Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Suelen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Suelen

  1. ZUZKA przykro, że cię męczy, ale dobrze, iż znalazłaś środek, aby unikać tej nieprzyjemności. Poszłam do warzywniak po zakupy drobne, na moje 3 piętro wchodziłam na 3 razy, bo jestem bez jakichkolwiek sił życiowych.
  2. Jestem, jeszcze bardziej zakatarzona niż wczoraj bo wszystko mi zostaje w zatokach i nie chce zejść :) zrobiłam sobie inhalacje i du** Budziłam się, bo kaszel mnie męczył :( jutro wszyscy będą źli, bo mogę Julcię zarazić, mam ich gdzieś, bo o mnie nikt nie pomyślał.
  3. haribo wcinasz :) My z K lezymy i oglądamy KOŚCI :)
  4. nie, nie na wigili :) Byliśmy w niedzielę u K mamy na obiedzie bo tak chciała, aby synuś przyszedł, niestety była też babcia kaszląca. byłam zła, że powiedzieli, żebym przyszła jak babka jest chora to usłyszałam od K babci, że nic mi nie będzie, bo ona to jest chora. Naprawdę Ja im kiedyś ku ku zrobię
  5. usnęłam :( przeziębiłam się, a właściwie wiem kto mnie zaraził wrr... teraz mam straszny katar, kaszel i boli mnie głowa.
  6. a to co Ja napisałam to słowa położnej z mojego szpitala, naprawdę tak powiedziała, że pośladkowo się rodzi, trwa dłużej, ale daje się radę. Informacje są ze Szkoły Rodzenia do której chodzę. Sama byłam w szoku Powiedziała, że jak dziecko jest poprzecznie to odrazu cesarka.
  7. Super lista, musze uzupełnić moją oglądam na TVN style lekcję makijażu, ależ okropieństwo, tata baba strasznie maluje!!
  8. nas położna poinformowała, że u mnie w szpitalu są porodu naturalne jak dziecko leży pośladkowo... szok
  9. Pojechałam, posiedziała godzinę i wróciłam, bo było bardzo nudno, szkoda było jechać.
  10. MANIKA Ty to masz pomocników na święta w domu :) Synuś to już zaraz mężczyzna (śliczne imię) córunia też na pewno rwie się do pomocy :) Za kilka lat będziesz siedzieć wygodnie, a dziewczynki wszystko przygotują.
  11. Właśnie zobaczyłam zdjęcie PUSZKA :) ale super masz brzuszek i jak ładnie opisałaś ułożenie :) a co bliźniaków wow, dla was czymś nowym jest jak ktoś pojedyncze dziecko rodzi ;)
  12. nie chce mi się, chciałam iść dla pewnych osób, a okazuje się, że ich nie będzie :( tylko mąż liczy na to, że go przywiozę z imprezy. Dzisiaj jak siedziałam powbijałam w pomarańczę goździki i postawiłam pod choinką :) taki prezent dla choinki ;)
  13. Z tego co wiem to jak na ciążę to dobre wyniki są :) A ja dziś idę na wigilię do firmy, ale nie wiem czy chce mi się iść :/
  14. MANIKA nie wiem czy powinnaś tam jechać :( Co za człowiek z tego Twojego teścia, jak tak może?! ale ja sobie zadaje to pytanie jak moja teściowa coś palnie. Lepiej jedź do teścia najpierw, a później do twoich bo będziesz mogła ze swoją życzliwą rodziną spędzić więcej czasu.
  15. MANIKA faktycznie nie zaciekawie, ale się nie denerwuj, a moze na 16 pojedźcie do jego rodziny, a np. na 18 lub 18:30 do Twojej rodziny i wtedy do końca możesz być. My idziemy do rodziny K aż mi sie nie chce, bo znowu pewnie będe za gruba, mały jest niedożywiony, dziecko umrze lub Bóg jeden wie co jeszcze wymyślą. Aaa... pewnie będę źle ubrana. Później do mojej mamy, ale tylko w odwiedziny, bo ona nie obchodzi świąt. Ja się nie przejmuje prezentami, bo ludzie mają wygórowane ambicje. Julka dostanie puzzle, mój siostrzeniec Bionicla i mam ich gdzieś, bo mój synek nic nie dostanie, bo przecież się nie urodził. Mój K ma chrześnicę, jej młodsza siostra jest moją chrześnicą, dziewczynki mają jeszcze jedną siostrę. Nie wyróżniamy żadnej, każda dostanie prezent i to identyczny za małe pieniądze. Ale u nich jest bieda, aż piszczy więc one zawsze ze wszystkiego się ciesza. Czyżby TUETHE jeszcze spała :) czy już coś dobrego od rana pichci :)
  16. MURZYNKU bardzo dobrze, że nie chce ci wstawać powinnaś leżeć sobie. Wczoraj zjedliśmy tosty i się przejadłam z łapczywości zjadłam dwa i to był błąd, nie mogłam się ruszać.
  17. A my z mężem właśnie robimy wspólnie tosty :)
  18. JACOBS wieśniackie baldachimy rządzą!! jestem z Ciebie dumna :) Bardzo przykro mi z powodu tego małego chłopczyka :( niechcę nawet myśleć co czuje jego mama. TUETHE olej ich, po prostu świnie i prostaki, to, że jesteś na L4 nie zwalniało ich z tego, aby cię nie zaprosić.
  19. BASILEK rozumiem cię :) ja mam duży biust i spore bioderka, niestety laska to ja nigdy nie byłam :( trudno już przestałam się przejmować, teraz staram się ostrożnie rosną, a po ciąży wziąć się za siebie :D
  20. he he... mnie do K brakuje jeszcze 6cm :) Ja w ogóle dzisiaj głodna nie jestem, a na 17 idziemy do szkoły rodzenia.
  21. PUSZKU podziwiam, Ja uważam, że są granice prywatności. Co do Twoich dzieciaczków, dobrze, że wszystko ok. Ja czytałam, że jakiś tam margines tygodni może być, na pewno także inaczej jest przy bliźniakach, one często rodzą się drobniejsze niż pojedyncze dziecko.
  22. Mama, moje siostry, przyjaciółka, mąż, w ogóle mi nie przeszkadzają i cieszę się, że nawiązują kontakt z małym. Kiedyś babcia K podeszła wystawiła palec i szturcha mnie w brzuch, normalnie jak w jakąś padlinę wrr :( Przypomniało mi się coś jeszcze wrrr... na wszystkich świętych spotkaliśmy babcię K na cmentarzu z jakąś (podobno) kuzynką. Chwila rozmowy, potem o dziecko i ona nagle zaczyna rozpinać mi płaszcz i łapę na brzuch, strzeliłam ją po łapach i powiedziałam, ze nie życzę sobie, aby obce osoby tak się zachowywały. Babci i tej kobicie zrobiło się głupio :D Miałyście podobne sytuacje?
  23. Patrzcie jaki fajny artykuł znalazłam na onecie http://dziecko.onet.pl/57083,5,7,8222nie_dotykaj_mojego_brzucha8221,1,artykul.html Ja np. nie lubię pukania palcem mnie w brzuch, kiedyś oddałam babci K. albo oso ba typu koleżanka (dość szumnie brzmi) mnie maca. Są osoby, które mogą dotknąć, ale uważam, że osby nie emocjonalnie związane ze mną mogłyby spytać.
  24. Cześć dziewczynki :) FONIA pamiętaj zen i odpoczynek :) JESTEM ale Tobie dobrze :) a co ciekawego sobie zafundujesz? ABYSA nie martw się, przekręcaj sie ile chce, nic małej nie zrobisz, tylko nie śpij na brzuszku. Mój Nataniel wczoraj także miał dzień kopniaczków, ale kopał, wiercił się, cały brzuch mi podskakiwał. Ja to mocno odczuwałam, a K cieszył się jak głupi :)
×