Witam wszystkich !!!
Bardzo Wam dziewczyny współczuje, że trafiłyście akurat na takich mężów (alkoholików, despotów). Uważam jednak, że charakter człowieka i jego stosunek do innych ludzi nie zależy od wykonywanego zawodu, a już na pewno nie zależy od "munduru", ale od samego WYCHOWANIA człowieka. Ja mam wspaniałego męża, mądrego, czułego i cierpliwego. To on bardzo chciał mieć dziecko i teraz nad życie kocha naszą córeczkę, spędza z nią więcej czasu niż ja sama. Razem wymyślają różne zabawy. Z resztą on rozpieszcza nas obie i doskonale wie, że w życiu najważniejsza jest rodzina nie koledzy i piwko !!! No i jest zawodowym wojskowy, więc łamie te stereotypy o których tutaj piszecie. Stwierdzam, że to moja teściowa a mama mojego męża wychowała go właśnie na takiego mężczyznę. Wojsko nie wychowuje chłopców, może wpływać na tych facetów, którzy nie zostali dobrze wychowani przez swoich rodziców, bo w wojsku trzeba mieć twardy charakter, swoje własne zdanie i silną wolę !!! Jednak tego coraz częściej brak u ludzi !!!