kisza

Pysiolka ja ma ten sam problem ze skurczami. Leżałam w szpitalu. szyjka się trzyma pięknie i biorę tylko zwykłą no spę i magnez. Dziewczyny przestańcie opowiadać takie bzdury, że źle się urodzić w ósmym miesiącu. W ósmym miesiącu płucka są już rozwinięte i dziecko ma ogromne szanse na przeżycie. Nie rozsiewajcie jakichś mitów. I nie stresujcie się ! To, że komuś przytrafiło się nieszczęście nie znaczy, że zaraz nas dopadnie :) Nie można tak, kochane!

Zszokowana Asiulek nie celowo napisała o tym dziecko. Tak się głupio złożyło. Nie bój się! Teraz dzieci mają szansę już od 25 tygodnia. Niedawno sama pisałam o takim przypadku. Niestety muszę teraz wyjść. Chętnie bym została i Cię podtrzymała na duchu. Wierzę, że i Ty i maluchy dacie radę i jeszcze wytrzymacie. Najgorsze co możesz teraz zrobić to się załamac i stresować. Wiem, wiem... łatwo mi mówić.. Buziaki i ściski dla całej trójki!

Asiulek strasznie mi przykro z powodu Twojej znajomej. Trzymam kciuki za jej dziecko, żeby sobie poradziło. Zszokowana bardzo współczuję. Domyślam się, że masz mega stres teraz, ale pomyśl kochana, że jesteś już w dosyć bezpiecznym okresie. To raz, a dwa jeśli będziesz leżeć i się oszczędzać to szyjka nie będzie postępować. Głowa do góry. Najgorsze, że nie masz pomocy :( Nie ma tam oprócz męża jakieś koleżanki, która mogłaby wpadać do Ciebie i zrobić to co najważniejsze? Będzie dobrze Aneta tylko dbaj o siebie! Jak masz leżeć to leż. A może poproś o pessar? Wtedy można co nie co robić, jeśli na prawdę jesteś pod ścianą. Cholera, dziewczyny, co rusz ostatnio słyszę o jakichś komplikacjach :( Smutne to strasznie.

Asiulek u mnie taka sama pogoda :( Podobno ostatni dzień na szczęście!

Dobrze mówisz Miki, że to zależy od dnia :) Ty masz dziś chęci a ja wręcz przeciwnie. Pysiolka nie martw się ta opryszczką. Któraś dziewczyna napisała, że jest niebezpieczna w ciąży. Zgadza się, ale niebezpieczna jest opryszczka warg sromowych, bo wtedy jest ryzyko zakażenia dziecka przy porodzie. Taka normalna mnie jest zagrożeniem, ale wiem jak może ostro wkurzać. Miałam kilka razy w przeszłości. Asiulek ja mam kilka par rybaczek i udało mi się kupić spódnicę. Nie specjalne ciążowe, ale wszystkie są na gumce i można spokojnie nosić z brzuszkiem:) Tak samo jak wy, wole pod brzuszkiem niż na. Jeansy mam z pasem na brzuch i rzadko noszę, właśnie przez ten wysoki stan.

Pysiolka moim zdaniem powinno się coś znaleźć, tylko musiałabyś się rozejrzeć :) Asiulek ja już od dawna w ciążowych hasam, bo jeansy za bardzo uciskają pod brzuszkiem. Bluzki też same ciążowe od jakiegoś czasu, bo nie lubię opinać i uwidaczniać brzuszka. Noszę takie luźniejsze tuniki i princesski :) Idę. Papa!

Ola to jest upałowy leń :) Jedyny w swoim rodzaju.

Pysiolka poszukaj coś na obcasiku 2-3 cm. Jest nawet polecany dla kobiet z brzuchem, bo dzięki małemu podwyższeniu trzymają kręgosłup w odpowiedniej pozycji i dzięki temu się nie nadwyręża :) Asiulek czeka nas smażalnia tam na zewnątrz :D

Ja niestety muszę wyjść. Postaram się to zrobić przed południem zanim dowali konkretnie :) Jeszcze tylko herbata...

Ja też lwiątko jestem! Ja też! ;P Tylko sierpniowe. Pysiolka, cieszę się, że Ci się u nas podoba :) Ja tez rano połykam garść tabsów. Coś strasznego, ale mus to mus. Asiulek chyba nastąpił u mnie wielki powrót lenia. A już było tak dobrze :D

Miałam iść, ale muszę skomentować ten przewijak :D Świetny!! I za taką cenę! Ja się na pewno skuszę. Dzięki Ertu za link. A bóle każdy znosi inaczej. Większość moich koleżanek rodziła bez znieczulenia i fakt- bolało, ale mówiły, że da się to znieść. Mam nadzieję, że mój próg bólu jest baaaaardzo wysoki :D Teraz to już na prawdę sobie idę. Jeszcze raz udanego dnia!

No tak. Na stażu to wygląda zupełnie inaczej :) Uciekam dziewczątka. Miłego dnia!!

Miki powiem Ci, że dobrze to wykombinowałaś!! Więcej czasu przy dziecku :) Będąc na waszym miejscu i czując się dobrze, na pewno wybrałabym tak samo.

Kładź się Aneta. Ja zaraz idę pod prysznic, potem załatwię kilka spraw na mieście i zacznę czynić przygotowania. Mój tata wraca dziś na stałe do kraju, po dwóch latach pracy w Holandii. Trzeba mu usmażyć jakiegoś schaboszczaka :D

Hahahahaha. To jesteśmy kwita Dorota :D Nagłaśniają sprawę. To dobrze. Może niedługo się to zmieni i kobiety, które sobie życzą zzo, będą mogły z niego skorzystać bez opłat. Składki zdrowotne są opłacane między innymi w tym celu. Jakaś paranoja.

Dorotka spoko :) Żartowałam przecież :D Bez dzień dobry tez jest dobrze ;) Wiecie, że czytałam artykuł, w którym było napisane, że te opłaty za znieczulenie są nielegalne? Podobno każda rodząca ma do nich prawo. Bez opłat. A potrafią wyciągnąć nawet 5 stów za to.

Aneta to ostro masz haha :D Ludzki umysł na prawdę potrafi płatać figle. Jesteś tego żywym dowodem :) Ja już się wypowiadałam co do zzo. Nie chcę tego, bo cholernie się boję igły w okolicy kręgosłupa. Myślę, że dam radę sama.

Sto lat! Sto laaaaat! Wszystkiego dobrego Ertu! Dużo szczęścia, radości i przede wszystkim zdrowej niuni i łatwego porodu :)

Dorotka a dzień dobry to gdzie? ;) :p

Mamusia przyjeżdża w odwiedziny? Fajnie :) Dobrze, że pogoda będzie sprzyjała podróżom, bo jakby miała jechać w skwar.. brrr! Miki moje obcasy też czekają na swój czas :) Wydaje mi się, że jutro się nie oprę i jeszcze jakieś kupię, bo w moim miasteczku organizowane są targi obuwia. Można kupić buty za pół ceny. Te targi są raz w roku i zawsze wyłażę z nich obładowana do granic możliwości :D

Miki właśnie!! A propos ochłodzenia. U mnie ma być dziś 32stopnie, a pojutrze 18! Ta pogoda nie zna umiaru :D

Ja też już uwielbiam japonki i balerinki na równi z obcasami :D Tramposzki też, ale te akurat zawsze lubiłam :) Co tu dużo gadać ja chyba w ogóle kocham buty! Jak mężuś tylko trochę wyższy to faktycznie obcas tylko na specjalną okazję. Przynajmniej będziesz miała zdrowe stopy i kręgosłup :) Wszystko ma swoje plusy.

A co do japonek to przekonałam się do nich niedawno :) Ja kocham wysokie obcasy, ale z brzuszkiem nie ryzykuję :) Poza tym kręgosłup już mi się daje we znaki.

Ja obrączki nie posiadam, a pierścionków w ogóle nie noszę, ale przypuszczam, że mogłabym spokojnie. Póki co nie puchnę nic a nic :) Miki z samego rana wzięłaś się za okna? Masz zapał. Aneta ja też się budzę wygłodzona jak wilk :D Normalnie jakbym tydzień na głodówce była. U mnie już praży słoneczko. Ale już chyba przywykłam. Nawet nie chce mi się na to narzekać.

Witam nową koleżankę :) Ciągle nas przybywa i super!! Miki widzę, że masz problemy ze snem tak jak ja ostatnio :) Kilka nocy z rzędu śpię 1-2 godziny, w dzień robię tysiąc rzeczy, a i tak nie mogę się zmęczyć. Nie wiem dziewczyny jak ja w ogóle funkcjonuję :D Wstał jeszcze ktoś oprócz nas?? :)