Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnik80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnik80

  1. WITAM:) U nas wieje ze az strach:(i jak tu z dzieckiem wyjsc na spacerek albo przed dom...czeka nas siedzenie w czterech scianach a zanosi sie do tego wiec tylko patrzec jak zacznie padac:(ZNOWU BUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!! Wczoraj pojechalismy do naszych znajomych maja 3,5 letnia córeczke i bardzo sie lubia z Wikusiem nawet ta róznica wieku jakos nie przeszkadza bo potrafia fajnie sie pobawic a my sie troszke tez rozerwiemy pogadamy o tym i owym:) Dzisiaj kolejna noc a raczej poranek jakis chisteryczny ,maly sie obudzil okolo 4 i nie szlo go uspokoic tak sie darl bo placzem tego nazwac nie mozna,nie chcial lezec wiec musialam z nim chodzic po pokoju ,nawet do M nie mial zamiaru isc...wkoncu usnal i spalismy jak zabici do 9:30 !!!!!M mówil mi ze jak wychodzil do pracy to nawet ani ja ani Wikus nie drgnelismy no ale nie dziwne jak kolejna zarwana nocka;) Ciuciumama ja nigdy nie mialam problemu z Wikusiem co do napletka ,zawsze w czasie kapieli to robie a maly nigdy nie protestuje ,to juz nam obojgu weszlo w codzienny kapielowy nawyk i chyba Wiktor sie juz przyzwyczail do tego rytualu:)A niaania dobrze pisze ze najlepiej w trakcie kapieli,powodzenia:) No nic zmykam moje drogie narazie buzka....
  2. Dziendoberek:) ja juz obiad ugotowany choc lekko nie bylo;)Wiktor jak nie spi a ja robie obiad to wszystko w kuchni fruwa a ja tylko gonie za tym lobuzem i z rak zabieram wszelkie garnki ,pokrywki ,przyprawy itd.Tutaj wszystko takie niepraktyczne w tym domu na wyciagniecie rak wiec Wiktor korzyta ile wlezie tak ze skonczylo sie na tym ,ze sól wysypana na podlodze i bajzel taki ze nie wiedzialam do czego rece wlozyc. Do tego nasz Ksieciunio obudzil sie po 4 i wojowal po lózku wyspany na calego ,po jakims czasie usnal i spal do po 9 jak nigdy.Teraz tez jest jego pora ale gdzie tam ,nie ma najmniejszej ochoty bo wszysko sie poprzestawialo przez to spanie do 9. Pogoda taka sobie ,w nocy lalo jak z cebra bez sensu...:( A Dziewczynka sie nam rozleniwila baty sie naleza... Radosna nie rób nam tego tylko sie odezwij tez:(
  3. WITASKI;):):):) Jakze mam wielgachny usmiech na twarzy jak widze ze kobietki zmobilizowaly sie i wiecej naskrobaly BRAWO!!!!:) Yulla napisz mi kochana jak TY to zrobilas ze Felek taki zdolniacha jest i juz do nocnika pieknie robi????/????Prosze bardzo o kilka rad?:) Wikula moja sobie spi pieknie a ja pije kolejna kaweczke i zaraz biore sie za panierowanie kotletów:) Pranie juz wisi pieknie na sloneczku,ja zrobilam sobie prysznic i umylam glowe a teraz relaksik:) Od poniedzialku ide do pracy bo nie wiem czy Wam pisalam mamcia moja przyjechala i na zmiany bedziemy sobie pracowaly jeden tydzien ja drugi ona i dobry to uklad bo Wiktor cycusiek sie znowu robi bo drugi miesiac codziennie ze mna jest i na krok mnie nie chce opuscic az czasami to meczace sie robi bo nic nie idzie bez niego zrobic wszedzie musi byc ze mna nawet za przeproszeniem jak do toalety ide to on tez... No na szczescie dobry mam uklad z szefem i mozliwa jest taka zmiana z mama bez problemu. A gdzie nasza Radosna???:(mam nadzieje ,ze nas podczytujesz i sie jeszcze do nas odezwiesz? Buzki moje drogie zmykam aaaaaaaaaaaaa i jeszcze DZIEWCZYNKA HALLLLOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!
  4. Witaski:) Ciuciumama gratuluje wytwalosci w pisaniu:)Postanowilam,ze nie zostawie Cie tutaj tak samej i naskrobie tez cosik;) W UK nie posiadaja na placach zabaw piaskownic wiec postanowilismy kupic przed dom piasek i piaskownice o ksztalcie jablka która sklada sie z dwuch czesci i spelnia równiez funkcje baseniku dla dziecka.Basenik juz mamy wiec druga polowa jablka sluzy jako przykrywka przed deszczem:) Wikus poprostu nacieszyc sie nie mógl jak go pokazalismy co dla niego mamy ,pogoda od wczoraj sie zrobila wiec bedziemy teraz wiecej czasu spedzali na dworze i bawili sie piaskiem:) Nocnik tez nam przyszedl i zaraz po tym posadzilam Wikusia na niego ,dalam butle z piciem i siku zrobil bez problemu.Chcialam mu pokazac ze za kazdym razem jak cos zrobi bedzie leciala melodyjka.Jakiez bylo jego zdziwienie jak uslyszal lambade no bezcenny widok mówie WAm:):):) Jednak dzisiaj basta:(nie ma szans zeby mi usiadl na nocnik:( Bede nadal próbowala... piszcie kochane i to juz!!!!!!!
  5. Witaski:) Jak juz sie tak chwalicie swoimi pociechami to ja tez bede:P Wikus tez bardzo duzo rozumie i podobnie jak u justa swietnie rozumie slowo "nie wolno".Równiez odchodzi grzecznie choc czasami sie zdazy tak ze chce mamusi zrobic paskude i szybko przebiera raczkami zeby jednak dopiac swego bo wie ,ze ja podbiegne i mu nie pozwoloe czegos zrobic:)Pieknie daje nam buziaki na nasza prosbe i dzieli sie wszelkimi chrupkami ,paluszkami itd.Pokazuje na oko ,lampe i wie na parkingu który to nasz samochód bo zawsze tylko do niego podbiega i czeka az go wlozymy do fotelika ale to pewnie dlatego ze mamy dosc specyficzny kolor:) A poza tym wychodzac z domu mówi zawsze papa i macha raczka ,rozumie jak mówie ze idziemy sie kapac i ze idziemy na spacerek...ale sie nachwalilam hohoho:P No ostatnio troszke ponarzekalam na Wikusia bo lobuz tez potrafi byc ale staramy sie go troszeczke temperowac i jak ma jakies napady placzu z niewiadomego nam powodu to zaczynamy robic wszystko zeby go czyms ciekawym zajac.Ja np mam sposó ze wychodzimy na zewnatrz przed dom lub jesli jest juz odpowiednia pora idziemy sie kapac bo to go równiez uspakaja:) Jestesmy teraz na etapie nauki do kubka niekapka ,na poczatku Wikus traktowal owy przedmiot jako dobry gryzak wiec musialam znalez sposób zeby mu pokazac do czego kubek sluzy i jak dawalam mu butle to mialam juz przygotowany kubek z odlanym mleczkiem i podsuwalam Wiktorkowi do ust...i wkoncu zalapal:)Jeszcze nie jest to jego ulubiony przedmiot do picia ale z dnia na dzien jest coraz lepiej a w lecie chce juz zaczac nauke nocnikowania...zobaczymy jak nam pójdzie... Buziolki i piszcie dziewczyny do jasnej cholerki:(( bo zaczne gryz!!!!!
  6. Witam:) Dalam kilka fotek na Bobasa:) http://www.bobasy.pl/wikus?s=92d5c3fc89408b9d4a19c3957fb8191a
  7. WITASKI:) U nas upaly takie ze SZOK!!!Zakupilismy Wikusiowi basenik i radosci co niemiara i dla nas i dla niego:) Zaczelo sie kolejne zabkowanie,zab nr.10 prawdopodobie wychodzi a przy tym marudzenie,piszczenie przez sen,placze,wkladanie wszystkiego do buzi i ZNOWU zle spanie:( Zanim wyskoczy ostatni 20 zabek u Wikusia to ja nabawie sie nerwicy i osiwne na bank! Mam pytanie,czy wasze pociechy tez maja okres próbowania wszystkiego co im do raczek wpadnie?????????? Wiktor ostatnio zaliczyl okropnego ,wielkiego robala ,zanim zorietowalam sie ze cos zajada wyciagalam z jego ust resztki "mieska":P,do tego zjada kwiatki na dworze,liscie ,gline i w zasadzie chyba wszystko co go zaciekawi.Strasznie musze patrzec na niego zeby czasem nie mial ochote na jakiegos kamyczka a tego wokolo domu jest dosc troche. Jak to sie mówi male dziecko maly klopot ,duze dziecko duzy klopot i cos w tym jest bo teraz musimy miec glowe doslownie wszedzie i oczy wokolo niej tez;) No nic zmykam bo Maruda mnie ciagnie za nogawke ... Pozdrawiam wszystkie mamuski:)
  8. DZIENDOBRY I DO WIDZENIA:( sama ze soba nie bede pisala Pa
  9. Witaski Ale mialam dzisiaj ciezki dzien.... Najpierw szef poprosil mnie o pomoc w pracy a przy Wiktorze to jakis KOSMOS byl.Gonilam za nim po calym ogrodzie,on traktowal to jako dobra zabawe a ja musialam zrobic swoje i nie mialam czasy zeby za nim latac.tak ze praca która mialam wykonac góra w dwie godziny zajela mi pol dnia.Bylam tak wsciekla ze myslalam ze mnie szlag trafi.Do tego Wiktor dostal jakies korby byl do teraz( bo wlasnie raczyl isc spac)taki niegrzeczny ze szok! Ciuciumama myslalam ze to tylko u nas takie kiepskie wstawanie,rano do rany przylóz jest nasze dziecko skacze po nas zadowolone ,piszczy ,gada cos po swojemu ale za to jak wstanie po drzemce popoludniowej to jakis koszmar jest taka maruda ,beczy nie idzie go uspokoic czasami. Widze ze frekfencja kiepska cos na naszym topiku...ech
  10. jakies czary mary dopiero nie bylo a juz jest i CHWALA...;)
  11. Upisalam sie i gdzies mi to wsiaknelo juz mi sie drugi raz nie chce wkurzylam sie:(
  12. Jestem ponownie:) Mialam sie ogarnac i wrócic ,troszke mi to zeszlo bo szef poprosil o pomoc i 3 godziny mi zeszlo a potem obiadek i z mamcia na skypie rozmawialysmy;) Wikus sobie smacznie spi a i mnie sie oczka cos zamykaja:) Zaczyna maly skubaniec bardzo duzo rozumiec:podaje raczke na spacerku jak sie mu powie,robi papa i mówi juz tez,posyla sliczne buziaki z rozstawionymi paluszkami jak zabka,jak pytam czy wlaczyc TV to patrzy na telewizor i wydaje z siebie okrzyki radosci i moglabym tak wymieniac i wymieniac:) Jedyny problem to taki ze nie ma szans zeby zjadl nie zmiksowana zupke, jak wyczuje grudki jest koniec po jedzeniu:( Dziwne to jest bardzo bo ziemniaczki zje ,paluszki uwielbia,nawet ogórka kiszonego papusia pieknie ale zupki sie nie chyci jesli nie jest dobrze zmiksowana... Obralismy juz taka teorie,ze moze jak czuje ze w zupie sa jakies warzywka grutkowate to nie wie co ma zrobic czy lykac bez problemów tak jak przy zmiksowanych rzeczach czy tez gryz to co wyczuje ze sie nadaje do pogryzienia i wtedy zdezorjetowany zaczyna sie dlawic i wypluwa wszystko.Sama juz nie wiem... Aniaania no naprawde strasznie ci wspólczuje ,chore dzieciatko jest faktycznie wykanczajace,oby jak naszybciej goraczka zniknela:) ciuciumama tez przez to przechodzilam hehe jak zostawialam malego u babci to zaczynalam sie lapac ze mi go strasznie brakuje bo czasu mialam az nadto,wszystko w domu zrobilam migusiem bo juz mnie dziecko nauczylo organizacji a potem nic tylko usiasc i czekac az minie czas do jego powrotu.No tyle ze z M organizowalismy sobie jakis wypad do kina lub wspólny pobyt bez Wiktorka;) Dziewczynka a Ty juz sie obudzilas???????:) Ciekawe co u Radosnej :(
  13. Dziendobry:) Jak wypije kawke i sie ogarne to napisze,przybylam sie przywitac.:)
  14. WITASKI:) U nas pogoda parszywa i dopadla mnie handra:(nudzi mi sie popracowalabym cos,dom posprzatany,obiad zrobiony,pranie tez i co dalej...?Dobrze ze mam Wikusia bo chociaz on mi czas umila... Aniaania no zycze wytrwalosci u lekarzy bo moja cierpliwosc w polsce byla wystawiona na ogromna próbe,mam nadzieje ze te choróbska Was wkoncu opuszcza ale jesli ta pogoda bedzie taka zmienna to juz sama nie wiem...ale i tak zycze duuuuuuuuuuzo zdróweczka:) Nie chce zagladac na ten filmik co dala link ciuciumama jakos sie boje choc nie mam pojecia co tam jest ,domyslam sie ze jakas wyrodna matka ale tym bardziej nie bede zagladala bo to zle by zadzialalo na moja psychike. Radosna kochana czekamy nadal:(wiem przez co przechodzisz tez stracilam jedno dzieciatko ale to pewnie i tak nie jest pocieszenie ,naprawde jestem calym sercem z Toba az i mnie przypomnialy sie tamte chwile:(Na szczescie mam Wikusia... Buzaki bo dzisiaj tylko pogorsze innym humor moim nastrojem-PA
  15. WITASKI:) Wrocilismy wczoraj o 4 rano wiec musialam sie troszke poprzestawiac na nowo i jestem:) urlop nam sie udal ,w polsce byly straszne upaly za to tutaj jakas katastrofa:(Dziewczynka powiedz mi no kobieto jak ty znosisz te anomalia?????? Wikus nadrobil relacje z tatuniem w polsce ,chodzili na wspolne spacery co rano ,jezdzili samochodem na zyczenie czasami naszego synusia bo "bum bum "jest najlepsza frajda jaka moze istniec dla Wikusia.Do tego stopnia sie przyzwyczail ,ze pierwsze jego slowa rano to "bum,bum"bo na wózek tez tak wola.Nasze dziecko nie pozwolilo tacie wychodzic nigdzie bez siebie,rano chodzil za M jak cien dopóki nie zostal zabrany na spacerek. Przez ten miesiac zauwazylismy jak naprawde Wiktor sie zmienil,zaczyna strasznie duzo mówic po swojemu ,w zasadzie ciagle cos opowiada ale ubaw mamy po pachy bo Wiktor jest strasznie emocjonalnym dzieciakiem i jak chce nam cos "powiedziec"to calym soba to robi ,macha raczkami napina sie i tupta nózkami w miejscu jakby stepowal,no komicznie to wyglada a my oczywiscie udajemy jak to bardzo rozumiemy i okazujemy zainteresowanie pelna geba:) Spi nam o niebo lepiej ,budzi sie raz w nocy albo maksymalnie dwa na piciie. Mielismy pare przygód z lekarzami w polsce i stwierdzilam ze albo ja trafiam na samych konowalów albo sluzba zdrowia w polsce jest chora. Pare dni po przyjezdzie Wiktor niesamowicie zaczal kaszlec ,bylam troszke tym zmartwiona bo nigdy mi nie chorowal.Dostawal syropek ale kaszel byl z dnia na dzien coraz bardziej intensywny ,Wiktor przez to ze nim rzucalo wszystko co zjadl zwracal.Postanowilismy isc z nim do lekarza,niestety dzialo sie to miedzy swietami i wszyscy lekarze prywatni zrobili sobie majowy dlugi weekend wiec poszlismy panstwowo a ze Wiktor jest ubezpieczony w angli ,ma karte unijna to musieli go przyjac na kase chorych.Po szeregu wypelnianiu papierków i kser zostal przyjety co zabawne do lekarza o nazwisku GLAB;) Owy Glab byl tak nieprzyjemny i ordynarny ze az mialam ochote tac mu w zeby,z laska zbadal Wiktora i swierdzil ze dziecku nic nie ma ale przepisze mu syropki i duperelki. Okazalo sie ze jeden syropek byl dla dziecka od 3 roku zycia!!!!wyraznie bylo napisane w ulotce nie podawac dziecia po nizej trzeciego roku zycia,drugi kropelki napisal ze podawac 3 razy dziennie po 10 kropel czyli na dobe wychodzilo 30 a w ulotce napisane mozna podawac 10 kropel na dobe dziecia po wyzej drugiego roku zycia,no masakra jakas!!!! Kaszel nie ustepywal i pewnej nocy juz bylo tak zle ze postanowilismy jechac na nocny dyzur ,oczywiscie M pojechal zapytac czy przyjma Wikusia i pielegniarka kazala przyjechac z malym ale za to lekarz........... No pajac nie z tej ziemi!!!!zrobil nam afere ze z takim czyms przyjezdzamy do niego o pierwszej w nocy,ze ciekawe czy w anglii tez by nas przyjeli bez problemów ,ze on nie widzi zeby dziecku cos bylo bo przestal kaszlec itd itd!!! Ja juz z M nie wytrzymalam i pytamy to co on zrobilby na naszym miejscu ,dziecko nam sie dusi trzy tygodnie i nic nie dziala ze dochodzi do tego ze powietrza nie moze zlapac i robi sie siny a on do mnie ze on nie wie co mu jest ze nie jest "duchem swietym" no szlag mnie trafil!!!!! Z laka kazal dac mu zastrzyk,nie powiedzial na co a ja w krzyk ze moze by nas rodziców poinformowal czym zamierza faszerowac moje dziecko a on ze chyba sama mówilam ze dziecko sie dusi to podaje mu cos co pozwoli mu lepiej oddychac bo moze ma uczulenie na cos lub zmiana klimatu mu nie sluzy i dupnal drzwiami!!! Na szczescie pielegniarka byla bardzo mila kobieta wyjasnila mi ze ten zastrzyk nic takiego ze mozna spokojnie podac dziecku ale mówie Wam kobietki masakra jakas. Faktycznie klimat nam wszystkim nie sluzyl ja do dzisiaj nie moge uporac sie zgardlem,juz miesiac mija ,M kaszlam i gardlo tez mu nawalalo a Wiktor albo jest uczulony na cos albo alergie ,bede musiala jakies testy mu porobic bo poza kaszlem nic mu nie bylo i oskrzela mial czyste no nie wiem sama.Kiedys jak wrócilismy z polski bylo podobnie tyle ze charczal ,dostal tutaj inchalacje i po 3 dawkach mu przeszlo. Ale poemat napisalam:) A tak poza tym to wypoczelam ale sie bede nudzila jak cholera,juz nie wracam narazie do pracy bo siostra juz zostala w polsce ,mozliwe ze mamcia przyjedzie teraz pobawic anuka to moze wtedy bedziemy pracowaly na zmiane raz ona raz ja:) JESZCZE JEDNO: Radosna ja nie wiem nawet co mam napisac na temat Twojej straty,naprawde jest mi bardzo przykro,pisz do nas zawsze to lepiej wygadac sie nam kobietka:( Ciuciumama hip,hip churaaaaaaaaaaaaaaaa ale sie ciesze ze jestes juz nie wierzylam ze kiedys sie odezwiesz,myslalam ze juz o nas zapomnialas a Wikus slodziak fajny no caluje Was cieplutko:):):) No piszta kochane babolki ,ja teraz mam czas wiec bede czesciej zagladala:)
  16. Witaski:) Przybylam sie pozegnac,jutro w nocy o 1 wyjezdzamy,buziolki wielkie zjawie sie na 100% za okolo miesiac :) Mam nadzieje ze topik bedzie jeszcze istnial...
  17. Witaski:) Dziewczynka nie wiem jak tam u Was a raczej juz wiem bo nas poinformowalas ale u mnie pogoda swietna ,zero sniegu w nocy troszke padal deszczyk i sloneczko swiecilo i nadla swieci:) Przykro mi z powodu Twojej kolezanki ,nie wyobrazam sobie takiej straty ,nawet nie chce sobie wyobrazac:( U nas kolejna ciekawa noc ale to juz bylo nie bede zanudzala... Zebów nadal nie widac... No noc jakos tez nie mam weny do pisania ide sie wykapac moze w wannie sie zrelaksuje pa
  18. Upisalam sie tyle a tu dupa....gdzie mój postttttttttttttt!!!!!!!!!!!!?
  19. Witaski moje Drogie:) Ojojojoj ale sie porobilo hip,hip hura RAdosna Gratulacje to faktycznie zapracowana bylas ze hoho;) DZIEWCZYNKA U NAS JAKIS KOSZMAR Z TYM ZABKOWANIEM DOSLOWNIE NIE INACZEJ:(Maly wczoraj zaczal goraczkowac tak poprostu i nic poza tym ale jaki dal popis w nocy to poezja...Poszlismy z M spac dopiero o UWAGA!!!!...6 rano!!!!!!!!!!!! Masakra ,placze,stekanie itd itd A rano zaspalismy do pracy M teraz odsypia bo poszlismy tylko na 4 godziny a Wikus jakby nigdy nic wsatlo dziecko rano uchachane ,zadowolone z zycia a my ledwo zywi. Teraz sie bawi ladnie na dywanie zabawkami a po zebach ani widu ani slychu...I tak juz od kilku miesiecy ,8 zebów wylazlo migusiem a reszta nie ma zamiaru chyba... Tak to u nas piekna pogoda i zaczynam sie martwic czy jak pojedziemy do polski to powinnam sie zaopatrzyc w kozaki,plaszcze itd????? Ja juz przyzwyczajona do ciepelka i nie chce odpoczywac w polsce w sniegu po kostki nie tak sobie wyobrazalam nasz urlop:( Wikus tez niesamowicie wydaje jakies dzwieki niezrozumiale dla nikogo a jak sie popisuje przy obcych to poezja ,tanczy,piszczy i patrzy czy ludziska zwracaja na niego uwage.M nauczyl Wikusia dawac buziaki no zrobilo sie dziecko takie calusne ze az serce rosnie,ciagle by nas calusiowal;) A tak to po staremu kobitki moje drogie ,piszta ,piszta czesciej bo widac jednak ze topik nadla zyje pelna para WKONCU!!!!:)
  20. Witaski:) Dziewczynka milego pobytu w PL,wracaj do nas szybko bo bez Ciebie pusto na naszym forum:) Ja sie od wczoraj rozchorowalam juz po czterech godzinach w pracy zwolnilam sie i poszlam do domu bo lamalo mnie niemilosiernie w kosciach a do tego temperatura tez podskoczyla.Leze sobie wlasnie i odzyskuje sily ,pogode mamy typowo wiosenna jak na pierwszy dzien wiosny przystalo:) Wikus jest bardzo aktywnym i madrym dzieciaczkiem,bardzo duzo zaczyna mówic wlasciwie buzka mu sie wogóle nie zamyka ,gada jak najety po swojemu oczywiscie a jak zobaczy ze my smiejemy sie z niego zaczyna sie jeszcze bardziej popisywac:)To niewiarygodne jak dziecko z dnia na dzien robi postepy w kazdej dziedzinie ,Wikus zrobil sie strasznie kontaktowy,lubi ludzi ale jest tez ostrozny musi poznac czlowieka i jak sie przekona co do niego to mozna z nim konie krasc.Jest u nas jeden mezczyzna którego Wikus od urodzenia sie boji i o dziwo my wszyscy jakos nie darzymy go sympatia a Wikus na jego widok czasami potrafi sie nawet rozplakac. Aniaania teledyski mój Wikus uwielbia do tego stopnia ze my wszyscy mamy po wyzej uszu Eske TV lub VIVE bo tam leca w kólko te same utworki a Wiktor tanczy niesamowicie jak slyszy i widzi te teledyski choc maly madrala ma juz wyrobiony swój gust i nie wszystkimi utworami jest zainteresowany jest ich kilka.Staram sie mu ograniczac TV bo to nie jest dobra metoda wychowawcza ,bajki jakos nie za specjalnie go interesuja jedynie kubus puchatek do którego sie slicznie usmiecha:) Tak to u nas po staremu ,czas szybko leci i tak jak Dziewczynka ani sie obiejrze a bede sie pakowala w podróz do PL:) Co tam u was kochane ,caly czas zastanawiam sie co sie stalo z radosna i juz troche zaczynam sie martwic czy nie ma jakis klopotów przeciez byla w miare aktywna a tu nagle nic???:( Pozdrawiam ,buziollllllllllllllllllllki wielkie:)
  21. Tak jak obiecalam melduje sie i ja:) Mój Szkrab slodko sobie spi a ja zrobilam sobie wolne od pracy bo juz padam na pysk doslownie... Oczywiscie w domu mam tysiace rzeczy do zrobienia a nawet wiecej mam wrazenie;) Pogode mamy typowo wiosenna az milusio sie robi ,pranie pieknie sie suszy na zewnatrz a ja juz zaliczylam spacerek z Wikusiem i oczywiscie maly rozbójnik zaliczyl kilka razy glebe bo tak lecial do tatunia.Tatus w pracy wiec nie przeszkadzalismy za dlugo ale oczywiscie jak wracalismy do domu Wikus zaczal wrzeszczec bo nie spodobalo mu sie ze mama odciaga go od taty i jego jakze ciekawych przyrzadów.Mam to szczescie ze mój M i ja pracujemy 5 minut od domu i mieszkamy w domu szefa ale góra cala nasza wiec tak jakbysmy mieszkali sami.Oczywiscie sa i tacy co dziwia sie jak wytrzymujemy razem 24 h bo w pracy razem,po pracy razem ale my juz kilka dobrych lat tak pracujemy i mieszkamy ze bardzo odpowiada nam taki uklad i jestesmy szczesliwi. Dziewczynka my wyjezdzamy 13 ale to juz chyba pisalam nie raz i tak zgadza sie jedziemy samochodem jak zawsze ,pierwszy raz jechalismy jak maly mial 4 miesiace i straszne kolki to mozesz sobie wyobrazic jaka byla z nim podróz.Teraz to juz jest na tyle duzy ze napewno sie czyms zajmie ,kupilismy mu tez DVD do samochodu bo uwielbia teledyski i ma swoje ulubione bajki to tez troszke go zajmie a tak to standardowo bedziemy sie czesto zatrzymywali zeby odpoczely nam kregoslupy i kosci:) To juz trzeci raz wiec damy rade napewno:) Gdzie do cholery ta Radosna sie szlaja?????oj baty na tylek sie naleza;)
  22. Witaski i przepraszam za tak dluga nieobecnosc...;) Ja ostatnio jestem zawalona praca i nic mi sie juz nie chce jak wracam do domu a tu roboty po same lokcie a Wikus tylko skakalby na raczki i tulal sie bez konca taki steskniony. U nas jakos sobie leci ten czas ,jeszcze miesiac równy bo 13 kwietnia wyruszamy do polski juz oczywiscie odliczam dni . Wikus jest bardzo kochanym dzieciaczkiem i chodzi juz samodzielnie na dworze w zwiazku z tym wózek moze juz nieistniec.Wczoraj pojechalismy pochodzic troszke po miescie i zobaczyc co nad morzem slychac to szedl dosc spory kawal za raczke z tatusiem i niesamowicie pyskowal cos po swojemu budzac oczywiscie usmiechy przechodniów:) Oczywiscie wszedzie Wikusia pelno i nie idzie czasami opanowac jego wybryków ale cóz taki urok dziecka temperamentnego. Na weekend jestesmy zaproszeni do znajomych na noc i ciekawa jestem jak Wiktor zachowa sie w nocy bo jak narazie spi duzo lepiej niz wtedy jak karmilam go cycem ,zdarzaja sie tez kiepskie noce ale to juz jest pikus:) Dziewczynka gratulacje odstawienia od cycusia masz racje najwyzszy czas:) Postaram sie czesciej zagladac mam nadzieje ze nie padnie to nasze forum:( Gdzie RADOSNA??????????
  23. Witaski:) Sansei buziolki wielgachne dla ksiezniczki,piekne foteczki i mniamuszne torciki mialyscie kochane:) Dziewczynka Laura slicznuchna:) Aniaania ciesze sie ze choroby juz za Wami,pozdrawiam:) A u nas wlasnie wrócilismy ze szczepienia,maly mial trzy klucia:(placzu byl wodospad poprostu ale pocieszam sie ze to juz ostatnie szczepienie jak narazie kolejne dopiero jak maly skonczy 3,4 latka uffffffffffffffff. Wlasnie moje Sloneczko sobie spi po niemilych przezyciach a ja mam chwilke czasu. 13 kwietnia jedziemy na urlopik do polski i juz odliczam dni oczywiscie,moja mamcia chyba oszaleje jak zobaczy wnuka tak na zywo bo Wikus rosnie nam niesamowicie ,chyba bedzie z niego wysoki chlop;)Wspina sie ostatnio po komodzie i cwaniak jeden zeby dosiegnac rzeczy które sa na niej podklada sobie np pudelko z klockami lub butelke z woda.Smiga po domu jak torpeda ale mamy problem z bucikami czy papciamy ,nienawidzi ich sciaga wszystko co tylko mu naloze na stópki no chyba ze sie zapomni. Zrobil sie z niego kochany tulasek a najbardziej kocham moment powrotu z pracy jak biegnie do nas i sie wtula w ramiona:) No nic moje drogie zmykam zrobic sobie kawke i odpoczac troszeczke bo sama najadlam sie stresu przez to szczepienie... Buziolki wielkie pa
  24. Witaski:) Dziekuje kochane za zyczenia w imiemiu Wikusia|:))oczywiscie Lali równiez skladamy najserdeczniejsze Dziewczynka ucaluj tam swoja córeczke:) Dziewczynka ja tez sypiam nadal z naszym lobuzem ,wyglada to w ten sposób ze zasypia na rekach klade go do lózeczka ale po pierwszym przebudzeniu idzie spac juz do nas bo inaczej raczej nie byloby ciekawie:) Nie martwi mnie to specjalnie bo ja uwielbiam sie tulic do moich mezczyzn a mam calkiem fajnie bo po jednej stronie jest mój M a po drugiej synus:)gdziekolwiek sie nie odwróce zawsze mam sie do kogo potulac;) Mój lobuz juz nie chodzi on biega i naprawde jest sporo smiechu przy tym ale naprawde trzeba uwazac na wszystko bo obija sie niemilosiernie a ja schodze na zawal praktycznie bo wszedzie czycha na niego cos co wydaje mi sie ze zrobi mu krzywde.Zabki stanely w miejscu ma ich 8 na dole 4 i na górze tez;) Aniaania u nas jest podobnie Wiktor przepada za mandarynkami ale wyssa ja doszczetnie i skórke wyplówa,musze zawsze dac mu jedzenie jak ja cos jem bo inaczej jest wrzask.Dzisiaj np mój M jadl pomadke i maly to zauwarzyl zaczal plakac ze jemu sie nie dostalo i szedl na wielkie zale do mnie z placzem ale jak juz dostal od tatusia kawalek to szczescia nie bylo konca:) No i cóz tak to jak juz pisalam cycus poszedl w zapomnienie i szczerze na jedno ciesze sie strasznie ale czasami mi tak przykro:( I jeszcze jedno dzisiaj mialam powazna rozmowe z moim M na temat drugiego bobasa troche mnie zatkalo i sama nie wiem....;) Buziolki wielkie i piszta kochane a gdzie Radosna????
  25. Aniaania Tobie równiez dziekujemy:)zycze zdrówka bo widze ze te wstretne choróbska Was nie opuszczaja,bedzie dobrze tez marze o wiosnie;) http://www.bobasy.pl/wikus?s=92d5c3fc89408b9d4a19c3957fb8191a To foteczki tylko 4 bo oczywiscie jest ich mnustwo:)
×