Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kisza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kisza

  1. Mi położna powiedziała, żeby nie zrywać się od razu tylko najpierw przekręcić się na boczek, spuścić nogi na podłogę i powoli wstawać. Jest też druga wersja- ktoś podaje Ci ręce i pomaga wstać :D Chodzi o to, żeby nie napinać brzucha. I o to, żeby uniknąć zawrotów głowy, bo teraz jest ucisk na żyłę główną czy coś. Ja i tak nigdy o tym nie pamiętam, jak już wspominałam wcześniej :D
  2. Gazeta bardzo fajna. Ciekawa i dużo w mniej informacji. Mnie też kafe wkurza. Grrrrrrrrr. Często zdarzają się takie zawiechy
  3. Aneta czytamy tą samą gazetę :) Przykre są takie sytuacje. Ludzie wydają się być jacyś nieczuli i bezduszni.
  4. Black Queen ja jak wspominam glukozę to do dziś mnie mdli :D Fuj. Dla mnie było to fatalne. Jak widać każdy znosi to inaczej :) A z tym, że się musi kupić chociaż wcale nie ma takiej potrzeby... skąd ja to znam hihi :D
  5. Dorka hahaha nie mów, że królikowi będziesz urządzać przejażdżki :D:D Pewnie wyskoczy w popłochu ;) Ja mój wózek złożyłam w postawiłam za szafą :) Jak idę ulicą i patrzę na te malutkie wózeczki to mój przywodzi na myśl czołg :D O sposobie wstawania też sobie przypominam jak już stoję na dwóch nogach. Może sobie przykleję instrukcję nad łóżkiem hehe ;) :p
  6. Dziewczyny ja też zwolniłam tempo :D Przeszłam na ślimacze. Jak tylko szybciej się poruszam to zaraz się męczę. Hehehe. Straszne. Tak jak mówicie na chamstwo nie ma rady :) Całe szczęście zdarzają się wyjątki. Dorka mnie też poinstruowali jak mam wstawać :) Ale i tak o tym zapominam.
  7. Aneta wejdziesz pierwsza. Po mnie wyszła pani z laboratorium i mnie poprosiła, bo wiedziała jacy potrafią być ludzie. Ostatnio w sklepie wepchał się przede mnie facet. Z całym koszem zakupów!! Ja miałam 3 rzeczy. I nie to, że nie widział brzucha.. Ehhhh. Kulturka, nie ma co.
  8. Ja kolejną mam jeszcze w odstępie miesiąca, ale już zacznę mieć co 2 tygodnie. Jednak pożarłam te lody :) Kurczę Asiulek niefajnie was ten ZUS załatwił. Ciekawe kiedy kasa pojawi się na koncie. Przecież dłużej tak być nie może.
  9. Glukoza. Brrrrr. Dla mnie to była masakra. Asiulek weź sobie cytrynę!!
  10. I bardzo dobrze, że przestałaś czytać :) Ja już od dawna tego nie robię i ciąża zaczęła przebiegać niemal bezstresowo. Korci mnie, żeby zjeść lody. Ale już dziś jadłam.. Odkąd nie palę obżeram się słodkościami jak jakiś wariat. Muszę się od tego odzwyczaić jakoś.
  11. Zszokowana Asiulka swędziało, a swędzenie to główny objaw cholestazy. To dosyć groźna choroba ciężarnych. Na szczęście po wapnie jej przeszło, więc to nie było to :) Ale strachu się pewnie najadła.
  12. Asiulek ja mam normalnie wyrzuty sumienia, że napomknęłam o cholestazie. Jak bym siedziała cicho to zaoszczędziłabym Ci sporo stresu. Zszokowana pomyśl sobie że to już końcówka tych męczarni. Maluchy się urodzą i zapomnisz co to zgaga!! I oczywiście inne takie.. Ja w moich snach nigdy nie wiem jaka to płeć. Dziecko jest zawsze neutralne. Raz miałam nieprzyjemny sen. Leżało na przewijaku, takie spokojne.. podeszłam i patrzyłam na śliczną buzię, podziwiałam a ono nagle strzeliło taki przerażający uśmiech jokera (pamiętacie tego z batmana? ) ! Teraz brzmi to śmiesznie, ale obudziłam się wystraszona.
  13. Ja też czasami myślę o wcześniejszym porodzie Asiulek i bardzo, ale to bardzo bym tego nie chciała. Wydaje mi się, że im bliżej porodu tym więcej w nas lęków i obaw. Stąd m. in. dziwne sny (też mam, a jak! )
  14. Witaj Dorka! Widzę, że dziś jest czas wielkich powrotów na kafe :) Zszokowana jak ja czytam co Ty przechodzisz to tak mi Ciebie żal!! dziewczyno masz istną maskarę :( Szczerze współczuję. Myślę, że każdą z nas męczy już ciąża i każda ma dosyć ( przynajmniej ja mam), ale na Twoim miejscu chyba bym się zapłakała. Mimo to życzę Ci, żeby Twoje dzieci jak najdłużej wstrzymywały się z przyjściem na świat. Nie po to , żebyś Ty się męczyła, ale żeby one były jak najzdrowsze ;)
  15. Jestem z powrotem. Uszłyśmy trochę z psem i zaczęło lać :) Ja wzdęcia miałam okropne w pierwszym trymestrze. Dzień w dzień. Do tego zgaga! Koszmar. I nie było na to ratunku, ale przeszło i od tamtej pory nie wróciło. Mam nadzieję, że tak zostanie bo wręcz kocham bób, fasolkę, kapustę itp.
  16. Filipki ważne, że ja nie znam żadnej podłej Doroty :D Bo strasznie kojarzę imiona z osobami i to było największą przeszkodą przy wyborze imienia :D Dobra idę. Zdecydowanie! Trzymajcie się! Pa.
  17. Chciałam nazwać Paulina po mojej super przyjaciółce, ale.. też nie do końca mi się podobało, a Dorota brzmi wręcz cudownie dla moich uszu :) Poza tym znam jedną Dorotę i muszę przyznać, że świetna z niej babeczka :) Koleżanka z forum też miła, więc te Dorotki to muszą być fajne laski :D
  18. Zaspokoiłaś moją ciekawość :) Jednak mieszkasz w innym kierunku niż ja- bardziej na zachód :) Ehhh. Kończę herbatę i lecę.
  19. Hahahaha :D Wybacz Dorota :) A tak a propos jeśli faktycznie to będzie córa, to właśnie mała Dorotka ;) Miała być Paulina, ale w ostatecznym rozrachunku Dorotka wygrała.
  20. Właśnie!! Kupię sobie coś po drodze :) Miki świetny pomysł, a Twój wirtualny kopniaczek Dorota też pomógł. Ja z Ziajki jestem zadowolona i żałuję, że pomijałam uda :( Teraz nie będę o nich zapominać :) Dorota miałam się pytać, w którą stronę od Lublina mieszkasz? Bardziej na wschód czy zachód? A może jeszcze inaczej?
  21. Hahahahaha! Miki może zjawi się ktoś trzeci kto nas łaskawie skopie :D Jednak zanim wyjdę wypiję jeszcze jedną herbatę malinową :)
  22. To może faktycznie jakiś cud kosmetyk :) Dziewczyny już pół godziny wychodzę z domu i wyjść nie mogę :D Niech mnie ktoś kopnie w tyłek. Błagam!! :D
  23. Asiulek wysoka jesteś, więc ta 5 u Ciebie by nie pasowała :) Taka szczapka by z Ciebie była. Ja jestem taki szczawik- mam 1,62 :D Cholercia, do tej pory nie masz kasy?? Przesadzają? Co oni sobie myślą? Że ludzie żyją powietrzem ?
  24. Miki ja też pierwszy raz w życiu mam 6 z przodu :D Generalnie utrzymuję się przy maksymalnie 52 kg. A raczej utrzymywałam :D Oj tam wszystko wróci do normy w swoim czasie. Szczerze to szkoda by mi było wywalać prawie stówy na coś co ma niepewny efekt :) Kiedyś rozmawiałam z dermatologiem na ten temat i to indywidualna kwestia a nie kwestia kosmetyku. Trzeba by się wybrać na jakiś spacer, skoro pogoda sprzyja :)
  25. Filipki to zaszalałaś haha! Tyle schodów pokonać. Podziwiam. Mi teraz ciężko wejść na drugie piętro w bloku :D Co tu mówić o takich wyczynach. Asiulek na pewno ciężko się przestawić po takim weekendzie :) Było tyle ludzi, a teraz cisza i spokój. U mnie pogoda tak jak u Ciebie Filipki. 22 stopnie, zachmurzone niebo.. fantastycznie :D Idę pod prysznic, bo jak zwykle przeciągam poranek w nieskończoność.
×