-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez samodzielna mama 35
-
Witajcie Karmelk.a ale to fajnie wymyśliłaś, Nie szkodzi że jak uważasz piszesz nie na temat, Nikt tu nikogo nie ma zamiaru przenosić :) Szczególnie jak skapuje nam taki dobry humor :) pozdrawiam Cie Margaret faktycznie dawno Cię nie było ale dobrze że znowu jesteś :) Dudziu napisze jak przeczytam :) Maxx a moja piosenka to gdzie jest ?? Mee co się dzieje ?? ty nam wyskakuj z tego dołka bo jak spadniesz za nisko to nam liny braknie żeby po ciebie zejść , bierz przykład z osiołka :)
-
Witam Dla tych co są w dołkach, dla tych co przed nimi też :) Opowieść o ośle Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałośnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić. W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła. Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemią. Z początku osioł zorientował się, co się dzieje i zaczął krzyczeć przerażony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił się. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni. Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy, oddala się truchtem! Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę. Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności... trzymajcie się cieplutko :)
-
Witam wieczorkiem Karmel.a witaj u nas Odpowiem na Twoje pytanie z punktu widzenia osoby, która założyła temat: Nie spodziewałam się niczego i zostałam mile zaskoczona bardzo mało jest tu złośliwości, a dużo pomocy takiej niewielkiej bo jak by to nie było wirtualnej.Niekiedy wystarczy napisać o swoim problemie. Zawsze się znajdzie ktoś kto ma dobry humor i się nim podzieli. Więc jeżeli masz ochotę pobyć tu to mi bardzo miło. Jeżeli chodzi o sposób powiedzenia dziecku o rozwodzie rodziców to w moim przypadku było tak. Moje słonko miało w tym czasie 3 latka. U mnie powodem rozstania była przemoc psychiczna. Mała bała się ojca. Ja jej wytłumaczyłam wszystko szczerze zaraz na początku, żeby się nie dowiedziała od kogoś innego i w efekcie straciła do mnie zaufanie. Powiedziałam jej że Tata z Mamą już nie będą razem, ale to nie jest jej wina i że nadal oboje ją kochają. Jedno co ci radzę to dużo szczerości. Łatwo jest stracić zaufanie własnego dziecka Mee ładnie to napisałaś i bardzo się cieszę z tego co myślisz. Zawsze, nawet jak mnie nie widać czytam wszystko i nie uszło mojej uwadze to co piszesz . Ojciec mojego dziecka prawie wcale już o nim nie pamięta. Więzi między nimi są już bliskie zeru. I to jest to co mnie najbardziej martwi. Trzymajcie się cieplutko :) Miłego początku tygodnia
-
Teraz chyba na dłużej @ Dudziu masz rację samotna a samodzielna to duża różnica ( ja się nie obraziłam ) Ja nadmiar tej energii spożytkowałam na studia i mam z tego korzyść ( nie licząc widoku miny byłego jak się dowiedział )Jako założycielka tematu cieszę się że jest Ci u nas dobrze. Nic tak nie podbudowuje człowieka. :) A najważniejsze się nie poddać. Jak upadniemy to nas podeptają @Pandora 74 witaj u nas Każdy by chciał aby ten etap żalu był za nim, ale to nie jest takie proste, jak całe życie. Jest to jednak do przeżycia Tak samo będąc samotnym jaki i w parze ma się doły i góry. Najważniejsze to nie dać sobie wmówić że do czegoś się nie nadajemy. Moje grono przyjaciół też zmalało, ale zostali Ci najbardzeij wartościowi. Ludzie są podli, ale ja i tak będę dobra dla nich, niech sobie oni radzą z tym problemem :) @ black_cat20 witaj bardzo mi miło. Zaglądaj w miarę potrzeby @Chrupeczko nie on jeden tego nie rozumie jak krzywdzi dzieci, ale dzieci są mądrzejsze od nich. A do błędu się przyznać - takie upokorzenie - nigdy w życiu. Oj znam ten typ. :) @kiwiandkoluś to teraz potrzebujesz dużo spokoju, odpoczywaj jak najwięcej dla fasolki , bo mam nadzeję że kiedyś mi zdjęcie podeślesz :) Trzymie mocno za Was kciuki @Kamo ja miałam w pracy małą przeprowadzkę i trochę jestem zmęczona. Ale idzie wiosna , będzie dobrze. Może na wiosnę uda nam się w końcu spotkać. @blueee miałaś rację wszyscy spali, może kiedyś o innej porze. :) teraz moge ci posłać :) i i lepszego snu ( ja też kiedyś nie mogłam spać w nocy ) @Maxx po ciężkim tygodniu masz ację NARESZCCIE WEEKEND :) @mee oj tak w sklepach niby jest wszystko a jak się chce coś kupić to problem Ja dlatego nie lubie zakupów. Dla mnie to koszmar Spokojnej nocki i miłych snów dla Wszystkich od A do Z oczywiście nie omijając nikogo a dla dzieci po i katraluchy pod poduchy P.S. A tak z innych rzeczy to moje słonko wczorak obcieło sobie grzywkę Wasze pociechy też mają takie pomysły :)
-
Witam na chwilkę Judytko 78 wszystkiego naj naj lepszego , spełnienia marzeń, szczególnie tych najskrytszych http://www.youtube.com/watch?v=D8s_YmqnJNg Dla wszystkich pozdrowienia
-
Witam wieczorkiem Chciałam z wami przywitać wiosnę, ale dopiero dzisiaj się udało http://www.youtube.com/watch?v=w5cBy60G2TE Kiwiandkoluś gratulacje z okazji 3 miesiąca i dobrego humoru. Tak trzymaj dziewczyna. Napisz jak tam USG - fasola w porządku ? Fajnie że mąż zaczyna się zachowywać lepiej. Powoli jeszcze wszystko będzie dobrze. Może ta mała fasolka jest po to żeby wam pomóc :) Chrupeczko no wreszcie wiosna zaczyna docierać do Ciebie. Myślę że z biegiem czasu wszystko się zblednie. Mąż nie będzie już tak uprzykrzał Ci życia. Kiedyś mu się to znudzi. Uświadomi sobie że najbardziej krzywdzi swoje dzieci. :) Nowej pracy nadal szukam. A na razie w starej mam coraz więcej do zrobienia :) A co do płci pięknej to w brew pozorom wcale nie jest taka słaba, jak widać :( Dudziu 2002 Witaj u nas Ale nam sprawdziłaś wielkie wejście. :) Czasem dobrze tak popisać. Mnie to też pomaga. Takich osób jak Ty jest tu ( jak pewnie zauważyłaś) więcej. Są i tacy co prawie w dołach i tacy co choć trochę chcą pocieszyć. Ja już nic nie czuje do byłego nawet nie umiem go już nienawidzić. Wyleczyłam się z tego. było w tym też trochę pomocy mojej psycholożki. Powiem Ci tylko jedno szkoda marnować czasu i energii na gnębienie męża. Ja też walczyłam żeby tata interesował się swoim słonkiem. Niestety mnie się to nie udało :( Dziewczyny kasa to w życiu nie wszystko i nie myślcie że jak jej nie macie to wam się nic nie uda. Są ważniejsze rzeczy takie jak zdrowie, szczęście czy uśmiech dziecka :) Mee ja też mieszkam z rodzicami, są różne sytuacje. Ale moje słonko nie jest już takie wystraszone, nie boi się i na widok każdego mężczyzny nie staje bez ruchu z płaczem. Uwierz taki widok jest okropny dla matki. Kamo78 ja też bardzo liczę na tę wiosnę. U mnie nawet ostatnio spokojnie, choć problemy nie przestały mnie omijać. Cieszę się nawet z najdrobniejszych rzeczy. Coraz mocniej wierzę że dla mnie też nadejdą te dobre dni.:) Judyta 78 życie faktycznie płata różne scenariusze. Ja w to wierzę i to mi wystarcza że rachunki zawsze będą wyrównane. Kiedyś przyjdzie na to pora. :) Maxx wcale głupio nie zabrzmiało że czasami lubisz być sam, nie Ty jeden :) Bluee witaj u nas pisz kiedy chcesz, czytaj kiedy masz ochotę. Jak potrzebujesz pogadać to się odezwij .:) Trzymajcie się Wszyscy cieplutko :) Dla dzieciaków po na dobranoc słodkich i kolorowych snów
-
Dobry wieczór :) Dzisiaj nareszcie jestem. Ostatnio dużo czasu zajęło mi szukanie wiosny, ale nareszcie jest. Podobno nie na długo :( @Chrupeczko widzę że nie tylko u mnie tak jest. Za długo nie może być spokoju. Masz rację dlaczego faceci doceniają to co mają dopiero jak to stracą. Ale nie tylko oni. Kobiety też takie bywają @ Kiwiandkoluś jak nastroje i samopoczucie? Mam nadzieje że czujesz się dobrze :) @ Mosew oj dziewczyno ty mi tu wychodź z tego kiepskiego nastroju , wiosna w powietrzu , musi w końcu być lepiej :) A z psem jeszcze wszystko nie legło w gruzach. Miałam podobną sytuację. Teraz ma swojego psa, takiego jak ona chciała i sama na niego nazbierała pieniążki. @ Kama co słychać, dalej jeździsz tak daleko ? Co u ciebie słychać. Jak samopoczucie na wiosnę? @ Judyta 78 gratulacje własnego lokum :) i nowego członka rodziny :) @ Maxx oj sobota była piękna . Idealna na długi spacer. :) @ Zosia 1515 witam u nas spokojnej nocki, radosnych dni, mniej zmartwień i smutków
-
witam kiwiandkoluś oj chyba masz różne nastroje. Myślę że jest to spowodowane stanem w jakim się znajdujesz. Ja też miałam takie huśtawki nastroju. Za mnie decyzji o rozstaniu nikt nie podjął, tylko ja sama. Dużo czasu mi zajęło przemyślenie wszystkiego. Teraz wiem że za długo to trwało. Ale każda decyzja potrzebuje swojego czasu. Szczególnie tak ważna, bo dotycząca przyszłości twojej i dzieci. Wiem jak ciężko odejść od kogoś kogo się kocha, a on potrafi tylko krzywdzić. Trzymaj się cieplutko i uważaj na fasolkę. :) Dzisiaj dzień kobiet, ale chyba nie dla tych samodzielnych więc ja wam podsyłam po [ kwiatek] [ kwiatek] [ kwiatek] [ kwiatek] mam nadzieję, że dla wszystkich wystarczyło, jak nie to obiecuje się poprawić w przyszłości :) pozdrowienia dla wszystkich
-
witam Dzisiaj już niestety nie tak kolorowo. Jak to u mnie bywa po kilku kolorowych dniach znowu dopadła mnie szara rzeczywistość. To chyba tak żebym za długo nie mogła być :) barponia , nie wiem jak długo jesteś sama, ale ja na początku mojej " samotnosci" tez tak patrzyłam na życie. Nie brakuje mi zainteresowań, swojego życia, ale jakoś tak w pojedynkę nie ma się jak cieszyć choćby z tego co osiągną nasze dzieci, czym my sami. Niekiedy brakuje kogoś kto powie miłe słowo, czy choćby że będzie dobrze. :) Kama oj biegam, takie życie w pojedynkę, jak się chce za dużo zrobić :) ale będę musiał trochę zwolnić :) Kiwiandkolus, wiesz ja miała odwrotni i moje słonko do dzisiaj mało sypia. Tak że śpij jak najwięcej to fasolka też będzie spała, a mam odpoczywała. ciesze się , ze pan tatuś jak na razie zachowuje się w porządku. Chyba boi się że będzie miał z nami do czynienia :) Wiosna u mnie zagościła chyba za wcześnie, bo teraz przyszła szarość zimy, ale będę dalej jej szukała:) Maxx pięknie napisane i wcale nie głupie, ale niestety dalekie od obecnej rzeczywistości. W świecie biegu za pieniądzem i sławą nie ma czasu na sentymenty. Człowiek został odłożony na margines. Marzenie o starości u boku Dziadka i gromadki wnucząt okazało się jak bańka mydlana :( A zgodnie z Twoja teorią ja tracę czas. Mee może Twój mąż kiedyś zrozumie te wartości, ja w stosunku co do byłego straciłam złudzenia. Bo co można sądzić o człowieku który nie pamięta o swoim dziecku ? Nie daj się winić za rozpad małżeństwa. Do tego trzeba co najmniej dwóch osób. Jak będzie miało tak być to na te spacery sam Cie kiedyś ktoś znajdzie :) Chrupeczko oj wybawiłam się w weekend, ale dzisiaj jak wcześniej napisałam zaraz z samego rana dopadła mnie szara rzeczywistość.Ciężko jest zaufać komuś kto raz nas zawiódł. Rozumiem Cie że z nie umiesz się zdecydować na złożenie pozwu, jak były zachowuje się w taki sposób. Ale trwanie w takiej niewiadomej jest jeszcze gorsze. miłego dnia dla Wszystkich i po dla dzieciaków Po to upadamy, żeby się ponieść i iść dalej z podniesiona głową.
-
witam )) Ja znów w biegu :) , ale dla was chwilkę znalazłam Chyba za niedługo zacznę tak śpiewać http://www.youtube.com/watch?v=RJsTBwHT6TY Chrupeczko brawo Anka czekam na wieści miłego, słodkiego dnia pełnego smacznych pączków i nie tylko ...
-
Jako że nasz rodzynek gdzieś sobie w chmurkach buja przyjmuje zastępstwo i wrzucam muzę http://www.youtube.com/watch?v=TzIIq4TsftM&feature=related
-
Witam wieczorkiem )) Uff ostatnio żyje w biegu, ale nareszcie udało się zajrzeć witam nowe koleżanki Anka , przemyślałam twój problem i pierwsza rzecz jaka nasunęła mi się do głowy to : Czy rozmawiałaś z synem o tym że twój partner ma się do was wprowadzić ? Wiesz opiszę ci moją sytuację. Mała na początku chodziła do ojca, ale jak pewnego razu zastała tam nowa panią i na dodatek dowiedziała się że to jest jego nowa żona to bunt i nie poszła już więcej. Nic nie pomogło. Poczuła się zdradzona przez własnego ojca. Nowa żona teraz jest od niej ważniejsza. Może tak to odczuwa Twój syn. Teraz nie jest najważniejszy. Długo byliście razem. Jak tego nie robiłaś musisz koniecznie porozmawiać i wypracować kompromis z synem, tak żeby nie czuł zagrożenia. Napisz jak ci poszło, może jeszcze coś poradzimy kiwiandkoluś spróbuj na mdłości herbatę imbirową, mi pomagała. Dobrze że masz choć trochę spokoju. Jeżeli tli się mała iskierka nadziei to może jeszcze coś będzie :) Na razie dużo spokoju Tobie i fasolce. Chrupeczko, Judyta78 jak was czytam, to dopiero do mnie docierana na jaką górę się wdrapałam , ale było warto. Tak teraz to już wiem na pewno. Powolutku wszystko i u was się poukłada. Jak jeszcze panowie Tatusiowie przychodzą do dzieci to niech mają trochę radości. Dzieci nawet jaki by nie był ojciec tęsknią za nim, nawet za tymi najgorszymi. Ja powoli przyzwyczajam się do nowego miejsca zamieszkania. Moje słonko teraz chętniej chodzi do szkoły. Jak kupiłam jej psa stała się taka dorosła. Jak możecie sobie zafundować to na prawdę najwierniejszy przyjaciel. I nawet ostatnio ta moja droga nie jest taka wyboista. Może to faktycznie zależy od nastawienia? Polecam książkę " O człowieku który chciał być szczęśliwy" L. Gounella Czytając ją można się dużo nauczyć. Choć może nie tylko ona tak na mnie wpływa :) Spokojnej nocki Miłego poranka z :) na buzi i czego tam jeszcze potrzebujecie a i dla dzieciaków no i coś słodkiego :)
-
chrupeczko kliknij na tego linka co Maxx załączył i będziesz wszystko widział. Nie musisz mieć konta na o2 [
-
witam )) pozdrawiam was z słonecznego śląska aż by się chciało krzyknąć wiosna idzie, tylko czemu jeszcze tak zimno. ale jak na serduszkach zrobi się cieplej to pewnie przyjdzie szybciej :) Mosew fajnie że miałaś dobry humor. Takie dni bez dzieci z czasem stają się bardziej znośne. Dobrze ci koleżanka natłukła do głowy. :)Tęsknota z czasem minie. A i były z czasem też się zmieni. Jak już nie będzie go ta zabawa bawiła to odpuści. Uwierz u mnie tak jest. Mee witaj u nas , bo nie pamiętam czy Cię witałam bukietem Jak widzisz jest nas tu więcej ze śląska. Ja tez nie występuje o wyższe alimenty. Święty spokój jest więcej warty. :) O dzieci sie nie bój. Jak im będzie źle u ojca, to same nie będą chciały do niego chodzić. Wbrew pozorom to mądre i silne istotki. Jak ci będzie źle to wpadaj do nas . Zawsze się ktoś znajdzie w lepszym humorze.:) Kamo z tym zakochaniem bywa różnie. Ja myślę że kiedyś czas wyleczy te stare rany. nie ma jednak co szukać plastra. Niech same się zagoją. Judyta 78 masz racje jak im damy spokój to sami zaczynają się dopominać , więc lepiej ich zostawić. Ja bardzo wierze że wszystkie krzywdy kiedyś zostaną wyrównane, a dobroć wynagrodzona, więc po co niepotrzebnie siły marnować na coś na co i tak nie mamy wpływu :) miłego dnia dla wszystkich duży i małych starych i młodych tych po i tych przed smutnych i wesołych :)
-
Witam Maxx piosenki prześliczne , tylko ta druga jakaś smutna :( czyżby zły nastrój cię dopadł ? Posyłam Ci :) :):):):):):):):):):):):):):) i na dobranoc ( zawsze były tylko dla dzieci , ale jednego możesz i ty dostać) Mee witam u nas . Ja miałam bardzo podobnie jak jeszcze mała chodziła to ojca Zawsze szukałam jakiegoś zajęcia żeby nie myśleć. Potem nauczyłam się pierwszy dzień poświęcać dla siebie a w następny szykowałam niespodziankę dla mojego słonka Jak masz doła do zaglądaj do nas, choć ostatnio trochę pusto, ale pojedyncze osoby jeszcze tu zaglądają :) Tobie też poślę :):):):):):):):):):) i na pocieszenie Judytko ja też się piszę na to winko, jak zapraszasz pozdrowienia szczere i gorące dla wszystkich samodzielnych
-
Witam Chciałam wam wysłać słoneczko w ten mroźny dzień Bawi się ze mną jednak w chowanego, i chyba tylko nie ono :) Kama widzę że jednak meczy cie ta praca. Wiesz niekiedy nie warto patrzeć na pieniążki ale na to jak się czujemy w pracy. wydaje mi się ze nie ma nic gorszego jak praca, której nie lubimy. Mnie moja też zaczyna męczyć i muszę pomyśleć o zmianie. :) Może wymyślę coś na wiosnę, choć ta jakoś nie chce przyjść :( Maxx mam się bać ? :) czy lepiej już zacząć uciekać :) a tak swoja drogą to dawno nie dałeś nam żadnej piosenki :) Wszystkie wspaniałe kafejkowe dziewczyny co u was słychać, jak dzieciaki? pozdrawiam cieplutko i wiosennie ( wiosno gdzie jesteś ?) i tradycyjnie po {kiss] dla dzieci
-
ups Maxx miało być działamy
-
Witam Chrupeczko fajnie że to już masz za sobą. To co opisałaś o zachowaniu, świadczy tylko o bezsilności twojego jeszcze męża, albo jak wolisz ojca twoich dzieci. Ale powoli myślę że wszystko się uspokoi. Masz racje jak zaczęłaś wojnę nie możesz się już poddać. Na razie wygrałaś pierwsza bitwę. :) Z tą samotnością masz racje jest nam źle, ale nie każdemu jest dana ta druga połówka. Jak na razie trzeba się cieszyć z tego co mamy. Dora takie spotkanie miało już kiedyś być, ale niestety nie wypaliło. Chyba za duże odległości nas dzielą. :) Judyta 78 chyba nasi panowie byli do siebie podobni. :) Kamo 78 a ty dalej jeździsz? Co u ciebie słychać Maxx , mam nadzieje, że my nie działam na Ciebie jak płachta na byka :) Gorące pozdrowienia dla wszystkich P.S. Jest u Was też tak zimno brrrr ???
-
Witam Chrupeczko jesteś już po sprawie? Co słychać? iwiandkoluś oj dzieciaki lubią być pocieszne. Ja pamiętam jak moja kiedyś dopadła krem na odparzenia i wymazała się cała. Pierwszy raz siedziała w łóżeczku tak cicho.:) Karola w te weekendy bez dzieci tak jakoś smutno. Moja obecnie do Taty nie chodzi, ale ja je też pamiętam . W pierwszy zabrałam się za malowanie jej pokoju, żeby nie zwariować. Mała była zachwycona jak wróciła, a mnie bolały wszystkie mięśnie. Dora ależ proszę bardzo :) a tę chandrę czem prędzej przeganiamy , a kysz od Ciebie :) Umpaumpa tęż kiedyś miniesz ten zakręt. Droga choć prosta pewnie będzie miała dziury, tak jak na wiosnę na Polskich ulicach :) Nigdy sobie z tym nie dają rady. Ty pewnie będziesz lepsza od drogowców. Judyta 78 witaj u nas. Stronka nie zawsze jest smutna, radośniejsze chwile tez tu były i pewnie będą . Wiesz tak można powiedzieć i o kobietach i mężczyznach. Ja myślę że nie ma sensu się targować. A szczęście gdzieś tam na pewno czeka na każdego . Jest u was znowu zima ? mnie znowu zasypuje. Chyba jeszcze się załapie w tym roku na narty :) Tradycyjnie dla dzieciaków po a rodziców gorące pozdrowienia :)
-
Witam A jednak są jeszcze samotni rodzice, myślałam , że wszyscy poukładali sobie życie :) Kamo to ja chętnie się z tobą zamienię, ja mam pracę w jednym miejscu wiesz tak to w życiu jest zawsze chcemy tego czego nie możemy mieć, a to co mamy umyka nam niezauważone.:( Karola dobrze że tobie się układa, może ta przyjaźń też jest dobrym rozwiązaniem :) Maxx chyba faktycznie zostałeś sam pomiędzy niewiastami, chyba że pod którymś nickiem ukrył się jakiś facet ;) Dora witam Cię Jeżeli były jest takim człowiekiem, jak o nim napisałaś to dobrze znam tą sytuacje. Dobrze że powiedziałaś dość. Nie wszystkie kobiety tak potrafią, albo są już tak zaszczute, że nie mają siły. Cóż życie nie kończy się na facetach. Masz na pewno wspaniałe szkraby. Teraz one bardzo cię potrzebują. Myślę że może nie jesteśmy szczęśliwe jako kobiety, ale jako matki na pewno. I z tego trzeba się cieszyć. A miłość może jeszcze gdzieś się znajdzie. Taka warta naszej miłości. Nie na siłę, nie zakłamana, ale taka prawdziwa. A to że czasem siadasz i płaczesz to coś normalnego. :( Jak napisała Kama witam cię bukietem jak @ obok nicka jest aktualny to ci coś wysłałam dla wszystkich dzieci po a rodziców po :) bo jak tu nie uśmiechać się mając takie słonko w domu
-
Witam chyba sama siebie Kamo oj chętnie bym się z tobą zamieniła, ja mam pracę w jednym miejscu, a bardzo lubię jeździć autem Chrupeczko jak dobrze pamiętam to w piątek wielki dzień dasz radę, jak my wszystkie. Wieczorem wypij sobie meliskę na uspokojenie i idź wcześniej spać co byś zaspanych oczek nie miała w sądzie. Z własnego doświadczenia wiem że trzeba być gotowym na wszystko Kiwiankoluś powolutku, ty teraz potrzebujesz spokoju. Stres nie wskazany. Jak chce na razie mieszkać z wami , niech mieszka i pomaga. Jak nie masz złudzeń to dobrze. Lepiej byś mile zaskoczonym, niż cierpieć. Co będzie dalej zobaczysz po urodzeniu dziecka. Ciężko się jednak żyje z kimś kto nas nie kocha. spokojniutkiego wieczoru, poranka, dnia, tygodnia bo nie wiem kiedy tu ktoś zajrzy, lub czy w ogóle ktoś zajrzy :(
-
ups coś mi uciekło {serce]
-
Witam wieczorkiem Dzisiaj taki dziwny nie dziwny dzień, ale go przeżyłam Wczoraj byłam na zakupach, a tam same pary i wszystko aż krzyczy o dzisiejszym święcie , troche mnie to zdołowało. Ale dzisiaj jak wróciłam z pracy dostałam mała walentynkę od mojego słońca. Oczywiście ja też dla niej miałam . I wiecie co stwierdziłam. Jak tu nie być szczęsliwym mając taką słodką istotkę w domu Życze wam wspaniałych walentynek choć już dzisiaj sie kończą z waszymi słoneczkami. Niech choć ta chwila radości zasłoni smutne dni. Trzymajcie się mocno serce] serce] serce] mam nadzieję , że dla wszystkich samodzielnych rodziców wystarczy reszta niech szuka gdzie indziej
-
witam oj ale fo pa popełniłam , przecież mamy tu jednego rodzynka Maxx dla ciebie :) chrupeczko faktycznie dużo zależy od sędziego, ale przygotuj sobie listę wydatków. U mnie sędzina stwierdziła że mąż ma świadczenie finansowe a ja świadczę to w naturze wychowując dziecko. Jedyny mankament w całej sprawie to to że pani nie miała świadomości ile kosztuje dziecko, no ale trudno. Na razie dajemy rade finansowo. W piątek trzymam kciuki - będzie dobrze. Wszystko jest do przeżycia, jak widzisz ja żyje. :) Z własnego doświadczenia powiem tyle ze jak już całe te przetargi w sądzie się zakończą to pan Tatuś powoli o was zapomni. Mam nadzieję, że o dziecku nie, bo w moim przypadku tak się dzieje. miłego weekendu wam życzę . dla dzieci po
-
Witajcie dziewczyny Nareszcie znalazłam chwilkę, bo ostatnio mam trochę zwariowane dni. Ale już powoli zamykam następny rozdział mojego życia. Wcale tak źle ten bilans nie wyszedł. Chyba jestem teraz mocniejsza i bardziej optymistycznie nastawiona do życia niż rok temu. Chrupeczko jak pisałam mnie alimenty sąd ustalił. Ale z tego co się orientuje to wystąp o wyższe. Sąd da niższe niż te wnioskowane. Przygotuj sobie rachunki i kwoty wydatków, bo o to pytają. Łącznie z czynszem za mieszkanie , wydatkami na energię, gaz itp. Nie tylko to co konkretnie np dotyczy dzieci. Życzę Ci abyś trafiła na normalnego sędziego. Co do mediacji to u mnie były się nie zgodził, i był tak uparty, że sędzina odpuściła. Nie można nikogo zmusić na siłę. Karola u mnie w pracy też nie za wesoło, chyba czas zamiany. Wiesz samodzielna mama odpada z gry pierwsza. Ta samotność to jak cień za nami chodzi. Musimy być od niej sprytniejsze. Jak pisze sabunia sam rozwód to bardzo duży stres, ale jak nie jedna z nas to przeszła, to inne też dają radę :) San San witaj u nas :) Kiwiandkoluś oj ten pan chyba się za bardzo naraża. Kto to widział tak stresować przyszłą mamę. Ale z tego co piszesz to może faktycznie lepiej zakończyć ten związek. Korzystałaś z jakiejś poradni rodzinnej? Może nie warto się tak męczyć, choćby z uwagi na dziecko pozdrawiam was cieplutko