niente
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niente
-
Witaj Cheryll! , właśnie miałam pytać gdzie jesteś? Maluszka pewnie szykowałaś do snu?
-
Hej, hej Dziewczyny! Może i ja się wypowiem w sprawie Motylka vel Gosiek ;) Słuchaj dziewczyno, nie przeszkadza mi kim jesteś, możesz być Gosiek, Motylek, Chrabąszczyk itd. Tu chodzi o kwestię zaprzestania bajarzenia. Powiedz mi, po cholerę to wszystko? Czy my tu tworzymy jakiś "nadtopik", do którego wkupnym jest posiadanie koniecznie dziecka, męża, narzeczonego, pracy, studiów, mieszkania, domu, motoru, działki itd. itp? Otóż NIE! Tu może pisać każdy! I ten z wykształceniem podstawowym (czyli nastolatka) i z zawodowym, i ze średnim, i z wyższym, i z doktoratem itd. itp. Po co kreować się na kogoś kim się nie jest? Nam o to właśnie chodziło, nie o to ile masz lat i czy przypadkiem nie jesteś za młoda na pogaduszki z nami? Fajnie właśnie tak czasem zebrać się w jednym miejscu i powymieniać poglądami, gdzie piszą młode dziewczyny i nieco starsze pierdziawki :P Co do mojej nieufności. Cóż, istnieje takowa, to fakt i to, że jestem wyczulona na tym punkcie to tez prawda, dlatego czuję kiedy ktoś "nagina", a Ty tu trochę naginasz, zupełnie niepotrzebnie, naprawdę! Nie będę pisała co wg mnie jest kłamstwem, a co nie, bo to zbyteczne-sama wiesz o tym doskonale. Pisz z nami jeśli masz ochotę, ale przestań w końcu robić z siebie kogoś, kim nie jesteś, po co? Zobaczysz z jaką łatwością wtedy przyjdzie Ci rozmawiać z nami. Bez krętactw, matactw i fałszu. Najgorzej jest się w pewnym momencie samemu pogubić w tym wszystkim i później właśnie wychodzą takie "hocki-klocki". Także przemyśl sobie wszystko na spokojnie i jeżeli masz ochotę tutaj się udzielać -ja nie mam nic przeciwko, zresztą nie mogę mieć, bo to nie mój dom, a forum. Co najwyżej sama w końcu zwieję ;) Ok, koniec ględzenia...Co tam miałam do powiedzenia-napisałam ;)
-
Wiem o czym piszesz...No właśnie, a ja siebie nie znoszę. Jestem po prostu niente...
-
Najgorsze kiedy człowiek nie ma oparcia w tych najbliższych, czyli w rodzinie : mąż, rodzice...ech! Dobra, koniec tematu, bo człowiek jeszcze bardziej się rozkleja :o Chyba spróbuję zaraz lulu pójść, a Ty Gracha jeszcze będziesz siedziała?
-
Nie przerażaj się...Jeszcze mam trochę oleju w głowie i myślę o swojej córce. Nie mogę jej zostawić, bo tak na dobrą sprawę to w tym życiu ma tylko mnie. Jesteśmy bardzo ze sobą związane. Trochę przeraża mnie to, że wyjeżdża w poniedziałek i zostaję sama i to na dość długo :o...I znowu ta "nicość" :o
-
...a najgorsze, że w ludzi zwątpiłam. Zaufałam tym, którym nie powinnam i teraz w każdym widzę wroga i oszusta, dlatego wolę nie wychodzić z domu, nie rozmawiać, nie czuć wzroku czyjegoś na sobie...drażni mnie to bardzo :o Pierwszy raz w życiu coś takiego przeżywam.
-
A, powiem Ci Gracha, że jedyne co widzę to "nicość". Nawet mój nick ma to obrazować: NIENTE, to po włosku "NIC", właśnie takim niczym się czuję. Byłam silna do czasu, ale w końcu i mnie wszystko przerosło. No i oczywiście jak już coś tam zaczęło się psuć, tak cała lawina poszła. Nie wiem, po prostu nie wiem czy dam radę powstać...jakoś szczerze w to zwątpiłam :(
-
nie.
-
Nie mam czego...To ja siedzę jak muł i zastanawiam się co będzie jutro, pojutrze, za tydzień, miesiąc, dwa i...przeraża mnie to coraz bardziej, bo pomysły mi się wyczerpały :o
-
Wybacz mi Kochana...faktycznie ze mnie ostatnimi czasy taka rozmówczyni, jak z koziej dupy trąbka :o
-
domyślam się ;)
-
:P
-
a od jak dawna tu zaglądasz?
-
Mnie tez się bardzo podoba! :D Pomysłowa ta nasza Cheryll :P
-
Nie, nie jest, ale nie będę tutaj truć i tak jestem chyba tu najgorszą pierdziawą, hahahaha!
-
Nie pomogę Ci Gracha, nie miałam nigdy tam poczty...rzuć pytanie na ogólnym, zaraz dostaniesz odpowiedzi:)
-
hahahahaha, trzymaj się Cheryll! Udanego weekendu życzę! Korzystaj znowu, ile możesz i "zamęcz" swojego mężczyznę...tego większego! ;)
-
a ten stres...jak tu cholera żyć bezstresowo jak człowiekowi wszystko na łeb się wali ?:(
-
hej, hej, pierdziawko number one!
-
A to mniej-więcej tłumaczenie mojej stopki: "Lepszy mąż, który nie kocha, niż taki, który jest zazdrosny."...to tak z mojego życia:)
-
a lubię, lubię, zwłaszcza z córką sobie rymujemy :) Do zdrowego odżywiania można się przyzwyczaić, najgorsze są zawsze początki...ale to też nie wyklucza tego, ze już nigdy nie zjesz sobie pączka czy kawałek ciasta. Można jeść wszystko, byle z umiarem. Często(5 posiłków dziennie), byle nie podjadać między nimi. No i najlepiej nie jeść już po 18-stej, a przynajmniej zachować odstęp między kolacją, a położeniem się spać-3h. Ale co tam, przecież Ty to wszystko doskonale wiesz, teraz wystarczy to tylko wcielić w życie ;)...jakie to proste ;)
-
No tak i powinno być : to nie to co my- stare pierdziawki trzy ! ;)
-
No to gratulacje Gracha! tak trzymać! A dietka...cóż, to nie takie straszne jakby się mogło wydawać, a ile się zyskuje? ;)
-
eeee, przyfrunie za jakiś czas znowu pod innym nickiem ;)
-
Nie, nie mam problemu, sprawdziłam specjalnie dla Ciebie :)