Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

samodzielna mama 35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez samodzielna mama 35

  1. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Szkoda, że tak jesteśmy porozrzucane po Polsce Można by się kiedyś umówić na taki wypad w góry
  2. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    no to masz jakieś 300 km w Beskidy ?
  3. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    od mi się zjadło :)
  4. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    A daleko gór mieszkasz
  5. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    samotna wyspa chodziłaś po górach, a teraz nie możesz? Pewnie dawno byłaś na takiej wycieczce
  6. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    witam , może dzisiaj uda mi się na dłużej Evela Nawiązując do wczoraj to córa przebywała zawsze u babci jak ja zabierał tata. By jeszcze gorsze rzeczy od policji dlatego z tej strony się cieszę, że do niego nie chodzi. Na szczęście dałyśmy sobie już z tym radę A co do pasji to ja tez mam swoje. Zaczęłam jeszcze jak do niego chodziła, żeby nie zwariować jaj jej nie było i tak mi zostało do dzisiaj
  7. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Znowu mi zwiał internet ale już jestem Ja bym też od razu pojechała po córę. Nie można dziecka zatrzymać na siłę. Moja jak była u babci ( matki ojca) i chciała do Mamy to ją straszyła policja do tego stopnia, że jak widziała policjanta na ulicy to uciekała Na razie dłuższe rozstanie mi nie grozi, bo pierw ojciec nie przyjeżdżał, a teraz ona nie chce iść do niego, jak sobie przypomni o dziecku Mosew jaki ogromny to musi być stres dla dziecka jak płaczem musi wymusić oddanie go do Mamy. Zawozisz małego na cały dzień, czy tylko jak jesteś w pracy?
  8. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Witam dziewczyny Jak zrozumiałam zawozisz małego na okres kiedy jesteś w pracy ? Czy na cały dzień i tylko do ciebie wraca na noc?
  9. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Ewella 77 Miałam jakąś przerwę w necie dlatego teraz odpowiadam Ja z niż rozmawiam na ten temat, bardzo dużo rozmawiamy, tłumacze jej wszystko, nigdy jej nie kłamie, ale jak pisałam nie zadaje wprost pytania o te oczka, bo znam już ich powód. Tłumacze jej wtedy sytuacje jakie mają miejsce. pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia Mama
  10. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    O smutnych oczkach nie. Ja staram się jej tłumaczyć same sytuacje jakie mają miejsce, kiedy je ma. Nie pytam wprost dlaczego ma smutne oczka?
  11. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    O smutnych oczkach nie. Ja staram się jej tłumaczyć same sytuacje jakie mają miejsce, kiedy je ma. Nie pytam wprost dlaczego ma smutne oczka?
  12. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Ja dla mojego słonka też robię wszystko. Bardzo lubi się do mnie przytulać - mamy takie hasło tulą się misie pysie. Jest uśmiechnięta, ale czasami , teraz już bardzo rzadko ma te smutne oczka, chyba że ja już jestem przewrażliwiona na tym punkcie, ale co mam na to poradzić,że tak bardzo ją kocham
  13. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Nie pytam jej o to, ale widzę jak np na placu zabaw z jakąś dziewczynką jest tata, albo jak kiedyś była u mnie koleżanka z dziećmi i przyjechał je odwiedzić tata. Myslę że pomimo tego że nie zawsze chce mieć z nim kontakt i nie chce do niego chodzić to Jej go brakuje
  14. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Tak masz rację niektórzy nie powinni zostać ojcami, po prostu się do tego nie nadają. A są tacy którzy by tak bardzo chcieli a nie jest im dane los czasem bywa okrutny
  15. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Ja jakoś nie potrafię. Jeszcze jak patrze na moje słoneczko. Niekiedy, bo zdarza się to bardzo rzadko ma takie smutne oczka. Dużo nad tym pracowałam żeby była szczęsliwa i może dlatego zapomniałam o sobie.
  16. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Ja już jestem ponad 3 lata sama i jakoś nie umiem się pozbierać tak do końca. Nie potrafię zapomnieć o pewnych rzeczach.Macie rację nikt nam w tym nie pomoże. Wszystko trzeba przejść samemu. Każdy potrzebuje czasu. Ktoś spyta ile, tego nie wie nikt.
  17. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Witam wszystkich nowych. Trochę mnie było, ale już wróciłam :) Widzę że nie leniuchowaliście, forum było żywe, jedynie wczoraj wszyscy chyba spali, albo byli zmęczeni. Samotna mama 78 jak masz ochotę to pisz na e-maila Evela777 będzie miał wspaniałą Mamę na urodzinach. Ja do mojego słoneczka zapraszam zawsze dużo dzieci na urodziny. Dla niej to sama radość. trzymajcie się cieplutko Mama
  18. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Czyli miałam rację, nie chodzi tu o kozę, tylko o to że jest to postać o najmniejszej wartości dla nich
  19. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Ja chodziłam po porady do pani pedagog i bardzo mi pomogła jak reagować na zachowanie mojego słoneczka. A to jak dzieci nazywają swoją "mamę" to zależy tylko od nich nie oglądałam bajki, więc nie wiem jaka ta postać jest a dzieci nie zwracają uwagi na fakt ,ze to jest koza tylko na to jak się zachowuje, jakie ma cechy
  20. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Tego nikt nie będzie wiedział. Może kiedyś jak dorosną będą chciały same się o tym przekonać. A Ty pewnie wtedy też przy nich będziesz.
  21. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Jeżeli pójść to tylko do pedagoga ale tylko o poradę. Nigdy bym nie poszła z dzieckiem do psychologa, żeby mu jeszcze większy mętlik zrobić w głowie?
  22. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Nie można nikogo zmusić do miłości, choć zawsze myślałam, że ta matczyna jest instynktem . Dalej nie rozumiem matek, które zostawiają dzieci. Dobrze że chociaż mają tak wspaniałych ojców jak wy. A z jakiej bajki jest ta koza "Kerli"
  23. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Myślałam że jak o tym piszesz to masz o tym wyobrażenie, albo znasz to z własnego doświadczenia
  24. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Witam wszystkich bez przesady jak to sobie wyobrażasz żeby kogoś dorosłego zmusić do spotykania się z własnym dzieckiem. I co by z tego dobrego było dla dziecka?. My jesteśmy rodzicami i je wychowujemy druga strona jest mamą, lub tatą, tego już nie zmienimy. A to jak do niego będzie zwracało się dziecko zależy od niego samego.
  25. samodzielna mama 35

    samotni rodzice

    Dziewczyny ja zmykam bo mnie senność ogarnęła dobrej nocki do usłyszenia Mama
×