doeme
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez doeme
-
Misia79, mnie dermatolog też chciał przepisać chyba ten lek na leczenie łojotoku z tym, że powiedział że w krótkim okresie czasu nasili on jeszcze wypadanie włosów, a w długim okresie powinna być poprawa. To jest kuracja pochodną wit. A? Może spowodować przejście dużej liczby włosów w stan telogenu. Ja też się boję na niego zdecydować, dlatego na razie nie idę do tego dermatologa skoro nie chce mi zaproponować innego leczenia. Ale może nie u wszystkich powoduje on wypadanie włosów. Może jest na forum ktoś, kto to stosował i może coś napisać na ten temat?
-
No ja juz dawno skończyłam studia, ale o ślubie, ani o dzieciach nie chce mi się myśleć - coś chyba mam nie tak pod kopułą ;) choć od ponad 6 lat jestem z jednym facetem i tak przy okazji coś o nim napiszę: wiem, że mam schizę na punkcie włosów i że czasami ciężko ze mną wytrzymać, więc go przepraszam, ale jak mam załamkę i pytam jak ja będę wyglądać bez włosków? jak chodzić do pracy? To on odpowiada: normalnie! No nie, wtedy to mnie trafia NORMALNIE - jak normalnie?! Też tak macie? Puri-ichtilum to żel Pharmaceris dla osób z łuszczycą polecony przez dermatologa (bo myję łeb codziennie), tak samo jak selsun blue polecony przez derma. Ampułki seboradin wyczytałam na necie, że dobre i kupiłam sobie w aptece, choć derma nie polecał, bo wcieranie czegokolwiek w głowę pobudza gruczoły łojowe - więc nie wcieram, tylko wylewam odrobinkę tu, odrobinkę tam i delikatnie smaruję tym skórę. Zauważyłam, że mi trochę poprawiało, więc używam. Na opakowaniu napisali, że przy intensywnym wypadaniu stosować przez 4 miesiące = 8 opakowań - jestem w trakcie 3-go opakowania. Co do alpicortu nie zauważyłam żadnej różnicy ani in +, ani in -, ale miałam go używać tylko 2 razy w tygodniu, więc może dlatego. Chyba więcej włosków mi odrastało po seboradinie, niż po alpicorcie. Co do cery, to nie wiem czy jakkolwiek na nią wpłynął - nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Pięknej nie mam. Mam jeszcze do was pytanko - jak czeszecie włoski - to tak na maksa, aż już tego dnia nic nie wypadnie, czy tylko tak żeby rozczesać i mniej więcej zliczacie to co wyszło? Ja je staram się czesam bardzo delikatnie, choć dokładnie, o ile przy kręconych włosach można mówić o rozczesaniu...zawsze się splączą. Przy myciu rozczesuję palcami i później szerokim grzebieniem i dopiero rano dokładnie. Wtedy rano wypada mi ok. 30 - 50 - to dużo? Tylko dużo takich krótkich. Sama już nie wiem, niektórzy mówią, że przesadzam...
-
Wiesz co Aniiiiik, pod tekstem: gdybym mogła w ogóle nie zaczynać... podpiszę się obiema rękami, jak pewnie 90% tutejszych forumowiczek jeśli nie 100%, ale pod wpadką w czasie studiów, to nie bardzo.... :) No chyba, że jesteś cały czas z tym samym facetem i jesteś szcześliwa :)
-
Aga2323 jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że ja brałam z 7 czy 8 lat i to bez przerw, bo moja ginekolog uważała, że nie są potzrebne. Tabsy te same: najpierw harmonet, później 2 czy 3 mies. Yasminelle, potem z rok Yasmin i rok Syndi. Rok temu odstawiłam i dalej nie jest dobrze. Karo i Aga mi nie tylko wychodzą włoski (choć tak różnie w granicach 100-200 z hakiem - wg niektórych dermatologów to norma :D) to mam łojotok, którego kiedyś nie miałam i niestety też na głowie, co dodatkowo stwarza raj dla grzybów i łupieżu. Tak jak Aga włosy zrobiły mi się cienkie, ale tak też niektórym robi hashimoto - mam chyba zbyt wielu potencjalnych winowajców. Mam wysypane ręce, na plecach takie drobne, podskórne wrzodziki. Nie wiem ile mój organizm będzie się jeszcze regulował i oczyszczał z tego g... na buzi też mi wyłażą. Skóra mi się łuszczy. Dermatolog stwierdził, że mój łój jest drażniący dla mojej skóry, choć teraz i tak jest już lepiej niż dwa miesiące po odstawieniu. Wiesz Karo, uznałam że szkoda mi kasy na kolejnego lekarza u mnie, lepiej wydać od razu na kogoś tak wielokrotnie polecanego, bo jak pójdę do dwóch lokalnie + recepty to cenowo wyjdzie mi na to samo. Aniiiiik skoro i tak chcesz odstawić, to ja chyba na twoim miejscu darowałabym sobie Syndi. Szybciej zrobisz przysługę swojemu organizmowi. Szybciej zacznie się regulowć, szybciej skończy :) Takie jest moje zdanie.
-
Aga2323 - jakie tabletki i przez jaki czas brałaś? ile teraz ci wypada włosków? Zgadzam się, co do tabletek, żałuję że tak późno je odstawiłam, a tak głupia pipa dałam się jeszcze namówić na androcur....
-
Dziewczyny, ja brałam kiedyś yasmin i potem przeszłam (bez przerwy, poza tą 7-dniową) na Syndi 35 - podobno to to samo co Diane. Z włosami nie było różnicy, wychodziły tak samo i przy jednym, i przy drugim. Rok temu odstawiła to g. ale włosy nadal wychodzą - może ciut mniej, może ja mam już schizę, a może miałam ich wtedy więcej, to i więcej wychodziło. Żałuję, że w ogóle zaczęłam brać tabsy. Karo - faktycznie do formy gazetowego forum trzeba się przyzwyczaić. Ja tam występuję pod nickiem dot.ca i jestem chyba dość marudna :) ale myślę, że zrozumiesz... Tam dziewczyny generalnie piszą, że po wyrównaniu hormonów tarczycy włosy przestają wypadać, a nawet odrastają i zagęszczają się, choć oczywiście nie wszystkim. Hashimoto upośledza też wchłanianie się wielu witamin, dlatego też badają ich poziomy (te, które można zbadać), bo niedobory wiadomo jaki mają wpływ na włosy. Do dr Rakowskiej zapisałam się prywatnie - termin to ok. 3 tygodnie, ale ja też zapisałam się na sobotę - muszę "kawałek" dojechać (ok. 350 km), więc to też może trochę wydłużyć. MOJA HISTORIA też polecała forum o tarczycy i tam też chwalili dr Rakowską. Ja stosuję do mycia żel puri-ichtilum - myję codziennie, co trzecie mycie selsun blue i ampułki seboradin, a po myciu płuczę głowę przegotowaną wodą z sokiem z cytryny. Codzienne mycie po dłuższym czasie podrażnia skórę głowy, ale np w grudniu przy takich praktykach :) wypadało mi dziennie z myciem do 90 włosów. Martynka_ robiłaś trichogram? No i jeszcze wynalazłam na necie i dr Rakowska zleca suplementację w chorobach tarczycy - niedobór wit. D - pierwszym objawem u dorosłych jest wypadanie włosów. Na poziom tej wit. można zrobić badanie w każdym chyba laboratorium.
-
Czarna Kitka - jak twoja lace sprawuje się przy obecnej pogodzie - wilgoć, deszcz, mżawka? Pisałaś, że jesteś naturalna blondynką chyba - farujesz włoski? Nie miałaś problemu z dopasowaniem koloru lace? Możesz napisać ile za nią zapłaciłaś i gdzie robiłaś?
-
Jeszcze do Karo -przed braniem laków na tarczycę (są to sztuczne hormony uzupełniające niedobór hormonów tarczycy) też byłam wiecznie zmęczona , nadal jestem, ale nie aż tak, miałam dziury w pamięci, zapominałam podstawowych słów, ciężko mi się myślało. Teraz jest trochę lepiej pod tym względem, wróciło mi trochę intelektu - choć osoby z mojego otoczenia i tak uważały mnie za inteligentną, to ja się czuła zgoła inaczej. Choćby dlatego warto wyrównać tarczycę. Co do włosów nie widzę zmian, ale może to nie tarczyca jest przyczyną, albo to jeszcze za krótko. Dążę do podniesienia ft3 i ft4 do 50% wtedy podobno powinno być dużo lepiej, po ostatnich badaniach (2 miesiące na dawce E25) miałam 13 i 15%, także jeszcze trochę podnoszenia przede mną.
-
Do Karo i Moja historia - poztywna - u mnie z tarczycą jest taki problem, że ŻADEN endokrynolog (byłam u 3 ) nie stwierdził, że przyczyną wypadania włosów jest tarczyca; natomiast na forum gazety o hashimoto dziewczyny mi napisały, że przy takich wynikach jak moje, byłoby dziwne, gdyby mi nie wypadały - także jestem w kropce. Dla Karo podaję Ci swoje wyniki bez brania leków: tsh 2,47, ft3 34%, ft4 -0,7%, ferrytyna 7,87% normy. ŻADEN też lekarz nie zalecił mi suplementowania żelaza, bo morfologię mam w normie, natomist może też być tak, że przy obniżonym poziomie żelaza i jednoczesnym braku B12 morfologia właśnie wychodzi w środku normy. Generalnie błądzę cały czas, jak i moje włosy. Wypadają cały czas,odrastają, choć wydaje mi się, że rzadsze, ale w sumie to trudno ocenić, bo włos odrasta kilka miesięcy, a wypada... wiadomo ile czasu na tro trzeba. Biorę żelazo w tabletkach - uznałam, że przy tym poziomie ferrytyny nie powinno mi zaszkodzić, biorę revalid, wit. B2 i wierzbownicę. Zapisałam się do dr Rakowskiej prywatnie, choć też mam parę godzin jazdy do Warszawy, ale u siebie jestem zbywana przez lekarzy, którzy mówią, że wg nich geberalnie jest ok. Jak pokażę zdjęcie sprzed 2 lat, to mając porównanie język im się plącze, no bo nagle się okazuje, że chyba pacjent nie zmyśla, ale to i tak nic nie daje. Karo - załóż swój wątek na gazecie i poproś o opinię. Jest tam wiele osób z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Ja się dowiedziałam, że mój łojotok może być też spowodowany niedoczynnością tarczycy. Ja osobiście załamuję się psychicznie - jak ja będę wyglądać? Jak wychodzić do ludzi, do pracy? Nie wyobrażam sobie takiego życia
-
Karo76 masz za niskie żelazo, a to może być przyczyną wypadania - jak tam twoja pełna morfologia wygląda? Poza tym tarczyca - wyniki masz ft3 37,34% i ft4 74,36% - teoretycznie powinny być zbliżone do siebie i oba powyżej 50%. W twoim przypadku nie jest to jednak jednoznaczne - poczytaj forum hashimoto na gazecie. Dziewczyny, zapisałam się do dr Rakowskiej z ul. Górczewskiej - czy któraś z Was była jeszcze u niej lub słyszałyście jakieś opinie?
-
no i ucięło mi posta.... Mojahistoria - Teraz wypada okolo 30 dziennie (z myciem ) - co juz uwazam za norme. - jak długo już u ciebie trwa ta norma? z twojego opisu wynika, że mam trochę podobnie chyba, tzn. włosy odrastają, ale nie dorastają do normalnej długości, tylko wychodzą takie długości 5-10 cm, a normalnie mam długości do ramion...
-
Karo76 zarówno niedoczynność, jak i nadczynnośc tarczycy powoduje wypadanie włosów oraz wiele innych zaburzeń. Hashimoto (ja mam anty tpo 156) powoduje przeważnie niedoczynność, a to w dalszej kolejności nieprzyswajanie wielu składników. Lepiej zbadaj ferrytynę zamiast żelaza (dzień cyklu nie ma znaczenia). Obniżony poziom żelaza może być przyczyną anemii i skutkować wypadaniem włosów, niedobór b12 też ma wpływ na włosy. Podaj pozostałe wyniki tarczycowe: tsh, ft3 i ft4. W leczeniu tarczycy bierze się tabletki uzupełniające poziom hormonów tarczycy. Jesteś może ospała, masz problemy z pamięcią, koncentracją, suchą skórę? Jakbyś miała jeszcze pytania to pisz. Mądrej głowy włos.... - 33% w telogenie to sporo, choć są różne normy: jedne mówią, że w telogenie powinno być ok. 10%, inne do 30%. Telogenowe przechodzi, jak się usunie przyczynę wypadania
-
Witam, jakiś czas nie pisałam, ale nadal mam problem i obawiam się, że mogę to podciągnąć pod androgenowe - mam łojotok, który może być oznaką androgenowego, kilka ciemnych włosków na brzuchu i na piersiach, włosy na głowie słabe, wypadaja odrastające i mam wrażenie, że są coraz cieńsze - pojedyncze łodygi. Znalazłam opis mojego stanu włosów jako androgenowy - polega też na ograniczeniu wzrostu włosów do pewnej długości. Wynikiem tego jest cienki kucyk, podczas gdy gęstość włosów w pewnym odcinku jest prawidłowa. I tak jest u mnie. Żaden endokrynolog na podstawie wyników hormonów nie widzi u mnie androgenowego. Karo76 - ja mam lekkie hashimoto? Ponieważ tsh mam w normie lekarze nie podciagają tego pod niedoczynność tarczycy, choć mam przeciwciała AntyTPO 156, norma do 34= hashimoto i niskie ft3 i ft4. Z zaleceń forum z hashimoto dążę do podniesienia hormonów tarczycy, choć lekarze nie widzą do tego podstaw. Niedoczynność sprzyja łysieniu androgenowemu, bo podnosi androgeny (mam w górnej granicy normy). Mam do was kilka pytań - kto z was stosował wierzbownicę i palmę sabalową? Czy przyniosło to jakieś efekty? Może ktoś stosował castagnus? Zastanawiam się też nad lekami ziołowymi typu Prostamol. Niedobór wit.D i kwasu foliowego tez może objawiać się wypadaniem włosów. Czy znacie może sposób na zrobie panelu poziomu witamin w organizmie? Mam też niską ferrytynę (7,87% normy) i B12 na poziomie 30%, ale w morfologii nie widać anemii. I mam pytanie do dziewczyn z uzupełnieniami - Adag ile płaciłaś za swoje uzupełnienia? A Ty progressiva i Lamblo - ile będzie to u ciebie kosztować? Chcę wiedzieć w razie czego na ile muszę się przyszykować. Morelka - na pewno zrób przeciwciała tarczycowe: anty TPO i anty TG - czasami tsh wychodzi w normie, a rozregulowana tarczyca rozwala wzystko - w tym hormony płciowe. Adag - wolny testosteron w którym dniu cyklu należy badać? Fighter - masz jakieś efekty w walce z łojotokiem? P.S. przepraszam za długi post, jesli komuś to może przeszkadzać.
-
Adag, krzyczą na Ciebie, że tak piszesz, bo chcą wierzyć, że da się to jednak odwrócić. Ja też chcę w to wierzyć i mam nadzieję, że jednak znajdę rozwiązanie lub organizm jednak się ureguluje. Prawie wszyscy, którzy tu piszą są w starsznym stanie psychicznym, co z pewnością znasz z autopsji. Mnie też trafiło jak napisałaś, że uzupełnienie widać, ale przypomniałam sobie, że poznałam kiedyś kobietę, która nosiła perukę (miała raka, przerzuty, straciła włosy i podobno już nie odrastały). Gdyby mi koleżąnka nie powiedziała, że to nie jej włosy, to bym nic nie zauważyła, choć faktem jest, że widziałam ją w biurze, a nie na dworze gdy padał deszcz czy wiał wiatr. U mnie kolejna wizyta u endokrynologa z kolejnymi wynikami tarczycy. Dostałam też namiar na drugiego polecanego endo. Zobaczymy co wyniknie z wizyty.
-
dum_dam_dum pomyślę nad tym dermoactive. Myję co 3 dzień selsun blue. Kiedyś wypadały mi włoski oblepione na końcu płatkami skóry nawet przy codzinnym myciu, teraz tego dawno już nie było. Od sierpnia zeszłego roku do lutego myłam głowę codziennie, początkowo nie liczyłam włosów,ale jak zaczęłam, to wtedy wypadało mi 60-130 w ciągu całego dnia z myciem (częściej poniżej 100). W lutym jedna pani dermatolog nakrzyczała na mnie, że co ja robię, że mam przesuszoną skórę głowy i mam myć max 2-3 razy w tygodniu. Myłam co drugi dzień, inaczej nie dałam rady. Trwało to do zeszłego tygodnia. W tym czasie wypadało mi 90-140 w dniu bez mycia i 140-260 w dniu z myciem, albo nawet więcej. Teraz znajduję kuleczki łoju we włosach, które same wychodzą, na różnej długości włosów, jak myłam co drugi dzień wszystko trzymało się skóry. Myję głowę żelem nawilżającym puri-ichtilum, żeby przy tak częstym myciu nie wysuszać dodatkowo skóry. Mam nadzieję, że bęzie tendencja spadkowa z tym wypadaniem. Trochę wystraszyłam się tego, co napisał mateu1, że włosy, które wypadają są cienkie i białe przy cebulkach - u mnie też tak jest, co to oznacza? Aga2323 - mnie zaczęły chyba mniej więcej wypadać, jak zaczęłam brać tabletki anty, takie zwiększone wypadanie, bez masakry, po odstawieniu (w lipcu zeszłego roku) nie przestały, ale wypadanie chyba też się jakoś nie zwiększyło. Dziewczyny, czy któraś jest ze Szczecina? Możecie polecić jakiegoś endokrynologa? Chcę sobie zrobić poziom androstendionu-pytałam w dwóch laboratoriach, w tym w szpitalu wojskowym i powiedzieli mi, że nie robią takiego badania. Gdzie ja mam to zrobić?
-
dum_dam_dum dzięki za info. Ja na razie wróciłam do mycia codziennego: 1. takie upały, że głowa bardzo mi się przetłuszcza; 2. jak częściej myję i mniej się przetłuszcza, to wypada mniej. Wczoraj przez cały dzień łącznie z myciem wyszło 129, a to już sukces. Na razie myję żelem puri-ichtilum, nie wiem czy ten dermoactive nie podrażniałby głowy przy codziennym myciu. Jak często myjesz głowę? Sporo włosków mi odrasta, cienkich, słabych, ale jednak, najmniej jednak na czubku głowy - nie wiem, czy później wypadły i muszę jeszcze poczekać na odrost.... :( i czy wrócą do swojej "normalnej" grubości? Ciekawa jestem czy AnneMarii pomógł coś ten inneov na łupież - zdrowie włosów.
-
z tymi cebulkami to w dwóch artykułach podawali, ale przy androgenowym odrastają, tylko coraz cieńsze z tego co wiem, więc już nic nie wiem ;). Mój naturalny kolor włosów to popielaty blond i skórę mam extra białą, więc te ciemne włoski nie są u mnie naturalne i ich kiedyś nie było. Tego jestem pewna. Skórę też mam b. cienką - aż się jeden dermatolog pytał czy stosowałam jakieś sterydy na skórę. Ja u siebie podejrzewam jedną z dwóch przyczyn: tarczycę - mam hashimoto (tsh w normie, hormony poniżej i b. nisko, antytpo 156 - więc wg niektórych nie świadczy jeszcze o hashi), choć przy tym powinnam mieć skórę suchą, a nie łojotok (cały czas się błyszczę i włosy muszę myć max co drugi dzień) lub właśnie tabsy. Przy ich stosowaniu włosy zaczęły się bardziej przetłuszczać, pjawiły się te ciemne włoski. Najbardziej boję się tego łojotoku, żeby mi nie zabił mieszków. Tabsy brałam ok. 8 lat - błąd! :D Przy braniu tabsów też było u mnie stopniowo coraz gorzej z włosami. Mi włoski też odrastają, ale właśnie bardzo słabiutkie. Po 10/06 mam zrobić jeszcze raz hormony tarczycy. Czyli książki nie warto kupować - dobrze wiedzieć. Dzięki. Sorry, że znowu tak dużo.
-
Sensuelle, dobra wiadomość jest taka, że wyczytałam, że jak wypadają z cebulkami to dobrze, bo to oznacza, że odrosną. Przy androgenowym podobno wypadają bez cebulek (wynik ciągłego szukania informacji w necie). Ja też mam poziom hormonów w normie i przy tabsach miałam, ale skąd w takim razie te ciemne kłaczki na brzuchu i na biuście skoro ich wcześniej nie miałam? Ja też nie mam syfków, ani krost na twarzy, tylko właśnie zaskórniki, tłuszczenie się buzi, syfki robią mi się na plecach, ale takie drobne i grubą skórę mam na plecach. Chciałam zacząć kurację placentą, ale jak poczytałam, to chyba najpierw kupię wierzbownicę na spróbowanie-reguluje hormony, hamuje wydzielanie łoju, spowalnia keratynizację naskórka itd. Na 92 stronie tego forum wypowiada się Olka d, że jedna dermatolog powiedziała jej, iż organizm na dojście do siebie po tabletkach potrzebuje 2 lat; to przede mną jeszcze rok. Mam nadzieję, że to prawda i że będzie lepiej, bo jest tragedia, choć włoski mi odrastają, ale takie słabe. Znalazłam też info, że jest na rynku książka "Co zrobić, żeby nie wypadały włosy" - autor: Spencer Dawid Kobren http://www.alejahandlowa.pl/tr/produkt/co-zrobic--zeby-nie-wypadaly-wlosy-david-kobren-opole_3179195.html droga nie jest, a może będę mądrzejsza :D Opis zawartości: Ta książka została napisana specjalnie dla kobiet. Odrębny mechanizm utraty włosów sprawia bowiem, że wiele kuracji skutecznych u mężczyzn nie znajduje zastosowania u kobiet. Na szczęście istnieją inne lekarstwa i naturalne metody terapii niepowodujące żadnych skutków ubocznych. Dzięki tej książce: * Dowiesz się wszystkiego o przyczynach łysienia u kobiet. * Poznasz kuracje bezpieczne i skuteczne, jak i terapie, których powinnaś się wystrzegać. * Zdobędziesz pełną wiedzę na temat przeszczepiania włosów oraz związanych z tym zagrożeń. * Nauczysz się korzystać z dobrodziejstw kuracji ziołowych. * Poznasz najnowsze wyniki badań naukowych i leki, które już wkrótce pojawią się na rynku. Ktoś może czytał i może coś powiedzieć?
-
nie wiem skąd wyczytałam, że miałaś problem ze skórą :D musiałam coś pomieszać. Ja mam jeszcze problem ze skórą głowy (twarz mi się przetłuszcza, ale nie ma widocznych syfków), którego kiedyś nie miałam, a zaczynało się tak bardzo powoli, że nawet trudno było to zauważyć. Ja niestety też tracę na objętości (na pewno na ilości, ale na grubości poszczególnych włosów też). Wychodzą ci z cebulkami?
-
nie wiem skąd wyczytałam, że miałaś problem ze skórą :D musiałam coś pomieszać. Ja mam jeszcze problem ze skórą głowy (twarz mi się przetłuszcza, ale nie ma widocznych syfków), którego kiedyś nie miałam, a zaczynało się tak bardzo powoli, że nawet trudno było to zauważyć. Ja niestety też tracę na objętości (na pewno na ilości, ale na grubości poszczególnych włosów też). Wychodzą ci z cebulkami?
-
Sensulle, mnie też kiedyś masakrycznie "wysypało". Piszę w cudzysłowiu, bo to nie był taki zwykły wysyp, tylko podskórne wrzody, skóra napięta, czerwona i piekąca, przeszło po ok. 3 latach. Wtedy nie brałam tabsów, ale odchudzałam się, nie wiem co to było-może jakieś szaleństwo hormonów. Od tamtej pory nie miałam już skóry jak pupcia niemowlaka, ale nie było źle. Generalnie skórę miałam jakby przesuszoną, grubą i zanieczyszczoną. Teraz używam kremów z urea i żelu duac i jest poprawa. Skórę na głowie też mam w złym stanie, też jakby taka gruba, nie wiem czy to łupież, czy co. Coś jakby skorupa. Na czubku, jak smaruję różnymi specyfikami, to jakbym nie miała czucia w tym miejscu. Jak miałam robiomy pierwszy trychogram, to jak mi wyrywał derma włosy, to mnie to nic nie bolało. Cały czas mam "ziarenka piasku" we włosach = łojotok, ale mam wrażenie, że ta gruba warstwa powolutku ustępuje, choć może to tylko wrażenie... Nie wiem co ją spowodowało- hormony? tarczyca? A jak twoja skóra na głowie?
-
a w ogóle to najlepsze jest to, że miałam robiony dwa razy trychogram: raz przez dermatologa nr 1 jak brałam tabsy i stwierdził wtedy, że to androgenowe (loxon, syndi, itd.), a drugi raz w tym roku w marcu, czyli 8 miesięcy po odstawieniu tabsów i ten drugi stwierdził, że wyraźnie widać, że kiedyś -może pół roku wcześniej, może rok - działo się coś złego, ale teraz wg niego wszystko jest ok i tylko zły stan skóry i łojotok są przyczyną wypadania.
-
sensuelle, czy przed braniem tabsów też miałaś te włoski? Mi zaczęły roznąć w trakcie brania i po odstawieniu parę miesięcy temu jakby rosną wolniej. Ja źle tolerowałam tabsy o klimacie estrogenowym (jak cilest) więc dostałam takie. Przy nich na początku miałam doły i bóle głowy, ale organizm się przyzwyczaił. Tak się zastanawiałam wczoraj nad tym co było najpierw - wypadanie włosów czy tabsy i wyszło mi, że najpierw było wypadanie włosów, ale też nie liczyłam ich wtedy, więc trudno powiedzieć ile mi wtedy wyłaziło i była to wiosna. Najgorsze jest to, że teraz wypadają mi głownie te krótkie, dł. ok. 3 - 7 cm, czyli te odrastające.
-
Sensuelle, badałam testosteron w trakcie brania tabletek - wynik 0,24 (N 0,05 - 0,73) i 9 miesięcy po odstawieniu - wynik 0,679 (N 0,22 - 2,9). Różne laboratoria więc różne jednostki i różne zakresy. Przeliczyłam te wyniki na % z wzoru do wyliczeń poziomu hormonów tarczycy, żeby było bardziej obrazowo: testosteron w trakcie brania tabsów: 27,94% normy; testoseron bez tabsów: 13,13% normy. Choć wiem, że tutaj znaczenie mają proporcje w stosunku do estrogenów.
-
nyelle - sorki, że to napiszę, bo pewnie zaboli, ale skoro twoja mama mówi,że nie masz się czym martwić, to może ty nie jesteś obiektywna? Norma dziennego wypadania włosów to 50-100, co oznacza, że stare włosy są wypychane z mieszków przez nowe rosnące. I to jest jak najbardziej w porządku. Jeśli jednak faktycznie masz bardzo mało włosów, kiedyś miałaś więcej to proponuję endokrynologa (poszukaj na necie informacji o dobrym lekarzu w twoim mieście, lub popytaj np. mamy dobrej koleżanki, skoro twoja nie jest zainteresowana, żeby ci pomóc). Po endokrynologu udałabym się do dermatologa. Sensuelle, ja też się kiedyś odchudzałam i mi włosy wypadały, ale odrosły i przez jakieś 6,7 lat wszystko było ok. Później zaczęły wypadać tak trochę za mocno, ale nie garściami i tak jest do dziś (ok. 100 - 130 bez mycia i ok 200 z myciem). W tym czasie mniej więcej zaczęły się bardziej przetłuszczać, pojawił się łupież. Kiedyś myłam 2 razy w tygodniu, teraz co drugi dzień lub codziennie, zależy od sytuacji. Wtedy też gdzieś zaczęłam brać tabletki anty (harmonet 6 lat, yasmin 2 lata, syndi 35 1 rok), po kilku latach brania zaczęły mi rosnąć pojedyncze ciemne włoski pod pępkiem, później coraz grubsze, jak wyrwałam to odrastały po 2 dniach. Tabsy odstawiłam w lipcu zeszłego roku, ciemne włoski są cieńsze i odrastają po wyrwaniu po ponad 2 miesiącach. Na inne dolegliwości nie zwracałam za bardzo uwagi. Nie zróciłam też za bardzo uwagi czy po odstawieniu tabsów bardziej zaczęły wypadać, może troszkę, ale nie było to drastyczne. MałaMi, jakie dolegliwości po odstawieniu tabletek yasmin minęły ci po 2 latach? Jesteśmy w podobnym wieku (ja mam 32 lata) też brałam yasmin, odstawiłam prawie rok temu, ciekawa jestem co mogły jeszcze namieszać mi te "witaminki". Czytałam o tym prostalong complex, nawet na poprzedniej stronie wkleiłam link do forum o tym, podobnie jak halinka. Ty masz zdiagnozowane androgenowe?