Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Suelen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Suelen

  1. PUSZKU podziwiam, Ja uważam, że są granice prywatności. Co do Twoich dzieciaczków, dobrze, że wszystko ok. Ja czytałam, że jakiś tam margines tygodni może być, na pewno także inaczej jest przy bliźniakach, one często rodzą się drobniejsze niż pojedyncze dziecko.
  2. Mama, moje siostry, przyjaciółka, mąż, w ogóle mi nie przeszkadzają i cieszę się, że nawiązują kontakt z małym. Kiedyś babcia K podeszła wystawiła palec i szturcha mnie w brzuch, normalnie jak w jakąś padlinę wrr :( Przypomniało mi się coś jeszcze wrrr... na wszystkich świętych spotkaliśmy babcię K na cmentarzu z jakąś (podobno) kuzynką. Chwila rozmowy, potem o dziecko i ona nagle zaczyna rozpinać mi płaszcz i łapę na brzuch, strzeliłam ją po łapach i powiedziałam, ze nie życzę sobie, aby obce osoby tak się zachowywały. Babci i tej kobicie zrobiło się głupio :D Miałyście podobne sytuacje?
  3. Patrzcie jaki fajny artykuł znalazłam na onecie http://dziecko.onet.pl/57083,5,7,8222nie_dotykaj_mojego_brzucha8221,1,artykul.html Ja np. nie lubię pukania palcem mnie w brzuch, kiedyś oddałam babci K. albo oso ba typu koleżanka (dość szumnie brzmi) mnie maca. Są osoby, które mogą dotknąć, ale uważam, że osby nie emocjonalnie związane ze mną mogłyby spytać.
  4. Cześć dziewczynki :) FONIA pamiętaj zen i odpoczynek :) JESTEM ale Tobie dobrze :) a co ciekawego sobie zafundujesz? ABYSA nie martw się, przekręcaj sie ile chce, nic małej nie zrobisz, tylko nie śpij na brzuszku. Mój Nataniel wczoraj także miał dzień kopniaczków, ale kopał, wiercił się, cały brzuch mi podskakiwał. Ja to mocno odczuwałam, a K cieszył się jak głupi :)
  5. Ludzie mówi, że nie żenisz/wychodzisz za mąż za jego rodzinę tylko za niego, a guzik prawda. Bo niestety cały inwentarz często gęsto się ciągnie za nim i musisz akceptować, zmienić i często liczyć do 10, aby nie oszaleć.
  6. MURZYNKU nie daję rady cały czas leżeć :) Ogólnie jak się budze to leżę chwilę nie podnoszę się o tak siup! Wstaję jem śniadanie i biorę leki to należy zapamiętać i przestrzegać jak święte prawo. Po śniadaniu chwilkę leżę i powoli robię coś, ale nie na siłę i znowu odpoczywam. Muszę robić, bo samo się nie porobi. Obiad gotuję sama i macam brzuch, jak tylko ciut twardy rzucam wszystko i kładę się. Nie chodzę po zakupy nie noszę nic!! noszenie jest zabójcze dla szyjki, pranie z pralki na dwa razy zanoszę do powieszenia. Mąż przejął robienie zakupów, sprząta łazienkę, odkurza. Musisz uważać na siebie, ale leżeć plackiem też się nie da :) można oszaleć.
  7. TYSIU masz 100% rację!! najważniejsza jesteś Ty i Lenka!! skoro mężaczyzna zakłada własną rodzinę to czas odciąć pępowinę i żyć życiem nowej rodziny. Mam nadzieję, że Twój mąż jest mądrym człowiekiem. Moi teście nigdy nie pożyczają, bo oni mają sporo kasy, ale teściowa we wszystko się wpie**** i o wszystko mnie krytykuje.
  8. Dałam radę tylko dwóm pomarańczom, ale i tak były pycha :) TYSIU po pierwsze to spokojnie i nie denerwuj się!! co do teściowej wzięłabym ją i porządnie w dupę kopnęła, po co robi wam problemy i nieprzyjemności. Myślę, że dobrze powiedziałaś, Ja nie wiem co z tymi mamusiami i syneczkami, niech otworzą oczy.
  9. PUSZEK wow!! u nas nikt by się nie przejął Tobą, a już na pewno nikt by ci czegoś takiego nie zaproponował :) TUETHE już siedzę :D naszykowałam sobie miseczkę, 3 pomarańcze i ściereczkę, bo pewnie się cała ubrudzę ;)
  10. tak mąż nakarmiony i wyprawiony, pranie powieszane i Chrumci zmieniałam w klatce (poniedziałek jest jej dniem czystości).
  11. dziewczyny mnie tylko nie było 2,5 godziny, a tu już 3 strony zaległe :) TYSIU nie denerwuj się, połż się i myśli o czymś miłym, rozluźnij się.
  12. Ja małemu zrobiłam szafkę w sypialni, wyższa komoda. W sypialni jest nasze łóżko, łóżeczko małego, jakieś mebelki i komoda z przewijakiem. Salonu nie ruszam, niech zostanie po staremu. My i tak później się wyprowadzimy się do dużego pokoju, a mały będzie cały Natanielka.
  13. na początku było trudno i za każdym razem łykając leki prawie płakałam, że może coś się przez nie stać (bo głupia czytałam ulotkę), ale później uznałam to za codzienność i robię to automatycznie. Czasem mnie tylko żołądek pobolewa juz :( Ale wszystko byle by mój synek się urodził zdrowy
  14. Ja mam Duphaston 2 x1 doustnie, oraz 3x2 luteinę dopochwowo, do tego dalej mam Dopegyt+Magnezium i dołożyła mi Cordafen na wstrzymanie szyjki i ciut obniży ciśnienie.
  15. może być także i mąż :) tylko czy oni będą mieć do tego głowę
  16. albo możemy na maila numery do siebie wystarczy sms i któraś napisze. Nie tak, żeby każda miała, ale wystarczy jak się powymieniamy? co wy na to?
  17. Byłam raz , pani doktor powiedziała, że nie jest źle bo sie nie pogarsza, a w taki stanie mogę przeleżeć do końca ciąży. A jakie masz leki?
  18. MURZYNKU znam to ;) Ja się śmieje do męża, że mógłby być brzydki na te miesiące, bo ochota jak nigdy :P a tu zakaz już od miesiąca, ale sama wiesz, że dobro naszych maluszków jest najważniejsze.
  19. MURZYNKU taką teściową (jak i moją) to najlepiej w tyłek kopnąć! Dobrze, że wszystko masz, spakuj torba (moja lezy od 2 grudnia jak lekarz powiedział, abyśmy nie urodzili w ty roku). Mnie się nie cofnęło, ale zatrzymało i nie zaczęło się rozwarcie robić. Teraz mam wizyty u lekarza co 2 tygodnie. Będzie dobrze, ale leż proszę.
  20. Mój wróci ok 18, zjemy obiadek, pogadamy i z tego wiem jedzie na jakąś fuchę, ale nie narzekam, bo na małego dużo kasy idzie.
  21. w 7 m-cu podają dziecku zastrzyk na rozszerzenie pęcherzyków, aby sie skleiły. a w 8 m-cu już nie mogą bo organizm sam wytworzył tą substancję. ja idę w czwartek, aż sie boje. MURZYNKU u mnie też kiepsko z szyjka, ale biorę leki i wszystko się zatrzymało, będzie dobrze, bierz leki i leż!!! LEŻ z wielkich liter, bo to ważne i nici z sexu do porodu ;)
  22. Ja po siostrze widziałam różnicę w pieluszkach i tetrze, ale Anka to leń i zrezygnowała po 2 tygodniach. Co mnie z tego wyjdzie to się okaże, tak samo jak nie wiem co mi wyjdzie z tego, żeby mały spał we własnym łóżeczku, a nie z nami.
  23. A Ja planuję troszkę młodego na tetrze potrzymać :) mam pralkę więc wszystko popiorę, ale zobaczymy jak mi to wyjdzie, nie powiem bo koszty dużo się zmniejszą.
×