Witam, ja mam taki problem rozstałam się z chłopakiem poł roku temu długim byciu razem. 4 lata. Na początku nie kontaktowalismy sie... Potem zaczal sie kontakt a teraz wyglada to tak ze spotykamy sie na kawe itd. Pare dni temu podczas spotkania zaproponowalam mu powrot a on do mnie ze sie boi, ze cierpial bardzo (rozstalismy sie z mojej winy) i ze nie ma szans tak jakby nie chcial nam jej dac, ale chce sie spotykac. Poza tym nasze spotkania nie maja podtekstu seksualnego tak na marginesie. Co o tym myslicie?