Ewusia777

Witam was;) Inkaska i kiddus - powodzenia. Niech się już posypią te ostatnie lipcowe bobasy:) Czas w końcu na sierpniówki:) Ja już po sniadanku. Zawsze jak jem to was nadrabiam:) Kanapcory z pomidorami, serkiem i wedlinką + kawa Inka z mlekiem. Mąż juz do pracy pojechal i bedzie po 22, buuuu Ale za to kolejne 3 dni jest w domu, więc tylko bede wpadac na kafe pogratulowac:) Dziś jednak znów dzień jak co dzień. Kurcze zaczynam się ostro nudzić. Muszę iść oczywiście do sklepu, bo mąż mi zjadł resztki z wczorajszej rybki na kolację i znów nie mam nic na obiad, ehhhh Jutro za to męża zaciągnę do sklepu bo się znow zacznie typowe domowe obiadowanie. On bez obiadu to przeżyć nie umie, więc będę wisieć na garach. Wody ciepłej brak;/ włączą w piątek o 15tej, więc kupę czasu...najgorsze jest mycie naczyń, bo trzeba nagrzewać. Wczoraj miałam kąpiel, więc jestem w miarę czysta, na razie, hihi. Dobrze,że upałów nie ma, bo znowu bym wam tu ryczała, że wody brak. Och ale nuddddyyyyyy;/

Ja w koncu nie poszlam na szkole rodzenia. Nalozylam maseczkę na gębunię, bo wczesniej musialam się rozliczyć z kilkoma wągrami;p Po tym obiadku jestem jakaś śnięta. Niuniek, wcale nie jestes slonica. Ladna sukienka - lubie takie rozowe;) A twoj mąż ma fajną koszule:P

Izunia, zdjęcia rewelka!!!! marzyłam o plenerze...ale po naszym ślubie nie bylo pogody...a potem zaraz w ciążę...w 2 mc nie moglam sie juz dopiąć w sukni ślubnej, a probowalam..;/ i od razu ją sprzedałam, bo byla jedna napalona dziewczyna.. Mąż mi obiecywal całą ciążę ze plener sobie zrobimy jak dzidzi sie urodzi, ale bym musiala od kogos sukienki pozyczyc...i to juz nie bedzie to samo:( Super plener Izunia!!

Nie było mnie pare chwil. Wzięłam się za obiad, nażarłam jak świniak, zapiłam to wszystko barszczem czerwonym z torebki:), poleżałam, potem poszłam myć sterte garów, a teraz poprawiłam 3 wielkimi śliwkami. Ale przynajmniej zdrowo i jedzenie mam już dziś z głowy;P Mąż mnie namawia, żebym poszla dzis na szkole rodzenia na 19...mam jakies 15 min pieszo do niej...bylam ze 3 razy jakies 2 mc temu, ale potem nie chcialo mi sie chodzic w te upaly, poza tym babka-położna daje tylko wykłady i jest mega nuddddnooo..nic sie nie dzieje. Te dziewuchy jakieś smętne, ani sie nie odezwą ani nie pożartują.. Nie chce mi sie tam isc...ale glupio mi przed mezem, ze tak siedze tylko w chalupie i nie chce mi sie dupska ruszyc... A klamac nie chce... Nie wiem co robic;/ najchetniej polezalabym na wyrku, chociaz jakbym poszla to by mi szybciej czas zlecial. Nie wiem co robic... Co myslicie?

muffinki to są najpyszniejsze w Anglii...jak jezdzilam co roku począwszy od 2000 roku to sie zażerałam nimi, a w Polsce wtedy nie bylo... Teraz uwielbiam te z Coffee heaven, mniam..sama bym upiekla, ale dupa mi urosnie, wiec nawet nie probuje. Za to pieklam wczesniej pieguski - wychodzą bombowe do mleka, pycha. Och jak mi sie teskni za kawką i mufinem w Coffee Heaven z psiapsiółką na pogaduchach:) ja chce znow wazyc 53-54 kg i byc szczuuuuplaaaa... dzis na wadze 78,5...ale stopki nie zmieniam, bo na czczo mam 77. Nie bede sie zalamywac;/

Shivka, ale jaja....nam wszyscy naokoło trąbili że jesteśmy podobni - przed ślubem i na ślubie...bo po ślubie w ciąży z tą tuszą przypominam jego babcię...:):):) Ja tam podobieństwa nie widzę, ale skoro ludzie tak gadali;)

dziękuję:) to był 10 październik 2009. W listopadzie już bylam w ciąży;p

dodalam 3 focie z mojego slubu na galerii, a co!!

A Andziulka 75 sie w koncu odezwala. Biedna lata po zakupach, gosci ciągle ma (imieninki), nie ma kiedy odsapnąć. Mowi, ze w nocy ją łapały skurcze co 18min przez 1,5 godziny...ja to juz pewnie bym calowala klamkę do szpitala, taka ze mnie panikara. No a poza tym dzis jedzie z mężem po wozek dla malego - dostaje od szwagra wiec nie moze wybrzydzać..kolor ostro-pomarańczowy...hehe Patrze na zegarek, a tu juz 15!! niezle:) Szybko jakos dzis leci ten czas. Nie ma to jak cudowna aura na zewnątrz i jakis plan dnia, tzn zakupy. Szybko mija czas. Shivka bierz doope w troki i do sklepu:) zobaczysz, jak fajnie;)

mmm, izunia...bielizna...ja mam taką seksi halkę z koronką na cyckach, ktorą sobie fundnęłam na noc poslubną...coz...tylko miesiąc w niej spalam, bo jak tylko test pokazal dwie krechy, zaczęłam tyć jak glupia.......

shivka, ale jaja z tym placzem:) musialo ci byc niebiansko dobrze;) hehe ja tez drugiego bobasa to chyba za 3 lata nawet, bo ja muszę odpocząć od ciąży. Dla mnie jest ona bardzooooo dluga i męcząca przez moją tuszę...chodze jak kaleka, poza tym dwa razy w ciazy chorowalam i mam dosc tego ciaglego stresu o dzidzie. Ta odpowiedzialnosc za dzidzie mnie psychicznie wykonczyla:P Jak urodze, chce dluga przerwe od ciąży, tak zebym porządnie zapomniala jak to jest. Mnie tam brzuszka brakowac nie bedzie:) Juz mysle, jaki tu pas wyszczuplający kupic;P macie cos takiego?

Ciążozaur:P bidulko ty...wspolczuje twojej cipce;) cholercia 4kg bobas w 38tc - co ty jadlas?:) Ale moze zrobią ci CC. nie martw sie na zapas. Jak cialko mojego smyka zalezy od ilosci jedzenia jakie w siebie wtlaczam, to moj bedzie wazyl cos kolo 6kg...;/ Dowiem się za tydzien z usg ile wazy. Bedzie to 37tc+ 4dni, więc srodeczek 38tc. A po ciazy, to ja mysle, ze te tabletki dla karmiacych bedą ok. Moj mąż boi sie ze mi drugiego bobaska zrobi, wiec mysle, ze bedzie bardzo uwazal..Bedzie ciekawie, bo ja sie pewnie od niego nie bede mogla odkleić. Oczywiscie po pologu...bo na poczatku seks bedzie ostatnia rzeczą o jakiej bede snic.

Hellloooo:) A ja mam orgazm za każdym razem w ciąży. Nie wiem czy to sprawka ciąży czy mojego wysportowanego męża, hihihi. Ale wiecie, ja mam taką chcicę, że na pewno bym miała orgazm ze względu na to pragnienie. A tak od kilku dni to sobie mogę jedynie popatrzeć na biorącego prysznic mojego męża (a jest na co popatrzeć...mmmmm). Kazałam mu dziś kupić gumki, zobaczymy jak nam wyjdzie. Mam nadzieję, że mnie niczym nie nadkazi w gumce..myślę, że nieeee, bo czym?? Izunia, jak pączuś?? smaczny, swiezy byl?? Ja zaliczyłam market. Na mojej liście: 1. rybka dorsz 2. na salatke: papryka, ser zolty, szynka, salata, ogorek, pomidor i sos "Salatka Szefa" knorra. 3. sliwki:) 4. wedlinka i ser zolty na kanapcory (tylko chleba zapomnialam;/) 5. jogurt ekologiczny (ciekawie brzmi, za 3 zeta, ale sprobujemy) 6. dwa paluszki ptasiego mleczka smietankowego + Kit Kat Senses - zjedzone po drodze do domu;P Moj synek wlasnie się chyba opił wód plodowych po tej powrotnej slodyczomanii, bo zaczął bidus czkać i ruszać się nad pępkiem. Domyslam się że to są jego kolanka;) Zaslodzilam się i obiad z tą salatką i rybką i do tego kasza gryczana zrobię tak na 18 - juz tak razem z kolacją:) Slodkosci mi dzis starczy. Sliwki beda na jutro bo to tez slodkie i jogurt tez na jutro bo to tez slodkie. Musze troche sobie wydzielac, bo przesadzam;P Jeszcze dzis na sniadanie mega slodkie kakao Nesquick bylo z witaminami:) Od kiedy odstawilam witaminy, bezkarnie pije sobie wlasnie kakao lub soczki witaminizowane i nie martwie sie, ze moge z czyms przesadzic. Biorę tylko MUMOMEGA - same kwasy DHA, bo wierzę w ich dzialanie. Zresztą u mnie z rybami to srednio...dzis kupilam, a ostatnia jadlam miesiąc temu... Nie to, ze nie lubie...ale troche z tymi rybami roboty i są jedynie w tym wielkim markecie, do ktorego mam kawalek drogi. W pobliskich sklepach to takie podstawowe rzeczy są. Ale mam jeden sklepik obok siebie co ma garmażerkę - czesto kupuje tam pierogi lub jakies gotowe kotlety -pychota:) Dobra narobilam wam pewnie smaka, bo ja tylko o jedzeniu;P

Niuniek, mail poszedl. No wlasnie my do tej pory bez gumki...ale ze mam te bakterie i biore globulki, a po globulkach tez lepiej mnie niczym nie zakazić do porodu, to mysle, czy mozna z gumką i czy wtedy nic mnie nie zakazi????? Moj gumek nie znosi...wczesniej bralam tabletki, tez dla wlasnej wygody i dla cery:P ale teraz kurcze nie wiem...pokochalabym sie...

Izunia, ale lysta zakupów!!!:) suuuper:) ja tez wam niedlugo napisze, co ja w siebie dzis zapakuję z jedzonka. Ja mam smaka dzis na jakąś zdrową salatkę:) Ale wiecie co? ciągle mi sie pić chce........

No doczytałam. Shivka, ty cipko:) hahahahhahaha ja też swojej nie widzę i ostro działam w ciemno, bo o tym,żeby przynieść lusterko z pokoju przypominam sobie jak jestem już cała mokra w wannie;/ Niuniek, wylegiwałam się z mężulem w łóżku. Wstałam na chwile, ogarnęłam kuchnie, zjadłam pozywne sniadanko i znowu do łóżka, bo mój o 12 dopiero do pracy wyjechał. Potem myju myju i zasiadłam do Was:) bo niestety już znowu sama w domku jestem. Muszę dziś jednak iść daleeeeko do sklepu, do marketu, bo tam jest wszystko i świeże rybki i mięsko, bo w końcu wypadałoby zrobić jakiś obiad. Wczoraj dzień na kanapkach i owocach. Tak mi się nie chce gotować, że szok. W ogóle pomysłu nie mam, to juz inna kwestia;/ No ale mysle dzis o tej rybie, kaszy gryczanej i salatce jakiejs, ale nie wiem jakiej... Ja już się doczekać nie mogę porodu. Kazałam mężowi kupić prezerwatywy, bo już nie wytrzymuję bez seksu:P taką mam chcice, ze hej...to chyba te hormony;P Jeszcze 3 globulki mi zostaly dowcipne, ale myslę, że z gumką seksik da rade nawet przy globulkach, jak myslicie??? Wyobrazacie sobie, że od jutra znowu nam wyłączają wodę na 2 dni?????? oszaleć można:( napisali, ze nie będzie cieplej wody, ale znając życie w ogole wody nie bedzie...Przeprowadzilismy sie tutaj 4 mc temu, a juz 3 razy wylączali wode;( Ja nie chce tu mieszkaccccccccccccc idę chyba do tego sklepu, bo jak sie zaczne lenić, to nie wstane i w ogole nie pojde, a lodówka pusta, buuuu Będę z wami niebawem:)

A ja czytam was dalej, zaraz bede cos pisac;) na razie gratulacje dla mimusi i ANUSIAK!!!!!!!!!!!! w koncu pierwsza mamusia tego forum urodzila. Pięknie!! Niech sie zdrowo chowa maluszek. Zdróweńka. Rybcia, śliczna ta maleńka.

Martolina, Jeśli skurcze trwają i trwają i nie ustają (na sprawdzenie czy ustaną polozne radzą wziąć kąpiel) to znaczy, ze to TO. Więc jesli przez godzine skurcze są coraz silniejsze i cos sie dzieje (na pewno tego nie przeoczysz) to sie pakuj do szpitala. Nie denerwuj się, na pewno bedzie dobrze. Jak bedzie cos sie niepokojącego dzialo, dzwoń do lekarza/poloznych/szpitala i pytaj.

spadam do wyrka pod kołderkę. Stesknilam sie za nią. w te okropne upaly spalam bez przykrycia prawie naga;P DO juterka. Jutro tez samiuśka w domku gdzies od 11tej więc zajrzę;)

Pieguss, czytalam info od anusiak, ktore przekazalas i to ze nic dzis nie pisala...napisz moze do niej jeszcze raz dzisiaj..moze cos odpisze.

Pieguss, jestes przygarnieta do nas - nie czuj sie pominięta:)

Amala, w koncu powrocilas. My tu czekamy na te stare sierpniowe forumowiczki co poznikaly nagle. Piszcie piszcie bo forum zaniknie;P lipcowki juz prawie wszystkie rozpakowane.

Idę na wyrko, bo maly jakiś cichy dzisiaj, a jak leze to czasem mnie kopnie. wymylam już moją bułę (czytaj twarz), nakremowalam się, ząbki tez umyte, włączam TV. Na męża jeszcze poczekam ze 2 godz, buu

A myszula ty masz cesareczkę, elegancko. Oj to tylko spokojnie doczekaj:)

Myszula, czuję się jak gruba świnia i jak stara babcia, bo krzyż mnie boli, ale poza tym zero skurczy i nic sie nie dzieje. Ja tam sie ciesze, bo dopiero w sobote skoncze 37 tyg i maly bedzie donoszony. Gina mam w piątek, a usg 4 sierpnia i tak zyje od lekarza do lekarza. W domu nuda, ale mężuś ma wolne środa, czwartek i piątek, więc wtedy będę zaglądać do was sporadycznie. Ale potem powrócę, oczywiscie i bede z wami do konca;) Myszula a u Ciebie jakies oznaki porodu?