Pikalinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pikalinka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
Witam... U nas szaro i buro za oknem. Taka śpiąca pogoda. Alex dziś amrudny, a my śpiący ... A ja dostałam dziś plamienie, dość obfite, zwiastujace miesiączke. 2 miesiące po porodzie. I czy to jest normalne?? Jutro mam wizyte u gina i własnie nie wiem, czy się jednak wybrać czy przełożyć.
-
kelis :) taka rozrywkowa i zabawna z ciebie osóbka :)Artyska nieziemska :) U nas odwilż i ciepło +10 , ale jakoś takie mam dziwne obawy co do tej pogody. Moze mykniemy później z małym na szybki spacerek. Nocke Alex dał nam przespac JAK NIGDY! Poszedl spać przez 20 , budzenie na jedzonko o 23 późnej ok 2 i po 4. Nie jest to może super czas, ale my jestesmy tak szczęśliwi, bo zjadł, oczek nawet nie otworzł i sru do łózeczka z powrotem spac a zawsze ma ochote na zabawy i siedzę z nim czasami 2 h ;/. Za to o 6 rano obudził sie z płaczem. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak szybko zerwałam się z łóżka. Strasznie mu się ulewało i tochę zwymiotowal.:( Na kolke mi to nie wygląda, ale bardziej na ból brzuszka :( Teraz na szczęście udało mu sie usnąć , zobaczymy na jak dlugo... ja karmie na siedząco, z poduchą, bez poduchi, bez znaczenia. Na leżąco jakoś obojgu nam nie pasuje.
-
Pestycyda .... co do Elterngeld daj znac na email rakioczy@yahoo.com bo dużo jest pisania a nie chcę zaśmiecac forum. A co do kąpania, to u nas rytuał jest hihi z mężuśkiem kąpiemy i cieszymy sie jak dzieci z tego a Alex tylko patrzy na nas jak na dziwolągów :Pale Tez sie cieszy i czasami tak fajnie gaworzy do nas :) anuszka ... ja linie na brzuchu wciąż mam i nie widze żeby chciała zniknąć. A mi dalej ten brzuchol tak wisi... eh :( 3 kg do zrzucenia mam. My chrzcic zamierzamy w Święta Wielkanocne. Pojedziemy na spokojnie do Polski, tam mają najbliżsi wszystko nam pozałatwiac i sru do kościołka i po bólu :) A podpisanie papierków zrobimy na miejscu... U mnie tez problem z szyjka i pachami :/ takie zaczerienione i zalega skórka. Dzis go wymyłam dokładnie w tych miejscach i osuszyłam. Pod pachami uzyłam pudru, mam nadzieje, że nie zaszkodzi mu, a z szyjka nic nie robiłam. Dziewczyny jak wyglądają u was wstawania nocne do dzieciaczków? Bardziej chodzi mi o atmosfere. Czy robicie to przy zgaszonym swietle, mówicie cos do dzieciaczków czy panuje cisza etc.
-
hej dziewczyny Sliczniutkie wasze pociechy :) Pestycyda no Alex imiennik mojeo synka ma cudowne włoski !! Cos niesamowitego :) :) I musze przyznac ze mój w porównaniu do waszych maluchów to byk!! Aż w szoku jestem . Ma prawie 7 kg.... Jego lepiej ubierać niż karmic. (No ale co się dziwić ja i m do maluchów nie nalezymy) Co do ubranek to tez niektóre założyłam po 1 lub 2 razy... U mnie kolek ciag dalszy. Ataki ma wieczorami. Żal maluszka:( Czakam na ich koniec jak na zbawienie.... Mój robaczek tez taki pocieszny, tulic by się tylko chciał i tak smieszne nastawia główke żeby go po niej całować...A gaduła z niego straszny! Zaczął tak fajnie gruchać i jak się do niego cos mówi, to jego najbardziej słychąc. Oj rośnie gaduła rosnie... Po mamusi :P Czasami chcę żeby ten czas nie pedzil tak szybko. Niech zatrzyma się w miejscu... ale niech da tez przesypiac nam nocki...no cóż takie uroki macierzyństwa:) Buziolki
-
U nas tez świeta zapowiadają się w 3. Bardzo sie na nie ciesze, choć przyznam, że bardzo ubogie bedą w jedzonko. Fakt mężusiek coś skubnie więcej niz ja, ale przy garach nie myśle stać. Ja na razieodpukać Alex spokojny, choć zauwazyłam że czasami połyka za dużo powietrza a później się preźy i boli troszke brzuszek. Daje mu Sab Simplex i jest ok. Śpimy osobno hihi tatus zaprowadził porządek i śpi z nami a synuś w kołysce. Ciesze się że spi z nami bo dużo mi w nocy pomaga, a wcześniej jak na wygnaniu w drugim pokou tak dziwnie, a teraz czuje takie ciepło, tak rodzinne :) To tylko spanie a tak potrafi ucieszyć :) i Zauwazyłam że Alex zrobił się straszny pieszczoch :) tak się fajnie przytula ja się go bierze na rączki. KOrzystam z każdej takiej chwili, to takie cudowne jak jeszcze zaczyna się usmiechać jak się do niego mówi.... eh :)
-
Moni Wow No toz ci niespodzianka Gratuluje :):) Ja mam pomału dość. Siadam psychicznie. Cały czas w domu. Wiem że nie jestem z tym sama, bo czytając was i wy macie doła. Zaczęłam dokąłdniej studiowac "Język niemowląt" i na początku się ucieszyłam...wow jest instrukcja obsługi mojego synka!! a dziś dochodze do wniosku, że moje dziecko jest jednorazowe i poza normą. Dołuje mnie jego płacz. Wieczorami ma kolki i jest itny koncert życzeń. Dziś od 15 do 20 nie spał , tylko marudzenie i płacz. W środe idziemy na usg bioderek. No zobaczymy co mój malutki panicz wymyśli. No mój odrzucił calkowicie smoczek (oby mu się nic nie odwidziało później) ale za to karmimy się przez silikonowe nakładki. I nawet przez nie potrafi tak pogryźć aż do krwi .... eh. jeden wielki dól.... Trzymajcie dziewczynki i spokojnych nocek!
-
NIe chce zapeszać, ale chyba to były potowki. Małego zbyt grubo ubralam i jeszcze kazałam pod ciepłym kocem spac;/ Juz nie ma tak dużo tych krostek jak rano. No fakt na buzi wciąz są, ale z brzuszka troche zeszło, więc odetchnełam z ulgą. A wieczorem wykąpie go w krochmalu. Zobaczymy. Tylko czemu on wiąż płacze/marudzi?Robię sę bezsilna. aniaWWW o matko. Ci ludzi nie mają serca. :( Musisz byc konkretna w swoich słowach i jasno powiedzieć że tylko osoby zdrowe mają wstęp do twojego domu. Mam znajoma która uurodziła w ten sam dzien co ja i ino wyszła ze szpitala drzwi w domu się nie zamykały od gości. Biedna nawet nie mogła wyjść do wc bo tak latali jeden za drugim, i skończyło się to tak że dostała zapalenia piersi, bo ktoś chciał "wietrzyc" jej w mieszkaniu....i juz nikt się jakos nie pokazał później... No masakra z takimi ludźmi....
-
czesc Mamusie Ojej ale dawno mnie nie było.... Gratuluje rozpakowanym nowym mamusiom:):):) Zauwazyłam że tabelka już pokórczona i super:) U nas ogólnie cisza spokój. Jutro kończymy 3 tyg i maluch tylko je i ... coraz rzadziej śpi.... najgorzej mamy w nocy bo robójnik ubzdurał sobie godzine 2 w nocy że się budzi na jedzonko i tak trzyma do 2- 3 godzin i nie mysli spac. jestem wykończona tymi nocami. W dzień jakos mozna ale ta noc..:P kiedy ja się wyśpie :) waży juz około 4,70kg wielkolud malutki hihi ale jest przekochany i nei mam co za bardzo narzekac:) A robię to teraz pewnie dlatgo bo padam na ryjek ze zmęczenia. Trzymajcie sie zdrowo dziewczynki, buziaczki dla dzieciaczków i powodzenia dla mam które są lub beda na poródókach :) bedzie dobrze:) A oto mój rozbójnik rumcajs :) http://pokazywarka.pl/aj3a5n/
-
Witam mamunie :) Dziewczyny spokojnie, i wy tez urodzicie!! Nacieszcie się jeszcze "wolnościa" i dobrze najedzcie :) Przede mną leżą Michałki i taka wielka mam na nie ochotęi co... i klapa:( Dziś po raz pierwszy idziemy na polko. Zobaczymy jak to Alex zniesie :) No i z duma muszę powiedzieć że wczoraj po 9 dniach od porodu odpadł nam pępuś :):) Duży mężczyzna już niego jest:)
-
Maja powodzenia :) trzymamy kciuki. U nas cisza i spokój. Maluszek przesypia mi ładnie, co 2-3 godzinki budzi sie na mleczko. Ogromnie boje sie tych nieszczęsnych kolek, ale jak na razie odpukać obchodza nas szeroką drogą. troszke mam wyrzuty sumienia, że nie zajmuję sie nim wystarczająco dużo. Zje, poklepiemy po pleckach potulimy, wycałujemy i kładziemy do łóżeczka... i śpi aż nas zawoła, ale ja czuję taki niedosyt... pestycyda kurde szkoda małego :( dzieciątko musi sie potwornie męczyć. Słyszałam o tych kropelkach sab simlex że są zbawienne i mam nadzieje ze takie sa. Życzę wytrwałości i cierpliwości!! Z każdym dniem coraz mniej dni z kolkami... kiedyś się skończą.życzę ci oby jak najszybciej! Dziewczyny które jeszcze są w dwupaku :) wytrwałości!!! do końca listopada juz nie daleko :):):) i za niedlugo każda z nas będzie opisywać poczynania naszych dzieciaków ze swoimi charakterkami :) życze dobrej nocy ja mykam do łózeczka :)pa
-
Witam dziewczyny Po pierwsze gratulacje dla nowo rozpakowanych mamusiek :) Ja pragne z duma powiedzieć, że mój maluch kończy dzisiaj tydzień. Zmiania się z dnia na dzień. A jego minki i uśmiechy rekompensują wszystko co boli i że trzeba wstawać w nocy:) Ciężko mi nadrobic za wami, i jeszcze nie przeczytałam wszystkich wpisów. I szczerze się przyznaję mniej zaglądam na kafe,nawet przyznam że malo siadam przy kompie :( Mam wiele wolnego czasu, bo Maluszek mi ślicznie śpi, co 2 godz budzi sie na jedzonko i dalej śpi :) Aniołek malutki, ale nie mam sil na nic. Jak tylko moge mykam pod kocyk kłade sobie go koło mnie na łóżeczku i tak przesypiamy chwilke za chwilką :) Chyba nie wspominałam o moim porodzie, ale miałam bardzo szybki 5,5 h z zzo, poprostu czułam sie jak w niebie. Wszystko szło spokojnie, sprawnie i szybciutko. Mój mąż bardzo angażowł sie w całą akcje i parł razem ze mna i dumnie przecinał pepowinke :) Jest bardzo kochanym człwoiekiem, bo gdyby nie on, nie wiem czy dałabym rade psychicznie. Mam nadzieje, ze i wy macie wsaprcie w swoich partnerach. Mówi mi że chyba nie zdecyduje sie na 2 dziecko, bo widzi jak ja teraz cierpie (ból krocza) i nie chce mi przysparzać kiedys tego samego hihi. No ale maluszek kiedys musi mieć siosrzyczke albo braciszka :P:P OK laseczki ja mykam, coś ogarnąc domek a pozniej pod kocyk do synusia :) Aha!! Nie wywołujcie porodów :) Dzieciaczki same wiedzą kiedy sie urodzą :):) któraś z dziewczyn pisała, że najedzcie się dużo (na zapas) bo pozniej dietka maksymalna :) Zyczę szczęśliwych porodów:) Czekamy na was :) Buziak
-
Ania WWW" nie bój żaby" co do sprzątania:):) tak jak piszesz po pierwsze nie pójdzie na marne, a po drugie musisz miec nadzieje ze się coś ruszy. Ja nasprzątałam się jak głupia cały piątek i sobote :) Płytki w łązience lśnią, podłoga w całym mieszkanku wypucowana na kolanach i co... W niedziele wieczorem się coś zaczeło dziac :):) (tylko żeby już skonczyło z dzidziolkiem na ręku:)) Życze powodzenia :)
-
kelis współczuje tego co musiałaś przeżyć:( Ale najważniejsze, że masz malutką przy sobie i wszytsko skończyło się happy endem!! AnnS Gratuluję synusia !! Również współczuje tych kleszczy. Piękne napisane o twoim mężu! Miracle eh ja to taka niezdecydowana jestem hihi A tak poważnie już mnie nudzi takie czekanie :( Dosłownie NUDZI hihi Dziś tez wybrałam się na spacer, ale nie biegałam koło domu jak wczoraj koło szpitala (kazali mi spacerowac i biegać wczoraj ;/ wariaci. No ale skończyło się tylko na spacerku):P Mąż mnie zgarnął po drodze bo mu się żal mnie zrobiło, bo padało. U mnie te skurczybyki prawie już co 5 min :( Wody dalej nie odeszły:( Dostałam od położnej czopki Buscopan plus, więc zaraz sobie zaaplikuje i wejdę do wanny. jeśli woda i czopek nie pomoże chyba zbiorę się do szpitala... Ale ja tam w domu przeczekac niż tam się nakręcać... a pewnie znowu mnie do domu wypuszczą... trzymajcie sie dziewczynki i spokojnych wieczorów i nocek :)
-
Aisha_hm mały Aniołek !! Śliczny! Ja juz tez bym chciała mojego małego "zdrajce" trzymać w ramionach :) asia28 bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy. Rozumiem,że musiałaś jakoś to "odreagować". Ważne że wyjasnione wszystko zostało i zaczynamy znajomośc od początku!! :) A u mnie znowu co 8-10 min skurczybyki... coraz mocniejszejsze. Przez to mam wrażenie jakby zaraz miało mi coś "polecieć" tam od dołu. I nic...
-
Miracle to gdzie ty mieszkasz ?:) Wczoraj wody dzisiaj prądu???!! :) I odważna jestes, że udało ci się "odnaleźć" szyjke, bo ja po tych wsyztskich badaniach w szpitalu, nie mam ochoty nawet tam zaglądac hihi Co do skurczy... hmmm szczerze to tak jak na okres, dosłownie, tylko ciekawi mnie to że zawsze wydawało mi się że przy miesiączce mam silne bóle, a z tymi okazują sie pikusiowate... przy każdym takim skurczu cały brzuch boli i do tego plecki. Ale szybko mijają. (Trwają tak ok 20 sekund). A podobno to jeszcze nic w porównaniu co ma nadejśc ; / eh.. już chce znieczulenie :):) Ale pocieszające jest to że z każdym skurczem, bólem itp. jesteśmy bliżej celu :):) (wczoraj jak leżałam podieta pod ktg w innej sali usłyszałam płacz nownarodzonego dzieciatka. O matko, ale się zruszyłam :) tak już chciałam żeby to było moje. A tu bęc) Ok ide cos porobić, i poruszac się trochę, żeby mały się ładnie w kanał ułozł :P
-
Dzień doberek Kochane U nas cisza. Skurcze rozeszły sie po kościach. Nasz malutki "zdrajca" zrobił tylko zamęt i wszystkich ma gdzies w swoim ślicznym nosku. Wieczorem dość silne skurcze miałam, nawet co 5 min także wyprostowac pleców nawet nie umiałam, ale w nocy przeszło. Fakt wyspałam się ładnie i mam nową dawkę energii na dzisiejszy dzień, ale teraz jak wyszłam z łoża znowu powracają co 6 min się skurcze. Jeszcze nie tak silne jak wczoraj ale z każdym jest natężenie siły. CZekam na na odejście wód.... Ślicznie dziewczyny piszecie o tym instynkcie macierzyńskim. No mam nadzieję ze i u mnie sie to sprawdzi, bo jak na razie panikuje na samą myśl dotknięcia takiej malizny :) Trzymajcie sie kochane, zdrowo i przede wszytskim w dobrych nastrojach):):)
-
Hej dziewczyny. U mnie od 23.00 cały czas skurcze co 5-7-10 min. dość bolesne. Ale nie znowu TAK bardzo bolesne, że gryze ściany. Własnie wskakuje do wanny i mykam do szpitala na ktg, bo po terminie i zobaczymy co mi tam powiedzą. Kurcze mam nadzieje, ze może już tam zostane... Trzymajcie kciuki :P
-
No pewnie Zareczona sie zdziwi Hihi :) Bardzo się ciesze że taki lekki poród miała, podobno nawet nie zdążyli jej znieczulenia dać... No nic czekamy jak powróci do nas i sama opowie. A u mnie dzisiaj termin i co?! i kurde nic.... :( Szlag chce mnie trafić od rana. Fakt mam jakies tam skurcze odczuwalne co 15-20 min, ale trwają dosłownie 10-20 sekund i twardnieje dośc boleśne brzuch, ale mam tak od kilku dni i nic się nie dzieje. No i ja od piatku urządzam wielkie sprzatnie, mycie okien itp. ale moje dziecko chyba jest przyzwczaajone do tego wszytskiego , bo byłam bardzo aktywna przez całe 9 m-scy, więc nie sprawia mu to różnicy...eh;/ Jutro wybieram się rano do szpitala na ktg i usg i tak co 2 dni pewnie do wywołania....
-
Wlasnie się dowiedziałam, że ZARECZONA urodziala córeczke Lenke!! Rodziła 4,5 h , malutka waży 3090 , 50 cm... :):):):):):) Więcej pewnie szczegółów jak wrócą do domku :)
-
Widzę że u wszystkich z was stresujące chwile... U mnie dziś tez kilka łez z oczek poszły... :( Termin jutro, a tu ani widu ani słychu... Wczoraj miałam skurcze co 20-25 min, i w nocy przsżło.... dziś co godzinke i tyle... bardziej odczuwam jak mi brzuchol twardnieje dość często, i tyle... Eh :( A tak bym chciała teraz na weekend urodzić... Oj cos czuję ze skonczy sie na wywołaniu :(:(:( SERDECZNE GRATULACJE dla rozpakowanych :):) No to mamy pierwsze mamusie z listopada :):):)
-
pestycyda Powodzenia!! jestem myslami z tobą!!
-
Megi84 Serdeczne Gratulacje !! :):) Ale ci zazdroszczę !! U mnie na niedziele termin i hmmm... cos mi się wydaję że również bedzie po terminie. Jutro idę na 10.00 do szpitala pozałatwiać wszystkie juz formalności, od razu położna mnie zobaczy, zrobi usg, ktg itp. żeby było już w karcie jak mnie weźmie... Wczoraj na usg wykazało że mój maluch ma 4100 gr ... gdzie on tam się mieści hihi, ale nie ma żądnych przeciwskazań rodzić naturalnie... o rany...no zobaczymy jak to będzie. marty88 ja równiez zauważyłam, ze dzieciątko wierci się jakby owsiki w pupci miało jak za długo posiedzę. Oj niech się wreszcie coś zacznie u mnie dziać, bo nakręcam się maksymalnie...
-
goska32 i tobie tez moge ręke podać z ta "dziurawą brodą" hihi ja juz sama sie tak z tego śmieje,juz mi nawet nie jest głupio :)i oczywiście połowe jedzonka na brzuszku ląduje. No co, niech dziecko tez coś dobrego dostanie :):) A tak na marginesie chyba trzeba użyć tych śliniaczków co są w szafce położone:) Ale mi sie mordka usmiechnęła przed chwilą. Moja przyjacółka zrobiła mi niespodziankę i biedulinka przysłała gigantycznych rozmiarów paczke z dziecięcymi rzeczami . Wariatka jedna nic się nie przyznała.
-
Witam listopadowe mamusie ! No widzę, że nie tylko ja w takim mizernym humorku dzisiaj. Wogóle nie lubie 1 listopada, tym bardziej jak daleko się jest od bliskich... no u mnie już około 6 lat :( Ale mniejsza o to. Gardełko mi przeszlo :) Z czego ogromnie się cieszę, bo nie wydawałam żadnego dźwięku tylko pisk. Mój M cieszył się z tego powodu jak dziecko :) Ojej jak im nie wiele do szczęścia potrzeba. Ale za to okromny kaszel mnie złapał :( W nocy wyleżeć nie umiałam. Maluch to chyba był przerażony w brzuszku bo wiercił sie bardzo. U mnie w nocy i z rana trochę pobolewał brzuch, ale nic po za tym. A za to jak udało mi się usnąć jakieś koszamry porodowe mi sie śniły :( aguś24 no witaj w klubie , mamy na ten sam dzionek termin. Staram się nie liczyć ile do końca, bo to nic nie da, a bardziej się bede nakręcać. U mnie nigdy nic dobrego sie nie sprawdzało jak liczyłam dni do końca.... Co ma być to będzie, teraz odwrotu nie ma.. choć przyznam szczerze że chciałabym mieć juz za sobą... Miracle u mnie tez wielkie pożądanie na słodkie. Pączki bym mogla jeść na okrągło... Zrobiłas smaka na chrust więc i ja sobie zrobię:) Trzymajcie się zdrowo:)
-
hejka, No my tez dziś z mężuśkiem przechadzaliśmy sie po Ikei. nigdy nie wdziałam aż tylu ciężarnych kobiet w jednym miejscu co tam hihi. U mnie jeszcze tydzień i ani widu ani słychu żeby mialo sie cos dziać. Fakt pobolewa mnie dość często brzuch, twardnieje przy tym, i czuje jak maluch wwierca się główką w szyjkę, ale nic po za tym. Mój gin od czwartku idzie na urlop i przed jego wyjazdem musze się mu pokazać, a poźniej przed samym terminem musze iść na obesrwacje do szpitala :/ masakra... Do tego jak na złość straciłam głos!! mój mąż oczywiście cieszy się z tego powodu bo nie gderam mu nad uchem, ale ja strasznie się męczę:( Do tego katar, i ból gardła :(:( I tak o dziwo złapało mnie późno , ale kurde mam rodzić nad dniach, a słowa wydusić z siebie nie umiem :( teraz szeptam do brzuszka i proszę żeby nie zaczęło się nic dziać, dopóki dopóty nie zacznę mówić. eh;/ Może macie jakieś sprawdzone sposoby na odzyskanie głosu? Ok dziewczynki ja mykam , dziś śpię sama bo mężuś na "wygnaniu" na innej kanapie, więc MOŻE się wyśie. Życze kolorowych snów.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8