teraz z tego wszystkiego nie przyszła mi do głowy.
-
Dziewczyny wierzcie mi, że 100x bardziej wolałabym, żeby ta kolka była z mojej diety. Po prostu bym to wykluczyła. I chciałabym, aby okazało się, że to przejściowe. Ciepłe okłady były, ale pomagały tylko przez chwilkę. Przy masażu brzuszka Malutka prężyła się jeszcze bardziej. Pewnie był tak obolały, że dotyk sprawiał Jej większy ból. Cob do 24 w sumie nie daleko. Więc może dziś? :P
-
Najgorsze dwa dni w moim życiu. Malutka ma kolki. Spina się, pręży i płacze przeraźliwie. A ja jestem obok i nie mogę nic na to poradzić. Czuję się taka bezsilna. Mogę Ją jedynie nosić na rękach i modlić się, żeby jak najszybciej przeszła. Pierwszy dzień jakoś przeżyłam, ale jak dziś się powtórzyło, nie wytrzymałam i się totalnie rozkleiłam. Jak taką Kruszynkę może tak potwornie boleć brzuszek? I to dwa dni z rzędu. Wczoraj na wieczór, a dziś już od 14. Jak sobie pomyślałam, że tak może być do wieczora, to myślałam, że mi serce pęknie. Gdybym mogła, to wzięłabym ten ból na siebie, żeby tylko Jej go oszczędzić. Była położna. Poradziła częste branie Natki na odbicie, co i ta robimy. Ciepłe okłady i masowanie brzuszka. I spokój, spokój i jeszcze raz spokój!!! Łatwo powiedzieć! Mówiłam Jej co jem, bo może to przeze mnie. Coś zjadłam nie tak. Stwierdziła, że prowadzę lekką dietę i raczej nie ona jest przyczyną. Szczerze? Wolałabym, żeby to było coś z jedzenia, bo zwyczajnie mogłabym to wykluczyć. Przez tą zakichaną kolkę Natalka nie pozwala się teraz zostawić nawet na chwilkę. Stale musi czuć kogoś przy sobie, a najlepiej żeby Ją mieć na rękach. Tak mi żal mojej małej Rybki! Oby już nie miała tego paskudztwa. Teraz śpi jak aniołek.
-
witam! Pola Przeszło 20h to dużo! Dobrze, że już po wszystkim. Tak się bałaś tych 4 kg, a tu całkiem przystępna waga. :P Szkoda tylko, że się biedaczko nie wysypiasz. Trzymam kciuki, żeby dziś było lepiej. :D Nelli spróbuj może wykąpać Małego Igorka, kiedy będzie miała akurat dobry nastrój. My tak zrobiliśmy za pierwszym razem z Natalką i jeszcze przy żadnej kąpieli nam nie płakała. Beacisko odważna jesteś. Ja bym się bała moją Niuńkę tak szybko komuś pod opiekę zostawić. Zwłaszcza, że Mała na oczy butelki nie widziała odkąd jesteśmy w domu (bo w szpitalu to dokarmiali, sama widziałam). Zuzko czyli jutro zobaczysz swojego Skarba!!! Cudnie!!! Klaudik dasz sobie radę! Wystarczy trochę pozytywnego myślenia! Ale psotna ta moja Córa. Spała cały dzień, a jak na chwilę usiadłam do kompa, żeby poczytać co u Was to się obudziła.
-
Edzia biedaczko, że też takie paskudztwo musiało się przyplątać. Oby Dzidzia szybko z tego wyszła. Ja karmię jedną piersią. Jeśli będziesz na zmianę podawać po trochu raz jedną raz drugą pierś, Twój Synek się opije, ale raczej nie naje. I po chwili znów będzie wołam o cyca. Mleko z piersi podawane jest etapami. Najpierw bardziej słodkie i rzadkie. Bardziej do napicia, a dopiero potem takie bardziej treściwe. Spacerki w czwartek wyszłyśmy ze szpitala, w pt. była położna. Powiedziała, że jest piękna pogoda i nie ma sensu, żeby Małą kisić w domu. Więc do niedzieli Ją werandowaliśmy (ok20min), a w poniedziałek byliśmy już na pierwszym spacerku i teraz choć na chwilę chodzimy codziennie. Herbatki moje Kochanie kupiło mi aż 3 szt. z hippa po tym jak Mu opowiadałam o problemach z karmieniem na forum. A mi bardzo zależało na podawaniu piersi. 3 herbatki leżą bezużytecznie, bo problemów u mnie brak. :D strzyga_ nie obraź się, ale tak się zastanawiam co z porodem. Czy Twój facet zdąży? Mirasiaaa też pytałam o te szczepionki, bo nie wiem co mam o nich myśleć. Opinii wiele różnych się słyszy, a doświadczenia brak. Słyszałam, że niektóre dzieci ciężko je przechodzą, gorączkują itp. Ale jeśli zamierzamy posłać dziecko do żłobka, to warto i nich pomyśleć. Bądź tu mądrym Nicety ja nie miałam rozwarcia w ogóle, a na porodówkę z 7 cm trafiłam. Iwoziel, Kamilka, Pola GRATULUJĘ
-
Cześć Mamuśki Kochane! Melduję się szybciutko, bo u mnie wszyscy jeszcze chrapią aż miło. Ja też późno wstałam. Jakieś 15-20 min temu. I teraz szybka kalkulacja. Zdążę, nie zdążę przed głodem? Mała karmiona była ok 5:40. W sumie pewnie zaraz się obudzi. A ja byś się chciała wykąpać no dobra może się uda! Udało się! :D Bardzo spokojna nocka za nami. Wczoraj po kąpieli Malutka zasnęła i spała b. długo. Przebudziła się na jedzonko, przewijanko i z powrotem spaćku. Obudziła się dopiero przed 2, ale zupełnie wyspana. Więc trochę zeszło nim Ją uśpiłam. Ale jak już się udało, to spała do tej wspomnianej 5:40. Teraz nawet o Mikołajka się nie dopomina. :P Mąż Jej codziennie czyta przygody Mikołajka. A ja śpiewam kołysanki. Znam tylko dwie: Aaa kotki dwa i z popielnika na Wojtusia. Chyba mi się zaraz Córa obudzi, bo już Ją słyszę. :D
-
Cześć Kochane! Ja dziś szybko, bo mi Natalka od rana na cycu wisi. Zasypia przy nim. Ja Ją do łóżeczka, a Ona łaaaaaa! I znowu cyc. A przy mnie to już od godziny spała. Coś nie lubi tego swojego wyrka moja Córcia. :P Pola, Kamilka21 trzymam kciuki za szybkie i możliwie bezbolesne rozwiązanie! Iwcia śliczny Twój Łukaszek. Na pierwszy, zdj. to taki mały grubcie. ;p Wysłałam kilka zdj. Natalki na pocztę.