agnik80
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agnik80
-
Witaski:) Ostatnio nie mam na nic czasu i dlatego to ociaganie w pisaniu;) U nas bez zmian,maly nadal budzi sie nocami kilkakrotnie,teraz juz jest urwanie glowy z moim urwisem bo szczebelki w lózeczku sluza mu do podciagania sie a to przeciez taka fajna zabawa i nie wazne ze ciagle sie przewraca bo mama zawsze podbiegnie i pomoze a to juz sie staje meczace.Teraz to juz nic czlowiek nie zrobi w domu bo trzeba miec Wikusia na oku zeby sobie krzywdy nie zrobil a tylko czekac jak zacznie raczkowac a wtedy to sie dopiero zacznie:) U nas piekna pogoda nadal a ja juz odliczam dni bo prawdopodobnie za okolo dwa tygodnie jedziemy do polski jupiiii!!!! O wlasnie moje sloneczko sie obudzilo wiec pedze:) Radosna zyjesz??????? Ciekawe co u Wiwi?
-
Dziendoberek:) Dzisiejsza noc poprostu cudo!!!:) Maly obudzil sie TYLKO RAZ!!! Juz nie pamietam kiedy sie tak wyspalam az jakos dziwnie sie wstawaslo:) Do tego Wikus zakumal czacze do czego sa uzyteczne szczebelki w lózeczku i od kilku dni wspina sie dzielnie robiac cos na zasadzie akrobacji bo nie potrafi jeszcze wstac wiec co rusz musze biegac do niego i wyciagac jego nogi badz rece powykrzywiane i zaplatane gdzies miedzy konczacym sie materacem a szczebelkami:) Juz kilkakrotnie jego glowa odczula jak twarde jest lózeczko i oczywiscie moge sobie mówic do mojego syna zeby uwazal jak sie wspina a on ma to gleboko ,gleboko hehe Zabawa jest na tyle fascynujaca ze mimo ciaglych kontuzji systematycznie Wiktor wyciaga swoje lapki i pokazuje na co go stac:) Dziewczynka ja to podziwiam Twoja determinacje co do nauki samodzielnego usypiania ,nie wiem kiedy ja sie na to zdecyduje bo szalu chyba dostane po tylu meczacych miesiacach nie jestem chyba jeszcze na to gotowa ale Tobie serdecznie gratuluje i szacuneczek;) A tak to moje drogie zmykam kawke sobie zrobic i obowiazki kury domowej mnie czekaja hehe buzka
-
Dzieki Bogu jest jeszcze u nas moja mamcia i choc nie chce ja za bardzo obciazac Wiktorem bo wraca po pracy utyrana to i tak zabawia praktycznie codziennie malego i nawet czasami jest tak ze jedziemy odreagoc z mezem na jakis obiad czy spacer.Jednak to wszystko i tak mnie juz przeroslo bo maly nie sypia tak jak powinien praktycznie odkad sie urodzil.Teraz sie juz tak nagromadzilo to niewyspanie i przemeczenie ze kazdy kolejny dzien wrzasku Wiktora doprowadza mnie do szalenstwa:( Kocham tego smoka mojego ponad zycie i wiem ze on sam cierpi strasznie,smaruje mu dziaselka i daje równiez paracetamol w syropku ale to tylko chwilowa ulga a wiadomo ze z tymi lekarstwami tez nie mozna przesadzac:( Jakos musze to dalej ciagnac ,teraz zaczynam sie zastanawiac czy pomysl powrotu do pracy byl dobrym pomyslem i czy moja siostra da sobie z tym moim lobuzem rade .Na szczescie jeszcze do listopada troszke czasu jest wiec mam nadzieje ze te zebiska wkoncu sie wykluja bo jak nie to ja nie wiem jak to bedzie... Buziolki dla was wielkie i pozdrawiam :)
-
Acha a co do danonków to Dziewczynka przykro mi nie doradze ci bo nie mam pojecia ,Wiktor je sporo ale nie przelknie nic co jest nie sciapane bo zaraz sie dlawi a danonków jeszcze nie podawalam ale skoro Twojej malej nic nie ma to czemu nie:)
-
Witaski:) Dziewczynka masz calkowita racje nie zaszkodzi dziecko sprawdzic a co do oczka to tez mozna zapytac lekarza czy to faktycznie taki urok Twojej princessy:) Przykro mi ze malutka ci choruje chyba jakas epidemia bo ostatnio na forum ciagle ktos pisze ze ich szpital w domu ,my na szczescie opanowalismy sytuacje mam nadzieje na dobre:) Tak czy siak zycze DUUUUUUUUUUUUUUUUZO zdrówka!!!!! Ja mam inny problem jak juz wiecie Wikus ma dwa zeby na dole i jeden u góry który nie wyszedl mu do konca i martwi mnie strasznie to ze Wiktor niesamowicie zgrzyta na tym zaledwie trzech zebach ze az to jest niewiarygodne ,nie mam pojecia dlaczego to dziecko takie nerwowe jest.???Zwalam wine na to ze odkad sie urodzil to jak nie bolesne kolki to zaraz potem zabkowanie tez okropne i widze ze maly poprostu rosnie na strasznego choleryka:( Czy któras z Was tez tak ma???
-
A ja sie tylko przywitam jestem nieprzytomna ide zrobic sobie kawe... Dziendoberek wszystkim:)
-
witaski:) Yulla hahaha no to mi podoradzalas,chyba twoje dzieciatko wyczulo sytuacje ale nie martw sie tak tez bywa:)Ja nie daje malego jak narazie do nocnikowania bo on siedziec nie ma zamiaru no chyba ze o cos sie opiera ale to tez nie trwa dlugo,mysle ze poczekamy jeszcze ale dzieki za rady mozliwe ze w niedalekiej przyszlosci z nich skorzystam:) Aniaania mysle ze dziewczyny maja racje wstrzymaj sie od podawania malejcizkostrawnego jedzenia i podawaj narazie mleczko póki chorubsko nie odpusci,szkoda by bylo zeby dziecko sie zrazilo jesli bedzie mialo podawane jedzonko na sile. Ja mialam ostatnio taki przypadek ze podalam malemu zupke strrrrrrraaaaaaasznie gesta prawie jak beton i maly o dziwo zaczal najpierw sie dlawic a pózniej puscil za przeproszeniem takiego pawia ze zaczal mi sie dusic wymiocinami a ja myslalam ze zawalu dostane tak sie wystraszylam.Oczywiscie zupke odstawilam i myslalam ze to jakies chwilowe bo Wiktor je wszystkie zupki jakie mu sie tylko daje ale jednak nie... Na drugi dzien zrobilam powtórke dalam ta sama zupke ,podgrzalam ladnie nawet troszke rzadsza sie zrobila ale powtórka z rozrywki tyle ze juz nie dopuscilam zeby zwymiotowal podalam mu inna zupke która zjadl ze smakiem caly sloiczek:)Wychodzi na to ze akurat ta zupka nie przypadla Wikusiowi do gustu wiec pokazalam nawet mezowi jaka ma nie kupowac jak bedzie uzupelnial zapasy:) Dziewczynka przyzwyczaisz sie do nocnego wstawania CHYBA;)Ja tez spie z malym co wygodne nie jest bo ja chce zeby maz sie chociaz wyspal to wtulam sie w Wikusia i cala noc w jednej pozycji na prawym boku a maz wtula sie do szafki nocnej i nie raz juz glowa zaryl o nia bo on chce zebym ja miala wiecej miejsca i smialismy sie ostatnio ze przez to w srodku miedzy nami zmiescilo by sie jeszcze jedno dziecko bo tak usilnie robimy wszystko zeby jeden drugiemu dac troszke wiecej swobody ze jest miedzy nami luka na jeszcze jedno hehehe A tak to gardlo mi nawala wcinam hallsy ,pije herbatke z cytrynka ,robie inhalacje i sie zobaczy co to bedzie dalej ... Aniaania zycze szybkiego powrotu do zdrowia:)
-
witaski ponownie:) Aniaania dzieki sliczne za info:)U nas narazie zrobilam nhalacje z olbasa i kropelki na katar zaaplikowalam narazie tylko sobie bo czekam czy Wiktor zlapie cos wiecej czy go to ominie. Dziewczynka nie chce ci robic zbyt wielkich nadzieji bo niestety jesli to zabkowanie to czeka cie jeszcze sporo takich zarwanych nocy ja juz sie przyzwyczailam bo jak nie kolki przez 5 miesiecy to teraz zabkowanie i owszem nadal wstaje kilka lub kilkanascie razy co czasami doprowadza mnie do szalu ale staram sie powstrzymywac zlosc bo co mi to da ze sie bede wyzywala ,odbije sie to napewno na Wiktorku a powiem Wam dziewczyny ze widze jak z wiekiem rosnie nam maly choleryk:(.Te wszystkie dolegliwosci od urodzenia daly sie tak we znaki Malemu ze teraz sie potrafi strasznie zloscic jak go bola dziaselka to zazwyczaj nie placze tylko sciska piastki i caly sie napina no masakra poprostu I co daje to ze czlowiek sie stara wychowywac dziecko bezstresowo i robi wszystko zeby maluszek wyrósl na spokojne dzieciatko... Teraz mój maly lobuziak chyba robi conieco w lózeczko wszystko na to wskazuje bo az zburaczal na twarzy hehehe No nic ide go przebrac
-
Witam:) Aniaania nas tez cos rozklada a w zasadzie mnie napewno a maly zapewne lapnie bo spimy razem i juz jakis niewyrazny jest:( Lamie mnie w kosciach i katar sie znliza szlag by to trafil....:(
-
Witaski:) Pisze na szybkiego puki Wikus lezy w lózeczku bawiac sie poduszka i fikajac sobie nózkami:) U nas juz wyskoczyl piekny trzeci zabek na calego teraz czekamy na czwarty bpo widac ze to juz lada dzien albo lada godzina:) Maluszek nasz tezs niestety nie ma najmniejszego zamiaru raczkowac leniuszek kochany ale za to uwielbia tuptac jak sie go trzyma za raczki ,moze etap raczkowania nas ominie kto to wie...:) Z siadanie tez jakos postepowy to on nie jest jedynie jak go uloze na siedzaca to siedzi kilka minut poczym traci równowage i lipa z calego siedzenia. Widac ze chcialby juz wstawac bo podnosi strasznie wysoko glówke i nózki ale to by bylo na tyle,szczebelek w lózeczku tez nie chwyta chyba jeszcze nie zakumal ze mozna w ten sposób pomóc sobie wstawac:) Jakos sie nie przejmuje tym ze tak jest a nie inaczej ,czekam cierpliwie i nie bede pospieszala Wikusia do niczego widocznie tak musi byc. Ja nadal karmie cycusiem ale juz bardzo rzadko w ciagu dnia a w nocy to chyba raczej cyc mój pelni funkcje uspakajacza.Pewnie troszke bedzie mi smutno jak sie rozstaniemy na dobre z cycusiem ale cóz poradze kiedys bedzie mi smutno jak Wikus wyruszy z domu na swoje i bedzie mnie odwiedzal od czasu do czasu taka kolej rzeczy;) Dziewczynka ta Twoja princessa jest niesamowita i faktycznie wyglada na starsza niz jest w rzeczywistosci a tymi wloskami to powala mnie na kolana:) Wogóle to fajne mamy te dzieciaczki i faktycznie ten czas plynie mój szkrabek wczoraj skonczyl 7 miesiecy.....ide go sobie poprzytulac pa:)
-
Witaski:) Mój Anioleczek po wielkich bojach wlasnie usnal a ja postanowilam do Was kliknac co nieco.Wikusiowi wlasnie wychodza kolejne zabki u góry wczoraj bylo widac ze chca sie przebic a dzisiaj juz jeden po lewej stronie wyszedl:)Powód do radosci jest ale spalam dzisiaj chyba jakby zliczyl jakies dwie godziny wiec nie wiem za bardzo jak sie nazywam.Nie poloze sie tez obok Wiktora bo wiem ze ta sielanka potrwa jakies 20 minut wiec szkoda sie denerwowac.Teraz tez biedactwo wkladal raczke do buzi i pocieral dziaselka z wielkim placzem az dziw ze udalo mi sie go uspac. Nie wiem czy moje dziecko takie wrazliwe czy az tak naprawde zle znosi zabkowanie:( Kochane patrzylam na wasze dzieciaczki sa kochaniutkie ,ja nie mam narazie natchnienia aby dac nowe fotki ,ostatnio ciezko zabrac sie mi do pisania na forum a co dopiero inne rzeczy. Wczoraj Wikus jadl zupke ze szpinakiem ,jak wiadomo do smakolychów szpinak nie nalezy wiec sie troszke krzywil ale jednak pózniej wcinal ze az milo:) Trezele ja cie doskonale pamietam i mam nadzieje ze napiszesz cos wiecej a moze i zaczniesz pisac systematyczniej fajnie by bylo:) Pozdrawiam was goraco do zas...
-
Witaski:) Ostatnio zaniedbuje sie w pisaniu bo jakos ciagle czasu brak,Wikus raz lepszy raz gorszy ale ogólnie noce bez zmian.Nadal wstaje setki razy i chyba mi juz to w krew weszlo ze predko to ja sie nie wyspie:( Czekamy z niecierpliwoscia na górne zabki bo dziaselka popuchniete a zebów nie widac ,za to maly plakusia czasami przerazliwie i gryzie co popadnie nawet mnie;) Od listopada wracam do pracy,mam nianie juz zalatwiona czyli moja siostre przyjedzie kochane stworzenie do mnie i pomoze siostruni,a ja w zamian zalatwilam jej chlopakowi tutaj prace wiec beda golabeczki razem mieszkac z nami dzieki temu oni sie nie rozstana ja wróce do pracy i wszyscy beda szczesliwi:) Teraz to ja musze sie upomniec o dziewczynke hallloooooooooo Dziewczynka a ty gdzie sie podziewasz???? A i witam nasze stare kolezanki milusio ze jestescie:)
-
Witaski:) Dziewczynka nasz Skarb tez nauczyl sie szczypac i szarpac za wlosy ale smieszne jest to ze jak powiesz mu ze boli i mówisz ała to zaczyna plakac hehe a mojego meza wczoraj rano tak podrapal ze zeszla mu skóra z nosa :) U nas tez pogoda pieknusna az milo sie spaceruje z maluszkiem :) Buziolki bo dziecie zaczyna sie domagac aby sie nim zainteresowac:)
-
Witaski:) Dziewczynka oj ty to sie umiesz upominac o kolezanki az milo;).Czytam Was codziennie namietnie i bez przerwy ale jakos nie moge sie zabrac do poklikania. Ja Wikusia tez juz od prawie trzech miesiecy woze w spacerówce ,zapinam pasami reguluje oparcie i jazda:).Wiktor uwielbia sie rozgladac na wszystkie strony wiec w gondoli to nie realne juz jak bylismy w polsce to wyl jak kojot nie mial zamiaru lezec ,chcial ogladac wszystko co go otacza a my glupole jedne zastanawialismy sie chyba przez tydzien dlaczego on tak krzyczy jak przeciez uwielbial jezdzic w wózku i maz pewnego dnia ulozyl naszego malego terroryste w pozycji pól lezacej i nastala CISZA:) Mój maly nauczyl sie pluc równiez ,do tego dmucha tak jak by swieczke zdmuchiwal swietnie to wyglada bo robi takiego slodkiego dzióbasa ale nic nie pobije jego piszczenia!!!Nauczyl sie od dwuch dni piszczec wczoraj dal taki koncert o 24 w nocy ze masakra ,myslalam ze mi benbeni strzela a jaki dumny byl z siebie no SZOK!!! Do tego po tym maratonie pisku sie tak rozbawil ze jak chcialam go slicznie utulic i uspac postanowil zabrac sie za mój nos i go obgryzal tymi swoimi dwoma zebami ,nocka jak zwykle wycieta z zyciorysu i nadal ze spaniem jestesmy na bakier... Tak to jakos leci dzisiaj pomagalam troszke szefowi w pracy ,mialam malego w wózeczku ,robilam sobie przerwy zeby dac mu papu i pic ale wlasnie co do picia to tez jakos ostatnio nie chce mi za wiele wypijac no ale wazne ze wcina duzo a zawsze napije sie cos z cycusia hehe Narazie zmykam bo mój szkrab chyba cos wycisnal bawiac sie na macie bo czuje az tutaj;)buzka
-
Witam... Sansei mój Wikus tez nie cierpi lezec na brzuszku ,nie siedzi a o wstawaniu tez nie ma mowy jedynie co jak Twoja ksiezniczka gadaaaaaaa ze az sie boje co to bedzie jak naprawde zacznie to chyba zagada na smierc czlowieka:)Ja nie przejmuje sie ze inne dzieciaki juz siedza czy wstaja kazde rozwija sie inaczej inne nie chca jesc tego czy tamtego a mój Wikus wcina wszystko ze czasami mam wrazenie ze jakby schabowczaka dostal to chyba tez by go pochlona hehe,tak ze glowa do góry i cierpliwosci dajmy naszym maluszka troszke czasu na rozruch nie ma co przyspieszac;) A tak na margnesie alez te wasze królewny sa slodkie zarówno Lidia jak i Laura :) U nas za to dzisiaj gorszy dzien Wikus po kilku fajnych dzionkach dzisiaj znowu odczówa zabkowanie ,nie chcial pic z butli soczku bo obgryzal cumel i wkladal raczki do buzi poplakujac a do tego o spaniu nie bylo mowy az do teraz jak usnal wycienczony mojej mamci na rekach.Strasznie mi go szkoda bo ciagle od urodzenia cos mu dokucza a to takie kochane dziecko jak ma choc chwile bez bolaczek ze az serce rosnie jak sie usmiecha do wszystkich wokolo:) A tak sobie mysle ze ten czas dopiernicza ,dzisiaj ogladalam filmiki mojego brzusia jak falowal sobie pod wplywem intensywnych komniaków Wikusia a tu mój szkrabek ma juz ponad 6 miesiecy,tylko patrzec jak przyprowadzi jaka panne do domu hehe....
-
Witaski... U mnie dzien tez jakis nie bardzo,bylam na badaniach krwi czy nie mam anemi i do tygodnia przysla mi wyniki wiec sie okaze. Wikus nadal zabkuje ale jakis grzeczniejszy sie zrobil w ciagu dnia i wiecej sie usmiecha.Pogoda parszywa i nie wiem juz co lepsze upaly czy ulewy:( Kasiula serdecznie ci wspólczuje ,faktycznie nie za ciekawie masz ,ja z ojcem tez wiecznie na wojennych sciezkach jestem i za cholere na niego liczyc nie moge wiecznie oczekuje tylko czegos od innych a sam nie daje nic od siebie,nawet dzisiaj sie z nim poklócilam zreszta mój maz tez ,tak to jest jak czlowiek zalatwia komus prace a ta osoba ma to w dupie...na meza na szczescie moge zawsze i wszedzie liczyc jest prze kochany i oddalby zycie za nas no i mamcie tez mam swietna ale róznie tez w zyciu bywalo no niestety kasiula jak to sie mówi nikt sobie rodziców nie wybiera tak ze naprawde zycze powodzenia i obys dala jak najwiecej milosci swojemu szkrabowi;) Szkoda tez babci ja mialam kochanych dziadków zwlaszcza od strony mamy ale niestety mlodo umarli ,moja mama miala moze 22 lata i juz nie miala rodziców oboje na raka zmarli jeden po drugim niestety:(...szkoda ze smierc zabiera zazwyczaj dobrych ludzi tak wczesnie:( Ale mam dzisiaj parszywy nastrój lepiej zakoncze dzisiaj pisanie bo zdoluje was wszystkich pa
-
Witaski:) My z moim M pracujemy razem wiez chodzenie na zmiany odpada zreszta nasza praca jest 5 minut od domu ale tez zamierzam do roku czasu posiedziec z malym w domciu a pózniej praca bo nie ukrywam ze mi sie juz teskni a i maluszek sie troszeczke nauczy ze na swiecie nie istnieje tylko mamusia:) Pewnie bedzie ciezko ale jakos damy rade...:( Dziewczynka a Twoja mala jest swietna ,podoba mi sie ta foteczka co sobie siedzi i patrzy tymi slicznymi slipkami;) Ciekawa jestem co u Wiwi czyzby tez juz o nas zapomniala?:( U nas pieknusna pogoda bylismy odwiedzic z Wikusiem M w pracy i pospacerowalismy troszeczke az maluszek po zazyciu swiezego powietrza i nawdychaniu sie jodu padl jak baczek:( Ciekawe ile pospi mi tym razem ,zjadl caly sloiczek zupki,wciagnal jeszcze mleczka cycusiowego a ja mam teraz chwile czasu dla siebie:)
-
Witam mamuski:) Radosna Twoja mala jest rozkoszna poprostu ja juz tez nie moge sie doczekac jak Wikus zacznie raczkowac ale to chyba nie nastapi szybko bo len z niego ze hoho:)Ponoc u chlopczyków wolniej trwa nauka raczkowanai czy chodzenia wiec nie zamierzam przyspieszac jego rozwoju ,niech rozwija sie wedlug swojego rytmu. Yulla super ze jestes i ciesze sie ze wakacje udane :) My zaczynamy sie rozgladac za przedszkolem dla malego ,wiem ze to brzmi nie co dziwnie bo ma zaledwie pól roczku ale tutaj zeby dostac sie do przedszkola od reki to graniczy z cudem ,rok wczesniej trzeba juz zapisac dziecko albo i wczesniej.Pozatym tutaj jest obowiazkowe przedszkole od 4 roku zycia a ja planuje za jakis czas wrócic do pracy wiec nie wiem czy nie bedzie moje sloneczko zaczac edukacje troszke wczesniej:) Troszke bieganiny bedzie zeby zapoznac sie z przedszkolami w okolicy zobaczyc co dane przedszkole oferuje i za jaka kase bo tutaj to sa masakryczne koszta no chyba ze znajde jakas instytucje która dofinansowuje panstwo ale watpie. Dziewczynka mam pytanko do ciebie bo ty masz mlodsze potomstwo i jestes tez w uk, jak wygladala u ciebie sytuacja z przedszkolem jakie koszta ponosilas i jak szukalas odpowiedniej placówki? A tak to pogode mamy parszywa zazdroszcze tych upalów w polsce,u nas nawet psa z kulawa noga bym nie wypuscila bo szkoda by bylo:( Wikus noce ma jak zwykle nieprzespane i chyba juz tak zostanie ,za to na brak apetytu nie moge narzekac je poprostu wszystko co mu podam ,kazdy deserek ,kazda zupke czy kaszke ,polubil tez herbatke koperkowa bo tylko ona mu jakos nie siadala ,no i soczki to szalenstwo jest tak je kocha,zabki ma piekne dwa i górnych nadal nie widac ale chyba na dniach wyjda mam nadzieje bo ciagle pociera dziaselka i placze. Piszcie kochane ,pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia choc dla was bo u nas brrrrr fatalnie i zimno
-
cisza:(:(:(
-
Witaski:) Dziewczynka przesylam link wiec sobie sama zobacz ,tanio i naprawde super wynalazek,z jednej strony ma specjalne wypuklenia na masarz dziaselek a druga strona szczoteczka z silikonowych miekkich wlosków ,mój Wikus zachwycony wczoraj byl i masarz i mycie zabków:) http://www.ebay.co.uk/itm/BABY-TOOTHBRUSH-Safe-Silicone-Finger-Brush-ID-723-/190521066940?pt=UK_HealthBeauty_DentalCare_RL&hash=item2c5bf0c5bc Masakra z tym zabkowanie wlasnie wikus obgryza swój koc i wydaje jakies dziwne przerazliwe dzwieki och kiedy to sie skonczy:(
-
Witaski:) Kasiula super ze napisalas a Twoja mala toz to olbrzym prawie;) I pomyslec ze tak sie martwilas ze masz niejadka w domu a tu prosze malenka robi sie wielka:).Pozdrawiam serdecznie i jak sie polepszy sytuacja rodzinna to zagladaj czesciej. Dziewczynka dzieki za dobre checi takiego mi smaka narobilas ze wczoraj z M pojechalismy na kawke i ciacho do Costy ale to nie to samo co placusze domowej roboty:) A my musily pochwalic sie ze Wikusowi wyszedl drugi zabek!!!!! :) Teraz lezy sobie i zagryza wszystko co ma pod reka ale patrzy na mnie uwaznie i popiskuje zeby go zabrac na raczki.Smiesznie to wyglada jak wklada paluszki do buzi i bada co tam ma nowego ,próbuje wziac zabka zeby zobaczyc go z bliska a tu sie nie da hehe Zmykam bo wlasnie wlaczyla sie syrena...
-
Witaski:) Yulla zycze milego odpoczynku:) Aniaania alez ta Twoja mala sprytna dziewczynka i postepowa ze hoho:) Dziewczynka chcialas mnie pocieszyc hehehe? Mam nadzieje ze Wiktor nie bedzie grymasil i zaprzyjazni sie zbutelka ,a musze sie pochwalic ze dzisiaj wypil bez mrugniecia okiem dwa razy soczek z butli,wzielam z mezem malego na spacer to jedna butelka (poza oczywisciem obiadkiem ) byla za malo wiec po przyjezdzie zrobilam kolejny soczek i maly chetnie wypil do dna:) A tak to u nas pogoda w kratke rano tekie ulewy ze masakra a popoludniu wyszlo sloneczko i udusic sie mozna bylo wiec postanowilismy spedzic kolejny dzien na pokazach samolotów bo trza sie czasami odchamic hehe Pozdrawiam Was cieplutko i zycze wszystkim milego weekendu:)
-
Witaski:) Dziewczynka to prawda zw buzinke Wikus ma aniolka ale temperamencik ma ze hohoho wszyscy twierdza ze po mamusi:P Aniaania dziekuje mnie tez sie podobaja zdjecia czarno biale Wikusia chyba mam jakis sentyment do takich fotek:) Mój "anioleczek":)wlasnie sobie spi jak sie domyslacie bo inaczej to raczej nie byalbym w stanie napisac do Was:) Zaryzykowalam dzisiaj mimo moich wczesniejszych rezygnacji i podalam malemu jeszcze raz zrobiony soczek z jabluszke swiezutkich prosto z naszego sadu i UWAGA....Wikus wypil pól butelki:):):):) alez sie ciesze no zuch chlopak zalapal do czego sluzy butelka a w zasadzie cumel i pil az mi dech zaparlo:) Podjelam ta próbe kolejny raz bo Wikus nie mógl zrobic kupki ,najadla sie wczoraj zupki z kurczaczkiem ( wciupal caly sloiczek a zawsze jadl pól) i efekt byl taki ze dziecie moje postekiwalo cala noc az do niedawna zeby wycisnac conieco:) W rezultacie okazalo sie ze to nie bylo zatwardzenie tylko bardzo gesta maz i wszyscy jestesmy szczesliwi ze Wikus poradzil sobie i z tym:) A za jakis czas M wraca z pracy szybciej dzisiaj zeby wyruszyc na pokaz samolotów szefuncio wyrazil zgode zreszta mieszkamy z szefunciem to troszke juz jak rodzina z nim jestesmy hehe No nic zmykam bo maly otworzyl swoje sliczne niebieskie oczka i spoglada na mnie z zaciekawieniem a tylko patrzec jak bedzie sie domagal zeby go zabraz z lózeczka:) Radosna Dziewczynka ma racje nie daj sie prosic tylko wracaj na forum i to juz!!!!
-
http://www.bobasy.pl/wikus?s=92d5c3fc89408b9d4a19c3957fb8191a A o to obiecane foteczki Wikusia:)
-
Witaski:) Aniaania slodkosci do schrupania to Twoje dziecie i siedzi pieknisnie tylko pozazdroscic:) Kasiula supcio ze malej juz apety wraca oby tak dalej i rosnie tez juz swietnie widac ze mama odrazu ma lepszy nastrój:) Moje Sloneczko wlasnie sobie spi a ja odpoczywam popijajac kawke:) Dzisiejsza noc taka sobie, trzy razy pobudka i cyc oczywiscie ,wszystko przez to zabkowanie które maly przechodzi tragicznie i juz sama nie wiem jak to jest bo jednego zabka juz ma a nadal pociera strasznie raczka o dziasla i poplakuje.U Wiktorka nie sprawdza sie to ze jeden zab jak wyjdzie to po krzyku,no nic czekamy nadal. Stwierdzilam równiez ze nie ma szans teraz na nauke picia z kubka czy butli wczoraj spróbowalismy z butelki podac soczek ale maly wszystko co jest w zasiegu jego buzi sponiewiera doszczetnie aby sobie ulzyc na bolace dziselka.Póki zeby nie wyjda nie bede podejmowala juz wiecej prób bo meczymy sie przy tym wszyscy a to nie przynosi narazie zadnego skutku. Pózniej jak sie obudze i pozbieram troszke to dam foteczki na bobasa zeby pochwalic sie moim malym terrorysta:):):)