Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

silunianiunia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez silunianiunia

  1. Witam mam 26 lat. Na PCO leczę się już dobre 8-9 lat. Leczenie objawowe, czyli faszerowanie tabletkami antykoncepcyjnymi do czerwca poprzedniego roku, kiedy to jeden ginekolog stwierdził, że powinnam sobie chociaż krótką przerwę w braniu tabletek zrobić. Jestem już 8 miesięcy bez żadnych tabletek, w trakcie miałam 2 czy 3 razy skąpe krwawienie...Znalazłam u siebie w Łodzi ponoć dobrą panią endokrynolog, która po szeregu badań stwierdziła, że mam w dodatku hiperprolaktynemię, ale wcale nie potwierdziła jednoznacznie, że mam PCO, ponieważ obraz USG nie potwierdza tego jednoznacznie (dodam że wcześniej kilku lekarzy PCO stwierdziło...ale żaden nie proponował, żebym robiła tez inne badania żeby wykluczyć inne możliwości, np. za wysoki poziom prolaktyny choćby:/ chociaż nieraz miałam robione badania hormonalne zawsze była mowa tylko o PCO - myślę, że lekarze od razu mnie skreślali, ponieważ nie starałam się o dziecko, więc po najmniejszej linii oporu - czyli antykoncepcja i problem z głowy). Nowa pani Endo zleciła kolejne badania i kazała do następnej wizyty przyjmować BROMERGON na obniżenie poziomu prolaktyny i może się okazać, że to wysoka prolaktyna jest głównym winowajcą hirsutyzmu, braku miesiączek, wypadania włosów, itd... Czasem sobie myślę, że moim największym problemem chyba jest to, że nie trafiłam jeszcze na swoją "drugą połówkę" i nawet gdybym chciała to nie mam z kim:) A CHCĘ BARDZO - najgorsza jest ta świadomość, że czas mija, a Ty wiesz, że nawet jeżeli pojawi się ktoś w Twoim życiu kto zaakceptuje Ciebie i Twoje PCO to będzie problem z poczęciem) nie dość, że człowiek czuje presję otoczenia to na dodatek i matki natury:) ech jak zacznę się starać o dziecko to pewnie będzie gadka typu, że wcześniej się trzeba było leczyć lub starać... sęk w tym, że ja już od 16 roku życia leczyłam się u endokrynologa, a od 17 brałam tabletki anty i żaden lekarz nie potrafił mi zaproponować jakichś dodatkowych badań lub alternatywnego leczenia... Mam pytanie do tych z Was które brały BROMERGON: przez jaki czas brałyście, czy wtedy starałyście się o dzidzie czy nie, czy przy tym leku brałyście też inne? Bo ja nie mam pojęcia czy wchodzić w to czy nie, ponieważ działania niepożądane są dla niektórych dziewczyn okropne i trzeba odstawić, a nawet zabrania się prowadzenia pojazdów mechanicznych w trakcie przyjmowania tego leku :0 Z góry dziękuję za sugestie i przemyślenia. Trzymajcie się!
×