Czesc, jak ja długo czekałam na taki sensowny temat, w końcu jakaś mądra głowa wpadła na to i pisze co jej na sercu leży. Jestem mężatką, mam dwie córcie, jedna 15 lat , a druga 14 miesięcy, jest cudownie, a zarazem bardzo ciężko. Jak pogodzić wszystko tak by pasowało, by każdy był zadowolony. Owszem cała rodzina jakoś się trzyma, tylko mnie podupadły siły, nic mi sie nie chce, nawet mnie nic nie cieszy, a to może za sprawą, że nie mam komu tego powiedziec. Że życie mnie nudzi, bo i jak w realu komuś się wypłakać, potem na mieście będą mnie wytykać.