Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kisza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kisza

  1. Dobrej nocy Dorota :D My też pewnie pouciekamy niedługo, a przynajmniej ja. Skończę herbatę i lecę pod prysznic.
  2. Matusia w życiu bywa różnie i trzeba je brać jakim jest :) Zobaczymy jak to się ułoży :) Jestem dobrej myśli. Aneta Ty teraz kobieta wulkan jesteś :D Temperamentna hehe. Matusia mała wyczekuje dzidziusia z mamą?
  3. Aneta wiem jak to jest! Ja też reaguję zbyt mocno w ciąży. Przed byłam wybuchowa, ale teraz to ho ho! I potrafię o byle bzdurę łzy wylewać :D Także rozumiem :) Grunt to rozmowa i wzajemne wysłuchanie roszczeń :) Do tego czasu my Cię zrelaksujemy, co byś nie wybuchła na nowo przy swoim mężu ;)
  4. Matusia mi też mama powtarza, że nie powinnam się spieszyć do pracy i odchować dziecko do 3roku życia. Też bardzo bym tak chciała, ale zobaczymy. Jakoś będę musiała nas dwie utrzymać, więc możliwe, że będę musiała pójść trochę wcześniej do pracy.
  5. Jak masz rodziców na dole to luz! :) Aneta ja nawet w bloku się boje hihihi. Chociaż masz rację, jest bezpieczniej. Zawsze to sąsiedzi pod ręką.
  6. Brzuch tak pewnie zareagował na nerwy Anetko. Pogadacie i wyjaśnicie sobie to co was uwiera :) Będzie lepiej. Szkoda nerwów na chłopów moja droga. Trzymam kciuki za wasze szybkie porozumienie :) Dobrze, że nie pojechałaś do mamy. Nie uciekaj. Lepiej się pokłócić i szybko pogodzić niż urządzać ciche dni :)
  7. A jednak nie śpicie ;) Co do opiekunek to... musiałby to być ktoś zaufany i taki :D A tacy chyba nie istnieją. Podobnie jak Anecie bardziej podchodzi mi żłobek :) Dorota nie boisz się sama w nocy? Ja zawsze! Jakoś mi t nie przeszło z wiekiem :D
  8. Dobry wieczór dziewczynki :) Właśnie wróciłam. Było świetnie. Brakowało mi tego :) Od razu lepiej się czuję :) Widzę, że temat przedwczesnych porodów popłynął. Nie napędzajmy się nie potrzebnie :) A i chciałam sprostować- ten dzidzio co się urodził w 25tygodmiu był w szpitalu do 35 tygodnia, a nie tylko 5 jak napisałam. Widzę, że się pustawo zrobiło :) Już w łóżkach czy co?
  9. Ja mam wręcz przeciwnie Asiulek. Energia mnie roznosi !! :D:D Nie mogę usiedzieć na tyłku. Dlatego też spadam moje drogie!
  10. Na pewno zaczyna się wtedy człowiekowi dłużyć. Do tego dochodzi stres. Na pewno wszystko będzie dobrze i doczekamy się swoich maluchów. Już tak niewiele zostało..
  11. Asiulek nie wiem ile dokładnie było w szpitalu, koło 5 tygodni. Przyczyny nie było konkretnej. Tak się czasami zdarza i tyle. Całe szczęście, że małe było takie silne i z pomocą lekarzy dało sobie radę! I to nie pierwszy przypadek jaki znam :) Tzn ten znam jeden, ale słyszałam o 3 innych :D No lecę zaraz do tych moich wariatów :D Powspominać stare dobre czasy hehe :)
  12. Ertu i oby siedziało jak najdłużej :) Wiadomo, że każdy dzień w łonie matki jest dla takiego malucha bezcenny! Ja też czekam aż minie ten 30 tydzień i wtedy poczuję się dużo bezpieczniej. Już niedużo zostało :) Wiecie dziewczyny.. tak się cieszę, że zjechali moi znajomi. Czuję się jak za starych dobrych czasów, kiedy jeszcze nie było tyle obowiązków ;) Ostatnio zaczynała mnie dobijać samotność. Każdy zabiegany, zapracowany i co gorsze dawno już wyjechał z miasteczka, w którym mieszkam. Zaczynałam się czuć na prawdę fatalnie.
  13. Witam dziewczyny :) Miałam dziś leżeć, ale nie było mi dane :) Dziś jest dzień niezapowiedzianych wizyt. I to jakich! Zjeżdża się Anglia, Kraków.. Moi przyjaciele, których nie widziałam kupę czasu. Jak tu leżeć? Mam tylko nadzieję, że te skurcze to nic takiego. Za godzinę jestem umówiona z koleżanka, więc poleżę dopiero w nocy. Słuchajcie nie pisałam, bo nie chciałam zapeszać, ale moja znajoma urodziła w 25 tygodniu i... dzidzia ma się świetnie. Już jest w domu! Jak wspaniale, że medycyna jest już tak rozwinięta :)
  14. A ja zamiast spaceru z psem muszę wybrać łóżko. Od rana brzuch mi twardnieje. Mocne i regularne skurcze. Muszę to jakoś wyciszyć, więc no spa i wyrko. Szkoda. Myślałam, że trochę połażę :( A tego kurczaka zrobię jeszcze dziś :D
  15. Aneta nieźle brzmi ten przepis :) Ja na pewno wypróbuję! Szybko, prosto i wygląda na to, że smacznie.
  16. U mnie jeszcze nie jest tak źle. 26stopni i nie ma słońca, więc da się przeżyć :) Matusia ja mam podobnie jak Twoja córka :D Też lubię przez sen pogadać.
  17. Mc'da będzie powtórka z rozrywki :( Dobrze, że kupiłam ten wentylator, chociaż w taki upał to i tak niewiele pomaga. Oby szybko minęły! Miki ciekawe czy córeczka po wyjściu z brzucha nadal będzie taka grzeczna ;) Moja właśnie weszła mi pod żebro o_O. Niefajne uczucie!
  18. Filipki fajnie Ci, że masz tyle przeglądania słodkich ciuszków :) Mile zajęcie.
  19. Hahahahahahaha! Nożyce!! Aneta jesteś boska. A ja pod prysznic :D
  20. Aneta to uważaj, żebyś małego Freddiego nie urodziła ;) Żartuję oczywiście. Nie wierzę w żadne zabobony. A z długimi paznokciami rodzi się każde dziecko :) Tak czytałam. Filipki to mówisz, że miałaś noc z przygodami?
  21. Dorotka to Ty możesz mieć pełne zaskoczenie z porodem! Też bym wcześniej myślała o pakowaniu torby :) Aneta mój poprzedni psiak też się bał wody - historia podobna z Twoim- też ją mój brat wrzuciła jak była szczeniakiem i od tamtej pory wody niet! A niektóre zwierze po prostu nie lubią i już. Moja jest myśliwska, bo tato poluje (grrrrr), więc to jej żywioł :D
  22. hahahahah! Chciałabym zobaczyć to gryzienie fal :D Moja kocha wodę. Najpierw wchodzi po samą szyję.. moczy się, potem wychodzi tam gdzie jest płycej i się kładzie w tej wodzie :D Później to już patyczki idą w ruch i jest pływanie na całego.
  23. Dorota Ty chyba będziesz rodzić jako jedna z pierwszych :) Fajnie! Trochę nas przygotujesz :D Aneta ja tez się będę pakować na początku października. Mam termin na 16tego. I też nie mam pojęcia co tam się bierze :D Ja też dziś zabieram pieska na dłuuuuugi spacer plus kąpiel w stawie :) Niech ma coś z życia ;)
  24. Witam wszystkie nocne marki :D I te co słodko spały jak ja :) Dopiero wstałam. Piję kawę. I niezmiennie stwierdzam, że poranek to najlepsza część dnia! Balonik mnie też czasami pobolewa krzyż i plecy. I to już od miesiąca. Nic złego się nie dzieje i gin stwierdził, że to normalne. Co do tych spotów w tv o chorych dzieciach to mnie też straszą. Jednak zawsze sobie wtedy myślę, że przecież będę kochała takie dziecko tak samo. Jedynie źle by mi było, że nie miałoby normalnego życia :( Ale trzeba być dobrej myśli ! :) Tylko 5% dzieci rodzi się tak poważnie chorych.
  25. Instynkt sam Ci podpowiedział hehehe. Mi jeszcze aż tak ciężko nie jet, dlatego przeważnie zrywam się jak głupia :D
×