niente
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez niente
-
Ha! Mówiłam Gracha, że Ty takim dobrym duszkiem jesteś :)
-
No proszę, w tej samej minucie :P
-
Ja wróciłam już! Nie lubię smażyć się na słońcu, kota wtedy dostaję ;)...ale blada też być nie lubię :P
-
Hej Ewelina! Gracha chyba chciała przestrzec Cię przede mną, bo jam detektyw-amator :P Żarcik oczywiście...;) Witamy, witamy i do wspólnego stołu(topiku), zapraszamy! :) Do wieczorka! -muszę kilka rzeczy zrobić, muszę także wyjść z domu, dlatego zajrzę tu później. Udanego popołudnia wszystkim życzę!
-
...znalazłam chyba sama. "Wyobraź sobie, że jesteś w lesie..." itd. To o to chodzi? :)
-
WitOOOOOOjcie! To jak wstaniesz po raz drugi Gracha, to wrzuć linka do tego testu. Pozdrówki dla Was i udanego dnia!
-
hehehehe, Ty nałogowcu jeden :P Dziękuję za propozycję, pewnie jeszcze "podrążymy" ;), ale póki co ja daję laptopa dziecku, bo pograć sobie chce :) Do później! ...i dzięki, że jesteście!
-
Nie, nie wpadam w panikę, po prostu zaczęłam bardziej myśleć nad sobą ;). Tak, to był ten test, ale też był i inny, test 9 pytań, czy jakoś tak i też "rewelacyjnie" nie wypadłam. Może depresja to nie jest, ale fakt, że od trzech miesięcy mam cholernego doła :o
-
Cheryll, dziękuję, w porządeczku już. Taką chwilę miałam, ale nie wiem czym dokładnie spowodowaną. Kiedy wychodziłam z domu, czułam się dobrze. Byłam wkurzona, ale mimo to, było ze mną ok. Koleżanka mnie zdenerwowała, ale już mi nerw przechodzi. Dziękuję za zainteresowanie. Dziękuję, że tu jesteś i mogę sobie z Tobą i Grachą zamienić kilka zdań codziennie. W ogóle od kilku miesięcy, a dokładnie od trzech, źle się u mnie dzieje i chwilami sama siebie nie poznaję :/ Przed kilkoma minutami, "wpadł" mi w oko topik o depresji i o teście na nią...z ciekawości wlazłam i zrobiłam, śmiejąc się, że przecież ja i depresja?- to nierealne! Wyszło mi 29 pkt. a to ponoć dużo i znak, ze ją mam :o. Nie wiem co o tym myśleć? Może Gracha mi powie czy takie testy są miarodajne? Ech! Co za życie!
-
A Ty tam Gracha skrzydeł sobie nie połam! :P
-
hahahaha, raźniej mi się zrobiło :P
-
Hej Cheryll! Spokojnie, spokojnie, czuję się już normalnie, jak zawsze, także spoko-luzik Dziewczyny ;) A w wodzie to i ja chętnie bym sobie tyłek zamoczyła ;)...i tylko tyle, bo pływać nie umiem :o A Ty Gracha wracaj szybko na kafe, będę zaglądać.
-
Jestem, jestem. Obiad właśnie zjadłam i już spokojnie sobie siedzę z laptopem na kolanach...Nie zmierzyłam ciśnienia, bo nie mam ciśnieniomierza. U taty mierzę sobie raz w tygodniu, ale zawsze jest ok. Nie miałam do tej pory z nim problemów. Nie wiem, może i to moje zdenerwowanie przyczyniło się do tego. Nerwy, gorąco-zwłaszcza w autobusie, bo na dworze dzisiaj nie jest źle-wiaterek fajny wieje...Aj, szlag by to wszystko trafił :(
-
Dziękuję i Tobie również udanego dnia! Mam nadzieję, że już odetchnęłaś i mąż cało doleciał do celu ?:)
-
eee, to luzik masz! Nikt od kompa nie przegania! ;)
-
Zawsze wszystko co dobre, szybko się kończy...ale zobaczysz jak czas nie wiadomo kiedy zleci i znowu będziesz miała męża przy sobie :) Nie smutaj się już Gracha!
-
No tak, na razie nie czas na papieroska ;) Uciekam dzisiaj stąd. Na pewno nie omieszkam jutro tu zajrzeć. W dalszym ciągu życzę Ci Gracha miłego wieczorku, Cheryll również, no i do juterka!
-
uuuuuuuuuuu, czyli, że palisz Gracha, tak ?:)
-
eeeeee, Gracha, uciekaj do męża ! Może jakoś przeżyję ten weekend bez Was ;)
-
Uuuuuuuuuuu, to ja sama na polu bitwy zostałam ;) Ale ok,ok, trzeba ostatnie dni wykorzystać na maxa z mężem, żeby cholernie tęsknił do następnego przyjazdu :) A Ty Cheryll też wykorzystuj wolne dni swojego mężczyzny i szalejcie! Buziaki dla Was!
-
Hej Dziewczyny! Miłego dnia Wam życzę! Ja zaraz spadam, to tu, to tam, ale wieczorkiem na pewno zajrzę!
-
Ok i ja uciekam. dziękuję raz jeszcze za dzisiaj :) Dobranoc Dziewczyny!
-
No ja mam baaaaaaaaaaaaaaardzo ciekawe...szukam pracy, czas najwyższy, pozbierałam się już nieco psychicznie po moich ostatnich, życiowych wpadkach, także zaczynam działać. Córka wyjeżdża do innego miasta, do dziadków. A Ty Gracha?
-
Ech! A jaka dla mnie! :D...Jednak chodzą Anioły po Ziemi :)
-
No cóż, trzeba czasem poświęcić nawet swoje stopy, zwłaszcza, że mąż niebawem znowu wyjeżdża ;) Aleś mnie zaskoczyła pozytywnie dziś Gracha, ciągle cieszę gębę i spoglądam na Aniołka :)