Ewusia777

a co do łóżeczka, powiedzcie, czy te baldachimy to fajna sprawa, bo nie wiem czy warto kupowac??

a mnie dzis zatkało po tych slodkosciach i pije jedynie herbate cytrusową Liptona i chyba na tym poprzestanę:) musze jeszcze wziąć żelazo i chyba wezme na sucho, bo nic nie zmieszcze dzis juz w siebie. Zblokowało mi apetyt. niby fajnie, ale wolalabym jednak normalnie. Maly sie malo rusza, pewnie tez napchany:) bidulek:)

Kasia. ko. DOSKONALE cię rozumiem, jeśli chodzi o mężow...moj i twoj to chyba razem chowani byli....mam z moim to samo, więc mozesz się usmiechnąć...sama robie zakupy dla malego za moje wyplaty i ukrywam ceny, bo on by sie wsciekł...on kupuje wszystko najtansze i w lidlu, a potem ja musze to jesc...jakies badziewia...jak na allegro szuka czegos, to dzis wynalazł w jakiejs mega promocji wozek za 500zł i mowi, ze taki zamowimy, bo tani... No myslalam ze sie wsciekne...ja sobie juz upatrzylam wozek za 1200 i jest super - i tak nie jest najdrozszy!!! więc no comments.. ALe cóż wazne ze zarabiam i czuje w zwiazku z tym pewną niezaleznosc i cos tam moge kupic. Juz sporo wydalam na malego, ale i tak ciuszki po ciucholandach kupuje... Dzis bylam w smyku...niby przeceny ale spiochy wraz po 24 zl...nie no...przesadzają...za 10zł to by byla przecena:) Co do wagi, to nie zazdroszcze 101 kg, ale ja tez czuje sie jakbym wbijała japonki w chodnik jak chodze...

moni, dołączam się do ciebie. Mój mąż w ogole jakos za seksem nie jest od jakiegos miesiąca...raz na tydzien, ale bardziej tak z pragnienia bliskosci niz typowego damsko-meskiego pożądania...o tym nie ma co mowic... Pogadamy po porodzie;) jak znow bede wyglądać jak kobieta a nie jak slonica, co ledwo sie rusza:)

Andziulka, ty bidoku. Jak nie zylaki to rwa. Spróbuj sie usmiechac przez bol, albo zajmij sie czyms dzisiaj, zeby maly nie czuł stanu emocjonalnego mamusi, zeby sie tak nie krzywił ci w brzuszku:) a jutro czy tam w pon pędź do lekarza, ale moze zwyklego internisty, bo ginekolog to sie nie zna na rwie kulszowej...

Magdusia, ile juz przytylas?? ja równo 20kg na razie..waga stoi na 75 na czczo...

Zaneta, naprawde nie warto przejmowac sie jakims babskiem...ja tez sie przejmowalam, az moja kolezanka co przytyla 36kg i jej lekarze diety ukladali, przemowila mi do rozsądku...ze to jest ciąża i ona to sie w ogole w niczym nie ograniczala...jadla co jej sie tam podobalo, a po porodzie wszystko poszlo w dol. Urodzila 3kg dzieciaczka, zdrowiusienkiego. Acha, tez miala cukrzyce, ale ciążową...jadla normalnie... Więc ja tez jestem za tym: nie dajmy sie zwariować.

hmm...to moze i ja pogadam z moją lekarką co do dojazdu, moze i tez mnie położą...czulabym sie o wiele spokojniejsza, gdybym mogla czekac na porod, a nie na ryzyk fizyk czekac na te bole i stresowac sie taksówką...i dojazdem w korkach:( Mam w sumie niedaleko tego mojego szpitala kolezankę, u ktorej moglabym nocowac w okolicach porodu i dojechac tam taxą w 5 min, ale musialabym z nią spac..i męza w domu samego zostawić... no nie wiem co robic:(

Żaneta, nie powinnaś się glodzic...ja tez tak mam, ze boje sie do lekarza isc z tą moją wagą...i przeciez ostatnio oszukalam ile waze...i wpisali mi w karte 2kg mniej, bo sie balam tej lekarki...wiec ja cie rozumiem... ale jesli ty jestes glodna, glodzisz swojego dzidziusia. Proszę cie, olej te babska...bedziesz sie z nim/nią uzerac max 2mc a potem mogą cię pocalowac w ....a jak pojdziesz do nich na kontrole po porodzie wychudzona, to ciekawe czy im szczena nie opadnie... Bo po porodzie na pewno schudniesz... Jesli masz cukrzyce, to wiadomo, z dala od slodyczy (ja niby nie mam, ale na granicy..malo brakuje do tych max wartosci), ale jedz to co mozesz i nie glodz sie. Nie wolno i koniec.

Ja mam do szpitala w ktorym chce rodzić jakies 15km i dla mnie to tez duuuzo, szczegolnie w Warszawie...wiecie jakie tu są korki???? szczegolnie na odcinku Jerozolimskie/Łopuszańska (te z wawy pewnie wiedzą)...masakra jakaś... Mam nadzieje, ze porod zacznie mi się w nocy...wtedy 20min i powinnam być w szpitalu...jeśli bedzie bardzo źle...pojadę do najblizszego w okolicy - jakies 7km ode mnie. Więc rozumiem te co mają 30/40km do szpitala - bylabym przerazona dojazdem... Dziewczyny, mam taką chcicę na slodycze, ze mnie to przeraza!! wlasnie wsunęłam pol snickera, zajadłam do lodem Algida Milk, po czym byla drożdżówka zapita Dan Mleko czekoladowym..a teraz mąż przyniósł czeresni i zjadłam pol miski razem z nim... Czy wy tez macie takie zachcianki na slodkie...?? przeciez mi nie wolno - ani to zdrowe dla dzidzi, ani dla mojej figury, a nie moge sie powstrzymac...najlepiej bym zyla na samych slodyczach:( Dzis mam dzien zlej diety - mc donalds i teraz masa slodyczy, eh ale jestem matula!

hej dziewczynki, Wczoraj mnie nie było, bo mąż mi zabrał kompa do pracy;/ zła byłam, bo cóż mozna robic caly Boży dzień do 22 samej w domu:( na dodatek jak wrócił powiedział, że nawet go nie otworzył, bo nie miał czasu. Teraz już go nie dostanie:) Więc wczoraj z tych nudów wybrałam się na ciucholandy:) kupiłam parę ciuszków, wyprałam, już trochę więcej jest w komódce:) och uwielbiam takie słodkie zakupy dla maluszka. Dziś też zdążyłam obskoczyć smyka - kupiłam becik rożek usztywniany - myślę, że będzie idealny do karmienia;) parę flanelek, herbatkę Hipp dla karmiących, patyczki do czyszczenia uszu dla maluszka i oliwkę na spróbowanie: Skarb Matki, zobaczymy:) Niestety zgłodniałam, a do domu daleko...i zaszłam do McDonalds...i mam teraz takie wyrzuty sumienia...wzięłam sałatkę z kurczakiem i sosem Cesarskim (w składzie same E145...etc.) i duże frytki.. Z tych wyrzutów sumienia wypiłam też soczek świeżo wyciskany z marchwii i jabłek...ale i tak mam wyrzuty sumienia. Czy wy jecie w McDonalds? Powinnam zjeść normalny zdrowy obiad, eh... Teraz zjadłam jeszcze jabłuszko i niedługo szykuje się na kolejne zakupy - tym razem sama spożywka...blee znów się nadźwigam, bo ziemniaków młodych musze kupic jutro na obiad i warzywa na kanapki.

No ja zmykam juz na wyrko. Jeszcze wlosiny jeszcze umyje. Jakis lupiez mi sie wdal. poza tym brzydkie mam te wlosy, przydaloby sie cieniowanie i farba, ale poczekam z tym do porodu. Pa dziewuszki

no juz sterydy mam opanowane;) wiem co i jak. Ja nie mam ryzyka/symptomów wskazujących na pzredwczesny poród, więc chyba dlatego taka jestem zielona na ten temat bo nic takiego nie slyszalam od mojej ginki. Oby tylko tak zostalo. Juz bym chciala 35 tydz, bylabym nieco spokojniejsza, a tu 31 leci dopiero. To jeszcze taki troche niebezpieczny okres - musze na siebie uwazac. Nie daj Boze, jakby sie teraz zaczęło cos dziac...na pewno by odratowali, ale byloby ciężko takiemu maluszkowi, jest jeszcze malenki.

no pierwsza na forum byla anusiak86:) ona pierwsza tu sciskala test z 2 krechami. Ja dołączyłam na jakiejś 10 stronie:) potem zniklam na chwile, ale juz jestem i zostanę do konca i pooootem tez;) No szczupla bylam...taka mala 158cm wzrostu i 55kg wagi (ale z wyglądu to mi dawali 50). Czułam się leciusienko, a mąż patrzyl z podziwiem na moją talię;) ehhh stare dobre czasy:) Ale dotrę tam:) na pewno. Teraz wszystko dla dzidzi.

Tak, moja lekarka tez jest z tych 10kilowych na całą ciążę i tak mnie to wkurza...ze boje sie do niej wejsc do gabinetu, bo mi ta waga naprawdę leci w gorę:( ostatnio oszukałam położną ile waze, bo akurat nie patrzyla tylko siedziala sobie przy kompie, odjęłam sobie 2 kg, bo by mnie ta moja lekarka wygonila za drzwi, jak Boga kocham... I nawet po odjęciu 2kg bylo kazanie.................

1,2 kg przytylas tylko?? ja potrafie 4 miec na plusie w miesiąc...czasem 5...od 4tego mc tak tyje..az sie boje co bedzie dalej.

Moni ja wiem, ze teraz to juz przesadzają naprawde w tej ciąży. Oczywiscie suplementy diety dla kazdej ciężarówki, mega moda na to dha w 3 trymestrze i podczas karmienia, nic nie wolno, szkodzą spaliny i wszystko inne.. Troche przesadzają i straszą. Nie dajmy sie zwariować:) Moj maluch nie mial chyba nigdy czkwaki, on sie tylko cigale rusza i przeciaga i bucha tak po bokach, czasami trzęsie mi sie caly brzuch jakby jakis huragan pzrez niego przechodzil i spokoj. Ja nie wiem, co ten mj synus tam robi:) chyba mu sie nudzi:)

Mama ryżka, hmm, mowisz ze w smyku juz przeceny??? to ja chyba lecę:) Po ile kupilas dzis jakies ciuszki. Ja mam najblizej smyka w blue city, pewnie tam tez sie juz wyprzedaz zaczela. Musze tam pojechac. Daj znac jakie ceny srednio za spoiochy i kaftaniki. Poducha do karmienia slyszalam ze super sprawa. A ten becik dziewuszki, kupowac?? juz raczej jestem pewna, ze to 4d usg sobie daruję..zreczywiscie troche pozno, niedlugo urodzę, więc juz jakos wytrzymam... Dzieki za wyjasnienie co do plucek, nie wiedzialam, ze dopiero w 9mc dojrzewają.

widzę, że cała strona to ja:) juz nie zasmiecam i czekam na wasze posty, bo mi sie lektura skonczyla:) Mąż w pracy do 22, parówki zjedzone, a na zegarze 18ta dopiero. idę zjeść jabłko.

sluchajcie, ja mam już torbę spakowaną calutką łącznie z kosmetyczką. To dla mnie sukces:) lezy sobie taka różowiutka w pokoiku malego. Nic wiecej nie mamy:( ale czekam na wyplate... Jutro skoczę na ciuszki do ciuchacza, w koncu sie wybiore. W sklepie chcialabym jeszcze kupić rożek-becik usztywniany, bo podobno sie przydaje - mamusie, co juz dzieci mają - przydaje sie czy nie???? Przeceny sie zaczyly dzis np. w H&M, ale na dziecięcym pzrecenili same ciuszki dla starszaków...zla bylam...a dla niemowląt zadnych promocji! no myslę nad tym usg...marzę o tym zeby zobaczyc syneczka. Moja kolezanka takie miala i mowi, ze to cudowne widziec twarzyczkę swojej slicznej dzidzi...i tak mnie korci...myslicie ze sie oplaca wydac te pieniądze?? Mąż mnie chyba ukatrupi, bo sknerus jest

Czytam wlasnie o waszych snach, hahahaha. Mi sie tez sni porodówka co 2 dzien, a najlepsze jest to, ze męzowi sie sni porod:) Udziela mu sie. Do pracy bierze książeczki o dzieciach i czyta:) fajnie sie wtedy czuje...wiem, ze bedzie dobrym tatą, a na pewno bedzie sie starał. Oby tylko szczesliwie urodzić...Boże, tylko o to się modlę. Luczijka, jakie ty sterydy bralas na Jasia pluca??? czemu je bralas?? Kurcze nie zbadali pluc mojego synka, nikt mi nic nie powiedzial:( Mam nadzieje, ze dobrze się rozwijają, ale lekarz by mi chyba powiedzial, jesli cos byloby nie tak, prawda?? Luczija, kiedy badali plucka twojego Jasia?

Magdalenka, ale super wieści co do Mikusia. To chyba niesamowita ulga uslyszec takie slowa.. Moj lekarz od usg taki milczek, ze szok...a tez chcialam uslyszec, ze zdrowiutki. Musialam sie sama zapytac, czy zdrowy, bo by tylko wpisal w komputer co i jak i powiedzial do widzenia..niektorzy lekarze są jacys bez serca!! dziewczynki, powiedzcie mi mozna by bylo miec usg 3D/4D tak w 33 tygodniu ciąży?? 27ego dostanę wyplate i tak mnie korci, zeby wydac te 250zł i zobaczyc mojego synka.. wszystkie usg ktore mialam pokazywaly jedynie czesci cialka, w ogole nic nie widzialam.. pyt co do kawki - lubię i nie moge sie oprzec. Jak wygląda wasza slaba czarna?? ja sypie 1 lyzeczkę rozpuszczalnej, zalewam 3/4 szklanki wody i reszta mleka. Myslicie ze taka mala nie zaszkodzi?? raz dziennie?

Magdalenka, moja ciąża to tez wieczne stękanie i narzekanie, ale to tez bo te 75 kg troche mi cisnie sie w buty...eh Ale nie mow, ze Mikolaj bedzie pierwszy i ostatni...pokochasz go tak mocno, ze drugie bedziesz chciala - corenkę:) Ja tam porodu sie nie boje (moze to błąd;/) i planuje drugą dzidzie rok po porodzie. Hihi, ale by bylo, jakbysmy sie na forum porodów 2012 spotkaly ponownie:) ide jesc parówy, zajrze pozniej i bede czytac zaleglosci i odpisywac. Ale tego duzo:) niezla lekturka

bede odpisywac na raty, bo mi nie idzie spamiętać, co ktorej dolega;) Shivka, ja tez wyje przy skurczu i męża straszę:) ale tak boli, ze weź tu nie wyj...ale zauwazylam, ze ja mam ten skurcz jak przeciągam nogi.. Magnez raz dziala, raz nie...nie biore regularnie, ostatnio chyba tydzien temu sobie rozpuscilam tabletke, wiec troche tego nie pilnuje, nawet w domu nie mam, a musze chyba kupic, bo ja mnie zlapie skurcz maciczny to nie dojde do apteki...

dzięki, pocieszyłyście mnie. Nie siadałam oczywiście na desce tylko nad nią stalam. Wode spuscilam dotykając spluczki przez papier, ale dobija mnie fakt, ze bylam w tej toalecie z 5 razy, bo moj pecherz...kurcze a mowią ze ciąża to nie choroba..to jak ja mam funkcjonowac, jak nie moge 15 min w spokoju przejsc, tylko ciagle cisnie, zle niewygodnie, do kibelka musze..i tak w kolko:( ehhh