niente
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niente
-
Możesz, tym, że tu chwilę pobędziesz. pierwsze co zrobiłam, to napisałam tutaj, do Ciebie (Cheryll wiem, że teraz nie ma czasu), no i proszę...w tej samej minucie się odezwałyśmy.
-
Widzę, że znowu intuicja :( A ja jestem...nie wiem nawet jak to określić. Rozmawiałam z "mężem", nawet palce się buntują, kiedy to słowo piszę. I pogadałam chwilę z teściową, bo mnie szlag trafił i rozkleiłam się zupełnie. Jednak siły by tam dziś do niego jechać, nie mam :( Zresztą, nic nowego bym nie załatwiła. Jestem zdołowana jak cholera. Rzuciłam telefonem o ścianę, rozwalił się, ale później go zebrałam do kupy...Na dzień dzisiejszy mam dość :(
-
Ok, a ja właśnie włosy suszę :) Uciekaj i do później! ))
-
No i to najważniejsze! U mnie już na wszystko za późno. Nie kocham go, poza tym, nic się nie zmienił od tych 5 lat, podczas, których nie mieszkamy ze sobą :o
-
A moja przeszłość bez niego nie istnieje :o Cieszę się, że chociaż Twój się zmienił...tylko ile lat cierpiałaś :o
-
Wow! Mój nie...ale chyba już w końcu sama nie chciałam, skoro z góry wiedziałam jak to będzie wyglądać. A zdjęć z wakacji, z zagranicy nie mam żadnych, wszystkie podarł :( bo gdzieś tam się na nich pojawiałam a to z przystojnymi Francuzami, a to z Hiszpanami, a to z Włochami, buuuuuuuuu:( Oczywiście podkreślam, że byłam wtedy nastolatką i nie znałam jeszcze przyszłego męża :o
-
Małżeństwo stało się moim więzieniem-dosłownie i w przenośni. Ale, ale, w ciągu ostatnich dwóch lat byłam na małych wycieczkach w Kazimierzu, we Wrocławiu i w stolicy ;)
-
Jako gówniara, pół Europy zwiedziłam, więc tyle moje ;)
-
Dobrze się czuję, pewnie dzisiaj padnę jak świnia ;) Ogólnie fizycznie niemal nigdy mi nic nie dolegało. Czy uwierzycie Dziewczyny, że nie wiem co to znaczy ból głowy? Ból pleców?...szkoda, że moja psychika jest znacznie nadwyrężona, no, ale to już osobny temat :o Na wakacjach nie byłam od...11 lat, czyli tyle, ile trwa moje małżeństwo. Nie licząc kilka dni spędzonych u teściów w innym mieście, ale z wypoczynkiem nie miało to nigdy, nic wspólnego :o Właśnie Cheryll, dołączam się do pytania Grachy, jak Maluszek?
-
A to cieszę się, że lepiej! :)
-
Gracha, gdzie Ty? :(
-
Witajcie! No widzisz Cheryll, tyle nerwów, a teraz masz tyle luzu, a niedługo jeszcze go więcej :D Cieszę się, że jesteś radosna, szczęśliwa i oby ten stan trwał, trwał i trwał! A Ty Gracha jak tam po nocy? Ja miałam fatalną. Oj, dawno takiej nie miałam. Do 2-giej kręciłam się i spać nie mogłam :(. Zresztą nawet jak w końcu zasnęłam to się jeszcze 100 razy budziłam, ech! Miłego dnia życzę Wam dziewczyny!
-
Przepraszam, chwilę przez telefon rozmawiałam, mąż, ale nie wyprowadził mnie z równowagi, także spoko...No kleją się, kleją, taki dzisiaj dzień. A więc co, raz jeszcze spokojnej nocki i do jutra!
-
:D:D:D
-
No właśnie miałam pisać, że była i się zmyła:(
-
Dziwisz się? Miliony na Kafe :D...to i się muli ;)
-
YES!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D
-
o! Czyżby poprawa?:D
-
Tak, były "spotkania", nawet dwa z Grachą:) Najpierw podarowała mi ślicznego Aniołka (figurkę), którą sama wykonała-po prostu fenomenalny! A drugim razem racuszki drożdżowe mi dała-też własnej roboty :D Tak oto wyglądały nasze spotkania:) W biegu, ale ale ze szczerymi chęciami :) Cheryll nie widziałyśmy "w realu":( Za daleko mieszka.
-
O! Wróciłaś do nas Happy :) To i my jesteśmy od razu happy :) Kurcze, coś Kafe mi się wiesza:(
-
Także czasem zdarzają się takie sympatyczne sytuacje w życiu. A ten co mnie miesiąc temu prosił po raz kolejny o numer telefonu, ma 26 lat :)
-
Dokładnie ;) Kiedyś podpytam go ile ma lat? Myślę, że to chyba nie będzie niegrzeczne, kobietą nie jest ;)
-
Opowiedziałam to koledze, to najpierw się śmiał, a później powiedział, że jestem nienormalna i niereformowalna ;):(
-
Ja chyba też wolę pisać. Tzn. jeszcze zależy z kim, bo np. z przyjaciółmi, znajomymi nie boję się "reala". I nie boję się facetów, hahahaha. Każdy z nich mi mówi, że to on się mnie boi, więc sami wyrobili we mnie brak bojaźni ;)
-
Trochę lepiej, a Tobie?