Kataśka28

Dziewczynki czyli Ty Madzia jesteś :) Szpilunia gratuluję!!!!! a już myślałam, że jakieś pechowe wszystkiego jesteśmy albo wybrakowane. Ja od kilku dni kolejna niechciana @.. Wiesiołek cały czas. Ale kurde ten Castagnus coś mi pomieszał. Kilka dni wcześniej @, poprzedzona 3,4 dniowymi plamieniami..Nie mam już zdrowia do tego wszystkiego..

Dziewczynki...- czytam was na bieżąco, no ostatnio miałam mały przestój, dzięki kochana za pozdrowionka. Ja ten cykl w sumie przebimbałam w kwestii starań. Nie było monitoringu, nawet nie wiem za bardzo kiedy owulka była. W sumie dwa razy znowu miałam śluz płodny, testy znowu cały czas pozytywne, tzn te owulacyjne. Za 7 dni @. Ale od jakiś 5 dni cholernie bolą mnie piersi. Jeszcze tak nie miałam ani przed Castagnusem ani w trakcie przyjmowania. Nie wiem w sumie jaka przyczyna. Kurcze, czy ja wam tu kiedyś napiszę że się udało...? Pozdrawiam Wad kochane, i gratuluję tym którym się udało:)

Aaaa, z-aga Tobie też dziękuję za wsparcie. Trzymam za was wszystkie kciuki. A właściwie jeszcze chwilowo za nas wszystkie. Buziaki

Dziewczynki.., Szpilka dzięki Wam kochane. Ja już takie nastawienie mam że jak się uda w którymś cyklu to będę w szoku ciężkim. I uwierzę dopiero jak na usg zobaczę. Ale raczej to będzie później niż wcześnie..W tym cyklu nawet nie wiem co z owulacją. Chyba nawet przytulanko nie w porę. Mogłam przegapić moment. Teraz czeka mnie zmiana pracy, więc ciążę będę musiała odstawić na jakiś czas...Będę z Wami kochane, wchodzą na forum ale kolejnymi porażkami się nie chcę dzielić bo wywołują frustrację. wchodzę z nadzieją, że któraś napisze któregoś pięknego dnia że się udało...

hej kochane, ja zniknęłam bo po kolejnym cyklu starań z pozytywnymi testami poddałam się. tzn nie chodzę już na monitoring, nie robię badań, olałam...za dużo mnie kosztują te rozczarowania. Nawet testów owu nie robiłam w tym cyklu. Owulacja na dniach, ale jakoś nie specjalnie o to dbam i kontroluję. U mnie wszystko do bani. Z pracą, staraniami wszystkim. Ogólnie deprecha na całego. Pozdrawiam was gorąco, trzymajcie się kochane. Odezwę się znowu jakoś...:(

Dokładnie, dwa testy z allegro, pokazały drugą kreskę, pierwszy taką widoczną pod światło bardziej ale ten drugi całkiem wyraźną, widzieli ją też inni, nie była moim urojeniem. A ten z apteki dzisiejszy jedna krecha, zresztą spodziewałam się jednej bo w nocy zaczęło się większe plamienie. Może to znowu problem z utrzymaniem i się wydala zarodek z @. Ktoś mi mówił kiedyś że tak miał. Smutny dzień, nie liczyłam na ciążę w tym miesiącu...w ogóle przestaję w nią wierzyć..ale te testy...

Czułam że się nie uda i się nie udało:(:(:( Dzisiaj już to maleńkie plamnienie przeradza się powoli w @. No i zatestowałam i dupa. Już mam dość..

Ania a u Ciebie jak było z @. Tylko plamienie zamiast krwawienia normalnego tak? Sie pogubiłam już. Może za wcześnie na test?

Hej kochane, u mnie wczoraj pojawiło się to słabe chwilowe plamienie, dzisiaj test owu znowu pozytywny. Dzisiaj też kilka razy w ciągu dnia plamienie. Dosłownie śladowe ilości. Albo rozkręca się @ albo Castagnus namieszał bo powinnam właśnie mieć @. Ból zupełnie inny niż ten na miesiączkę. Jakieś dziwne kłucie, delikatne. Ale inne niż zwykle. Tym razem kupiłam test w aptece. Jutro go zrobię. Zwlekałam bo nie chciałam się znowu rozczarować. Zwłaszcza jak na tym z allegro wyszła druga słaba kreska. Czuję że jutro będzie znowu rozczarowanie jak od wielu miesięcy. Bo albo @ się rozkręci albo jedna krecha wyjdzie. Fajnie byłoby Szpilka jakbyś miała dobre przeczucie. Kurcze chyba do wróżki pójdę. Niech mi powie ładnie kiedy w ciążę zajdę. Już mam dość trochę ograniczeń, ostrożności i dbania o siebie przesadnego bo może tym razem się uda(ło).. Szpilka trzymaj się kochana.,..wiem co czujesz..po kilku miesiącach starań to człowiek już olewać zaczyna...bo motywacji brak..Ale dla nas też kiedyś jeszcze zaświeci słońce..

Karolcia to Ty kurcze musisz w ciąży być, no ja nawet sobie nie wyobrażam jak to musi wyglądać. Ja dzisiaj zrobiłam test owu, znowu albo raczej dalej pozytywny, rano różowawy śluz, ale maleńko, później zrobiłam test ciążowy ale ten z allegro, i oczywiście zapomniałam że go zrobiłam, bo nie nastawiam się na ciążę jak już pisałam. I popatrzyłam po jakiś 15 min, i wyszła widoczna druga krecha. Ale zakładam że to "zasługa" opóźnienia w sprawdzeniu wyniku. Więc nadal się nie nastawiam. W tak beznadziejnej sytuacji jak moja to chyba nawet jak beta wyjdzie ciążowa to dalej zrzucę "winę" na zmęczenie, coś co zjadłam albo wilgoć w powietrzu:)

Ania, testuj testuj, mnie się wydaje że to ciąża. Takie krótkie plamienio-krwawienie to też może być w ciąży. No kto wie kochana, może się udało:)

Ania, Ty masz za dużo objawów żeby mogło okazać się że to nie ciąża. Test owulacyjny podczas miesiączki to już zupełna abstrakcja. Przecież to tak naprawdę najmniej płodny/niepłodny okres cyklu. A plamienie można mieć w ciąż, już nie raz o tym pisano na forum. Oj kochana chyba zobaczysz dwie krechy i na ciążowym. Tylko dwie krechy tak samo wyraźne? czy ta druga jest ale jaśniejsza od kontrolnej? Zrób kochana za kilka dni ciążowy i będziesz miała pewność. Powodzenia!!:) Szpilka wiem co czujesz. Ja już nie zakładam, nie planuję. \|Olewam trochę. A robiliście badanie nasienia?

U mnie też po Castagnusie jak myślę pojawiają się te żyłki, bardzo grube wyraźne, ale nigdy na brodawce. Zresztą jak dopatrzeć się na brodawce żyłek? przecież one ciemniejsze od żył są chyba? no chyba że ja ślepa już całkiem..:) Ja zaczynam się już martwić powoli, testu ciążowego nie robię, bo poprzednim razem jak się udało zrobiłam test były dwie krechy a później to poronienie, więc wolę nie robić testu przed spodziewaną @ żeby znowu nie ryczeć. Lepiej o tym nie wiedzieć. Ale zrobiłam test owulacyjny dzisiaj. Znowu "z ciekawości" i dalej dwie krechy tego samego koloru. Kurcze zaczęłam się martwić. Bo nawet jeśli byłaby to "zasługa" ciąży jak czasami piszą dziewczyny to chyba jeszcze za wcześnie.. karolcia przed okresem tak nie jest, oj nie. Tak m.in lekarz może podejrzewać ciążę, zanim jeszcze widać coś na usg. Zasinienie i rozpulchnienie. tzn samorozpulchnienie jest przed @ też. Ale nie zasinienie. Czarujcie kochane czarujcie. Niech się spełnią wasze "przepowiednie" o moim zajściu;)

Karolcia może to ciąża a nie Castagnus i będziesz jeszcze w ramkę wsadzać jego opakowanie:) Ale faktycznie ja po Castagnusie miałam i mam nadal zwłaszcza w drugiej fazie cyklu multum żyłek na piersiach i na ramionach też. Dziewczynki..jakbym chciała tu napisać że to ciąża. Ale nie mam złudzeń. Test zrobię jeśli nie przyjdzie @. Ale czuję że idzie.. idzie

kółko wzajemnej...- z tymi testami to każda z nas wie ale i tak "z nudów" robimy wcześniej..bo nas trafia...albo "bo się jakoś dziwnie czujemy"..Urojenia nasze kochane!! Kochane moje jakie ja dzisiaj miałam sny okrooooooopne- dostałam @. Noż większych koszmarów w naszym "stanie" nie można mieć:) z-aga stuknięty ten gin..w 14 dc Twój pęcherzyk ma 14mm i on twierdzi że za mały? przecież pęcherzyki niektóre pękają przy 18 mm, a gdzieś dziewczyna pisała że jej pęka jak ma ok. 16mm, poza tym nie każda dziewczyna ma owu w 14 dc z racji ich długości chociażby...Nie martw się z-aga. Śluzik był? Był. Darcie jajurka było? Było:) Dobrej myśli trza być kochana!! :) Dziewczynki.. dzisiaj testom mówimy NIE! chociaż korci bo mam jeszcze w domu. Z lek.ów to ja teraz tylko Castagnus, magnez i kwas foliowy. Nawet przeciwbólowych nie biorę:) U nas niby warunki spełnione, żeby zajść, tzn śluziki, pozytywne testy owu, przytulanko i potwierdzona owu na monitoringu, ale te plemniczki M odbierają wiarę. Zobaczymy co się okaże. Zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe. Takie mam myślenie na dzisiaj. A pozytywny wynik testów owu, to na przemian były te apteczne z tymi z allegro..Ale na tych z allegro jakby się myliło to raczej widać wtedy słabszą krechę drugą a nie na plus. Pozdrawiam Was kochane moje dziewuszki. No jak fajnie tu móc przeżywać z wami tą kręciołę staraniową. :*:*

bo to tak z "nudów", ale zupełnie bez emocji, nie tak jak do tej pory, dlatego też zapomniałam o tym teście i dopiero po 15 min na niego zerknęłam:) No ja ciekawa jestem która poleci pierwsza i kiedyyyyyyyyyy??

ok. 24dc, a moje cykle mają średnio 28/29 dni

Ania te testy z allegro są do bani, ja ich używam na przemian z tymi z apteki LH test drugi cykl, i robiłam kilka razy równocześnie tzn w jednym siusianku taki z allegro i taki z apteki, i na tym z apteki były już widoczne dwie grube krechy a na tym z allegro druga bardzo słaba..więc robię je dalej bo mam jeszcze ale w wynik nie wierzę, ten ciążowy który dzisiaj zrobiłam to też z allegro, więc mimo że wyszła druga słaba kreska to nie wierzę w niego. z-aga no to ja nie kumam o co chodziło Twojemu ginowi bo Twój pęcherzyk może mieć dzisiaj 20( gdyby rósł 1mm/dobę- 26mm jeśli ok. 2 mm na dobę. No chyba że miał na myśli że pęcherzyk przerośnie i zacznie się wchłaniać.Ale też nie powinien tego stwierdzać bez monitoringu po którym wiedziałby ile na dobę rośnie...Jedno usg guzik mu mówi... Dziewczynki nie ma czego gratulować. Naprawdę jestem przekonana że ciąży nie będzie, że to te testy do bani, albo że jutro jakbym zrobiła test to ani cienia nie będzie drugiej krechy..Moje cudowne szczęście...:( A Ty kochana jedź, odpoczywaj, opalaj się i witaminkę D jak optymizm czerp ze słoneczka..:) a nuż się uda

z-aga ja to kłucie okołoowulacyjne to mam kilka razy ale w ciągu godzinki i takie strasznie mocne ukłucie że aż rosnę na krześle. Co do wielkości pęcherzyka. Rośnie od 1-3 mm na dobę. Nie napisałaś ile dokładnie miał ten pęcherzyk więc ciężko powiedzieć..Pęcherzyki pękają między 15 a nawet 23 mm. Zależy oczywiście od kobiety. Nie wiem na jakiej podstawie lekarz stwierdził że się nie uda na stówę w tym cyklu, bo nawet jeśli Twój miałby..z 5 mm to licząc że u Ciebie może rosnąć ok.2 na dobę, to w 18 dc miałby 20 mm i spokojnie pęka. Ja np owulkę mam ok. 16 dc. Oczywiście zależy czy masz krótkie czy długie cykle. Wystarczy że masz ok. 32 dni.Poza tym może też być tak że Twoje pęcherzyki rosną po 3mm na dobę i już w 16dc mógłby pękać. Masz może info ile miał dokładnie pęcherzyk?może dostałaś wydruk z usg..? Ciekawy lekarz ktory po jednym usg stwierdza brak owulacji... Szpilka ja wiem że okaże się że to nie ciąża..Naprawdę przestałam wierzyć że nam się uda naturalnie...więc nawet nie planuję na razie robić testu , u mnie ok. 24 dc. cykle były po 30 dni ale 2 cykle temu 6 dni przed czasem, później 4 dni przed @ bo to poronienie..więc ok. cykle ok.28 Trzymajcie kciukaski, A jak się uda poinformuje zaraz po mężu!!:) Jak ja o tym marzę żeby móc to napisać:)

No właśnie Karolcia!!! miałam pytać czy nie zauważyłyście cudu z płodnym śluzem dwa razy w jednym cyklu...ja zgłupiałam, w sumie to nawet kłucie dwa razy miałam, i ból jajników jak przy owulacji dwa razy w tym cyklu. Ale co najlepsze: zrobiłam dzisiaj tak z głupa test ciążowy bo mam ich kilka w domu, ale to takie zamówione na allegro razem z owulacyjnym. No i zrobiłam ten test, i wyszła druga jaśniutka kreska. Więc albo: 1) testy z allegro są do d. 2) sfiksowały mi na amen hormony 3)mam jakieś inne problemy zdrowotne tzn ..nie wiem co by to mogło być ale we wszystko już uwierzę... 4)albo się udało!!!! Tyle że ta druga krecha gdzieś po 15 min ją zobaczyłam, bo zapomniałam że test zrobiłam, bo tak raczej z nudów a nie z wiary w powodzenie starań..Aaaa i dodatkowo obudziłam się dzisiaj i pierwsze co powiedziałam do M. to "niedobrze mi", poczułam jakby ogromny głód i ssanie dziwne w żołądku..tak jakbym kilka dni nie jadła i nagle mi niedobrze się zrobiło Karolcia może się udało..!! a jeśli mnie by się udało przy tych wynikach męża dupiatych to Tobie tym bardziej. Ja w tym cyklu nawet nie zakładałam i właśnie dalej nie wydaje mi się żeby to było możliwe.... Dzisiaj sobie pomyślałam jakie to musi być szokujące odkrycie ta druga kreska na teście czy się człowiek spodziewa czy nie...Najbardziej się boję że nawet jak pokaże się druga krecha mocna to znowu będzie to co dwa cykle temu....:(

Dziewczynki..ja na szczęście nie miałam tej wątpliwej przyjemności z pieczeniem czegokolwiek :) Ja zupełnie "olałam" sprawę, u mnie odwrotnie, z pracą koszmar, trzeba zacząć myśleć o zmianie..ciągłe problemy ze zdrowiem jak nie moje to M. i wszystko widzę w czarnych barwach...Pogoda fajna to fakt, ale mówię Wam...deprecha jak nic.. Całuski kochane, fajnie tu z Wami popisać.. :( dla pocieszenia

Karolcia jeśli masz rację to masz u mnie gigant-lody, obyś miała kochana rację!!! ozłocę Cię jak potrafisz przepowiadać :):) Ale powiem Ci szczerze, że byłoby to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo objawy co miesiąc widziałam u siebie a teraz nic. Niby mógłby to być znak. Ale traktowany w kategorii cudu..Kurcze dzisiaj na teście owu znowu dwie kreseczki, jedna słabsza ciut od drugiej ale dwie wyraźne. Może ja miałam dwie owulacje po tym Castagnusie. Kolejny cud;) Moje jajeczkowanie to abstrakcja ostatnio. Szpilka pogoda faktycznie boska. Może wreszcie z naszego grona posypią się ciężarówki jakieś. Ciekawe, która pierwsza:) Dziewczynki...wątpię żeby cast. wywołał zapalenie pęcherza jakieś. Może jakiś basenik był ostatnio? wystarczy bakterię złapać i już pęcherz piecze. tzn cewka raczej. Chociaż pamiętam że mnie też kiedyś piekło coś tzn raczej jak parcie na pęcherz miałam, nic nie swędziało ani nie miałam żadnego dziwnego śluzu ale takie "piekące" parcie na pęcherz. Przeszło samo po kilku dniach.

Ania85pomorskie - monitoring to ok. trzykrotne usg w okresie okołoowulacyjnym. tzn idziesz na pierwsze usg dopochwowe gin sprawdza czy jest pęcherzyk ile ma mm itd., ustala następną wizytę obliczając kiedy pęcherzyk może pękać, i po owu też wizyta gin sprawdza czy pęcherzyk pękł, czy jest zapadnięty itd, czy jest płyn w zatoce douglasa. Ja po każdym monitoringu dostawałam wydruk z usg taki jak dostają kobietki które są w ciąży, tylko na nich pęcherzyk widać zamiast ciąży:( karolcia co ja bym oddała za Bobaska...Ale nie nastawiam się, z takimi wynikami to ciężko wierzyć w naturalsik.

dziewczynki mam pytanie my staramy się ok. 8 cykli. Z czego tak intensywnie ze wspomagaczami typu luteina castagnus, monitoring etc to 3 cykle za nami, niedługo zacznie się 4. Dokładnie, chodzi o wyniki nasienia M. tylko 2,63% o prawidłowej budowie, wprawdzie jest ich procentowo dużo ale ruchliwość też nie najlepsza. No i to mikroporonienie za mną. Już nie mam nadziei na naturalne poczęcie. Ja już nawet w pewnym momencie straciłam chęci na starania. Kolejny cykl to kolejne rozczarowanie. Ale dzisiaj miałam jakieś dziwne bóle brzucha i kłucie jajnika, takie że aż "rosłam" na krześle. Coś jak w trakcie owulacji. Jestem jakieś 7 dni po, a co najlepsze testy owu cały czas wychodzą pozytywne, tzn dwa dni miałam mocno wyraźne dwie kreski, i dalej się utrzymują. Nie wiem o co chodzi. W sumie torbiel jakaś byłaby chyba widoczna na monitoringu, prawda? miałam go w czw, wtedy był zapadnięty pęcherzyk, dwa dni wcześniej owu. Przy takim usg chyba byłaby widoczna jakaś torbiel prawda?

Szpilka no jasne, że test nie wykryje ciąży 6 dni od owu..nawet beta z krwi by nie wyszła wtedy..Do samego zapłodnienia może dojść nawet do 24 godz. od owu, ok.7 dnia od owu dochodzi do zagnieżdżenia zarodka w endometrium i wtedy dopiero testy mogą wykryć ciążę, bo rośnie hcg. Tak więc 6 dni po owu to jeszcze nawet implantacji mogło nie być..Spokojnie poczekaj jeszcze trochę. I powtórz teścik :)