Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

latent

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez latent

  1. Też to mam. Jestem 2 miesiące po zabiegu. Nie zniknęło ani trochę. Grunt że zewnątrz jest ładnie ;)
  2. Hej, Zajączku, przesłałam Ci fotki na email. Daj znać czy doszły, bo czasami mam problemy z wysyłaniem wiadomości i przychodzi mi email zwrotny że nie dostarczono mojej wiadomości. Nie wiem czemu tak się dzieje... :( Pozdrawiam :***
  3. Zainteresowana12, miałam zabieg 6 lipca, odpowiem na wszystkie pytania. Napisz na kama_kamila92@wp.pl Teraz jadę gdzieś na kilka godzin, ale po powrocie na pewno odpiszę :) Pozdrawiam :*
  4. Ten wygląd avatara przejdzie :) Ja miałam mieszane uczucia po zdjęciu gipsu, cieszyłam się co prawda że nie ma garba i że nos jest krótszy ale tak patrzę: "kurczę, szeroki jakiś..." A teraz maleje z dnia na dzień, czy czubek opadł - no tak troszkę być może, bo wcześniej bardziej mi dziurki było widać, a teraz jest tak... fajnie :) Trzymajcie się Kochane :*
  5. Dwie dawki trzeba przyjąć przed zabiegiem, jedną pół roku po zabiegu. Ja jedną miałam w podstawówce, drugą pięć miesięcy przed zabiegiem. Pozdrawiam :)
  6. Nesiaaa, no mnie te zaskórniki i schodząca skóra na nosie też drażniły. Linomagiem smaruj gdy nie pokazujesz się nikomu, np. wieczorem, bo nosek się po nim bardzo świeci, ale naprawdę pomaga, nic nie czuje się pod palcami, tylko mi jeszcze zostały głębsze czarne kropki. Na nie z kolei pomógł hydrotonik z lukrecją firmy KORANA, ale dostałam go dopiero przez allegro (wcześniej znalazłam na jakimś forum że dziewczyna go wychwalała i postanowiłam spróbować, i powiem, że mnie też pomógł). Nie wiem czy pisałam na forum że na opryszczkę z kolei dobry jest Vratizolin. To taka mała reklama leków i kosmetyków pomocnych w walce z niedoskonałościami :) Aguśka, Ja też miałam nos jak kartofel, opuchnięty, szeroki bardzo i to nie tylko na czubku ale w ogóle, oczy takie małe przy tym nosie... Wyglądałam też jak kosmita. Naprawdę możesz odetchnąć z ulgą, bo to minie. Cierpliwość najważniejsza. Ja też myślałam o sobie jak o śwince, ale czubek stopniowo opada do takiej wysokości jak należy. Pozdrawiam Wad Dziewczyny :*
  7. Ja bardzo szybko przyzwyczaiłam się do nowego noska. Przez cztery tygodnie starałam się nie dźwigać ciężkich rzeczy, odmówiłam sobie uprawiania sportu, unikałam tłumów i ludzi, którzy gestykulują. Na szczęście spałam normalnie, wcześniej obawiałam się że trzeba będzie spać na plecach (ja zawsze zasypiam na boku). Ach, no i siedziałam w domku w dzień, unikałam słońca. Jeśli uderzysz się delikatnie np. naciągając na siebie kołdrę, nie przejmuj się. Mi się zdarzało dać sobie pstryczka i od razu panikowałam, a w rzeczywistości nic się nie stało. Ważne żebyś nie dostała mocno w nosek, może się to stać nawet przypadkowo kiedy ktoś machnie ręką odwracając się - na to uważaj :) Nie bierz gorących kąpieli i oczywiście uzbrój się w cierpliwość. Czas leci szybko, niedługo wrócisz do dawnego stylu życia :) Na zaskórniki, które bardzo wyczuwa się pod palcami polecam posmarować nosek delikatnie (kierunek dół-góra) Linomagiem. Pozdrawiam :*
  8. Hej Dziewczyny, jestem 4 tygodnie po zdjęciu gipsu. Czy Wy w tym czasie miałyście symetryczny nosek? Bo ja po lewej stronie mam jakby bardziej wklęsły... I czubek nosa jest jakby skręcony w lewą stronę. To minie? Nosek już jest śliczny, cieszę się z niego bardzo, ale dostrzegam drobną asymetrię... Odpiszcie proszę. Pozdrawiam :*
  9. Ja jednak odpowiem jeszcze raz na pytania: Ja miałam resekcję skrzydełek i nie mam blizn, które rzucałyby się w oczy. Wszystko jest robione wewnętrznie i tak zapewne są blizny ;) Ja jestem miesiąc po operacji, niedawno odzyskałam czucie na skrzydełkach nosa, czubek jest jeszcze troszkę odrętwiały. Nocowałam w pensjonacie, który polecił doktor. Jest dostęp do TV, ale jest tylko kilka programów - TVP1, Polsat (ten działa średnio) i coś jeszcze. Polecam wziąć laptopa albo dobrą książkę, bo troszkę nudno tak 10 dni siedzieć nic nie robiąc. Pokoje 4-osobowe mają łazienkę. 2-osobowe nie mają, jest dla nich łazienka wspólna na każdym korytarzu na piętrach. Warunki ogólnie są takie no... średnie, ale nie ma co narzekać. Ja miałam 4-osobowy i był całkiem spory, 2-osobowe są dosyć małe. Ale Polanica jest piękna, jak poczujesz się lepiej polecam włożyć kapelusz i wyjść na spacerek :) PS. Jeśli masz pytania a nie chce Ci się wertować forum - napisz do mnie. kama_kamila92@wp.pl
  10. Ja miałam zawsze krwotoki, bo mam słabiutkie naczynia krwionośne i bardziej niż tego wyjmowania sączków bałam się, że mi poleci krew. Wyjmowanie sączków dla mnie nie było w ogóle bolesne, trwa kilka sekund, bo są wyjmowane oba na raz jako że są połączone. Można by to nazwać nie bolesną czynnością, ale śmieszną - to tak jakby wyjmowano nam makaron spaghetti - sączki są mniej więcej tej długości i podobnej grubości. Bólu z tym związanym się nie bój bo jest żaden - sączki są w grubej warstwie wazeliny więc nie ocierają boleśnie o ścianki. Naprawdę nie ma się czego bać :) Oczyszczanie też nie boli. Ja miałam zawsze wrażenie że jak pani Wiesia wsadza mi te patyczki nasączone wodą utlenioną to dostaję krwotoku (byłam przewrażliwiona na tym punkcie, bo wcześniej często miałam krwotoki), bo czułam takie ciepło. A to dlatego że uaktywniały się składniki tej wody w zetknięciu z skrzepniętą krwią po zabiegu. Można oddychać już po wyjęciu sączków (w zależności jak dobrze udrożniły Ci się drogi oddechowe po przeczyszczaniu). Dziurki nosa nie są zakryte gipsikiem, także jedynie te opatrunki je zasłaniają do czasu kiedy drobne ilości krwi po operacji przestaną wypływać. Jak opatrunki zostaną zdjęte i już nie będą zakładane nowe, to dziurki już nie będą niczym zakrywane. Choć tak jak mówię - do tego oddychania przez usta naprawdę można się przyzwyczaić i moment kiedy będziesz już całkowicie swobodnie oddychać przez usta nastanie niebawem :) Pozdrawiam :*
  11. Oddychać ustami nie można aż do wyciągnięcia sączków. Ja zabieg miałam we wtorek, sączki wyjęto mi w sobotę. Później wystarczy oczyszczać go patyczkami higienicznymi i wodą utlenioną (zazwyczaj robi to pani Wiesia) i nosek jest całkiem "odblokowany". Ja też nie wyobrażałam sobie oddychania przez usta, ale nawet po powrocie do domu zdarzało mi się oddychać właśnie przez nie i nie dlatego, że nosek był zapchany, ale z przyzwyczajenia ;) Pozdrawiam :*
  12. Na termin czeka się około 3 miesięcy, tak myślę. Dużo pacjentek jest zadowolonych z zabiegu. Doktor robi noski pasujące do reszty twarzy, tak więc nawet jeśli miały swoje wyobrażenia co do noska, a doktor zrobi im inny, to cieszą się, bo wyglądają (kiedy zejdzie opuchlizna) tak, jakby urodziły się z tymi noskami. Ja bardzo szybko przyzwyczaiłam się do swojego nowego noska, już nawet nie pamiętam jak wyglądałam ze starym (tylko patrząc na zdjęcia przypominam sobie jak to było mieć wielkiego nochala). Pozdrawiam :*
  13. Anjulek, Ja miałam gips ściągany 18 dni temu, a już od dłuższego czasu nosek wygląda fajnie. Opuchlizna w mijscu, które wskazałaś jest mało widoczna już po 16-tu dniach od zabiegu. Tak przynajmniej było w moim przypadku, a ja miałam ogromny garb, więc opuchlizna była tym większa i więcej czasu potrzebowała na regenerację. Pozdrawiam :)
  14. Pensjonat "Oliwia": tel.: 074/868-28-37 Pozdrawiam :)
  15. Tak, doktor powiedział, żebym się nie wystraszyła kiedy za dwa miesiące będzie troszkę puchnąć część kostna. To, co mam teraz to opuchlizna na skórze, a kość też "da o sobie znać"... Ale to ma być podobno dużo mniejsze niż ta opuchlizna na skórze. Nom, cieszę się bardzo, że mam już nowy nosek :D próbuję się przyzwyczaić do niego i czekam aż zniknie opuchlizna i zobaczę jego kształt bo teraz nos jest troszkę szeroki od opuchlizny ;)
  16. Właśnie wróciłam od doktora. Nosek jest dużo dużo mniejszy, choć nadal opuchnięty. W miejscu gdzie miałam swój ogromny (nie przesadzam - ogromny) garb mam opuchliznę w kształcie małego garbka, ale po dotknięciu czuje się, że to jest miękkie, że to nie jest kość, tylko opuchlizna skóry. Dr powiedział, że za 2 miesiące nastąpi z kolei obrzęk kostny i że to jest normalne. Cały ten proces wymaga dużo cierpliwości. Ogólnie jestem zadowolona :) Teraz przez 4 tygodnie muszę bardzo na siebie uważać. Dobrze, że zrobiłam sobie nosek na początku wakacji - przede mną jeszcze półtorej miesiąca spokojnej rekonwalescencji :) Pozdrawiam :*
  17. Największa opuchlizna utrzymuje się do dwóch tygodni. Myślę, że po 15-16 dniach można śmiało pokazać się ludziom ;)
  18. Nikolko, tak, nosek jest nadal spuchnięty. To oczywiście indywidualna sprawa - bo każdy przechodzi to inaczej, niemniej opuchlizna powinna jeszcze być. Wczoraj koleżanka miała zdejmowany gips i mówiła nadal niewyraźnie, nosek miała opuchnięty. Ja np. nawet wokół oczu mam jeszcze żółto-fioletowe plamy :)
  19. Jak na tę chwilę to jest naprawdę ok. To dopiero ósmy dzień, stąd trudno mi ocenić. Jutro zobaczę nosek (zdjęcie gipsu) a jak tylko zejdzie ta największa opuchlizna, dam znać jak wrażenia :) Ale myślę, że będę naprawdę zadowolona - miałam STRASZNY nos. Kiedyś bez problemu dostałabym rolę baby jagi w jakimś przedstawieniu, hehe :) Teraz widzę, że nosek jest krótszy, leciutko zadarty, subtelny, dziewczęcy... Ogólnie to uspokoiła mnie rozmowa z doktorem przed zabiegiem - a raczej utwierdziła w tym, że wybrałam dobrego chirurga. Doktor był rzeczowy, konkretny, wytłumaczył mi na czym będzie polegał zabieg i to, co mi zrobi. Określił ogólnie co może zrobić, a kiedy widział, że coś średnio rozumiem - tłumaczył raz jeszcze. Przy tym był opanowany, pewny siebie i tego co mówi. Pomyślałam - on musi naprawdę znać się na rzeczy. Mam nadzieję że jedziesz z osobą towarzyszącą, bo mi robiło się słabo po wyjściu z łazienki. Dwukrotnie mdlałam, mama na szczęście zdołała mnie za każdym razem złapać. Ale też nie ma co się z góry denerwować - ja akurat gorzej to znosiłam, bo jestem bardzo szczupła i dostałam okresu na drugi dzień. Choć przezorny zawsze ubezpieczony więc dbaj tam o siebie ;) Jeśli jedziesz sama, to zapewne będzie Ci na początku w nocy towarzyszyła pani Wiesia - gospodyni pensjonatu. Także głowa do góry :) Ja osobiście cieszę się, że podjęłam taką decyzję. Życzę odwagi i pięknego noska :*
  20. to fajnie, już niedługo spełnisz swoje marzenie :) pamiętam, jak odliczałam dni hehe ^^ a już jutro zdjęcie gipsu i wyjeżdżam do domku. ciekawe jak nosek się ma :D
  21. bbbbb2007, kiedy masz zabieg? czy już miałaś? bo niedawno pisałaś że się zbliża termin zabiegu i jestem ciekawa co u Ciebie? Pozdrawiam Was wszystkie :*
  22. ojej, to prześlij mi koniecznie fotki :) i podaj Zajączku swojego maila - zrobię to samo (jeśli chcesz, oczywiście ;) ). Cieszę się że jesteś zadowolona ze swojego noska. A jak długo utrzymywały Ci się kolorki pod oczami? Ja zabieg miałam 6 dni temu a nadal fiolety i żółcienie ;) Zależy mi żeby chociaż kolorek szybko zniknął żeby ludzie nie patrzyli na mnie jak na pobitą gdy będę wracać autobusem, hehehe :) a do domu wracam już pojutrze :) Reety, zleciało tak szybciutko. Teraz to już relaks :D mój mail: kama_kamila92@wp.pl Buziaki :*
  23. Cześć Dziewczyny, Zajączku - cieszę się że o mnie pamiętałaś. Ja do samego końca nie wiedziałam czy zabieg dojdzie do skutku, bo ten okres... Ale na szczęście nie wypadł mi 6-go lipca. Modliłam się do św. Rity, żeby nie wypadł wcześniej niż siódmego lipca i proszę - dostałam siódmego ;) Teraz siedzę sobie w pensjonacie. Czuję się już lepiej, choć w pierwszych dniach dwukrotnie zemdlałam... Na szczęście mama była obok. Może to dlatego, że miałam dodatkowy ubytek krwi z uwagi na okres, a może dlatego, że jestem szczupła bardzo... Miałam już zmieniany gips, doktor podsunął mi lustro i nie mogłam siebie poznać. Jestem jeszcze bardzo opuchnięta i trudno mi stwierdzić jak wygląda, ale najważniejsze że nie będzie duży i że został usunięty garbek :) Pozdrawiam Was serdecznie :*
  24. Aguśko, obecna cena to 8000 zł + ewentualna resekcja skrzydełek nosa 500 zł. Dodatkowo miej na uwadze 10 dni pobytu w pensjonacie Oliwia. Bodajże 60 zł/doba bez wyżywienia dla 1 osoby, ale ręki uciąć sobie nie dam, bo ja zamawiałam dla dwóch (jadę z mamą) bez wyżywienia 90 zł/doba dla pacjentki dra Wójcickiego i "osoby towarzyszącej", która nie potrzebuje opieki medycznej... Zajączku, serdecznie Ci dziękuję, że napisałaś. Z tego, co mi wiadomo, to dziewczyny miały u dra Wójcickiego zmieniany gips po czterech dniach. I kolejnych 6 dni nosiły nowy. Ja cały czas mam ten zabieg pod znakiem zapytania, bo jak dostanę okresu, to doktor się nie podejmie... Ale jestem dobrej myśli :) Dziękuję raz jeszcze i życzę satysfakcji z nowego noska :D To super, że jest taka możliwość zmiany jego kształtu ^^ Pozdrawiam i przesyłam buziaki :*
×