Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

latent

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Zainteresowana12, miałam zabieg 6 lipca, odpowiem na wszystkie pytania. Napisz na kama_kamila92@wp.pl Teraz jadę gdzieś na kilka godzin, ale po powrocie na pewno odpiszę :) Pozdrawiam :*
  2. Ten wygląd avatara przejdzie :) Ja miałam mieszane uczucia po zdjęciu gipsu, cieszyłam się co prawda że nie ma garba i że nos jest krótszy ale tak patrzę: "kurczę, szeroki jakiś..." A teraz maleje z dnia na dzień, czy czubek opadł - no tak troszkę być może, bo wcześniej bardziej mi dziurki było widać, a teraz jest tak... fajnie :) Trzymajcie się Kochane :*
  3. Nesiaaa, no mnie te zaskórniki i schodząca skóra na nosie też drażniły. Linomagiem smaruj gdy nie pokazujesz się nikomu, np. wieczorem, bo nosek się po nim bardzo świeci, ale naprawdę pomaga, nic nie czuje się pod palcami, tylko mi jeszcze zostały głębsze czarne kropki. Na nie z kolei pomógł hydrotonik z lukrecją firmy KORANA, ale dostałam go dopiero przez allegro (wcześniej znalazłam na jakimś forum że dziewczyna go wychwalała i postanowiłam spróbować, i powiem, że mnie też pomógł). Nie wiem czy pisałam na forum że na opryszczkę z kolei dobry jest Vratizolin. To taka mała reklama leków i kosmetyków pomocnych w walce z niedoskonałościami :) Aguśka, Ja też miałam nos jak kartofel, opuchnięty, szeroki bardzo i to nie tylko na czubku ale w ogóle, oczy takie małe przy tym nosie... Wyglądałam też jak kosmita. Naprawdę możesz odetchnąć z ulgą, bo to minie. Cierpliwość najważniejsza. Ja też myślałam o sobie jak o śwince, ale czubek stopniowo opada do takiej wysokości jak należy. Pozdrawiam Wad Dziewczyny :*
  4. Ja bardzo szybko przyzwyczaiłam się do nowego noska. Przez cztery tygodnie starałam się nie dźwigać ciężkich rzeczy, odmówiłam sobie uprawiania sportu, unikałam tłumów i ludzi, którzy gestykulują. Na szczęście spałam normalnie, wcześniej obawiałam się że trzeba będzie spać na plecach (ja zawsze zasypiam na boku). Ach, no i siedziałam w domku w dzień, unikałam słońca. Jeśli uderzysz się delikatnie np. naciągając na siebie kołdrę, nie przejmuj się. Mi się zdarzało dać sobie pstryczka i od razu panikowałam, a w rzeczywistości nic się nie stało. Ważne żebyś nie dostała mocno w nosek, może się to stać nawet przypadkowo kiedy ktoś machnie ręką odwracając się - na to uważaj :) Nie bierz gorących kąpieli i oczywiście uzbrój się w cierpliwość. Czas leci szybko, niedługo wrócisz do dawnego stylu życia :) Na zaskórniki, które bardzo wyczuwa się pod palcami polecam posmarować nosek delikatnie (kierunek dół-góra) Linomagiem. Pozdrawiam :*
  5. Hej Dziewczyny, jestem 4 tygodnie po zdjęciu gipsu. Czy Wy w tym czasie miałyście symetryczny nosek? Bo ja po lewej stronie mam jakby bardziej wklęsły... I czubek nosa jest jakby skręcony w lewą stronę. To minie? Nosek już jest śliczny, cieszę się z niego bardzo, ale dostrzegam drobną asymetrię... Odpiszcie proszę. Pozdrawiam :*
  6. Ja jednak odpowiem jeszcze raz na pytania: Ja miałam resekcję skrzydełek i nie mam blizn, które rzucałyby się w oczy. Wszystko jest robione wewnętrznie i tak zapewne są blizny ;) Ja jestem miesiąc po operacji, niedawno odzyskałam czucie na skrzydełkach nosa, czubek jest jeszcze troszkę odrętwiały. Nocowałam w pensjonacie, który polecił doktor. Jest dostęp do TV, ale jest tylko kilka programów - TVP1, Polsat (ten działa średnio) i coś jeszcze. Polecam wziąć laptopa albo dobrą książkę, bo troszkę nudno tak 10 dni siedzieć nic nie robiąc. Pokoje 4-osobowe mają łazienkę. 2-osobowe nie mają, jest dla nich łazienka wspólna na każdym korytarzu na piętrach. Warunki ogólnie są takie no... średnie, ale nie ma co narzekać. Ja miałam 4-osobowy i był całkiem spory, 2-osobowe są dosyć małe. Ale Polanica jest piękna, jak poczujesz się lepiej polecam włożyć kapelusz i wyjść na spacerek :) PS. Jeśli masz pytania a nie chce Ci się wertować forum - napisz do mnie. kama_kamila92@wp.pl
  7. Oddychać ustami nie można aż do wyciągnięcia sączków. Ja zabieg miałam we wtorek, sączki wyjęto mi w sobotę. Później wystarczy oczyszczać go patyczkami higienicznymi i wodą utlenioną (zazwyczaj robi to pani Wiesia) i nosek jest całkiem "odblokowany". Ja też nie wyobrażałam sobie oddychania przez usta, ale nawet po powrocie do domu zdarzało mi się oddychać właśnie przez nie i nie dlatego, że nosek był zapchany, ale z przyzwyczajenia ;) Pozdrawiam :*
  8. Na termin czeka się około 3 miesięcy, tak myślę. Dużo pacjentek jest zadowolonych z zabiegu. Doktor robi noski pasujące do reszty twarzy, tak więc nawet jeśli miały swoje wyobrażenia co do noska, a doktor zrobi im inny, to cieszą się, bo wyglądają (kiedy zejdzie opuchlizna) tak, jakby urodziły się z tymi noskami. Ja bardzo szybko przyzwyczaiłam się do swojego nowego noska, już nawet nie pamiętam jak wyglądałam ze starym (tylko patrząc na zdjęcia przypominam sobie jak to było mieć wielkiego nochala). Pozdrawiam :*
  9. Pensjonat "Oliwia": tel.: 074/868-28-37 Pozdrawiam :)
  10. Tak, doktor powiedział, żebym się nie wystraszyła kiedy za dwa miesiące będzie troszkę puchnąć część kostna. To, co mam teraz to opuchlizna na skórze, a kość też "da o sobie znać"... Ale to ma być podobno dużo mniejsze niż ta opuchlizna na skórze. Nom, cieszę się bardzo, że mam już nowy nosek :D próbuję się przyzwyczaić do niego i czekam aż zniknie opuchlizna i zobaczę jego kształt bo teraz nos jest troszkę szeroki od opuchlizny ;)
  11. Największa opuchlizna utrzymuje się do dwóch tygodni. Myślę, że po 15-16 dniach można śmiało pokazać się ludziom ;)
  12. Nikolko, tak, nosek jest nadal spuchnięty. To oczywiście indywidualna sprawa - bo każdy przechodzi to inaczej, niemniej opuchlizna powinna jeszcze być. Wczoraj koleżanka miała zdejmowany gips i mówiła nadal niewyraźnie, nosek miała opuchnięty. Ja np. nawet wokół oczu mam jeszcze żółto-fioletowe plamy :)
  13. Jak na tę chwilę to jest naprawdę ok. To dopiero ósmy dzień, stąd trudno mi ocenić. Jutro zobaczę nosek (zdjęcie gipsu) a jak tylko zejdzie ta największa opuchlizna, dam znać jak wrażenia :) Ale myślę, że będę naprawdę zadowolona - miałam STRASZNY nos. Kiedyś bez problemu dostałabym rolę baby jagi w jakimś przedstawieniu, hehe :) Teraz widzę, że nosek jest krótszy, leciutko zadarty, subtelny, dziewczęcy... Ogólnie to uspokoiła mnie rozmowa z doktorem przed zabiegiem - a raczej utwierdziła w tym, że wybrałam dobrego chirurga. Doktor był rzeczowy, konkretny, wytłumaczył mi na czym będzie polegał zabieg i to, co mi zrobi. Określił ogólnie co może zrobić, a kiedy widział, że coś średnio rozumiem - tłumaczył raz jeszcze. Przy tym był opanowany, pewny siebie i tego co mówi. Pomyślałam - on musi naprawdę znać się na rzeczy. Mam nadzieję że jedziesz z osobą towarzyszącą, bo mi robiło się słabo po wyjściu z łazienki. Dwukrotnie mdlałam, mama na szczęście zdołała mnie za każdym razem złapać. Ale też nie ma co się z góry denerwować - ja akurat gorzej to znosiłam, bo jestem bardzo szczupła i dostałam okresu na drugi dzień. Choć przezorny zawsze ubezpieczony więc dbaj tam o siebie ;) Jeśli jedziesz sama, to zapewne będzie Ci na początku w nocy towarzyszyła pani Wiesia - gospodyni pensjonatu. Także głowa do góry :) Ja osobiście cieszę się, że podjęłam taką decyzję. Życzę odwagi i pięknego noska :*
  14. bbbbb2007, kiedy masz zabieg? czy już miałaś? bo niedawno pisałaś że się zbliża termin zabiegu i jestem ciekawa co u Ciebie? Pozdrawiam Was wszystkie :*
×