Ponad sto listów z obelgami i pogróżkami dostał Władysław Bartoszewski po swoim wystąpieniu, w którym poparł Bronisława Komorowskiego. BOR potraktował sprawę poważnie i przydzielił Bartoszewskiemu ochronę.
Większość listów jest anonimowa. Gdy obok obelg pojawiły się pogróżki, zaczęło to być niepokojące - mówi urzędnik kancelarii. Kilka cytatów: "Zgiń, przepadnij, ty świnio diabelska, ty żydzie okropny", "Zdrajco, zdradziłeś w Oświęcimiu, zdradzasz nadal", "Życzę ci, żeby ci kołkiem język stanął, żebyś się udusił", "Ty żydzie parchu, szkoda, że cię Hitler nie załatwił", "Zdrajco Polski, Hitler mało cię nauczył, ale my ci pokażemy", "Miara się przebrała, konfidencie żydowski, służysz kłamstwu i obłudzie", "Niedługo zdechniesz jak pies", "Twoje dni są policzone". Pod listami przeważają podpisy typu: "Prawdziwy patriota", "Prawdziwy Polak". Komplet korespondencji - ponad sto listów zgromadzonych w dwóch teczkach - przekazano do Biura Ochrony Rządu. 1 czerwca szef BOR gen. Marian Janicki wystąpił do MSWiA o zgodę na przydzielenie Bartoszewskiemu ochrony.
ahaaahahahahhaha hahaahah dobrze zydowi!!