Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ksiezycowe_wlosy123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Poziomko,ja tez Cie polubiłam.Podziwiam Twoje samozaparcie,jak również kilku innych kobietek,tak trzymać. U mnie takze sauna,synek czuje sie troszke lepiej więc moze uda mi sie kolo 18 pojezdzic troche na rowerze. Pozdrawiam
  2. buahahhahahah a te kleosreo dlaczego sama sie nie zważy??? pewnie waga juz dawno sie zepsuła co za nemok jeden
  3. bliablia masz rację,prawie jak wsciekły pies....ja sie produkuje o tym Centrum Leczenia Otyłosci,tylko nie wiem po co...w sumie chciałam pomóc
  4. To chyba Danulka napisała ,ze znajoma jej mamy pomimo swojego wieku ponad 70 lat dba nadal o figurę...rewelacja...Kiedy byla na kawie to nie poczęstowała sie ciastem-wlasnie o to chodzi...zrozumieć że my nie mozemy kierowac się tym co wiekszosc je,ale oddzielić sie ogromnym murem od tego i odzywiac się w/g własnego zdrowego planu.Na zawsze zmienić swój sposób odzywiania-to nie ma byc DIETA tylko zmieniony sposb odzywiania na STAłe....
  5. bliablia wiesz jak to jest.... http://www.youtube.com/watch?v=otqKhjkct1M :) :)
  6. Poziomko...jakbym dostała bukiecik tak pięknych kwiatuszkow to moglabym sie tylko usmiechać :))) popatrz na swoje osiągnięcia...JA CI NAPRAWDE ZAZDROSZCZĘ..zobaczysz za pare miesięcy... Glowa do góry
  7. Poziomko jestem zachwycona Twoja szybka utrata wagi...jak Ty to robisz???? kurcze,ja tez tak chcę.....
  8. Kobitki buuuuu troche prowokuje,ale czy od razu trzeba sie obrazać??? owszem ma niewyparzony język :)ale nie zwrócilyscie uwagę na jedną zasadnicza rzecz....przede wszystkim jest wolnosc wypowiedzi,jezeli komus nie odpowiada to po prostu moze nie reagowac na jej zaczepki/choc nie mam pojecia co do płci,ale wydaje mi sie ze to woman/..po drugie buuu sie nie czepia tych które traktuja powaznie swoja dezyzje dotyczaca zmiany odzywiania...dlaczego z Mahanki sie nie nabija ???? przynajmniej nie spotkałam sie z tym...jest troche jak mój maz tzn z tym cietym językiem,ale własnie dzieki tego typu "zjadliwym" komentarzom uswiadomiałam sobie ze ma rację...mój maz zawsze musiał wysluchiwac jaka to ja jestem nieszczesliwa bo mam za duzo tu i tam...wiec kupił mi rower zawiozł do dietetyka...a jak sie łamie to własnie prowokuje mnie takimi podobnymi tekstami jak buuuu...dzieki niemu dojrzałam tak naprawde do całkowitej zmiany odzywiania i trybu zycia...... tylko prosze sie nie obrażac ja naprawdę lubie kazda z Was. Pozdrawiam a i nie odpowiadam na tego posta...napisałam tylko wyjasniajac dlaczego patrze innym okiem na buuu i dlaczego nie chce jej/jego tempic itp
  9. buuuuuuu specjalnie dla Ciebie fragment z mojego ulubionego filmu,poczatek...hahah po prostu z zycia wzięte...ogladając własnie ten poczatek mam na mysli mnóstwo pań które biorac np czekoladke mówi "ooostatnia" po czym siega po następną:))))) zresztą dziecko juz jest grube....:( pozdrawiam http://www.youtube.com/watch?v=otqKhjkct1M&feature=related
  10. kleoniepatro ,wiem co lubia dzieci...dlatego staram sie jak mogę,aby moje nie dołaczyło do wiekszosci.Synek jest szczupły ale to chyba dlatego ze z postury wdał sie w tatusia,ale mimo wszystko przywiazuje duza wage do jego menu,wiesz jednak wybiram Danio,jest zdrowsze od tych wszystkich słodyczy,dziwnych rurek z czyms tam ..o zgrozo w sklepiku szkolny ponoc sprzedaja jadalne pieniądze...to dopiero był syf nad syfy kolega mojego dziecka miał dwa dni zielony jezyk od tych wszystkich barwników....
  11. dodam tylko że nie mam 40 lat ale to chyba w niczym nie przeszkadza :) Mój mąż bardzo mnie wspiera w moich poczynaniach w zasadzie to on mi kupił rower :))
  12. Witam Chciałam sie dołączyć.MaHanko,przeczytałam kilka Twoich wpisów i musze przyznać,że mądra z Ciebie kobietka i bardzo rozsądnie stosujesz swoja dietę.Przede wszystkim gratuluję wyników!!! Naprawde sporo juz schudłas trzymam kciuki,jestem pewna że nadejdzie dzien kiedy ujrzysz na wadze swoj wymarzony wynik:) Jak widac,takze waże dosyc sporo schudłam od grudnia 6 kg-wiem to nie jest oszałamiajaco dużo,ale zdarzało sie wiele razy ze troche łamałam swój jadłospis który zaleciła mi dietetyczka.Dlatego bywało i tak ze wazyłam 93 czasami 93,5 za 2 tygodnie 91 ,za jakis czas 92...o nie..wnerwiło mnie to i zaczełam dokładnie przestrzegac tego co mi zalecono.Włączyłam w to wszystko więcej ruchu i juz widze efekty.Bardzo mnie to podbudowało.Codziennie jeżdże na rowerze normalnym a takze na stacjonarnym.Ruch jest bardzo waznym dodatkiem,widze po sobie że moje ciało juz sie zmieniło..Pare miesiecy temu nosiłam rozmiar spodni 44 a wczoraj mierzyłam 42,fakt sa obcisłe ale zapiełam sie.Moze to głupota,ale od razu poczułam powera do dalszego kontynuowania mojego planu :) Moja dieta niedieta powiedzmy sposb odzywiania to tak 1500,1600 cal. 4 posiłki dziennie Mam za 1,5 miesiąca wyjazd na wakacje..marze aby do tej pory schudnac choc 5 kg...czy mam realne szanse??? Pozdrawiam wszystkie kobietki które sa na etapie odchudzania
×