reprint

Oki już wiem:) A u mnie burza??jak ja pójdę po śmietanę?

Mój mąż ma na drugie zmywarka, ale teraz jak jestem na zwolnieniu to mu odpuszczam:) Ewee z jakiej części Lbn jesteś?

WOW!Umyłam naczynia!

Ewee85 jesteś z Lublina! jak fajnie, ja też! Z której części? Ja z Czechowa:)Gdzie zamierzasz rodzić? Muszę wyjść do sklepu po śmietanę, a jeszcze się w koszuli nocnej błąkam...

A ja mam nadzieję na dziewczynkę, ale to dla męża. Dla mnie może być i chłopaczek, ważne żeby było zdrowe:) Leń mnie ogarnął, dobrze że mam obiad:) Jutro jedziemy na wieś do babci, na grzybki mniam mniam:)

Jak Cię czytam Ae to nabrałam ogromnej ochoty na poznanie płci swojego szkraba, a wizyta dopiero 9 września. Uzgodniłam z moim, że wybierzemy się razem na usg 4d, chyba przyspieszę tą wizytę:)

Angellss ja mam tak samo, że bardziej mi szkoda zwierząt niż ludzi (oprócz dzieci). Dorośli mnie nie wzruszają. Kiedyś krążył tu po kafe link z jakiejś organizacji obrony praw zwierząt. Dotyczył ochrony i obrony kotów i psów przeznaczonych na jedzenie(!!!!!) w Chinach. Dołączony był krótki filmik, ja głupia oczywiście obejrzałam go, dostałam takiej histerii, że nie mogłam się uspokoić przez pół godziny:(

Witajcie nowe i stare:) koleżanki! Pisałam do Was coś po 5, ale gdzieś wcięło mój wpis i już mi się nie chciało drugi raz produkować. Krowtoki z nosa normalka, ja mam z dziąseł, nie mogę nitką czyścić. Siku budzi codziennie gdzieś koło 2. Mojej siostry kotka ma nowotwór w głowie, co prawda nie złośliwy, ale żadne leki nie działają. Ma ataki padaczki i w ogóle jest taka biedna z przekręconą główką. Tak więc lada dzień uśpi ją, a miała kotkę 8 lat:( Nie wyobrażam sobie jakby coś stało się moim bydlakom, tak bardzo je kocham...

Kobitki to nawet nie jest moja bratowa, tylko bratowa męża, czyli żona brata męża, to też moja bratowa czy szwagierka?hhihihihi, ale poplątane...Jest w tej rodzinie od zarania dziejów i rości sobie prawo do wszystkiego i tak, myślę, że jest zazdrosna. Olewam już ją, chociaż wcześniej mocno przeżywałam. Lubimy ją obgadywać z mężem heheheheh:D Agentka to teraz już z górki:) Angells gratuluję!Jesteśmy w podobnym terminie, ja jeszcze nic nie czuję...

Ae witamy serdecznie! Wiecie co, a ja mam fioła na punkcie szlafroka do szpitala:) Posiadam jeden gruby z frotte, ale jakby przyszło co do czego to raczej nie nadaje się do ludzi:) Umówiliśmy się z moim, że z okazji imienin dostanę nowy szlafrok od niego!:D:D:D:D:D:D Jako że nic( na szczęście ) się nie dzieje zanudzę Was kulinariami:) Zupa gulaszowa wyszła obłędna, zostało jeszcze na czwartek. Dzisiaj zrobię na obiad kotlety cielęce z puree z pieczarek. Nigdy nie kupowałam tego rodzaju mięsa, mam nadzieję że mi pani w sklepie pomoże:) Brzmi może ekstrawagancko, ale to pieczarki z cebulką uduszone i zmiksowane, następnie nałożone na kotlet w folii i zapieczone. Do tego ziemniaki tłuczone i lodowa z vinegretem mniam mniam! Wczoraj była u mnie bratowa męża-nie powiem żebyśmy się jakoś specjalnie kochały:)- i rzecze do mnie, że się zmieniłam na twarzy, że ciąża na mnie działa, że mam jakieś takie oczy:) Ja na to, że nie mam nic przeciwko temu:) Miałam wrażenie, że chce powiedzieć: ale paskudnie wyglądasz! Potem się dowiedziałam, że jej 12letnia córcia rozmiaru XXL (wiem, złośliwa jestem) oświadczyła, że nie chce mieć siostry ciotecznej!(czyli mojej córki-jeśli). Rozumiem, że boi się o swój status, ale ktoś musiał ją wcześniej nakręcić:) Śmieszą mnie ci ludzie:)

dziewczyny mi stuknął 16 tydzień i nie czuję zupełnie nic, nawet dzieckopodobnych bąbelków, a i brzuchol mam mikroskopijny. Mam podobną do siebie z figury koleżankę i ona poczuła pierwsze ruchy w 18 tyg. Ponoć b.szczupłe wcześnie odczuwają ruchy, no cóż czekam...

Agi a jak sie czujesz, mdli Cię jeszcze? Mnie wszystkie dolegliwości minęły właśnie w 14 tyg.

No to Agi raczej nie pojesz:)Obsmażona wołowinka, cebula, duuuużo papryki, ziemniaki i kluseczki. Mocno pikantna:)

Latte zjadłam czarny salceson! W sumie nawaliłam tyle musztardy, że nie wiem do końca jak smakuje:P Teraz gotuję węgierską zupę gulaszową, wołowina też ma żelazo.

Witajcie Kochane! Wróciłam niedawno z jeziorka, nadrobiłam zaległości i już do Was piszę:) Co do tej nieszczęsnej wątróbki nie napisałam Wam wtedy, że lekarz zalecił i owszem, ale nie częściej niż raz na 2 tygodnie. Tak że miałyście rację, że jest szkodliwa częściej. Dlaczego nie przepisał mi tabletek? Norma min. HB jest 12, a ja mam 11, 5 więc chciał unormować dietą, jeśli nie pomoże to wtedy tabletki. Ja od dwóch tygodni czuję się doskonale, nic mnie nie boli, apetyt powrócił. Nad jeziorkiem było fantastycznie, kupiłam parasol i leżałam całymi dniami czytając babską prasę. Super było! Buziaki

Dorcia niestety tylko te dziwolągi mają dużą zawartość łatwo przyswajalnego żelaza. Poczytałam w necie i znalazłam jeszcze, że mogę jeść cielęcinę, orzechy, szpinak, brokuły to trochę lepiej brzmi:) Dorcia ja jak na razie dobrze się czuję, nic mnie nie boli, nie wzdyma itd., dlatego nie umiem Ci nic poradzić. Trzymajcie się Kochane ja jutro skoro świt nad jeziorko, wpadnę w poniedziałek. P.s. Latte jak smakuje salceson, coś do galarety podobny? P.s.1. Dawno nie zaglądała do nas Grdi??

Agentka oczywiście, że to jest najważniejsze, ale chciałam żeby do mnie pomachało:) Gin powiedział, że na razie spróbujemy wyrównać dietą, a jeśli to nie pomoże to dopiero leki:( Już sobie wyobrażam jak się wgryzam w serce krowy wielkości mojej głowy, krew tryska dookoła, a ono jeszcze pulsuje...

Wróciłam od gina, jestem trochę rozczarowana wizytą, bo oprócz tego, że z dzidzią ok nic więcej nie wiem. Wizytę miałam jak to określił lekarz kosmetyczną. Zbadał mi szyjkę, ta jest w porządku. Niestety liczne bakterie w moczu zalecenia: sok z czarnej porzeczki, zsiadłe mleko, jogurty ( wszystko pycha, codziennie) Niskie żelazo zalecenia: serce wołowe(!!!!!!!), serca drobiowe(!!!!!!!), wątroba(obleci),kaszanka (może się skuszę), salceson czarny(!!!!!!!) Jejuniu co ja mam jeść???

madalenaa dwie kotki:) w sumie nie boję się, że będą zazdrosne czy coś, bo to są bardzo potulne i kochane bydlaki, ale uwielbiają leżeć na kimś( najchętniej na mnie) i zwali się takie bydlę na dziecko mniejsze od niego...no cóż będę musiała odganiać cholery:) Jak zobaczyły pierwszy raz dziecko to były w szoku(stanęły jak pies Pluto na polowaniu), ale za chwilę już się łasiły. Mam tylko nadzieję, że dziecko nie będzie miało alergii na nie:)

Agi dziękuję, spłonęłam rumieńcem... Wiecie co dziewczyny zastanawiam się jak to będzie z moimi kotami jak się już dzidzi urodzi?Koty w wózku, koty w łóżeczku, koty na dziecku, koty pod dzieckiem:) Nie mogę niestety zamykać przed nimi drzwi, bo się cholery nauczyły otwierać:)

Hejka, dzisiaj wizyta u gina o 16, ciekawe co nowego słychać u mojego maleństwa? Jutro jadę nad jeziorko na parę dni. Margo i Agi jesteście śliczne i macie przesympatyczne pyszczki:)

Maagdaa chodzę do dr Sławatyńskiego, a rodzić zamierzam na Jaczewskiego:)

Agi ja chętnie, jestem i na nk i fb, podaje swojego maila to możecie namiary poprzysyłać, oczywiście jeśli chcecie przestać być anonimowe:) il778sej@vp.pl

Dzień dobry dziewczynki! Oj nie ładnie, topik nam zamiera...dziewczyny do roboty!:) ja w pracy ostatni dzień, jutro do gina na badania i po zwolnienie. W piątek mamy w planach wyjechać na parę dni nad jezioro pod namiot, mam nadzieję, że dam radę! Odkąd wrócił mi apetyt gotuję jak opętana. Wczoraj zrobiłam krupnik z pęczakiem(pycha 2 talerze pochłonęłam), sałatkę z tuńczykiem9 nie lubię ryb, a trzeba je jeść) i wielką blachę ciasta ze śliwkami ( mniam mniam, mąż zagniatał kruszonkę) Dzisiaj idziemy do knajpy na obiad i potem do kina na "Incepcję", ciekawe czy warto? Czuję się jak na razie doskonale i dumnie wypinam brzuszek:) Buziole i miłego dnia!

hej dziewczynki! Piszę z pracy, aby do 14:) Kobieta na filmie miała znieczulenie zwenątrzoponowe dlatego tak szybko i łatwo urodziła. Powiem szczerze, że zastanawiam się nad taką opcją. Oczywiście w PL za dodatkową opłatą i nie zawsze, bo brakuje anestezjologów. Dorcia mnie wczoraj cały dzień pobolewał brzuch, a na dodatek tak dziwnie bolały mnie pachwiny.