

kisza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kisza
-
Cześć dziewczątka! Aneta ja już też ledwo wyrabiam z tymi upałami. Jest mi tak źle, że aż mi się chce płakać. Duchota i nijak nie da się na dłużej ochłodzić. Mam na dziś zaproszenie na imprezę pod chmurką, ale jestem tak wymęczona, że nie wiem czy dam radę pójść. A tak bardzo bym chciała :( Jeśli chodzi o podarunki wyprawkowe, to ja sama niewiele muszę wydać, bo rodzina praktycznie wszystko mi prezentje, ale tylko ze względu moją sytuację. Kochani są. Już sobie przysięgłam, że kiedyś im się pięknie odwdzięczę :)
-
Aneta ciężarówka czy traktor jeden kij ;) Najlepiej jak nic nie budzi. Ja właśnie wróciłam z zakupów (między innymi kupiłam sobie stopery do uszu :D ) i chyba się prześpię chwilę. Madkein to noc miałaś podobną do mojej :( Współczuję. Super Asiulek, że przestało Cię swędzieć. Mówiłyśmy, żebyś się nie martwiła i miałyśmy rację ;) musisz nas bardziej słuchać. Lecę do łóżka.
-
W pełni to ja przespałam może dwie godziny :( Najpierw nie mogłam zasnąć z gorąca, potem pies sąsiadów szczekał pół nocy a jak przestał traktory zaczęły kursować na pola. Potem wpadła mi pszczoła do pokoju i na tym skończyła się moja cierpliwość. Wracam dziś do domu, bo tutaj nigdy się nie wysypiam :/ :/
-
Cenzura ostra na tym forum :D
-
Cholercia czyli jednak na prawdę nazywają się sowy :D:D M1m2 jaka Ty oblata w grzybowym temacie :):) ja rozpoznaję tylko kurki, prawdziwki, podgrzybki i maślaki :D
-
Mi przed chwila wujek proponował bo wpadl ze swoja dziewczyna na kilka dni, ale nie miałam ochoty :) Wiem że alkoholowa jest dobra to ta bez procentów pewnie też :)
-
Boczniaki! :D Hahahaha. Na początku się przeraziłam tymi sowami hihihi.
-
Smażone sowy??? Balonik a cóż to? ! :D Glikozę zniosłam nie tak fatalnie jak Ty ale tez się namęczyłam. Muliło mnie ostro a podczas picia miałam cofkę :) Jak dla mnie strasznie nie przyjemne to było i tyle. Żałuję, że nie miałam cytryny. Weźcie sobie dziewczyny w razie czego. Co do ciuszków ja też dziś kupiłam coś maleństwu, chociaż klęłam się, że już nic nie dokupuję przez jakiś czas :D
-
Ja już jestem na wsi! Taki sam skwar tutaj jak i w mieście ;) Asiulek nie zamartwiaj się. i nie czytaj w necie! To najgorsze co możesz robić. Ja się tak tym czytaniem nakręciłam jak mi twardniał brzuch, że uwierzyłam, że stracę małą :/ A tymczasem wszystko się unormowało i już nawet leków nie muszę brać :) Także odradzam czytanie. Tylko się wystraszysz. Taaaaak. Sałatka gyros to jest to :) :) Niebo w gębie. Tez uwielbiam. Ja zrezygnowałam z ryby i gotuję bób.
-
Asiulek musi się wszystko dobrze ułożyć :) Trzymam za Ciebie kciuki. Dziś wyjątkowe z nas gaduły, zgadza się :)
-
Rybka! To już wiem co zrobić na kolację. Dzięki za pomysł balonik! Pa!
-
Straszna egoistka z tej Twojej byłej znajomej Balonik. Nie lubię ludzi, którzy myślą tylko o własnym tyłku. Ja jak paliłam zawsze miałam na względzie inne osoby. A przy dziecku nie zapaliłam nawet jak mnie skręcało. Po pierwsze szkodziłabym mu, a po drugie dała fatalny przykład:) Lecę laseczki na zakupy. W ten żar
-
w temacie palenia powiem krótko. Nie mam nic przeciwko, ale nie w ciąży, nie podczas karmienia i nie przy dziecku oraz niepalących (chyba, że nam pozwalają )! Trzeba być palaczem z rozsądkiem i kulturą. Aneta nie wiem co to jest, że wszystkie te puchatki to takie swojskie dziewczyny! Zawsze uśmiechnięte i zadowolone. Ta reguła na prawdę się potwierdza.
-
Też jestem za dbaniem o siebie. A okrągłe kobitki właśnie wyglądają fajnie :) Pamiętam moją koleżankę ze studiów. Należała do tych bardziej puszystych, ale właśnie bardzo zadbana laseczka i taka.. wiecznie radosna! Miała takie wzięcie u facetów, że nie jedna chudzinka mogłaby jej pozazdrościć :) Ależ to fajna kobietka była!
-
Balonik ja też widuje kobiety z brzuszkiem i petem w ręce. Trucie siebie to co innego niż okopcać takie bezbronne maleństwo. Wiem jak ciężko jest rzucić, ale brzdąc w brzuchu to wystarczająca motywacja. Żal dzieciaków. Startują w życie ze zwiększonym ryzykiem chorób tylko przez zachcianki i słabą wolę mamy.
-
Ja też świetnie się czuję w ciąży :) Myślałam, że będzie dużo gorzej a tu niespodzianka :) 4 kilo to malutko. Ja dwa razy tyle :) Pewnie jesteś bardzo szczupła i dlatego brzuch wygląda na duży :))
-
Dorota ładne zestawienie kolorów. Na pewno się nie przerazi :) Balonik to aż taki masz brzuch? Ja też ma spory jak na ten etap ciąży...
-
Balonik ja paliłam 10 lat i też jak dowiedziałam się o ciąży to rzuciłam. Generalnie dobrze to znoszę, ale miewam kryzysy :D Wiem, że w ciąży nie zapalę, bo mi sumienie nie pozwoli. Mam nadzieję, że po skończeniu karmienia też nie wrócę. Czas pokaże.
-
Balonik na pewno pięknie wyglądasz! Nie przejmuj się jakimiś obcym babami :) Dorota ja też się boję porodu! Jak nie wiem czego. Niby to naturalna rzecz i rodzi tyle kobiet, ale strach jest. To chyba strach przed nieznanym :) Tego, że będę musiała dłużej czekać też się obawiam. Ale kobietki! Miejmy nadzieję, że wszytko pójdzie doskonale :) Nie zamartwiajmy się niepotrzebnie :)
-
Balonik teraz to przynajmniej masz nick adekwatny do swojego stanu opuchniętego :D ;)
-
Witaj Dorotko! :) Ta kreska to linea negra :D Taka ciemna linia od pępka w dół. A pępek nie każdemu wyskakuje. Jak ktoś ma głęboki to tylko się spłyci :) To chyba tyle w temacie pępkowo-liniowym :D
-
m1m2 nie ma to jak własny ogródek, albo przynajmniej rodziców :) Mieszkanie w mieście ma swoje zalety, ale najlepsza opcja to byłby domek pod miastem, albo na obrzeżach :) Ja też się zrobiłam niezdarna hehehe. Powolna.. wywalająca, przewracająca i upuszczająca. Czasem tłukąca :D Ale co tam! trzeba przywyknąć. Przejdzie nam po porodzie. Chyba!!! Kolorek ładny wybrałaś dla dzieciaczka. Na pewno będzie się tam doskonale czuł i oby kolor wprowadzał go słoneczny humor ;)
-
Ola ja wcale nie straszę ;) Ja tylko ostrzegam. Hihihihi. Balonik kup jakąś koszulinę w razie czego :) Ja tez kupię. jakies byle co, bo to przecież tylko na jeden raz i do kosza. Skończyłam prasować!!! :D Wreszcie! Po dwóch dniach :) Jeszcze naczynia w zlewie czekają... :( Nie znoszę zmywać.
-
Balonik ja nie mam pojęcia jak to jest. Podobno w szpitalu można dostać koszulę, ale słyszałam o przypadkach kiedy kobiety rodziły nago bo nie były przygotowane i szpital nic im nie dał :/ Więc ja sobie pewnie kupię jakąś koszulę do porodu. Moja siostra cioteczna rodziła np. w starym T-shirt'cie męża :)
-
Liczę, że będzie dobrze Ola :) Z tym , że rodzi się coraz mniej dzieci to niestety prawda. Już nawet w tv pojawiła się reklama zachęcająca do rozmnażania ;) Straszą, że za kilkanaście lat nie będzie kto miał pracować na emerytury. I jeśli nic się nie zmieni to niestety my emerytury możemy mieć wręcz śmiesznie niskie. W dziwnym kraju żyjemy :) Na pewno nie jedna rodzina chciałaby potomka, ale ich najzwyczajniej nie stać na utrzymanie trzeciego osobnika, bo np zarabiają najniższą krajową i po opłatach nie zostaje im praktycznie nic. Takie są realia. Niestety...