Dzisiaj zaczęły mi sie moje "babskie dni". Z samego rana nawalał mnie brzuch jak nigdy dotąd, w dodatku tabletka podziałała dopiero po godz meczarni ;/ I jeszcze ta paskudna pogoda i mysl, ze moja siostra wypoczywa w cieplych krajach a ja sie tu męcze ( w innym przypadku nie ruszało by mnie to) Nawet podczas pisania sms-ów z chłopakiem, napisałam mu, że idę spać, bo Bidulce by sie oberwało za moje nastroje.