Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewusia777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ewusia777

  1. Andziiulka, wspólczuje gości...ale jeden plus - minie ci ten czas tak szybko, że jak wrócisz znad jeziora, to się pogubisz znowu w tygodniach ciąży:) nie martw się, ja Ci przypomnę;):):) Dasz radę - nad jeziorem czas tak milej leci...ja np. nie mam okazji:( w domu tylko ciągle - sprzątanie, gotowanie, pranie i zakupy - i tak w kółko jedno i macieju.. ehhh, dziś przynajmniej coś innego - ciuszki dla synka.
  2. Cześć dziewczynki, U mnie noc z przekręcaniem się w tle, czyli bóle wiązadeł. Och nie znoszę tego. Oczywiście po wstaniu z rana już bólu nie ma:) A ty Andziulka, spałaś dobrze? Mam nadzieję, że nie boli cie ta kość łonowa i rwa kulszowa za bardzo?? Mój maluch znów miał rano czkwakę..jejku skoro ja ją czuję to on musi byc już naprawdę takim sporym bobaskiem;) Teraz chyba zasnął po śniadaniu, a rano buszował i nie dawał mi spać:) Mąż do pracy pojechał, a ja ukradkiem lecę do ciucholandu:) hihi Zawsze cieszy mnie każdy zakup dla małego. Dziś chcemy zamówić łóżeczko. Zastanawiam się, czy nie za wcześnie. Czy któreś z sierpniówek już zakupiły łóżeczka?
  3. Moni dzięki za pocieszenie - no właśnie to wiązadła..boli w nocy przy przekręcaniu się, za dnia przechodzi. Uff, cieszę się, że nie tylko ja tak mam. I ciesze się, że wszystko w normie. Mój synek miał dziś pierwszy raz czkawkę:) ale śmiesznie:) tzn, szkoda mi go było, z 10 minut się męczył, ale ewidentnie była to czkawka..jejku poczułam naprawde, ze to maly czlowiek we mnie jest i ma czkwakę, jak kazdy z nas...niesamowite. To cud jakiś, że we mnie jest życie. Eh, rozkleiłam się;) a to tylko czkawka;) Całusy
  4. Andziulka, cieszę się, że serduszko Twojego Michasia w porządku, zresztą dla mnie to nie musiałaś robic tego badania. Twój synek będzie zdrów jak rybka:) Mój też:) i tak trzeba myśleć - wszystkie tu obecne:) Nasze dzieci urodzą się zdrowiutkie, pulchne i piękne.
  5. Luczija, ja to Ci mówię, że pierwsza polecisz;) myślę, że jakoś za tydzień:) mały jest już pewnie jakoś ponad 3 kg i mu ciasno, chce wyjść;) spokojnie poczeka na tatę, a potem wyjdzie:) Na pewno wszystko będzie dobrze. Sterydy dostał, płuca ma jak piłkarz:)
  6. Myszula, witaj u nas;) my może starsze od Ciebie, ale chętnie bysmy sie z tobą zamieniły tym wiekiem:) taka młodziutka to ja bym chciała znowu być:) A Twoja dzidzia będzie miała młodą mamę:) Niestety nic nie poradzę jeśli chodzi o CC, bo mnie czeka na 100% poród naturalny. Wzrok mam jak sokół, kobita jestem zdrowa, mój synek to całą ciążę ustawiony główką do dołu:) i raczej mu tak dobrze. Eh...oby te skurcze przepowiadające byly jak najrzadziej, bo ja panikuję tu razem z Andziulką:)
  7. Andziulka, dziękuję za wstawienie się za mną na liście i dziękuję za wstawienie mnie tam;) super być na tej liście;) ehhh, jak już blisko mi się zrobiło:) Ja na razie czuję się dobrze. Zjadłam obiadek, zapiłam sokiem jabłkowym (mam na niego niesamowitą ochotę od miesiąca). Wypłata przyszła i jutro zamierzam ukradkiem przed mężem obskoczyć jeden ciucholand niedaleko mnie:) ciuszki górą:) U nas dziś chmury, ale świeże powietrze po deszczu - ja tam wolę taką pogodę niż te upały... Zjadłabym czereśni i truskawek..ale byłam chyba dziś ze 3 razy w sklepie, obiad robiłam, nie chce mi się - odpoczywam. Kupię jutro na jakimś straganie;) Idę na wyrko poleżeć.
  8. Odpisała mi już moja ginka. Napisała dokładnie to samo - że to więzadła bolą po jednej sronie zwykle i nic się z tym nie robi. Natomiast co do skurczów -kazała łyknąć 2 tabletki nospy - max 6 tabletek na dobę. Więc czekam spokojnie na wizyte 9 lipca. Andziulka, bidulko, chyba zaczyna nam się okres takich akcji...na razie było spokojnie - zero skurczów i zero jakis bóli dziwacznych brzusznych, a wiem, że lipcówkom jak były na tym etapie co my teraz już się zaczynały takie akcje, więc myslę, że już pędzimy za nimi:) Tak jutro kończymy 32 tydzień i zaczynamy 33. Ja już bym chciała mieć skończone chociaż 35ty tydzień - jakoś wtedy spokojniej się czeka na poród, bo sie wie, ze dzidzia wieksza i bardziej zdolna do przezycia bez wspomagaczy. No nic, czekamy - jeszcze kilka tygodni.
  9. Wiecie co...to chyba jednak wiązadła macicy były, bo teraz nic nie czuje, ból jest w nocy i lekko czuje cos tam jak chodzę, ale minimalnie. Czytałam w googlach i innych forach ze to wiązadla bolą po jednej stronie zwykle. Więc chyba nie będę panikować. Teraz nic nie czuję. 9 lipca u lekarza zapytam co i jak. Ja dziś serwuje na obiad sojowe kotlety, kaszę gryczaną i mizerię:) polecam. A oczywiście musiałam też kupic pączusia z posypką i zapijam go kefirem:) Maluszek się wierci, więc chyba wszystko ok. Całuje was
  10. Nie mam pojęcia, mozliwe ze to więzadla macicy, ale bolałoby tylko po lewej stronie?? Boli głównie jak chodzę...jak siedze, nie czuje..no i w nocy przy najmniejszym ruchu... Jak myslicie?
  11. chciałabym zadzwonić do gina, jesli bym miala numer telefonu...ale w Medicover lekarze nie dają nr telefonu a wizyty są co miesiąc...nastepna wizyta 9 lipca..:( Napisać mogę jedynie maila przez taki system: medicover online:( Napisałam dziś rano...odpowiedź ma być dopiero w poniedziałek, bo wtedy przyjmuje. Eh, co robić?:( boli mnie ten jajnik. Mały się rusza, wlasnie zjadlam sniadanie, ale boje sie dotrwać do nocy, bo w nocy znowu sie zacznie. Kończę jutro 32 tydzień, to bardzo wcześnie jeszcze na jakieś akcje:(
  12. Dziewczyny, przepraszam, ze tak bez przywitania, ale tak się martwię: w nocy złapał mnie pierwszy skurcz..trwał dobre 5 min, myślałam że umrę..już wiem co to znaczy, ale na szczescie minął.. Inna rzecz mnie niepokoi - boli mnie ten lewy jajnik, w pachwinie...głównie w nocy...
  13. Ja na seks mam ogromną ochotę, ale ta moja niezdarność i niegramotność + 20 kilo wiecej na wadze mnie zniechęca..czuję się nieatrakcyjna i w ogóle...jedna pozycja jedynie wchodzi w grę...bo inaczej się meczę i mam wrażenie, ze ducha wyzionę.. Mam ciągoty wielkie i nie moge się doczekac pierwszego seksu po porodzie. Na pewno będzie wyśmienicie smakował:)
  14. Andziulka, to na podusi nie można kłaść dzieciaczka, bo bedzie smierc lozeczkowa?? weź mi napisz szybko o co chodzi...
  15. Pączusie, tak tak...z nadzieniem różanym lub dżemikiem, mniam. A ciuszki - jakaś mega faza mnie opętała;) tez chłopu nic nie powiem,że więcej tego bedzie, bo by mnie pogonił:) Jutro jadę do nowego ciuchacza - wynalazłam sobie w swojej dzielnicy jakiś amerykański dziecięcy ciucholand. Jutro tam jadę:) hehe. 9 lipca mam wizytę u gina, którego mam blisko angielskiego ciuchacza, z którego pare dni temu wróciłam z wielką torbą pięknych ciuszków, więc wtedy planuje tam wstąpić.. Chętnie pojechalabym tam jutro, ale to taaaaaak daleko, że się boję z tym brzucholem. Poczekam do 9 lipca - może będzie nowa dostawa:) Eh, szaleństwo normalnie:)
  16. Poza tym wpadłam w jakiś dziki wir kupowania ciuszków. Mam już całą szufladę, ale mnie korci normalnie, żeby jechać jutro znowu do ciucholandu i grzebać;) normalnie jakiś schiz:P Tak mi sie podobają moje nowe łupy, że mam ochotę na więcejjjjjj... Nie mogę się doczekać tej torby ciuszków od koleżanki, ale to cały tydzień czekania...nie wytrzymam, jadę jutro na ciuchy
  17. Magdusia pocieszyłaś mnie z tymi batonami:) ja chciałam zdrowiej, to sobie gorzką czekoladę kupiłam, ale i tam wtrąboliłam całą...nastepnym razem nie bede sie katowac;) kupię sobie princesski, mleczne milki i pyszne pączki:) Ale ze mnie obżartus. Ja mam niesamowitą chcice na slodkie...kiedys to muliło mnie po dwóch gryzach...potrafilam nie jesc slodyczy miesiącami.. ach ale bede miała słodkiego chłopca;)
  18. ja kupiłam taką herbatkę Hipp Natal. Stoi sobie na razie - myślałam że się ją pije jak sie karmi, ale przed porodem tez moge popić:)
  19. A wiecie co...ja zauwazyłam dzisiaj, że mam po bokach boczki z tłuszczu..oczywiscie brzuch do przodu też, ale po bokach naprawde odstające boczki... śmiesznie to wygląda, jakbym nie byla w ciąży tylko spasiona.. No tak, ale co sie dziwić...zjadłam obiad z dokładką, a po nim całą czekoladę gorzką Wawel, która miała 572 kalorie;/ Helppp
  20. Nonka, My rodzimy razem:) a ja już torbę mam spakowaną od miesiąca:) hehe. Też skurczów brak, ale to bardzo dobrze, tylko mnie pobolewa w pachwinie i czasem jakby na okres, ale mija. Za torbę spokojnie możesz się wziąć:) Ja się potwornie nudzę...na necie o dzieciach to już chyba wszystko przeczytałam. Wszystkie mozliwe filmiki tez juz pooglądałam. Allegro mam w 1 paluszku:) wypłukałam teraz w płynie ręczniki dla malego żeby zmiękły, bo po samym proszku masakra - ostre jak brzytwy. I tyle..nic nie mam do roboty. na obiad mam dziś ziemniaczki młode, fasolkę szparagową i pierś z kurczaka. A tak się nastawiałam na odbiór siaty ciuszków...eh Co porabiacie jak się tak same w domu nudzicie?? Miałam zacząć sprzątać, ale jakoś mi się nie chce...na jutro przełożyłam:)
  21. Oj mam szczęście - wszyscy naokoło mnie chorują, ale bardzo doceniam, jak ktoś mnie ostrzeże, że jest chory i nie myśli tylko o sobie..Za tydzień, dwa wyślę męża po dobiór rzeczy i tyle;) Mam pytanie do dziewczyn które biorą Tardyferon (żelazo): czy wy też macie taką super extra przemianę materii po tym?? ja chodzę 4 razy dziennie. Trochę żałuję, że dziś nie będę miała tych ciuszków...lubię kompletować wyprawkę dla małego, no ale zdrowie ważniejsze, muszę poczekać 2 tygodnie, eh
  22. Maestra...Boże bidulko. Nie płacz, bo dzidzia płacze...ta dzidzia, o którą tak walczyłaś całe pierwsze miesiące ciąży jak waleczna matka!! cudowna matka!! Faceci tacy są...bez serca..oni nie wiedzą/nie rozumieją potrzeb kobiet.. Wiem, że masz go w domu i jest twoim mężem i musisz jakoś przetrwać, a jak rozmowa nie pomaga, to ręce załamujesz.. Może po prostu przytul swoją córeczkę, ululaj ją do snu, bądź dziś matką, a nie żoną... A on niech w końcu stanie się mężem i twoja podporą!! Nie płacz..dla maleństwa. Mocno Cię przytulam...
  23. jeszcze tu zajrzałam, zapijam kakao i mysle.. sluchajcie, jak to gosposia, sprzatam w kuchni i gary składam z suszarki do szafek...i czesto jest to dla mnie czynnosc bardzo glosna, bo te talerze albo mi sie poprzewracają i jeden o drugi bębni, albo cos upuszcze;( i robie przy tym mnostwo halasu... oczywiscie - pierwsza mysl: dziecko...czy ono slyszy ten straszny halas?? wiem ze to glupio zabrzmi, ale czasem tak glosno sie zachowuje albo cos upuszcze, ze boje sie, ze maly bedzie przygluchy jak tak sie naslucha;( pocieszcie...
  24. Hej Andziulka:) Fajowo, ze mamy takie same wymiary:) hehe, tylko ty nie jestes taka słonica jak ja wagowo:) Kochana, leci nam już 32 tydzień, zmieniaj stopkę:) Jak tam samopoczucie? mnie przestalo boleć biodro..nie wiem o co chodzi, raz boli, raz nie. Teraz za to maly uraża mnie chyba rączunią w pachwine i czuje ból. Ale to raczej nie skurcze, więc spokojnie ide spac. Dzis jestem niewyspana - obudził mnie skurcz łydki;/ zaraz idę kąpiel wziąć i do łóżka.. mąz wraca lada moment. Dobrej nocki wam życzę. Dbajcie o siebie a jutro spotykamy się na kawusi;) tutaj. Ja będę wieczorkiem lub po południu, bo jade po reszte ciuszków i mate do kolezanki. Ostatnia wyprawa do miasta. Mam nadzieje, ze bez sensacji bedzie...jade prosto do niej do domu bo nie zamierzam po drodze zaliczać publicznych toalet. caluuuuski
×