Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_Magda_M

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez _Magda_M

  1. A co do czopu, to przy corce odszedl mi krwisty 2 tygodnie przed porodem. Przy synu nie mialam nawet minimalnego sluzu, ktory moglabym zaobserwowac...
  2. Ja mialam wywolywany porod w eskulapie u dr Biernackiego, druga ciaza. Pierwsze dziecko rodzilam w szpitalu, po terminie, przyszlam z bolami- nie wiem czy byly na prawde lzejsze od tych po prowokacji, chyba odwrotnie. W eskulapie super, zdecydowanie polecam, nie ma porownania szpital- eskulap.. Po prostu dwa rozne swiaty, pod kazdym wzgledem! Wywolano mi porod 2 dni przed terminem. Rodzilam naturalnie, troche pobolalo, nie mialam zadnych wczesniejszych boli, jedynie rozwarcie na 2 cm. Wszystko poszlo bardzo szybko po przebiciu pecherza plodowego i wtedy najbardziej bolalo, trwalo to jakies 1,5 godziny i dali mi znieczulenie- bajka... :) Teraz jestem mama dwoch slicznych dzieciaczkow, jednak przy starszej corce gdybym wiedziala ze w esku jest tak super, to tez bym tam poszla, bez dwoch zdan. Ale nasluchalam sie wtedy jakichs glupich plotek, ze nie maja sprzetu itp, no i poszlam do szpitala. Moj zyciowy blad :( Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i bezbolesnych porodow dla ciezarnych :)
  3. Ja szczepilam corke na pneumokoki, rotawirusy i menigokoki. Sna tez tak bede szczepic. Co do pneumokokow to szczepilam corke pierwszy raz jak miala pol roku, rotawirusy zaczelam wczesniej, bo juz po szesciu tyg od urodzenia, przy pierwszej szczepionce Infanrix
  4. Rodzilam w esku w listopadzie. Wymaz zanioslam do laboratorium Fryda, koszt to okolo 20 zl, wymaz pobral moj gin - nie z Eskulapa. To chodzi o wymaz w kierunku gbs. Po wizycie przedporodowej dalej chodzilam do swojego gina, po porodzie i po wizycie w esku gdzie sciagnieto mi szwy, rowniez poszlam do swojego gina i chodzic bede do niego nadal :) powiedzialam mu otwarcie ze rodzilam w eskulapie, zapytal tylko - i jak bylo? Mowie, ze super. Odpowiedzial- to dobrze :) Nadmienie, ze jest ordynatorem na wyspianskiego :)
  5. Dziewczyny, mam pytanie do mam chlopczykow. Jak to jest z tym napletkiem? Sciaga sie go samemu czy nie? Bo w esku polozne i dr mowily ze nie wolno, a wiem ze kiedys byla taka szkola, zeby samemu sciagac. Bo tak misie zdaje ze moj dwumiesieczny synek ma to zlaczone wszystko i nie wiem czy cos z tym robic...
  6. Dokladnie Anka. Te ktore nigdy nie rodzily i ich pierwszy porod jest ze znieczuleniem, nie zdaja sobie w ogole sprawy z tego co to porod bez znieczulenia. Taka prawda.
  7. Klosia, odczucia co do bolu mam identyczne jak Ty! Tylko ja rodzilam pierwsze dziecko w szpitalu, bez znieczulenia. Bole do 4 cm to pikuś z calym porodem bez znieczulenia :) Ale czasem sie nam zdaje, ze nie wytrzymamy bolu, a tak naprawde wszystko jestesmy w stanie zniesc! Rowniez uwazam, ze porody to dla mnie najbardziej bolesne przezycie, ale chwila kiedy maluszka klada na brzuchu jest bezcenna, no i warta kazdego bolu! Dziewczyny, chcialam sie z Wami podzielic moimi odczuciami dotyczacymi karmienia piersia. Pierwsze dziecko karmilam niecale cztery miesiace, ale od drugiego dokarmialam modyfikowanym. Pokarmu mialam malutko, do tego kilka razy zapalenie piersi... Jakos wtedy pomyslalam sobie, po co mi to? Corka najada sie mlekiem modyfikowanym, ja sie mecze, do tego dieta, malo tego, stwierdzilam ze w sumie dziecko na modyfikowanym a wcale nie choruje. Bedac w ciazy z drugim do karmienia piersia podeszlam bardzo sceptycznie, nawet kupilam puszke mleka i tak sobie lezala. I tu niespodzianka... Urodzilam syna. W eskulapie praktycznie od razu podali mi go do piersi, zaskoczenie, mam mega duzo pokarmu. Od tego momentu w mojej glowie cos "zaświtało"- moze uda mi sie go karmic piersia, bez kapturków na sutki, ktorych uzywalam przy corce. Do tego polozne z eskulapa mowia ze mam super brodawki, zadne wklesle, ze duzo pokarmu, ze synek pieknie ssie... No i moje piersi dostaly chyba "wiatru w zagle" . I jak myslalam, a nawet pisalam tutaj ze podchodze do karmienia piersia sceptynie, tak tu i teraz dziewczyny namawiam was na to goraco! Chociaz sprobujcie, nie poddawajcie sie! Kontakt matki z karmionym dzieckiem jest niesamowity, ja czuje osobiscie jak moj synus pragnie tego kontaktu, i pomijam te wszystkie "utrudnienia" - to ze musze zrezygnowac z ulubionych potraw, to ze budzimy sie co dwie godziny w nocy... Jestem szczesliwa, ze karmie i chce to robic jak najdluzej (bez przesady z tymi kilkuletnimi dziecmi przy piersi, ale chce przynajmniej kilka miesiecy). Synek przez 6 tygodni przybral na wadze ponad dwa kilogramy, na szczepieniu pediatra powiedziala ze jest okazem zdrowia. Tak wiec namawiam Was do tego goraco, wiadomo ze wybor nalezy do was i ja szanuje decyzje kobiet, ktore nie chca karmic. Ale pomyslcie: jest to naturalny pokarm (darmowy :) )najlepszy dla dziecka, jest to wygoda, no i najwazniejsze- niesamowity kontakt z dzieckiem! Pisze to Wam, moze przyszlym mamom, ktore zostana nimi po raz pierwszy. Sprobujcie, bo warto...
  8. Dwa razy mialam wykonywany test obciazenia glukoza, bez skierowania od lekarza, w laboratorium Fryda na ul. Kresowej w Bielsku.
  9. Majeczka, ja znieczulenie dostalam o 14.15 a urodzilam o 16, tak znieczulenie przestawalo dzialac, ja czulam bole parte... Nie jest to takie lightowe jakby sie moglo wydawac, moj maz byl obok i krzyknelam przy koncowce, no moze nie az tak bardzo jak przy pierwszym dziecku w szpitalu, ale glosno powiedzialam ze juz nie dam rady, bo mnie rozrywało, polozne mi pomagaly mowiac ze wszystko super robie, ze piekńie mi idzie itd. No i wtedy dr powiedzial juz na koncu ze dziecko sie samo urodzi przy nasteonym skurczu. Znieczulenie to super sprawa, naprawde, jak wie sie co to jest bol przy porodzie bez znieczulenia. Ale nie mozna porodu ze znieczuleniem mylic z porodem bezbolesnym! Przynajmniej ja tak uwazam. Porody mialam w zyciu swoim dwa, jedno bez drugie ze znieczuleniem, ale o zadnym nie powiem ze byl bezbolesny. Bolalo i przy jednym i drugim, jednak bol przy porodzie ze znieczuleniem to bol zdecydowanie lagodniejszy, gdyz podaja go w momencie najsilniejszych boli i najczestszych skurczow. Kotek, ja corke od drugiego miesiaca dokarmialam mlekiem NAN H.A. 1 i caly czas na Nanie byla. Mialam malo pokarmu, piersi "flaki", cztery zapalenia piersi na poczatku, jak sobie przypomne o tym to mam dosc. Balam sie ze bedzie powtorka przy drugim dziecku, ale nie. Mam duzo pokarmu, laktacja sie unirmowala, maly skonczyl juz 6 tygodni, widac ze sie najada, bo pucek sie zrobil, karmie tylko piersia, ale jak bym widziala ze pokarmu mam mniej lub ze sie nie najada to bym od razu mu dala to mleko Nan wlasnie. Ja polecam, choc slyszalam ze dzieci moga miec po nim kolki, no jak po kazdym innym mleku. Corce akurat spasowalo. Jak masz malo pokarmu, to podobno pomaga herbata z mlekiem, ja nie probowalam gdyz mam odruch wymiotny na to, ale ogolnie teraz duzo pije wody niegazowanej i slyszalam ze wlasnie to rowniez pomaga.
  10. Niuniula moj byl wywolywany. Nacieli mnie, ale chyba dlatego ze jak juz glowka wychodzila to krzyknelam ze nie dam rady, dr biernacki mi powiedzial ze juz nic nie musze robic w sensie przec, ze przy nastepny skurczu dziecko sie urodzi samo, wtedy nacial mnie i maly przy skurczu wyskoczyl.
  11. Majeczka, jak ja rodzilam (sn) to po porodzie powiedzialy mi polozne i dr Witowski, ze znieczulenie doceniaja najbardziej osoby ktore rodzily sn w szpitalu pierwsze dziecko i maja porownanie. I to jest prawda. Porod w esku w porowaniu ze szpitalem ( bez znieczulenia) to bajka!
  12. Asia, w esku nie ma problemu z porodem w konkretnym dniu. Ja mialam prowokacje 2 dni przed terminem ale mialam 2 cm rozwarcia, kolezanka z pokoju tez miala prowokacje ale bez zadneo rozwarcia i tez przed terminem, po prostu sie umowila na konkretny dzien z dr Biernackim. U niej sie skonczylo cc, doslownie od podjecia decyzji przez dr do przyjscia na swiat dziecka minelo niespelna 15 minut. Oni tam dzialaj mega szybko. Jeszcze co dla mnie wazne bardzo, tam sa swietne polozne, doslownie wszystkie a przez 3 dni to widzialam ich chyba z 12. Jedna to juz w ogole rewelacja, bardzo mi pomogla, zreszta podczas porodu to chyba polozna najwazniejsza, do mnie dr Biernacki przyszedl jak juz glowka wychodzila :) jakos 5 minut przed koncem, zaspany, w wymietej koszuli :) musial sie tam kimnac... Ale on to chyba normalńie mieszka w tym eskulapie. W ogole to Biernacki jest super. A dr Manderla przyszedl do mnie w ostatnim dniu, bardzo mily, sympatyczny doktor. Tak samo lekarki neonatolog i pediatra- bardzo mile, sympatyczne, odpowiadaly na kazde moje pytanie. Wracajac jeszcze do tego czy wytrzymasz bole, pewnie ze wytrzymasz! Bole do 4 cm rozwarcia to jest pikus w porownaniu z bolami przy 10 cm, bez znieczulenia... T jest kosmos, ale do przezycia rowniez:) a jak juz masz mozliwosc znieczulenia, to uwierz mi, jest juz naprawde z gorki... Co do wagi dziecka, do marca masz sporo czasu, jeszcze ci sie t moze zmienic kilka razy...
  13. Asia, skoro masz problemy z krazeniem, to nie wiem czy wskazana w Twoim przypadku jest cesarka... Musisz popytac lekarza i przeanalizowac wszystkie za i przeciw. Ja jestem po dwoch porodach sn,,teraz po drugim w eskulapie szczerze polecam, bo sprobowac zawsze mozesz,a jak nie bedziesz dawac rady to cie wezma na ciecie od razu... Ja bym chyba cc na zyczenie nie brala tylko wolalabym sprobowac urodzic sama, ale to moje zdanie tylko. Po pierwszym porodzie w szpitalu tez chcialam juz drugi raz rodzic przez ciecie, ale jednak co eskulap to eskulap, jedynie co to zaluje ze przy pierwszym dziecku nie zdecydowalam sie na ta klinike.
  14. O ile do marca eskulapa nie zamkna... OStatnio znow slyszalam wersje ze maja go zamykac.
  15. Ja nie powiem, bo mnie bolalo bardzo do czasu az mi sie zrobilo rozwarcie 4cm... Po znieczuleniu poczulam duza ulge, powiedzialam ze moge zasnac na tym lozku. Tez m kazali chodzic ale sprawdzali ile mam rozwarcia, w pol godziny mi sie zrobilo pelne rozwarcie, wtedy chodzilam jeszcze parenascie minut az poczulam parcie i na pecherz i z tylu tak jakby na kupe. Kzali mi wejsc na lozko porodowe i przec, no i urodzilam po kilku minutach. Jak urodzilam o 16 to okolo 18.30 zle sie poczulam- mowili ze taka reakcja na znieczulenie, wymiotowalam. Strasznie krecilo mi sie w glowie, trwalo to do okolo 21. Potem dopiero wstalam z polozna sie umyc, przyniosla mi tez kolacje no i probowalam spac, ale z tych emocji sie nie dalo... Bol przy obkrczaniu macicy to pikus, przynajmniej dla mnie. Gorzej sie czulam z tymi zawrotami glowy i wymiotami, ale przeszlo. Na drugi dzien smialam sie ze moge isc aerobik cwiczyc :)
  16. Kasia, trzymam kciuki za Twoja coreczke. Na pewno wszystko bedzie dobrze! Z pewnoscia przezywasz teraz ciezkie dni, ale zobaczysz ze wszystko sie dobrze skonczy, najwazniejsze myslec pozytywnie! Pozdrawiam Cie serdecznie
  17. Chusteczki mialam swoje i oliwke bambino. Glownie polozne przewijaly nam dzieci. Ubranka mialam tez swoje, jedynie kocyka zapomnialam. W eskulapie zadnej wyprawki mi nikt nie dal. Na wsypianskiego za ty 2,5 roku temu dostalam tego sporo...
  18. Majeczko, ja polecam dr Biernackiego, bylam na jednej wizycie miesiac przed terminem porodu, pozniej kazal mi przyjsc tydzien przed terminem na ktg. Na trzecim spotkaniu z nim juz zostalam rodzic... Super lekarz! Jak bylam te niecale 3 dni w Eskulapie to przyszedl w ostatnim dniu dr Manderla i mnie badal, bardzo sympatyczny, mily lekarz. Wiec mysle, ze jak trafisz do jednego albo drugiego to bedzie ok. Jest tam jeszcze dr Ozimina i jeszcze jedna albo dwie Panie doktor, ale nazwisk nie pamietam...
  19. Silen4, placilam od razu w rejestracji przedporodem 1500 zl, jakby bylo ewentualnie cc to mialam doplacic 500 zl po:)
  20. Kasia, a to jest Twoje pierwsze dziecko? Ja tez sie tydzien temu o tej porze stresowalam, ale uwierz mi jak juz wyjechalam z domu, t wszystko jakos odeszlo. Nawet bylam w esku przed dr Biernackim :) i troche czekalam na niego, juz chcialam miec wszystko za soba, nastawilam sie na porod tamtego dnia i w glebi serca juz nie chcialam wracac do domu. Bedzie dobrze zobaczysz, polozne tam sa swietne, u mnie byly chyba 4 na zmianie podczas porodu, dbaja. Ciebie, co pol godziny mierza tetno dziecka, czujesz sie tam naprawde bezpieczna. A jak zobaczylam w ogole caly ten oddzial to powiem szczerze ze naprawde byl on dla mnie pozytywnym szokiem, taka fajna, mila, przyjemna atmosfera tam panuje. Nie to co w szpitalu... Trzymam kciuki! Pa pa
  21. Jestem jestem Kasiu :) Ja urodzilam o 15.55 w piatek i wyszlam o 15 w niedziele. Oni przed wyjsciem pobieraja dziecku krew na badanie (fenyloketonuria). I chyba niezaleznie czy porod sn czy cc to po 48 h sie wychodzi, bo moja kolezanka z lozka bok po cc a wyszla w niedziele o 13 ( dziecko urodzila w piatek po 13). Ja jutro tam jade na zdjecie szwow... Moze sie nawet spotkamy :) Trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie, powodzenia!
  22. Pierwsze rodzilam tez sn, skonczylo sie proznociagiem (vacuum).
  23. Dziekujemy :) A wiec... Urodzilam slicznego chlopczyka- Miłoszka, silami natury w piatek 23.11 o godzinie 15.55. Rano tak jak sie umawialam z dr Biernackim, przyjechalam zeby mneie zbadal i zdecydowal czy mam zostac. Zbadal mnie, rozwarcie na 2 cm, mowi ze w sumie on proponuje zebym zostala bo dziecko jest donoszone, ale jak uwazam, jak nie dzis to w poniedzialek rano. Jeszcze sie zastanawialam, ale spotkalam w rejestracji dziewczyne, ktora tak jak ja miala termin na 25.11 i przyszla rodzic w piatek... Wiec mysle, a bedzie nam razniej :) i bylo... Naprawde! Zstalysmy obie, plus mezowie :) O 9.00 wyszlam na gore, na oddzial, po wszystkim czynnosciach organizacjnych o godz. 9.25 dostalam kroplowke. Powoli zaczelam dostawac skurcze ale nieregularne i malo bolace, okolo 11 przyszla do naszego pokoju Pani od laktacji i gdy dawala nam ponad godzinny wyklad na temat karmienia, ja czulam ze zaczyna bolec coraz bardziej... O 12.45 dr Biernacki przebil pecherz plodowy i sie zaczely bole na calego... W miedzyczasie mojej sasiadce, o ktorej byla mowa wyzej zrobiono cc, szybko dr podjal decyzje i po doslownie 15 minutach na swiecie byla juz sliczna Lena. :) Ja sie meczylam strasznie, w sumie 1,5 godziny. O 14.15 dostalam znieczulenie, bajka, ulga, smialy sie ze mnie polozne bo na tym lozku porodowym mowie ze chyba zasne... Czulam sie super, nic nie bolalo, kazali mi wstac po 15 minutach, no i chodzic... Az przyjda bole parte. Troche na miekkich nogach, ale chodzilam razem z mezem. Aha, znieczulenie mi dali jak rozwarcie bylo na niecale 4 cm. Ale jak je juz dostalam, to poszlo mega szybko. Po 15 minutach rozwarcie bylo juz 6 cm, po pol godzinie rozwarcie pelne! No i dostalam te bole parte, ktore wcale nie sa takie lightowe jak to niektore kobiety mowia :) poskakalam na pilce, polozylam na lozku porodowym i parlam, parlam parlam... Na koniec przyszedl dr Biernackie, przy ostatnim skurczu jak powiedzialam ze juz nie dam rady to mowi mi zebym juz nic nie robila, dziecko sie samo urodzi, nacial mnie delikatnie i maly wyskoczyl :) Caly czas byl przy mnie maz. Ogolnie eskulap super, porod inny niz pierwszy ale wcale nie bezbolesny. Po prostu inny. Znieczulenie- super sprawa. Polozne wszystkie fajne, dr Biernacki super, dr Manderla super. Pediatry przy porodzie nie bylo, co mnie zdziwilo, ale na drugi dzien przyjechala p. Doktor i badala maluchy, na trzeci dzien tez tylko juz inna. Jedzenie pycha, jedynie zupa troche za tlusta jak to stwierdzilysmy i my i jedna polozna. Jestem zadowolona z Eskulapa i ciesze sie ze mam juz to z glowy :) Jesli chodzi o zamkniecie kliniki to co jest na rzeczy bo w trakcie mojego porodu rozmawialam z polozna jedna i mowila ze jak mieli na miesiac okolo 130 porodow, tak tereaz maja max 30 i jak tak dalej pojdzie to moga zistac bez pracy... Pozdrawiam Was a przyszlym mama polecam jak najbardziej Eskulap.
×