Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewusia777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewusia777

  1. o myszula, to dobrze, ze wrocil...w koncu nie bedziecie o siebie zazdrosni:) A koscmi sie nie przejmuj - kazda z nas ma to samo...mnie boli z tylu i z przodu - cale plecy i cala pipa. Trzymajmy sie ramy to sie nie po...sramy. W kupie raźniej:):):)
  2. Antuanetta posłałam ci smska. Shivka, wozek sliczny, a kolor boski..kolor mojego wozka wybieral moj mąż, zachwycona nie jestem, ale ja za to wybieralam kolor poscielki - tu juz pelen zachwyt. Zielony jest cudownym kolorem.
  3. A ktos ma numer do Anusiak? moze niech kto napisze smsa, bo sie tu o nią martwimy. W koncu Anusiak moje drogie to zalozycielka naszego forum. Dowiedzcie sie jak macie jej numer co sie dzieje... Ja dalam swoj numer Andziulce75 - ją powiadomię jakby cos sie dzialo, ona powiadomi was..chociaz nie wiem czy nie podac numeru ktorejs z pozniejszych mamus, bo Andziulka ma ten sam termin co ja... Ktora by chciala moj nr? ktoras z tych co mają termin na samiuśki koniec sierpnia. Moj mail: susan7@o2.pl Wyslijcie mi numer, ja odesle smsa. Dziękuję:)
  4. A ja mam jutro wypłatę;) i zamówię termometr dla maluszka: http://allegro.pl/item1150652666_nowoczesny_termometr_aqua_therm_dla_dzieci_11w1.html Leżaczek zamowię, jak sie juz urodzi i mi podrosnie do 2 miesiecy przynajmniej. Ja tez raz dziennie chodze do malego pokoju i patrze na lozeczko i wozek i ciuszki przeglądam - zawsze to jakies zajęcie;) Ale troche mnie to stresuje, ze ja wszystko mam, a jeszcze dzidziusia nie ma. Boje sie zapeszac...przeciez jeszcze sie nie urodzil. Och oby tylko szczesliwie urodzic. Alez mam stresa.
  5. Martolina, o czopach sie troche naczytalam i dziewczyny piszą, że jak czop odchodzi, to na majtkach widzisz cos w ksztalcie czopa - kawalek korka zolto-bialego sluzowego lub podbarwionego krwią. Jesli widzisz sam sluz lub jakies tam brązowe grudki, to tylko oznacza, ze szyjka sie przygotowuje do porodu i sie zluszcza. Mysle, ze nie odchodzi ci czop.
  6. No mamusiu wróbelka, gratulacje:) rzeczywiście synuś wróbelkiem nie jest, ale za to duzy silny chlopczyk i zdrowiuśki. Gratuluję.
  7. Istniejąca nadziejo, ja mysle, ze to normalna wydzielina w ciazy. W 9 mc jest jej duuuuzo wiecej i o niczym nie swiadczy. Mi ginka powiedziala, ze jesli jest bialawa lub przezroczysta, to wszystko gra. Jesli podbarwiona na zolto (jak u mnie...;/) to znaczy ze są bakterie. Ja biore nadal te globule. Jeszcze 4:) Idę na chalkę;)
  8. A naszej solenizantki Andziulki dzis nie ma - gosci się biedna - pewno lata przy garach jak pszczółka, ino jej doopa podskakuje. Zaraz jej napisze smska z zyczeniami. No ale ciesze sie, ze wy powrocilyscie - Izunia, niuniek, shivka - jakos ostatnio was nie bylo:( i się stesknilam. W koncu zbliza się nasz czas. Eh nie moge sie doczekac jak my bedziemy sie dzielić opiniami: jak tu szybciej urodzić:) ale to dopiero za tydzien lub dwa tygodnie;) Muszą być skonczone 37 tygodni. Łoooooj, ale nudy..chyba sobie zaserwuje mega kąpiel w gorącej wodzie z bąbelkami. Nawet duzo wody nie potrzebuje, bo jak wejde do wanny, to się podnosi o metr;P Wieloryb w czasie kąpieli. I zjadłam kolację i znowu bym coś przekąsiła..niech to szlag...chałka z chlebaka aż drze ryja do pokoju, żeby ją zjeść z serkiem białym i konfiturą z moreli..............posłuchać jej, czy dać jej w pysk???
  9. Niuniek i Izunia - jakbym jadła wszystko to na co mam ochote (chwała Bogu mam męża, ktory mi wydziela:P) to bym wazyla 130 kg - mowię powaznie:) Łapska i udziory to mam jak zapaśniczka sumo, a jak sie smieje to gębę mam podwójną, bo na okolo mi się obtoczka tluszczu zrobila - jednym slowem pączek co nie ma rączek w polewie:P Ivetka, mnie tez napieprza ten krzyżol jeden, z tylu przy dupsku mnie boli przy kazdym zgięciu i chodzeniu..do kuchni jak wstaje z lozka to chodzę jak moja babcia - raz jedna noga, raz druga z wielką dupą z tyłu w kształcie kwadratu........litości.. A najlepsze jest jak wstaje z lozka - wszystkie kosci mi strzykają, jakbym sie normalnie łamała jak ołówek. No ciekawe co jeszcze mnie czeka. Też czekam na męża, ale biduś moj dzwonil i mowi, ze 5 masaz konczy...i jest zjebany jak koń po westernie, więc jak wroci to mi padnie na ryjek i to ja mu bede masować - stopy;P (cholera sie dalam wrobic, kiedys prosilam zeby mnie nauczyl i nauczyl...i teraz musze mu czasami robic). A do dupy to wszystko. Istniejąca nadziejo, w takim razie skoro lekarz mowi, ze dzidzia gotowa, to masz zielone swiatlo:) ja to nie wiem czy gotowa czy nie...bo moja wspaniala opieka w Medicover serwuje mi takie dane i usg raz na ruski rok...więc ja tak teoretycznie trzymam nogi sklejone super glue do konca 37 tygodnia, czyli do soboty:)
  10. Ja się ogólnie nudzę. Obdzwoniłam wszystkie Anie, siedze przed TV, ale nic nie ma. Kolację zjadlam i leżę. Bardzo bolą mnie plecy...jak bedzie coraz gorzej, to ja nie wiem...mąż wroci pozno z pracy, na pewno mnie dzis nie wymasuje, bo caly dzien ma masaz za masazem, wiec nie bedzie mial sily...ojojoj, jak boli. W ogóle dziś mam fazę "jestem gruba". Bardzo niegramotna jestem teraz, ciagle cos wywalam, musze sie schylac i podnosić, do sklepu ciezko mi pojsc, bo zaraz mnie lamie w kosciach, maly na pecherz naciska, strasznie mi sie siku chce, a tam 2 kropelki... Udo o udo mi sie ociera, okropnie gruba jestem, naprawde..jak dojde do 80tki to sie zalamie;( te 22 kg juz mi tak ciążą...a co dopiero 25?????? Do porodu jak najbardziej moge tyle przytyc..;/ nie jem jakos duzo, naprawde..niestety taką mam chcice na slodkie, ze nie moge sie oprzec drożdżówce z Dan mlekiem czekoladowym...jak dziennie nie zjem czegos slodkiego, chocby owoca, to mnie nosi;/ Nie wiem jak mam sie zmusic do nie jedzenia slodkiego. To pewnie od tego tyje... Ale przed ciazą jadlam 5 razy tyle slodkiego co teraz i bylam chuda. Juz nic z tego nie czaje. Ciąża mnie po prostu utuczyla jak swinie. Jak siadam na krzeslo to w wielkim rozkrooku, bo nie zniese jak mnie te uda sie dotykają. Okropne uczucie:( Jak widze moje kolezanki w ciazy, co mają nogi jak patyczki a brzunio tylko duzy, to oczy mi się iskrzą z zazdrosci, ehhhhhhhhhh co za los...... Mordę mam jak buła, cale szczescie ze bez pryszczy. Zjadlam kolacje i juz mi podchodzi do gardla. Zgaga - zmora 9 miesiaca. I wraz siku mi sie chce. No ja juz nie moge...a weź tu wstan czlowieku z tego lozka przy takim bolu krzyza......litosci:( Jak ja wytrzymam do terminu???? a porod to bedzie chyba GOLGOTA.
  11. Myszula, przytyje...a mozliwe, ze on juz wazy 500gram wiecej, bo ta waga z usg to sie myli.....i to bardzo. w ogole nie bierz sobie tego do glowy. Jeszcze sie zdziwisz:)
  12. mnie dziś krzyż boli - chodze jak polamana. Jakiś koszmar. Cala dupa mnie boli, kość krzyzowa i nogi, jakby mięsnie.. to chyba jakas rwa kulszowa, albo nie wiem...mam tak od tyg i jest coraz gorzej... ojojoj, a do porodu jeszcze tyle czasu...
  13. Istniejąca Nadziejo, czemu chcesz tak wcześnie rodzić?? masz termin prawie ten sam co ja, a moja dzidzia uważam jeszcze nie gotowa. Obie jestesmy w 37 tygodniu, ale jeszcze go nie skonczylysmy. Lepiej zaciskaj nogi, bo ona jeszcze za mala. Ja tez chce wczesniej urodzić, ale tak ok. 10 sierpnia byloby super... Ale dzisiaj absolutnie. Dopiero co zaczelam 37 tydzien - to jeszcze nie czas.
  14. co do transportu, Bal-Aga mam pospisywane 6 taksówek...i bede sie nimi probowala dostac do szpitala..jesli w nocy sie zacznie, dojade w 30min, moze krocej...jesli w ciagu dnia..nawet godzine bede jechac...:(
  15. Niuniek, moze i naturalny porod jest ok, ale mojej kolezance dzidzia zmarla w brzuchu, bo byla tydzien przenoszona i sie udusila, bo byla juz duza...więc nie zawsze to dziecko szykuje sie do wyjscia kiedy trzeba... A ona nie miala zadnych objawów porodu i lekarz kazał czekac...Tragedia... więc ja sie boje tym bardziej:(
  16. Anysia, śliczna córcia. Najważniejsze ze zdrowa. Gratuluję, bo jest czego:)
  17. właśnie przeczytalam: "Wszystkie prywatne kliniki w Warszawie robią cc na życzenie bez najmniejszych problemów. Damian, Iatros (na Zaciszu) i klinika na Gocławiu. Koszty chyba od 4000 do 7000 za usługę podstawową. Każdy lekarz z prywatnej kliniki nie zrobi nawet krzywej miny na informację o tym, że chcesz mieć cc." No to juz podziękowałam za CC...
  18. Shivka, Izunia, ja to stwierdziłam, że lepiej by bylo dla mojego spokoju (bo ja nerwus jestem okropny) mieć CC. ALe mozna tak na zyczenie?? chyba nie bardzo:(
  19. Anysia, Jadzia - gratulacje. Coś czuję, że przez ten tydzień i następny to każdy mój post będzie sie zaczynał tak samo:) od "gratulacje";) Zazdroszcze tym, ktore są juz po, albo mają termin na CC ustalony i tylko czekają na ten konkretny dzien. Mnie wlasnie to przeraza najbardziej - ze nie wiem kiedy ani o ktorej. Nie wiem czy zdążę do szpitala, nie wiem czy bede wtedy sama czy bedzie ze mną mąż (raczej sama), boje sie tego wszystkiego.. Są cztery opcje: 1. odchodzą wody (jade do szpitala od razu) 2. Bole nieregulrane (glupie czekanie az staną się regularne...nie wiadomo ile mam czekac w stresie, a do szpitala kawał drogi) 3. krew na majtkach i bole (od razu do szpitala) 4. Jestem po terminie i nie wiem co robić (boje sie ze dziecko sie poddusi lub obkręcone jest pepowiną a ja czekam i sie boje) Najlatwiejsze opcje to 1 i 3. Bardzo bym chciala najlepiej opcję nr 1. Nie ma watpliwosci - jade i mnie zatrzymują i jestem pod kontrolą, a tak to jeden wielkie stres:(:(:( Bardzo sie tego wszystkiego boje. A że termin mam prawie na sam koniec sierpnia, to moze byc tak, ze urodze ostatnia. Ciezko tak byc ostatnią:( Boze mam nadzieje, ze szczęśliwie urodzę synka. Tak strasznie sie boje dziewczyny, naprawde. Dzis bylam na badaniach krwi i moczu (juz ostatnie przed porodem) i dobrze bo nie znosze pobierania krwi;/ a dzis pobrali mi ze probówki!! Wyniki dostanę dopiero w piątek, bo wtedy mam lekarza. Nie bede miala sily jechac jutro odebrac wyniki badan (bo to cala wyprawa jest). Po tej wizycie piątkowej to juz tylko czekanie mi pozostanie. Jeszcze 4 sierpnia ostatnie usg i MODŁY o opcję 1 lub 3 (patrzcie powyżej:)) Mąż w pracy, buuu, więc dzien bedzie bardzo dluuugi. Ale nie narzekam, bo pogoda jest cudowna!! Andziulka, wszystkiego NAJ NAJ NAJ z okazji imieninek, a przede wszystkim szczesliwego rozwiązania i zdrowia dla synka. Oczywiscie,ze zauwazylam ze Cie nie ma, ale Ty ciągle masz gosci:):):) i ciągle latasz:) Mam nadzieje, ze sie nie przemęczasz i siądziesz do nas popisać dzis lub jutro. Moje plecki lepiej, ale ogolnie mi ciężko. Mam juz ogromniasty brzuszek. Ja wcinam świeżą jagodziankę i zapijam mleczkiem. Na razie zgagi brak, ale wiem co to znaczy. Współczuję wam dziewczyny.
  20. U mnie dzis pyszna zupka ogorkowa, a na drugie sojowce, jak zglodniejemy. Mąż mi zasnął więc siadlam poczytac, ale nie za wiele tu jest...wszystkie gdzieś powsiąkały. Luczija, jeszcze raz gratuluję serdecznie. Mowilam ci, ze bedzie w terminie 20.07.;) No lecę, bo nie ma co pisać:) Wzetka wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Anusiak podobno męczy sie w szpitalu bo nie ma skurczy i dupa zbita. Zobaczymy.
  21. No Jadzia, chyba zakończysz lipcówki razem z anusiak. Trzymamy za was kciukasy:) Sierpień zbliża sie wielkimi krokami, och nie mogę się już doczekać. Dziś zaczynam 37 tydzień i będę liczyć dni, aby jak najszybciej się skończył, jeszcze 6-7 dni i będzie maluszek donoszony. Dziś też nie popiszę z wami, choc mysle, ze nie bedzie z kim:( nie ma was:( jem sniadanko i spedzam dzis z mezem, bo w koncu ma wolne. Zajrze w wolnej chwili lub jutro. W stolicy chlodniutko, cudoooownie;)
  22. ale cisza, buuu, gdzie wy się podziałyście?? sierpniówki, gdzie jesteście? Nie ma z kim pisać;P No nic to spadam na wyrko. Może jutro coś się ruszy. Ja pewnie wpadnę na moment, bo mam męża. Papapapapaa
  23. Nareszcie ochłodzenie dotarło do stolycy!!!!!!!!!!!! ale nie myślcie ze pada, gdzie tam!!!! ale wietrzyk i temperaturka w dół, w końcu!!!!!!! ja w końcu dziś obiadu nie jadłam, jakoś mnie odrzucało od spaghetti i caly dzien na kanapkach;/ Czy wy tez czasem sobie obiad darujecie czy jecie tak jak Bozia nakazała dla dzidziusia codziennie zdrowy obiadek z mieskiem i rybką???
×