Moje pytanie dotyczy tego, czy istnieje w ogóle coś takiego jak limity miejsc , czy przyjmują tam każdego "jak leci". W ostatniej chwili zdecydowałam się na studia w Krakowie (wypadki losowe), jest już bardzo pózno i nie wiem czy ma sens składanie papierów na Frycza. rekrutacja trwa niby do 30 wrzesnia, ale boje się, że na kierunku takim , jak psychologia może już nie byc miejsc... Czy macie jakieś pojęcie na ten temat? jeżeli tak, to bardzo proszę o informację:))