Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewusia777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewusia777

  1. A w końcu chyba sobie daruje ten spacer. Jeść mi się nie chce. Zupy zjadlam dwie miseczki z ryżem, ehhhh pojadłam na całego. Nie potrzebuje wiecej jedzonka. Jutro ten szpital i bede sama wracac, wiec wstąpię na obiad do jednego dobrego baru ze zdrowym żarciem i bedzie z glowy. Dziś na kolację wszamie ze 2 kanapki i starczy, na razie jednak jestem najedzona. Zreszta w taki upal to komu sie chce jesc te obiady. Jenyyy, kiedys jadlam obiad raz na tydzien a od kiedy mam męża codziennie. Oj jak mnie się to nudzi - tylko przy garach ciągle. Oglądałam TVN style "Świat wg dziecka" i rozmowy w toku. Teraz leze i spac mi sie chce. Czekam na przyjaciół o 19:05 na tvn 7, to sie troche posmieje.
  2. Kafetka, mag, kalypsoo, jezuniu współczuję wam strasznie - to co piszecie to moja największa zmora - ciągle o tym mysle, ze mnie czeka to samo. Dziewczyny, ruszajcie sie duzo, moze sie cos zacznie...to juz przechodzi ludzkie pojecie, zeby tydzien po terminie nic sie nie dzialo??? Wiem, ze ruch, wysilek i dzwiganie sprawia, ze moga nagle odejsc wody, a wtedy wiadomo - do szpitala. Nie namawiam, ale sama chyba bede takie rzeczy robic jak bede chocby 2 dni po terminie. Izunia, kurcze...to tez sie naczekasz na Amelkę. Dla mnie czekanie najgorsze, moj tez sie nie zapowiada jakos wczesniej przyjsc. Zostaniemy wszystkie na samą końcówkę sierpnia, mówię wam. Ja mam termin na 22, a jak przenoszę to moze byc nawet 30...ojojojoj, nie wytrzymam. Szkoda, ze czlowiek taki wielki, leniwy i ociezaly, bo naprawde mam ochote sobie troche pomoc - ostry ruch i wysilek. Chyba skocze na aerobik, heheh - na pewno wtedy wyskoczy, tylko nikt mnie tam nie wpusci... Ja jutro na ktg idę, a do gina w srode, ale nie chce mi sie za bardzo isc, bo nic mnie tam nie czeka prócz pogadanki i badania ginekologicznego, ktore tylko bedzie powtorką tego sprzed tyg: "wszystko pozamykane" i BAJ. Następną wizyte u gina mam 18tego - chyba sobie daruje tą wizyte w srode i pojde dopiero 18tego. Zresztą zobacze czy mi sie bedzie chcialo. Moj synek czka jak szalony dzisiaj, juz 4 raz;// a w nocy ze 3 razy. Jezu, zastanawia mnie czy to na pewno normalne?? a jak sie rusza, to niezbyt skocznie, tylko leniwie cos tam wystawi i koniec. Znowu sie boje, ze pępowiną owiniety. Ale jutro KTG to wyjdzie w tętnie jakby co. Iza, co to sa te przeplywy? ja tego nie mialam:(
  3. Trochę sobie ubarwiłam stopkę:) bo któraś podesłała link z emotikonami forumowymi. Teraz mi się podoba:)
  4. Ja tez sie ta zupka objadłam. Chyba z tych kotletów nic mi dzis nie wyjdzie:P zrobię sobie te knedle:P mięso tez mi sie juz przejadło. Moze dzis ze spacerku wracając wstąpie do sklepu i kupie rybkę, to zjem ją ewentualnie z brokulami ktore mam w domku. Dobra, ja ciągle o tym jedzeniu:P przynudzam.
  5. piegus, no wlasnie...wywolywali w 36 tc. dziwneeeeeeeeeeeeee U nas nawet w 37 ci nie wywołają, chyba ze jest jakies mega zagrozenie dla dziecka. Ale wiesz, moze oni liczą od zaplodnienia, czyli to byl dla niej 38 tydzien ciąży na 40 tygodni całej ciąży, tylko oni chyba liczą od zaplodnienia w tej Francji. Ja juz doczekalam się mojej pomidorówki, wlasnie wcinam:)))) Marlena, jedz do szpitala i powiedz ze jestes po terminie i nie wiesz czy mozesz dalej spokojnie czekac. Juz oni cie tam przebadają i wyslą z powrotem do domu.
  6. mowie o tej babeczce z filmu Życie przed zyciem oczywiscie, bo sie nie wyrazilam:P ale film fajny, choc ta koncowka troche stresująca, jak musiala lezec plackiem w szpitalu. Jenyyy wspolczuje... Ja na szczescie lazę do konca, mnie tam przedwczesny porod grozny nie byl.
  7. to znieczulenie rzeczywiscie dziwna sprawa - ale ja nie bede ryzykowac tego okropnego bolu...lekarz mowi kiedy przec a kiedy nie...ja tam nie musze czuc :P Ta babeczka przy porodzie nie cierpiala jakis katuszy, bo byla na znieczuleniu. Mi polozna obiecala, ze bede je miala, tylko musze jak najszybciej sie dostac do szpitala jak sie zacznie, bo je mozna podac do 4cm rozwarcia (czyli kiedy nie ma jeszcze ostrych bóli).
  8. Niuniek, a ty mi tymi pierogami smaka narobiłaś... nie zamowilam jeszcze tej nieszczesnej stolnicy;P ale bym polepila dobrych pierożków, ale znowu narobie jak glupia i bede musiala mrozic, moj mężuś nie przepada za pierogami (dziwne nie?) - on to tylko mięcho i mięcho. Ja za to do zamrażarki spojrzalam a tam knedle ze sliwkami...mmmm, chyba jutro je opchnę, bo na dziś juz mam menu.
  9. Mężuś dzwonił...bidulek mój - ma dziś 4 masaże 2godzinne do zrobienia..chyba jak wroci bede ja go masować, bo plecy go bolą jak ma taki maraton. Będzie w domu po 22. I do wtorku 17 sierpnia nie ma ani dnia wolnego:( :( ;( Jutro mnie zawiezie na KTG, a potem do pracy jedzie i będę musiała sama wracać 3 autobusami z przesiadkami - ojejej;( ciężko bedzie. Poza tym bez niego to tak smutno cale dnie. Jedyna pociecha, ze w przyszlym tyg ma wolne 17tego i razem pojedziemy na KTG do szpitala i 20tego i 22ego - czyli wszystkie potencjalne terminy porodu. Oby maluch chcial wyjsc w ktorys z tych dni - dla tatusia. Od razu lepsze samopoczucie i razem bysmy pojechali na porodówkę, a tak to ja taksówką, on dojezdza, ja w stresie - a dajcie spokoj. No zobaczymy. Co ja tu bede gdybac. Juz bym chciala zeby bylo 2 dni do terminu, a tu jeszcze tyle czasu, wiec moge sobie jedynie pogadac o zupach i obiadach a nie tam o porodzie;) Lepiej poczytam was, ale nie ma co czytac. Gdzieś się zaklułyście i robicie jakies fajne rzeczy i nie chcecie powiedziec co to takiego:) Ja na ten spacer ostro mam ochote, tak kolo 17tej.
  10. Tylko ze sex pomaga ze spermą, a my w gumeczce bo te bakterie;/ No ale i tak jest fajnie. Podobno sam sex nie dziala na skurcze, za to chodzenie u mnie bardzo. Bylam w sklepie, ale nie zaszlam do marketu, nawet nie z lenistwa, ale z tego upału:( niby 24 stopnie jest....taaaaa, chyba 34!!! Wiatrak w ruch, wstawiłam pomidorówkę i ryż. Będzie pycha. A na drugie kotlety mielone, ziemniaki i mizeria, bo nie mam na nic innego pomysłu. I to drugie danie to będzie już kolacja, bo bede je robic po 18tej. Zupą się najem na razie. \No na razie to ona się gotuje i jeszcze jej sie zejdzie, bo dopiero wstawiłam. Pewnie na 14 bedzie. Lubie zupe dobrze ugotowac - wloszczyzna, miesko i kostki rosolowe muszą sie porządnie ugotować, potem wyjmuje wszystko procz marchewek, dodaje sok pomidorowy i koncentrat, smietanka i mozna jesc:) Zapraszam, bo caly gar robie:) A bez forum, racja nie wytrzymam:)
  11. Myszula, ja juz baaaardzo wytrzymac nie moge................ musze przestac liczyc te dni, bo wolniej mi czas leci. Albo zrobie sobie 2-3 dniową przerwe od forum, to jak wroce to juz mniej dni, a tak to ciągle sie gapie na tą moją stopkę.......................
  12. Atuanetta ja sobie wybralam datę 14 sierpnia, hehe - ciekawe ktorej z nas sie sprawdzi:) Mocno wierze, ze 14!! Musze sie tylko wiecej ruszac. Ide do marketu, jakos sie tam doczlapie. Umylam glowe, zaraz bede ją suszyc. Co do witamin, to ja juz tu wywody robilam od 2 miesiecy:):):) Odstawilam je w koncowce 7 miesiąca i zaczelam brac jedynie same kwasy Omega, bo tak sie zaleca. Kwasu foliowego tez nie biore,bo on potrzebny na poczatku ciazy glownie. teraz jedynie zelazo i kwas omega. Czytalam ze w 3 trymestrze dziecku potrzeba jedynie: wapnia, zelaza i kwasow Omega. Reszta z pozywienia mamy da sie uzbierac, wiec ja skupiam sie na mleczku, mięsie i kwasach omega w tabletkach, bo ryby rzadko jadam. Moj maluszek faktycznie zwolnil tempo wzrostu od odstawienia witamin, ale wole zeby naturalnie rósł niz byl nimi pędzony. Jak bralam witaminy byl za duzy jak na swoj wiek. Teraz jest o tydzien mlodszy, ale to lepiej dla mamy i dla jej porodu - poza tym rosnie i wszysto jest ok. Kiedys nikt nie bral sztucznyc witamin, moja mama do dzis mi mowi: po co ty w ogole bralas te sztucznosci...i dzieciaczki zdrowiutkie sie rodzily. Zreszta mojej siostrze lekarz powiedzial: zadnych witamin, oragnizm kobiety swietnie radzi sobie z ciążą nawet przy niezbyt bogatej diecie. Od witamin mamy robia się duże. Tak tez chyba stalo sie ze mną...jestem jak balon. Moglam nie brac tych witamin, bo przeciez naprawde sporo jadlam. Teraz chociaz jak ich nie biore nie mam takiego apetytu jak je bralam, waga rosnie ale nie tak drastycznie jak przy witaminach. Lece polezec. Potem spacer do sklepu i cosik na obiad. Nie wiem co...co dzis gotujecie? moze ktos mnie zainspiruje?
  13. Jutro pojade na KTG i zobacze czy tam sie ze mną jakis lekarz zobaczy. A w srode i tak mam z gory umowiona wizyte do tej ginki, co mnie do szpitala odeslala - pojde i sie zapytam. Przynajmniej jakies zajęcie:) Kurcze co tu zrobic zeby zacząć rodzic?;) na pewno jakbym ostro pocwiczyla, albo poruszala sie to moze cos by sie zadziało, ale tak mi sie nie chce...jestem taka obolała ze mam ochote lezec.............. I chyba zaraz legnę. Musze jeszcze poskladac pranie bo wyschlo z balkonu i umyć glowe, ale od tego na pewno nie urodze;):):) Oj ja juz chceeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
  14. a z tymi lekarzami to ja juz nie wyrabiam...skoro opieke teraz nade mną sprawuje szpital, to ja nie wiem czy powinnam jeszcze chodzic do medicover na wizyty u ginki, cholera nie wiem....... w szpitalu robią mi KTG tylko, a nie badają ginekologicznie...;/ Juz sama nie wiem. Jutro tez mam miec robioną jeszcze raz morfologię, zeby swieższa byla na poród i odbieram wynik posiewu. Moze zapisze się do jakiegos innego ginka, bo teraz w sumie to mi wszystko jedno kto mnie przyjmie, czy jedna czy druga, nie wiem.
  15. Hej kochane, Andziulka, zryczałam się na tym filmie na koniec tak jak ty!!! łzy jak grochy dosłownie...ten poród to naprawdę taka wzruszająca sprawa, jejuuuuu - ja sie zaryczę. Piegus, nic ci nie będzie. Magdusia szpagat zrobila i sie pozslizgnela i nic nie bylo. Nie martw sie, naprawde. I nie placz i sie nie boj, bo pamietacie wasz stres to stres dzidzi. W tym filmie tez dowiedzialam sie, ze jak sie chodzi spaceruje, to glowka dzidzi naciska na szyjke i wtedy ona sie skraca. U mnie to sie sprawdza...dzis siedze w domu i nic nie robie, to nie mam skurczow, a wczoraj z 5 razy mialam skurcz, a lazilismy po schodach w tą i z powrotem po tych galeriach z mezem. Kurcze ruszylabym się gdzies, moze by sie cos zaczelo dziac, ale taki upal a samej mi sie nie chce, ehhhhhhhh No moze sie zmusze po poludniu na spacer. Ja juz bym chciala urodzic. Synus wychodź!!!!!!!!!!!!!
  16. oczywiście link bez spacji. To film o 9 miesiacach ciazy 80 minut az na Onecie. Andziulka, zmieniaj stopkę> 39 tydzien Ci leci jak byk:) A do terminu 11 dni:)
  17. Dziewuszki, dla tych nudzących się polecam: ja wlasnie sie zabieram za oglądanie przy drugiej Ince;) http://vod.onet.pl/zycie-przed-zyciem,5782,film.html
  18. Witam was kochaniutkie, No w końcu coś napisałyście, bo myslałam, że nam forum zamkną - taka cisza była Alutka, wspolczuje przezyc - tez musialam zmienic lekarza, bo moja na urlop poszla (ale na koniec okazala sie świnią), wiec nie ma tego zlego. Ta druga z kolei odesłała mnie do szpitala, zeby sie tam mną zajeli, ale w szpitalu kazali tylko na KTG co tydzien chodzic i tez olewka. Więc pojutrze znowu uderzam do tej gin. Matko - czy ktos sie w koncu mną zajmie jak czlowiek???? ja tak naprawde chce od tego gina jednego - zeby mi skierowanie wypisal do szpitala jak bede po terminie, bo zwyczajnie sie boje. A w szpitalu po terminie 2dniowym na pewno mnie odeslą do domu i pomyslą "co za panikara". Ale ta moja nowa gin tez mi powiedziala, ze po terminie opiekę przejmuje nade mna szpital w ktorym mam rodzic, więc tez widze mnie olała i odsyla dalej I weź tu bądź mądry człowieku. I nie wiem teraz zmieniać lekarza na innego????? kolejna zmiana??? Mnie wczoraj nie bylo, bo z mężem zakupy i zakup mikrofali (fajowa:)), potem obiad, potem leżanko, potem bzykanko:):):) - w gumce, zaryzykowaliśmy, juz tak za sobą tesknilismy, ze sie nie da tak...a w gumce mysle, ze zadnych bakterii mi tam nie zasieje, zreszta nie przesadzajmy:) i bylo cudownie. Potem filmik komedia "fajna z niego babka" - usmialismy sie, chociaz taka glupiutka ta komedia, ale troche smiechu bylo, a potem lulu, bo moj mąż dzis na 10ta do pracy, stąd ja juz od 8:30 na nogach. Zawsze sie budze, jak on wstaje. Zresztą zrobilam mu sniadanie, bo on na ostatnia chwile wstaje i jedynie zdążyl toalete zalatwic i zjesc i juz leciał. Dziś caly dzien nudów przede mną i chyba sie wezme jak wy wszystkie za jakies mega porządki - moze a nóż to cos przyspieszy:) Wiecie, ale od wczoraj kiepsko sie czuje - boli mnie jak na okres i mam skurcze, ale nieregularne, ale sie pojawiają, poza tym w lewej dupie mnie tak boli, ze nie mogę stawac na lewą nogę bo mnie tak boliiiiiiiiii Wczoraj na tych zakupach, maz caly czas nalegal, zebysmy jechali do domu, bo sie tak mecze, a ja chodzic nie moglam, ale pozniej rochodzilam i bylo lepiej... W domu nie czuje takiego bolu jak przy takim regularnym chodzeniu, więc wczoraj sie nacierpialam. Noc oczywiscie do bani - przekrecanie sie z boku na boku przy wielkim bolu i 5 razy na godzine zmiana pozycji i 10 razy na siku. Na szczescie szybko w nocy zasypiam po kazdej takiej przerwie w snie, wiec nie czuje sie niewyspana, ale juz nie pamietam nocy przespanej od początku do konca. moze dlatego tez dluzy mi sie ten czas do porodu, bo dni i noce jestem swiadoma tego czekania.......... Mama wczoraj do mnie dzwonila cala zmartwiona, czy aby prawidlowo odczytam te symptomy porodu, czy na czas dojade...jeny juz wiem po kim jestem taką panikarą;P Ale w sumie to sama sie boje - bo lekarz odsyla mnie do szpitala i nie chce brac odpowiedzialnosci, a szpital kaze czekac na bole nawet po terminie badając mnie tylko co 2 dni (tzn samo KTG). A ja chce sie tam polozyc juz jakies 3-4 dni po terminie, nie bede czekac w stresie na bole i nasluchiwac czy sie maly rusza... Ale juz obmyslilam plan - pojade do tego szpitala i powiem, ze mam takie bole jak na okres i jakies krwawienia, ze beda musieli mnie tak zostawic. Andziulka, jak ty sie czujesz? DObrze ze taka zajeta jestes - szybciej ci zleci. Juz lada dzien!! Ja spokojnie czekam do 22 (bo mysle ze to moj prawidlowy termin porodu) a potem 23 KTG i zobaczymy. Chociaz wierze ze synek grzecznie mi wyjdzie do 22 sierpnia. Cos zaczyna sie tam dziac, bo mam naprawde ostre te bole na miesiaczke. Dzis akurat nie, ale moze przyjdą. Ide po drugą Inke, bo jeden kubek to za malo:) Nie wiem oczywiscie co na obiad - wczoraj duuuzo slodkosci zjadlam, musze przystopowac bo bede wazyc 100kg niedlugo. Piszcie, piszcie, bo bym chciala poczytac.
  19. Hej dziewuszki, Mąż jeszcze spi, ale zaraz bedziemy go budzic:) polożę się z brzuchem przy jego plecach to go mały pokopie po nerkach:) ja w miare wyspana, ale mam to samo co Iza - paralityk. Bardzo obolała jestem po nocy, ale za to śpię normalnie, tylko to wstawanie na siku (jenyyyy ale sie ze mnie leje, dziwne ze kiedys pzesypialam cale noce i rano tylko siku). Aurela, wspolczuje ci nudów dzisiaj:( ja wczoraj myslalam ze wyjde z siebie. Dzien w domu samej to jakas wieczność doslownie, a jeszcze nie bylo nikogo na forum;////////// Dzis niedziela, może leć do kosciola - zawsze to jakies 2 godzinki z dojsciem z glowy. Proponuje tez wycieczke do sklepu - troche to zajmuje i moze kilka telefonow do kolezanek. Reszta to i tak nudy:( wspolczuje. Ja czesto tak mam ze nie mam co ze sobą począć. Ale pomysl, ze to juz ostatnie takie dni, potem bedzie latanina, ja tam sie nie moge doczekac, nie lubie bezczynnosci, tzn czasem lubie, ale teraz mam jej dosc i potrzebuje zmiany. My dzis planujemy z mezem zakupy w markecie, chcemy tez zajrzec do Saturna popatrzec na mikrofale, bo chcemy zamowic do domku albo moze juz kupic jakąś dobrą Zelmera tak do 350zł. Poza tym musze zajsć do apteki i rossmana po żel pod prysznic (Dove, uwielbiam) i szampon (Pantene). Ciesze sie ze zakupy dla maluszka juz zakonczone (no ewentualnie to mleko NAN1 lub Bebilon, ale to jak nie bede miala pokarmu, kupi się w miarę potrzeby, teraz nie bede kupowac). I tyle w sumie u mnie nowego. Idę budzic meza, bede z wami wieczorkiem - moze bede miala co poczytac;) Pozdrawiam was i caluski dla was i brzuszków. Co do Panny, nie znam nikogo...jakos Panna nie pasuje mi do chlopca..a Lew to moja najlepsza przyjaciolka ktorą uwielbiam z 14 sierpnia, więc chcialabym Lwa. Na razie liczę i wierzę ze 14tego odejdą mi wody:) hihihihi Całuski
  20. Mąż mi obiecal ze jutro pojedziemy na lody do mcdonaldsa - karmelowy rozek - uwielbiam. Chociaz dzis mam wyrzuty sumienia, bo siedzialam w domu i zarlam;/ sniadanie porzadne, obiad tez nie dla 1 osoby, w miedzyczasie kaszka, sok owocowy slodki (3 wielkie szklanki), brzoskwinie i znowu 3 wielkie kanapki na kolacje. eh trońkę za duzo tego w siebie dzis wtloczylam, ale coz.. lece na wyrko pilowac pazury. nie ma was, szkoda, ja jutro bede tylko czasami, bo męża mam. dobranoc
  21. shivka, wiecej pozytywnych mysli. Ustal sobie kiedy rodzisz i tak sobie powtarzaj!! ja juz sobie wmowilam na sile, ze nie przenoszę dzidzi i urodzę np. 14 sierpnia;) a co!! a jesli nie 14, to max 22!! bo od 23 jest znak zodiaku Panna, a ja chce Lwa!!!
  22. a jesli ktoras sie pojawi, powiedzcie, czy wy kupujecie sobie pas wyszczuplający na brzuch po porodzie, bo bym chciala juz zamowic, a nie wiem jaki dobry, bo tyyyle tego jest na allegro.. Andziulka, ale milczysz, wszystko ok? Niuniek, co ty robisz??????? Izunia pewnie baraszkuje z mezem. Shivka, gdzies pewnie je cos smacznego:) Piegus pewnie z synkiem. A z resztą to juz nie wiem...........
  23. wierze ci kalypso, tez bym sie niecierpliwiła, ale jesli ten termin tylko z usg, to rzeczywiscie mozna jeszcze poczekac. Ja raczej mam dobrze obliczony termin - na pewno 22 sierpnia. ten w stopce jest obliczony przez "pijanego" lekarza, ale niech juz zostanie - jakis blizszy mi sie wydaje;) ale pustki - dziewczynki nie ma was, buuuu ide obciąć sobie paznokcie i je troche popiłuję. maseczka na buzce, prysznic wzięty, swiezutka czekam na mężulka. Jeszcze 1,5 godziny i go zobacze. Tak go kocham. Moje serduszko!!
  24. Kalypsoo i jakie masz plany teraz? czekasz ile dni? czy jedziesz jutro do szpitala?? ciekawa jestem
  25. xxx xxx KOBIETO!!!!!!!!! nie zaśmiecaj nam topiku!!! jakbysmy chcialy ciuszki, to same bysmy je znalazły, a nie całą stronę nam zajelas swoim ogloszeniem!! Poza tym my juz wszystkie obkupione jesli chodzi o ciuszki, więc sie tu nie oglaszaj koleżanko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak mnie denerwują takie śmieci
×