Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niente

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez niente

  1. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    oczywiście nie było to jakieś moje widzimisię, bo byłam gotowa na poród sn, ale córka była ułożona pośladkowo i miałam problemy z łożyskiem, dlatego dwóch lekarzy po zbadaniu mnie, oświadczyło, że czeka mnie cc. Zapytali tylko czy chcę rodzić 31 czy też 1-go :)
  2. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Gosiek, nikt się Ciebie nie ma zamiaru pozbywać, no co Ty! Ty i Gracha, jesteście niemal gospodyniami topiku (skoro założycielka zwiała), tylko jako, że jestem matką, wiem co to pierwsze dni, tygodnie, a w moim przypadku i miesiące (córka w ogóle spać mi nie chciała, koszmarek miałam) z małym dzieckiem. Tak czy siak, mam nadzieję, że synuś nie będzie Ci dokuczał i będziesz tutaj wystarczająco często :)
  3. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Nie było mnie chwilę...Gołąbki, przyznaje się bez bicia, że nigdy nie robiłam, nie jadam mięsa po prostu, choć oczywiście dziecku robię mięsne potrawy, tyle, że moja córka nie znosi kapusty, tak więc to bez sensu :) Robię albo kotlety mielone, albo pulpety, gołąbków NIET. Gracha widzę ekspert w gotowaniu, dobrze wiedzieć na przyszłość ;)
  4. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Gracha, spokojnie, chciałam się tylko dowiedzieć na ile Twój mąż zabierze Cię nam z topiku ?;) Cheryll, kiedy byłaś ostatnio w Lublinie? A parasolki na Krakowskim to faktycznie atrakcja :), a jeszcze fajniej na Starówce :)
  5. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Gracha, a na długo mąż przyjeżdża? Gosiek to chyba też niebawem zniknie, jak się Wojtuś Jej urodzi. Każdą, wolną chwilę będzie przeznaczała na odsypianie ;) Cheryll, faktycznie słonko daje nam nieźle i tak do soboty. Osobiście wylegiwać się na słońcu nienawidzę, choć opaleniznę kocham, haha!
  6. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    a dokąd uciekłaś z Lublina?
  7. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Jasne Cheryll, że można!
  8. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    To się dzieciaki pewnie cieszą, widząc mamę uśmiechnięta od ucha, do ucha! :) Mąż pewnie przez skype także! :) To tym bardziej nie ma się co tutaj dołować, a tryskać optymizmem i wszystkich zarażać, żeby to trwało, trwało i trwało jak najdłużej!!!!!!!:)
  9. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Gdybym znała ten cudowny sposób, to pewnie sama już dawno bym z niego skorzystała ;) ale co tam o mnie! Ważne, że ludzie, którzy mają również problemy, depresje-potrafią cieszyć się z życia i iść do przodu! A skoro oni, to i ja...kiedyś ;)
  10. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Ja czekałam na panów "od kaloryferów";) dzisiaj spisują, ale właśnie byli i mam święty spokój! Cieszę się, że masz dobry humor, wczoraj z tego co pamiętam, też Ci dopisywał i tak trzymać!...Matko, znowu innym dopinguję, a sama na dnie sobie siedzę ;) ale taka już jestem. Ponoć zawsze po burzy wychodzi słońce. Niby jest, grzeje jak cholera, ale życie jeszcze nie zaczęło się układać tak jakbym chciała, ba! choć troszeczkę poprawiać...może kiedyś ta moja zła passa w końcu minie, oby! :o
  11. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    hahaha, fajnie Ci! :D Cześć Gracha! :) Co tam słychać dziś u Ciebie?
  12. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Matko! W Waszych dzielnicach też tak gorąco czy to tylko u mnie taka Sahara? ;) A na jutro zapowiadają 35 stopni w cieniu, ratuuuuuuuunku!!!!!!!!
  13. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Cześć Gracha! Wskoczyłam tu na moment, żeby przywitać się, pożyczyć udanego dnia, napisać Ci, że figurki są super! :), a także żeby podać Ci link, który chyba okaże się jeszcze być Ci przydatnym :) http://www.forum.o2.pl/emotikony.php Pisałyście w nocy o zazdrości...ja nie jestem z mężem, właśnie przez jego chorobliwą zazdrość. Zrujnowała wszystko, kompletna porażka :(
  14. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Oj ciiiiiiiiiiiii ;) No cóż, oczy mi się kleją więc czas iść do łóżeczka :) Dobranoc Drogie lublinianki! Mam nadzieję, że do jutra!
  15. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Ano różnie to w życiu bywa, ponoć małe dzieci-mały kłopot, duże dzieci-duży kłopot ;) Na razie z nauką problemów nie ma, wręcz przeciwnie, natomiast zdrówko szwankuje. Ciągle jakieś choróbska i alergię ma paskudną, ale...ponoć z tego wyrośnie, oby! A czy będzie przysparzała kłopotów? Cóż, różnie to bywa z tymi, dzisiejszymi nastolatkami, ale ja myślę, że źle nie będzie. Mamy bardzo dobry kontakt, rozmawiamy o wszystkim, także wierzę, że będzie zawsze tak rozsądna jak do tej pory ;)
  16. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Moje ma już 11 lat.
  17. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Na szczęście lada-moment będziesz trzymała swojego Wojtusia w ramionach i caaaaaaaaałe lato przed Wami na spacerki :) Moja przyjaciółka urodziła w sobotę córeczkę, przysłała mi mmsa, ależ słodkie są takie małe dzieciaczki :)
  18. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Gracha, może wrzuć fotki po prostu na fotosika, albo tutaj: http://imageshack.us/ Gosiek, jak znosisz w swoim stanie tak gorące dni? Ja kiedy byłam w ciąży, ostatnie miesiące przypadły w lecie i w okropne upały, miałam już serdecznie dość.
  19. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    A tak w ogóle, to założycielka topiku jeszcze tu zagląda czy niekoniecznie ?;)
  20. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Różnie to w życiu bywa. Ogólnie jestem postrzegana jako osoba zawsze uśmiechnięta i chętna do pomocy każdemu. Jednak przeszłam ostatnio dużo złego w swoim życiu, nie otwierając się przed nikim(po co? I tak nie uwierzą, albo powiedzą, że przecież ja sobie zawsze daję radę i żebym się nie przejmowała). Dlatego potrzebuję chyba lekkiej "odmiany" i porozmawiania o wszystkim i o niczym z nieznajomymi :)
  21. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    Również mi miło, poznać Ciebie Gosiek :) Co do tych smutnych lublinianek...cóż, te wesołe zapewne rzadko, albo i wcale nie zaglądają tutaj, po prostu cieszą się życiem ;) Tak czy siak, jesteśmy tu po to, żeby chyba było nam weselej. Oczywiste, że nie będziemy się wzajemnie dołować, bo się szybciej zestarzejemy ;) Także pomimo moich przeciwności losu, postaram się choć odrobinę wskrzesić w sobie optymizmu. Mam nadzieję, że razem nam się uda :)
  22. niente

    Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

    A więc: 33 lata, mężatka (na papierze, bo od lat nie mieszkam z mężem), jedno dziecko, chęci do życia brak...To tak w telegraficznym skrócie.
×