Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

matka.polka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej Ja miałam toksoplazmozę i cytomegalię i to jest ważne bo jeśli się choruje na te choroby to mają wpływ na dziecko. Grupa krwi musi być oznaczona koniecznie do porodu i w ogóle wpięta do karty ciąży - którą powinno się traktować jak dowód osobisty ciąży i nosić ze sobą. Koleżanka miała wypadek w ciąży i przetaczali jej krew i wszystko się udało a w torebce miała swoją kartę ciąży więc wszystko lekarze wiedzieli. Zawsze coś się może stać... No i hiv i kiła też miała robione i teraz oznaczenie glukozy na czczo. a potem ta nieszczęsna glukoza do picia - to żeby wykluczyć cukrzycę ciążową. Ja uważam że wilelu lekarzy bagatelizuje i należy się upominac o skierowania bo to jest ważne. Ciaża to nie choroba ale trzeba się badać. I mocz co miesiac i morfologię co miesiąc. Pestusia w 100% się z tobą zgadzam co do brania na siebie wszystkiego w domu. Też przerabialam i do dziś mam tego skutki... odzwyczaić baaardzo trudno....
  2. o raju żle wpisalam termin do tabelki już się tak zasugerowałam że będę styczniówką że się na początek stycznia ustawiłam hehe poprawiam Nick......................Wiek...............TP.......... ..............Skąd mari-onetka............19...............26.12.2010-04.01.201 1.... Mazury łapu capu...............27................01.01.2011............. .....Wawa pestusia ...............31................01.01.2011................. .B-stok Cukiereczek85...........24................05.01.2011..... ..........Gniezno Marzka..................26................07-09.01.2011.. .............Wawa Jesola4.................28................10-14.01.2011.. .............Gdy kaska165................22................13.01.2011..... .............Gdańsk dyducha...............26.................14.01.2011.. ...............Wawa Gosia34.................33................29.01.2011..... .............Op matka.polka............30................02.01.2011...... ...............wawa wirówka.................31................10.01.2011.... ..............Zagłębie kasiulka_x..............30................31.01.2011..... .............Szkocja ania_K26................26................12-14.01.2011.. .............Kraków
  3. No Jesola Marzka ma rację. Gondola do pół roku, kiedy dziecko jeszcze nie siada, jak już się podciąga na rączkach powinno sięprzesadzić do spacerówki i przypiąć. wielofunkcyjne wozki są fajne i chyba taniej wychodzi jeszcze z fotelikiem samochodowym niż wszystko oddzielnie kupować.
  4. X lander ma bardzo dobre opinie z tego co słyszałam i jest podobno fajny. Marzka - muszę tu zdementować... :) Ja mam kubełkową spacerówkę i jest bardzo dobra. Radziłam się też przy zakupie bardzo dobrego ortopedy rehabilitanta, który natabene pozwolił mi przesadzić dziecko z gondoli do spacerówki kubełkowej jak miało 4 miesiące - oczywiście w pozycji leżącej ale córeczka była zachwycona bo wszystko widziała a w gondoli nic a nic. Jak siedziała z podparciem to w półleżącej pozycji ją woziłam a potem już na baczność :) To jest naturalne anatomiczne ułożenie dla dziecka i nie obciąża pleców. Ja jestem bardzo zadowolona z tego wózka i z drugą dzidzą będę go używac. a jeśli mogę coś doradzić dziewczyny to ważne i bardzo przydatne jest (i to teżmarzka pisałaś.. :) żeby można było dziecko w dwóch kierunkach montować, albo przodem do siebie albo do kierunku jazdy. Często jest przeklądana rączka w wózkach i to jest super. też polecam kupować wózek w końcówce drugiego trymastru - bo potem po pierwsze będzie zimno i trzeba sięciężko ubierać a w sklepie rozbierać i będziecie mieć duży brzuchal i w ogóle ostatnie dwa miechy lepiej już nie zostawiać sobie takich zakupów tylko drobne. A wózek to trudno strasznie kupić. 1000 do wyboru, co osoba to inne opinie i w głowie się kręci. jeszcze z domu nie wyszłam nie mam siły chcę deszczu........ help
  5. dziewczyny ja piszę u was i u lutówek czasem... mam termin na 2 luty ale czuję że będę styczniówką tak jak w pierwszej ciaży wieć się dopiszę na koniec tabelki dobra? Nick......................Wiek...............TP.......... ..............Skąd łapu capu...............27................01.01.2011............. .....Wawa pestusia ...............31................01.01.2011................. .B-stok Cukiereczek85...........24................05.01.2011..... .............Gniezno Marzka..................26................07-09.01.2011.. .............Wawa Jesola4.................28................10-14.01.2011.. .............Gdy kaska165................22................13.01.2011..... .............Gdańsk Gosia34.................33................29.01.2011..... .............Op matka.polka............30................02.01.2011.....................wawa
  6. hejka jejku ale was męczą te mdłosci cholerne. U mnie już spokój ale wieczorem mi za to podchodzi jakby do góry wszystko ale nie wymiotuję tfu tfu Pestusia - sto lat :) Już jest znak raka? Bo ja mam uro 17 lipca :) hehe syndrom wicia gniazda ci może już włączył :) Mąż niech sie nie krzywi tylko robi :) Mój to tak uwielbia jak sobie coś wymyślę w domu...uuuu... :) poranakawe - na początku zawsze lepiej mieć u siebie bąbla tak myślę i przewijak też. Ja się budziłam i zerkałam czy oddycha i zasypiałam dalej. Na chwilę - bo potem ona się budziła hehe jeny...ale się będzie działo... Marzka - ja jestem taką mamą co 3 miesięczne dziecko wyekspiediowała do swoijego pokoju heheh ale płakałam tylko pierwszy wieczór :) a potem odnalazłam plusy tej sytuacji :) jesola - no jak to się nie zgadza...? może jeszcze zmieni zdanie. W sumie to nie on będzie latał. Jeśli będzie ci pomagał i np przewiła dziecko i podawał ci do karmienia (u nas tak było, chyba że M tak spał że nie słyszał...) to nie będzie mu się chciało ganiać :) Jest nadzieja :) ja też nadal używam niani - mam taką co jeszcze widać dziecko i nie wyobrażam już sobie bez niej. Zawsze widzę co u niej i czy płacze na leżąco - wtedy luz nie idę czy na stojąco - wtedy muszę poczekać jak sięnie położy to iść :) dyducha ups... wspólczuję tych wymiotów... :( Marta2387 - ja się czuję jak staruszka :) zadyszana. A najgorzej jest jak idę do galerii jakieś handlowej bo tam jest mega zimno. Polatałam wczoraj po wyprzedażach i dziś już pokasłuję.... mega zimno jest w sklepach a ja rozebrana. Mój M mi obiecał że dziś skręci łóżko w sypialni bo rozkręciliśmy jak córeczka raczkowała bo nam spadła parę razy z łóżka i śpimy jużprawie rok na materacu...ale mi jest teraz niewygodnie i chcę łóxko bo w głowie mi się kręci jak wstaję z podłogi. No zoabaczymy czy skręci to łóżko....
  7. matka.polka

    LUTY 2011

    Milusia- skopiowałam od ciebie tabelkęlacznie z twoim wpisem :) sorry za plagiat :) Kasiula - ej ej nie nastawiamy się źle. Jak cię dziś przeczytałam to sięzaczęłam schizować czy u mnie wszystko dobrze. Jeny niech jużbędzie luty... NIc ci nie udusiło dzidzi nie gadaj tak babo jedna. uch... Ja się opalałam w ciąży - smarowałam się filtrem 30 i brzuch zawsze zasłonięty miałam. Jak czułam że za ciepło pod parasol i tak długo nie wytrzymaywałam na słońcu - organizm wie co robi i ja go słucham. Plam, ostudy - brak. Ale trzeba uważać bo pigmentu dużo mamy - pieprzyki ciemiejsze żeby z nich się nie zrobiło nic od słońca. Wszystko z umiarem można robić. a mi się zrobiły dwa rozstępy... ale już 3 miesiące po porodzie jak zaczęlam tak chudnąć w mega szybkim tempie. W ciąży samrowałam się mustellą i eris dla ciężarówek. Nie byłam zbyt sumienna... I na celulit na uda coś. Efekt - nie jest źle. Mi wróciły mdłości wieczorne... właściewie nie mdłości a zamułka taka, nie wymiotuję ale mam tak jakby wysoko wszystko w żołądku i raczej nie mogę nic jeść na wieczór. No i zadyszka jak u 80latki. Ale w taki upał to w ciąży nie trzeba być żeby dyszeć :)
  8. matka.polka

    LUTY 2011

    ro i ja sie dopisze kobietki IMIĘ .................. WIEK .........TERMIN PORODU........imię dziecka Monika.................21...............01.02.2011 aniaania ................27 ..............01.02.2011 Ninka86..................24..............01.02.2 011 marcysia21..............21..............01.02.2011 radosnaJUZmama ......26 .............02.02.2011 katasha7.................26 .............02.02.2011 matka,polka.............30..............02.02.2011 Kessi_27 .................30 .............04.02.2011 agnik80...................30..............07.02.20 11 portolak...................24 .............10.02.2011.....Łucja/?? adziana................... 35..............10.02.2011 ptyśka .....................30..............10.02.2011 nemezis2782..............27..............14.02.2011 Ninka 24...................24..............14,16.02.2011 agi27 .......................28 ..............14.02.2011 Myszzka_87...............23...............14.02.20 11 emka kafe ................ 25...............16.02.2011 Oli14 .......................30 ..............16.02.201 1 trezele ....................26.............. 16.02.2011 maagdaa ..................30 ..............17.02.2011 milusia * ...................27................18.02.2011 emulinek...................27..................23.02.2011 agatka27..................27..................25.02.2011< br /> figunia .....................24 .............. Loonah.....................21................27.02 .2011 Milutek.....................23................28.02 .2011 TAHITIANA.................23................28.02.2011
  9. matka.polka

    LUTY 2011

    emilunek - masz rację wszystko zależy od charakteru myślę też źe u ciebie upłynęło dużo więcej czasu więc już też inaczej do tego podchodziłaś. Ona jeszcze nie jest w połowie tej drogi co ty i oby nie była. Są słabsi i mocniejsi ludzie. Wiem jedno - kobiety, które chcą być mami i bardzo pragną dziecka powinny je mieć. A takie pijaczki zachodzą w ciążę jedną po drugiej i oddają dzieci lub zaniedbują. nie ma sprawiedliwości. Co do duphastonu i luteiny to fakt że inaczej sięwłania ale to lek który ma pelnic to samo zadanie. Przy pierwszej ciąży też brałam duphaston i też lekarz się pytał czy chcę zamienić na luteinę bo jest tańsza a działanie ma takie samo. MIłego dnia dziewczyny ja dziś od 7 na nogach i latam zalatwiam, dziś pół dnia w aucie spędzę i muszę uważać bo jestem w ciąży mega rozkojarzona...
  10. matka.polka

    LUTY 2011

    emulinek - dzięki za rady. Ona sięopiekuje moim dzieckiem ale widzę że im dłużej nie ma własnego tym bardziej ją boli przebywanie z moim... myślę że ona jest na tyle zdeterminowana ,że po wizycie w klinice by sie nie odstarszyła. Właśnie w tym roku kończy 30lat... ale przecież nie można mówić o adopcji po 2 latach starania. Najpierw spróbuje pewnie in vitro... OJ ciężkie to wszystko jak cholera... A w tobie tyle optymizmu :) na pewno wam się uda. Fajnie :) Indianeczka - ja biorę duphaston a moja koleżanka luteinę, mój ginek powiedział że to to samo tylko luteina tańsza. Więc spokojnie bierz ją i się oszczędzaj i będzie dobrze. musisz jak najmniej stać nic nie dzwigać a jak nie możesz leżeć to siedz gdzie się da. Naprawdę dziwne mają podejscie tam do ciąży... szkoda. W pl dają zwolnienia czesto nawet jak mamy nie chcą bo wola chuchac na zimne... Ale wierzę że będzie git u ciebie. Jeszcze jak sobie tą luteiną pomożesz. Tylko musisz ją brać regularnie i nie zapominać i tak do skończenia 3 miesiaca. Wtedy to ma sens. Kciuki w zacisku.
  11. matka.polka

    LUTY 2011

    hej dziewczyny w sensie mamuśki :) Indianeczka - cholercia... nie fajnie, może jeszcze do jakiegoś innego lekarza? przykro mi bardzo. uważaj na siebie. ja też słyszałam że jak jest krwiaczek trzeb adużo odpoczywać a nie to rozchodzić....buuu nie denerwuj się tylko bardzo emulinek - cześć. Mam prośbę... przede wszystkim ogromne gratulacje :) jejku ile sie wyczekałaś... i ja właśnie w tej sprawie. Spotykam się dziś z moją przyjaciołką ktora stara się już dwa lata... jest już totalnie załamana i w nic nie wierzy, wszystkie badania robiła i jest z nią i jej facetem ok wszystko. może podpowiesz mi co jej mówić bo już żadne pocieszenie nie dochodzi do niej. Będzie może probować niedługo inseminacji ale wiary w niej nie ma już za grosz. Jeszcze teraz ja sobie po 3 miesiącach staranek zaszłam w ciążę i parę naszych koleżanek i to już ją całkiem dobiło :( jest mi jej tak szkoda. Poradź coś.... Agi - korzystaj z tego że nie masz objawów dziewczyno :) masz fajnie... :) Agatka27 ja prz pierwszej też ok 9 miesięcy sięstarałam i też już byłam podlamana... a tu taka emulinek nagle się pojawia - 5 lat... aż mi głupio... :) Ja się namachałam nasprzątałam, jezu głupia baba teraz plecy mi odpadają. Mam napady wilczego głodu i muszę np wsiadać w auto i jechac po coś na no mam ochotę. Próbowałam nad tym zapanować ale nie mogę.... jacie. i oczywiście mam ochotę na niezdrowe rzeczy głównie. Ja już wielu osobom powedziałam o ciąży, zresztą brzuszek już mi wywaliło - dużo wcześniej niż przy pierwszej...hmmm wcale mnie to nie cieszy ale co tam. Pozadrawiam dziewczyny
  12. hejka O rany nie mam na nic czasu. Widzę że same radości po usg :) Aż miło czytać. No i parę zmartwień... NIestety te dzieci od początku dostarczają nam zmartwien i tak już zostanie do końca życia, ciągły strach o te stwory. dwupak - i co z tą kością ogonową dalej cię tak nawala :( ? kasia 101 - czy taka torbiel zagraża maluchowi czy nie wpływa na niego? Pestusia - to ty będziesz miała niezłą pomocnicę do dzidzi :) Fajnie. moja dwulatka pewnie będzie dzidzi palce do oczu wkładać... :) Jej no masz te nerwy... oby wszystko było dobrze, może już czas przerwać łańcuszek rodzinny? A twoja córeczka mam wadę serca? Cukiereczek - weż mnie nie starsz z tymi mdłosciami... myślałam że to już za mną a tu się okazuje że jeszcze mogą wrócić aaaaaaa ratunku biedna jesteś :( Ania26, Gosia34 - co to są te polipy? mari-onetka - trzymaj się . W ciąży wiele par przechodzi kryzys, po ciąży zresztą też... spróbuj może przeczekać, samej ci może być za ciężko. Ale jeśli masz ochotępana zabic i dostarcza ci samych nerwów to może warto odpocząc,..nie wiem :(
  13. matka.polka

    LUTY 2011

    hejka Pusto coś tu. No tak sama nie wiele piszę ale odzyskuję sily i mnie dużo nie ma w domu... Kochane nie nastawiajcie sięna straszny poród. Różnie może być. A po co macie się bać. Ja pamiętam że jak mi się zaczęly skurcze to byłam tak podekscytowana że to już że się wcale nie bałam :) NIe kupujcie sobie przypadkiem tej maszynki do słuchania tętna dzidziusia. Często ciężko jest namierzyć bo to są słabe aparaty i wtedy dziewczyny wpadają w panikę że serce nie bije i pędzą do lekarza,,, szkoda stresu - odradzam Spaćććććććććć jeny odcina mi prąd często tak,że muszę się położyć i zasną na godzinę. Nudności już prawie minęły tylko czasem nie wiem co zjeść bo wszystko mi nie pasuje. Owoce są the best Pozdrowienia
  14. matka.polka

    LUTY 2011

    Kasilula - jeśli tak to w takim razie pozostaje ci grzecznie leżeć i czekać aż krwiaczek się wchłonie. U mnie widać była inna historia - lekarka durna bo nic nie było a straszyła. Jeśli jesteś pewna że jest zagrożenie to leż leż leż a my z zaciśniętymi kciukami będziemy wierzyć że dzidek z tego wyjdzie i na następnej wizycie dostaniesz potwierdzenie w postaci karty ciąży. Czego życzę ci z całego serca i wysyłam energię bo leżenie wcale do prostych nie należy ale trzeba. Buziak trzymaj się,
  15. matka.polka

    LUTY 2011

    Kasiula - radzę Ci kochana skonsultować u jeszcze jednego lekarza. Tydzień temu dostałam taką samą diagnozę i miałam mega staracha. Poszłam po tygodniu do mojego zaufaenego lekarza - mega specjalisty i okazało sięże nic się nie odkleja nie ma krwiaczka... A miałam wpis od tamtej lekarki - ciąża zagrożona odklejanie trofoblastu itp... Sprawdz jeszcze u kogos... odpoczywaj jak najwięcej. Kiedy miałam tą opcję to czytałam w necie i dziewczyny po 32-3 tyg leżenia pisały ,że wszystko się pięknie przykleiło a krwiaczek wchłąnął. Durni są ci lekarze co mówią że można poronic walić ich w łeb idiotów. Oni nas do cholery powinni wspierać. dupki NIe słuchaj takich ludzi bo moim zdaniem jak ktoś tak gada jest niekompetentny. Idzi do innego lekarza. Poszukaj kogoś z polecenia. Chyba że to był lekarz, któremu ufasz - to leż plackiem i zobaczysz że się pięknie przyklei. Kciuki zaciśnięte.
×