reprint

Aga ważne żeby czapeczka była jak najbardziej przewiewna, mgiełka taka...

Kadi mam też buteki Aventu i tam mam smoczki trójprzepływowe przez które przepływa gęściora:)

A ja zakładam z racji spoconego karczycha.

Fotka na galeriusie:)

Kadi jak leży w wózku to nie zakładam. Jak wyjmuję z wózka to też nie zakładam chyba, że jest wietrznie to wtedy cienutką chusteczkę z daszkiem.

Nie jątrz pomarańczo! bo pierdy z dupy piszesz!

Magdzia właśnie robię badania tarczycy:) i mąż jest przy kości:) wyglądamy jak Flip i Flap:) Agentka i tu Cię zdziwię, mam celulit jak cholera, po ciąży mi wylazł. Ae bez stanika to wyglądam jak bym miała zeza rozbierznego:P:P:P

Ae bo chcę mieć kawałek cycka, tyłka itd., a nie jak leżę w łóżku to można powiedziedzieć za Juliuszem Cezarem: kości zostały rzucone;)

Agentka wszystko jest w jedzeniu:) Ja podawalam też do mleka, dzisiaj pierwszy raz zrobiłam na gęsto:)

Nie, nie, nie:) 5-6 posiłków dziennie wysokokalorycznych, ale słodycze też:) Mleko 3,2%, miody, dżemy, buły, banany, śmietana 30%, soki owocowe:) mniam mniam, ale nie wiem czy tyle wepchnę w siebie:)

Jutro zaczynam dietę na przytycie, dobrze mi nie?:P:P:P:P

Na galeriusie też fotka:)

Na nk fotka z kleikiem:) Agi ja Cię rozumiem, bo wiem jak dziecko może wykończyć. Ja tak miałam parę dni kiedy Helena "ześwirowała" i myślałam, że wyskoczę przez okno. A z tego co piszesz Maryś jest taka często. Ae moja kalkomania jest zaklajstrowana na amen. Ma być pod ukryciem aż strup odpadnie. Kąpię się z reklamówką na brzuchu:P:P:P Jeszcze z 20 dni... Acha, a włosy wypadają dlatego, że w ciąży za sprawą bodajże estrogenu nie wypadały w ogóle i teraz wypadają te, które wypaść muszą i te które nie wypadły wtedy. Tak więc luz dziewuszki, to się skończy:)

Magdalenki najlepszego! Spełnienia marzeń!

Mili Ty to jesteś:) Wpadasz na sekundę i piszesz "ale tu cisza":):):)

Hej kobitki! Ewe mam siostrę, ale nie byłam w niedzielę w Olimpie:) Agentka taka własnie jestem jak piszesz i tak to u nas wygląda:) Chciałabym być dyplomatką, dojrzałą, rozsądną kobitą, a nie taką choleryczką, ale nie udaje mi się... Popracuję nad tym:) Trzymam właśnie w rękach książkę "Możesz uzdrowić swoje życie". To trochę taki new age, ale jak coś się przyda to czemu tego nie wykorzystać? Mamusie karmiące dlaczego piszecie o swoich piersiach "cyce"?:D:D:D U nas pogoda do deeeeeee Helena dokucza, chyba dam jej ziemniaka na obiad:)

Kadi jakoś tydzień przed skończeniem 4mcy zaczęłam powoli wprowadzać. Słoiczki mamy Bobovity i Gerbera. Podawałam jej już jabłko, marchewkę z jabłkiem i teraz jabłko z brzoskwiniami. Na wieczór do 180 ml mleka dodaję 2 łyżki kleiku kukurydzianego. Kupy ok, brzuszek ok:) A jedzenie jest nawet w nosie i na czole:D

Kadi jakoś tydzień przed skończeniem 4mcy zaczęłam powoli wprowadzać. Słoiczki mamy Bobovity i Gerbera. Podawałam jej już jabłko, marchewkę z jabłkiem i teraz jabłko z brzoskwiniami. Na wieczór do 180 ml mleka dodaję 2 łyżki kleiku kukurydzianego. Kupy ok, brzuszek ok:) A jedzenie jest nawet w nosie i na czole:D

Kadi ja kupiłam od razu butelki 260 ml ze smoczkami 0+, teraz dokupiłam tylko smoczki 3+ Helen wykończyła słoiczek jabłka z brzoskwiniami, bardzo jej smakował:) Mamy jeszcze jabłka z bananem i j. z jagodami no i zupka czeka...

No właśnie, jak Helena się irytowała to się z tej irytacji przekręciła na plecy:) Helenka nie rwie si,ę za to w ogóle do siadania:P

Agentka oj jestem:) U nas to taka typowo włoska rodzina, tylko mąż nie bardzo chce być włochem;) Najpierw mówię potem myślę:( Mili, a dlaczego jesteś przeciwna słoiczkom? Chyba, że masz warzywa, owoce i mięso z wiadomego źródła. Hela tak się wygina na boku, że prawie dotyka głową pleców.

No uff wreszcie! Trochę przejaśniało nad małżeńskim niebem:) Fannie, dokładnie tak jak wskazówka zegara:) Hela jest okropna, drze buzię przed usypianiem i w ogóle.... Łeb mnie znowu boli, nic jeszcze nie jadłam, ale już botwinkę gotuję...

Nie wiem gdzie Wy jesteście, ale pragnę oświadczyć, że Helena kręci się wokół własnej osi na macie:)

Magda odpisałam:) Agentka wariatko, palaczko zioła ( to Ty miałaś marychę w łazience?) nie gniewam się za fakty:) Chudzielcem byłam, jestem i pozostanę... Jestem tak wkurwiona, że zaraz komuś jebnę! ale nie mam komu...może to i dobrze:)

Witajcie wieczorową porą... jak dobrze, że ten dzień ma się ku końcowi... Prywatnie u mnie tragedia, ale nie będę opisywać tego na forum... Nie wiem co się dzisiaj Heli stało. Darła się jak opętana! Bez łez, nic jej nie było, po prostu nie chciała się ze mną rozstawać nawet na sekundę! Wrzaski, piski, krzyki, nie mogłam nic zrobić, ciągle musiałam być z nią. Nie chciała leżeć, nie chciała siedzieć, nic nie chciała robić beze mnie:( udało mi się znieść gondolę na dół i nie zdążyłam zamontować jej na stelażu jak usłyszałam jej niesamowity wrzask. Z 3 pięter było słychać! Poleciałam na górę z wywieszonym jęzorem, a ona jak tylko mnie zobaczyła to odrazu spokój. Zniosłam ją, włożyłam do gondoli i kuźwa montowałam na stelażu gondolę z dzieckiem...mój kręgosłup... Nie wiem co się stało, ale może wyczuwa, że coś się dzieje niedobrego... Wszystkiego najlepszego dla 4miesięczniaków, jubilatek i solenizantek Mam kuźwa wszystkiego dość!