Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewusia777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewusia777

  1. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    kaja, ja też lubię chleb/mąkę/makaron...masakra po prostu ... ale mi ciężko...we łbie się kręci, ssie mnie strasznie - szpinak i zupa nie pomogły;/ kaja ile schudłaś na kapuscianej? jak dlugo ją prowadziłaś?
  2. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    kaja, a o tych dodatkach pisałaś, a to jasne rozumiem:) wiem wiem wszystko ale myślałam, że może coś od siebie dodałaś... bo ja bym chetnie co nieco przekąsiła.. mam jakiś kryzys...głowa mnie boli, słabo mi się robi... jem znowu zupę...na patelni smaży mi się szpinak... jezu ratujcie bo zjem kanapkę;/
  3. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    mona, mój synuś ma 6,5mc i gdy karmiłam go piersią do 4mc nie odchudzałam się...bo się bałam. Jak się karmi i sie odchudza, podczas spalania tluszczu do mleka przenikają toksyny. Odstawisz od piersi i się odchudzisz, a teraz to tylko MŻ możesz, ale jedz wszystko, dla dobra dziecka. Kaja, a o jakich dodatkach mówisz w diecie???
  4. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    a ja dziś na śniadanie piję kawę z mlekiem bez cukru. Jakoś przełykam, ale ledwo, ale poświęcę się. Mam nadzieje, że dwa poprzednie dni z kawą z cukrem bardzo mi nie zaszkodziły - w końcu na rowerze spaliłam ją i to z nawiązką:) wagę omijam grubym łukiem - zważę się dopiero w niedzielę. Chcę przedłużyć dietę o 2 dni do niedzieli, zobaczę ile schudnę, jeśli spektakularnie to dalej kapuściana tylko w tabletkach reszta ta sama co w planie diety, bo jeśli bym dalej byla na zupie to bym rzygła...... już mam jej dosyć...ale pierwsze dwa dni żarłam jej na potęgę, więc co się dziwić..dziś zjem może ze 2-3 talerze i będę jadła chyba coraz mniej bo nie moge patrzeć.
  5. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    Nadia, jakbym miała 19 lat to też bym chciała się strasznie odchudzać, ja cię doskonale rozumiem, to samo zresztą robiłam mając 19 lat...lato, plaża, faceci...każda chce pięknie wyglądać. UDA SIĘ> MUSI> u mnie 3 dzień - daję radę. Ty też dasz - ja cię tu pilnować będę. A wiesz co mnie motywuje?? siadam na rower stacjonarny, włączam Vive gdzie lecą teledyski z laskami i zasuwam równo....bo mnie nerw siepie że ja tak nie wyglądam. Wrzuć sobie na pulpit jakąś laskę w bikini. Zobaczysz cały głód ci przejdzie;) Te therm line II też mam i nic mi nie pomaga. Ja może mam już maleństwo (on jest spełnieniem wszystkich swoich marzeń), ale mam też męża, który jakoś dziwnie teraz na mnie patrzy, bo jego piękna zgrabna żonka schowała się pod grubą warstwą tłuszczu...a ja znów chce mu się podobać... To naprawdę przykre, jak twój ukochany nie patrzy już zaczarowanymi oczami na ciebie- więc mam motywację, że hej...
  6. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    no i wypiłam 1,5litra zielonej herbaty, bo wody nie mam w domu, a przegotowana fuj...mam nadzieję, że ok.
  7. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    Nadia, pisz pisz na bieżąco i inne dziewczyny też piszcie - ja tu szukam rad i motywacji, a tu nikt nie pisze, buuuuuuuuuuu nadia, tak kalafior gotowany, ale z tej fasolki szparagowej zielonej zrezygnowałam, bo w moim przepisie można wszystkie warzywka oprócz kukurydzy, fasoli, grochu, więc sobie darowałam. Ale te 2 ziemniaki z maselkiem to był rarytasik - rewelacja. Ja do zupy dodaje rower stacjonarny 40min plus później brzuszki (ile dam radę, ale nie za długo) i tyle. Mam wielką nadzieję, że to coś da, bo mam siebie dosyć;( Nadia, wierzę, że źle się czujesz...ja wazyłam 81 w dniu porodu, a po porodzie niewiele mniej bo aż 75...przy 158cm wzrostu, wiec wiem dokładnie co czujesz... Ja już troche zeszłam do 65, ale nadal masakra, bo jestem taka mała gruba kulka, ajjjjjj Aha, do zupy zjadam jeszcze 2 tabletki Therm Line II - kupilam kiedyś i leżą, to teraz je zjadam.
  8. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    mam pytanie jeszcze - czy na tej diecie trzeba tak dużo strasznie pić?? i czemu to służy?? już na samej zupie ciągle latam siku, nie lubię ogólnie pić;/ dzisiaj się staram dużo pić, ale mnie to wkurza, nie potrzebuję tyle płynów. Czy mogę herbatę zieloną zamiast wody mineralnej pić?? zrobiłam 4 wielkie kubki tej herbaty to bedzie jakieś 1,5litra płynu - wystarczy??
  9. Ewusia777

    od jutra dieta kapuściana , kto ze mna?

    Cześć dziewczynki, Chciałabym się przyłączyć:) jestem na diecie drugi dzień. Jest ok, ale jem zupę jak szalona, bo jestem taka głodna. Mam 158cm wzrostu i niestety 65kg. Za każde 1kg oddam wszystko - te kiloski to nabytek po ciąży - przytyłam 25kg w sumie. Stosowałam wiele diet - na kopenhaskiej zrzuciłam 1 kg w 5 dni i rzuciłam w cholerę...zaczęłam też Dukana i też po 5 dniach rzuciłam, bo dostałam strasznej biegunki:( jakieś 1kg mnie ubyło. Potem stosowałam dietę bez ziaren/mąki/chleba/makaronu/ryżu - niczego typowo węglowodanowego, ciągle jadłam jajka/sery/mięso plus warzywa i mało owoców (1jabłko dziennie). Niestety 3 tygodnie na czymś takim i wielka duuupa - nic nie ubyło..jedynie utrzymywałam wagę 65kg. Od wczoraj jestem na kapuściance - pokładam w niej ostatnie wielkie nadzieje...bo jeśli nie ona, to już nie wiem jak ja schudnę:( Przestrzegam jej rygorystycznie z 1 naprawdę małym grzeszkiem dziennie - 1 kubek kawy z mlekiem 0% i 1 łyżeczką cukru - no po prostu nie potrafię sobie tego odmówić:( to tylko ten jeden grzeszek - ale za to codziennie jeżdżę po 40min na rowerku stacjonarnym i spalam ok. 420kcal (wg licznika) więc myślicie, że jestem rozgrzeszona?? poza tym trzymam się mocno planu... Dziś dzień 2 - zjadłam brokuły i 3 talerze zupy, dalej głodna chodzę, ale mam jeszcze szpinak i kalafior w lodówce:) Ważyłam się rano, ale niepotrzebnie...nic nie spadło, więc motywacji brak:( i obiecałam sobie, że zważę się za tydzień dopiero, jak skończę dietę. Po 7 dniach jeśli waga spadnie jedynie 2-3 kg, przedłużę dietę o kolejny tydzień. Chciałam jeszcze powiedzieć, że od jutra postaram się pić kawę z samym mlekiem bez cukru, bo mam wyrzuty sumienia:( Dążę do wagi 55-56kg (przy moim wzroście to i tak sporo..) ale 65 to już masakra - czuję się jak słonica;( Trzymam za was kciuki. Napiszcie o waszych grzeszkach. mam nadzieje ze ta kawka jedna bardzo nie zaszkodzi diecie:( Co do soli - ja wkladam 3 kostki rosołowe wołowe do całego gara zupy i dla mnie zupa jest odpowiednio słona - nie dosalam - warzywa typu brokuly kalafior dla mnie są same w sobie slone.
  10. wiecie co mojemu synkowi zrobił się na policzku mały liszajek i tak od kilku dni się zastanawiałam co to jest...i dopiero dziś na to wpadłam, że chyba mu wysuszyłam buziulkę myciem mydłem buzi i rączek po jedzeniu i oczywiście bez kremu. Czym mogę to smarować? smaruje tłustym Bambino, ale nie pomaga. mam w domu Linomag, maść cholesterelową, sudocrem. Co się robi z takim liszajkiem? - nawilża, natłiuszcza, czy wysusza??? coś polecacie? wybieram sie zaraz do apteki pomóżcie. Jest to jeden malutki liszajek na lewym policzku - nie sądzę żeby to była skaza, bo całe ciałko ma czyste i od urodzenia jest na zwykłym mleku.. jak myślicie??
  11. wiecie co...fajnie się z wami pisze;) 21 marca wracam do roboty, więc nie będę mogła tak często zaglądać, ale a nóż w robocie nie zablokują mi was i będę podczytywać, mam nadzieję:) A magdusia gdzie? jakieś wieści od niej są?
  12. a co do pościelki: taką mu kupiłam: http://allegro.pl/mamo-tato-6-cz-posciel-haft-100x135-hit-sezonu-i1471878788.html Jest boska;) Potem zobaczyłam inną też cudną w misie w bardzo dobrej promocji, ale cóż, wybrałam juz jedną i na drugą już mnie nie stać. Ale zła jestem na siebie,że kupiłam i dalej oglądałam pościelki i mam za swoje. Ja to bym i tą drugą kupiła...ale mąż się zaraz będzie foczył, że przesadzam...pewnie ma rację, bo mogę wydać kasę na inne fajne rzeczy dla małego, ale ja się zajarałam i już:) głupol ze mnie:P
  13. ja też chętnie wam pokażę mojego artystę;) mogę mieć namiary na waszą pocztę? mój mail: susan7@o2.pl Historia Laury daje jedno do myślenia: dziekować i jeszcze raz dziekować za to co się ma... A historia Kubusia 5letniego pogryzionego przez psy na śmierć (był jedynym dzieckiem rodziców - na pryw. forum jest koleżanka, która jest zaprzyjaźniona z rodzicami tego chłopca, który zmarł:() i wie jak bardzo go kochali i jakim był ich oczkiem w głowie...straszne...ale ta historia z kolei daje drugie do myślenia: trzeba mieć dużo dzieci, 3 przynajmniej, bo jak się ma jedno i coś się stanie złego - to traci się sens całego życia.........:(
  14. mysia, ja bardzo chętnie...ja chce mieć dużo dzieci. Niestety muszę do pracy wrócić na jakiś rok, żeby nie było, że wiecznie w ciąży chodzę:) i potem znowu chce dzidzia drugiego. Więc tak na 2013 myślę będzie poród;) Mam nadzieję, że zajdę bez problemu i donoszę. To smutne cukrówka takie maleństwo - ja też wyobrażam sobie 7tygodniowe dzieciątko jak normalne dziecko któremu już bije serduszko. Dla mnie to jest śmierć jak każda inna i rozpacz rodziców i pogrzebane ich wszystkie marzenia. :( A mój synek znów zatwardzenie dziś ma - muszę do sklepu iść po jakieś jabłuszka/gruchy. Coś mi się zdaje, że mleko Gerber które mu teraz daje mu nie podchodzi. Jak skończę to ostatnie opakowanie, kupię mu teraz NAN. Zobaczymy. Bebilon mu się znudził, mam jeszcze 2 pudła bebilonu w domu, może spróbuję mu dać, ale pamiętam,ze on tego w ogóle nie chciał pić...nawet 30stki;/ Oj maleńko je ten mój syneczek - oszczędny jest:) nie wydaje na jego jedzenie zbyt wiele. Za to kupiłam mu śliczną wrzosową pościelkę w misie, więc ma nowy wystrój łóżeczka:) i zmieniłam podusię i kołderkę na większe i bardziej puszyste. Więc teraz full wypas;) Jeszcze planuje kupić komplet na zmianę - same poszewki - normalnie ostatnio wariuje na tym punkcie:)
  15. Sortima, Oliwier waży 7700. Oaniao - hehe, a mi się teraz córcia marzy:) ale jak będzie drugi synek, to też radość nie z tej ziemi:) Już nawet imiona wybieram: Samuel, Rafael,Nataniel, hmmm:) Dla córy na razie Sandra, ale ja coś czuję, że u mnie będa same chłopocki:)
  16. sortima, to mój syn na pewno gruby nie będzie;) jedno pocieszenie z tego jego niejedzenia. A nie wciskam. Wciskałam wcześniej,a teraz nie to nie i do zlewu (kupuje już najtańsze mleko).
  17. Dziewczyny zazdroszczę wam tego jedzenia....marzę o tym, żeby w końcu dziecko nakarmić i żeby zjadło całą porcję. Oliwier je strasznie mało - 60ml mleka to ostatnio max, a ostatnio już 90tki trzepał i byłam taka happy. tak naprawdę to on nigdy się nie upomina o jedzenie, ja mu po prostu daję kiedy mija już 5 godzin, a on ruszy owszem, ale zostawi...Oliwier marudzi tylko wtedy jak jest śpiący a nigdy jak głodny...on chyba w ogóle głodu nie czuje, ja nie wiem co za dziecko. Wasze dzieci to jedzą pięknie. No ale muszę się z tym pogodzić, że najwyraźniej mu to starcza. Ela, na prywatnym forum shivka ma ten sam problem - mleko tak aż za nadto, za to plucie wszystkim innym:) Ale najważniejsze że chłopaki rosną;) nasza lekarka mówi, ze najwyraźniej mu to starcza i zyje na samych zupach...bo na dobę mleka wypija 150 ( NA DOBĘ!!!) i reszta zupka/obiadek. Owocami tez gardzi. I kaszki lubi, ale też za dużo nie zje. Mówią, że dzieci mają żołądeczki jak ich własne ściśnięte piąstki - u mojego to się idealnie sprawdza...on je dokładnie tyle na ile wygląda jego zaciśnięta rączka. Hmmmm, dziwne.
  18. Niezapominajka, chyba mamy podobnych synusiów;) tylko twój dłuższy:) 81cm, hohoho, koszykarz ci rośnie;) super!! pocieszyłaś mnie, że ci się nie przeziębił od tego nocnego biegania - naprawdę skubaniec wierzga mi się - dziś o 4tej się obudził i cos czuje że nie na jedzenie tylko dlatego,że mu zimno było, hmmm A mój mleka też nie bardzo..rano dałam mu sporo kaszki to zjadł. Mleko daje mu przez sen bo inaczej niet... Teraz to kupuje najtansze mleko bo on nie pije go za duzo, a kaszki rozne kupuje już mleczne, żeby tylko w wodzie rozrabiać i jest git. lecę bo pichcę gołąbki:) Familika, myślę że max 3 dni i będzie zębulek. Postukaj mu tez łyżeczką delikatnie może usłyszysz brzdęk na ząbka;)
  19. Familijka, to normalne że jest czarna linia na ząbka - nie martw się. Miki, rzeczywiście historia urzeka. Oby więcej było takich matek...ale niestety są też te najgorsze.
  20. co do kupek - rozluźnia je kleiki kukurydziany i jabłuszko a zatwardza kleik ryżowy i marchewka - więc co komu potrzebne:) Mój tez z niekapka pić nie umie, chociaż ssać umie, ale nie umie skoordynować butelki,żeby sobie przechylić, pić...więc dalej mama daje wszystko butlą. On nawet butli z mlekiem sam nie trzyma. Zresztą co on tego mleka pije...znowu jesteśmy na etapie 60ml co 4 godziny:( a ja kupiłam duże butle...nie wiadomo po co.. schowałam je na lepsze czasy albo na drugie dziecko i Oliwier pije z małych 125tek.
  21. Miki ja też znam historię Laury - ja nie mogę tego czytać. Straszne. Choć dla mnie straszniejsze i niewybaczalne jest usunięcie zdrowego dziecka, zostawienie na śmietniku lub w worku zdrowego dziecka lub oddanie do domu dziecka zdrowego dziecka. To jest po prostu niwybaczalne, niezrozumiałe i płaczę na samą myśl o tym...zdrowe dzieci są zabijane, niedoceniane, Boże.. Laura biedna bo chora, ale ma wiele miłości wokół siebie i to jest piękne.
  22. Miki, teraz maluchy mało przybierają na wadze i to jest norma. Mój Oliś przybrał zaledwie 200 gram na miesiąc i lekarz mówi, że jak najbardziej ok i dobrze wygląda. Teraz waży 7700. Fakt on mało strasznie je, ale na tyle co on je, to waży super. Cały czas od urodzenia jest w 25 centylu z wagą, główką i wzrostem. Tu można sobie sprawdzić jak u was: http://siatkicentylowe.edziecko.pl/ A mój synek znowu mi sie odkrył w nocy i tak spał odkryty - jak go zobaczyłam takiego chłodnego, to się wystraszyłam - jestem pewna że mi podmarzł:( i teraz się martwię. Mam śpiworek, ale w śpiworku z kolei marzną mu rączki, a pod kołdreką nie;/ więc już nie wiem jak mam go przykrywać. Zamówiłam mu nową pościelkę z porządnym ochraniaczem, bo o szczebelki uderza główką i z większą pościelą, żeby mógł się w nią wtulić. Zobaczymy. Jak się urodził kupiliśmy najtańszą pościel wraz z łóżeczkiem na allegro i właśnie taki efekt, że się wszystko sprało i źle wygląda. Kurcze fajnie wam, że tak gotujecie maluszkom takie przysmaki - ja to jestem taka lewa do kuchni, poza tym nie mam blendera. Raz zrobiłam małemu zupkę i przecierałam przez sitko, to mu nie smakowała. Więc jest na słoiczkach hippa, bo uważam że są najsmaczniejsze i najlepsze.
  23. Mysia z tą główką to nie jest poważne - wiele dzieci tak ma, tylko o tym nie wiedzą, bo im się usg główki nie robi - nam wyszło przy okazji całkiem przypadkiem. Lekarka Oliwka w ogóle nie kazala robić usg teraz bo mówi, że taka uroda, dziecko się dobrze rozwija i nie ma potrzeby no ale ja jak to ja, wolę sprawdzić i naprawdę wiedzieć, czy wsio ok. Z tym żłobkiem to się zastanawiam, bo sie nasłuchałam i chyba poszukamy niani na 3 dni, bo 2 dni w tyg mąż załatwi sobie wolne, o ile mu się uda. DO końca marca Oliś opiekę ma. Od 1 kwietnia będzie potrzebna. Ja wracam na cały etat niestety od 21 marca, az mam ciary:(
  24. mysia, zaglądam zaglądam;) ale mało coś piszecie:) U nas wsio ok. W poniedziałek jedziemy na usg główki Oliwierka (kiedyś wyszła mu poszerzona przestrzeć podtwardówkowa i lekarz mówił,żeby kontrolować, ale dwóch lekarzy stwierdziło, że taka uroda Oliwka,ale wolę dmuchac na zimne i sprawdzać),a we wtorek szczepienie na WZW B ostatnie, jednak bede prosić o receptę na Engerix wiec mozliwe ze sie odwlecze w czasie, bo w przychodni euvaxem szczepią. Poza tym wybieram pościelkę dla synka z haftem, bo kupiłam tanią w zestawie z lozeczkiem i badziewie się sprało, beznadzieja... No ale czekam na wypłatę zeby to wszystko opłacić. Miłego dnia mamusie:)
  25. a co do diet, ja jestem obecnie 3dzień na diecie kopenhaskiej i bardzo sobie chwalę;) nareszcie znalazłam coś dla siebie. A próbowałam wszystkiego. Na tej diecie chudnie się szybko i dużo bo trwa ona 13 dni a spadek wagi średnio ok. 7-8kg. Dla mnie nie jest ona dietą, tylko zaczynajką:) czymś na poskromienie apetytu, bo uczy jedzenia mało i ma mnie zmotywować..jak zobaczę że lepiej wyglądam, zacznę ćwiczyć i jeść mniej. Na mój charakterek taki sposób najlepszy. Co do rezultatów, mam -2kg na razie, a to 3 dzień dopiero. Ciężko nie jest - czuję się dobrze, nie mam zawrotów głowy ani nic z takich rzeczy. Po prostu mało jem, trzymam się też sztywno reguł diety. Jak mnie ssie w żołądku, piję zieloną herbatę, albo bawię się z małym:) Dam znać ile schudłam pod koniec. Do upragnionej wagi sprzed ciąży brakuje mi jeszcze z 8kg. Buziaki
×